Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinnnnka

brak rodziców

Polecane posty

Gość malinnnnka

Los tak pokierowal naszym życiem, że niestety u nas na weselu z rodziców będzie tylko matka narzeczonego. moi rodzice nie żyją, a narzeczony w ogole nie ma ojca. sytuacja jest trudna, kwestię podziękowań i innych przyśpiewek dla rodziców oczywiście pomijamy i mamy to już ustalone z orkiestrą, ale jest problem z błogosławieństwem, bo mieszkam od 3 lat z narzeczonym i całkiem nie wiem jak rozwiązać problem błogosławieństwa i ogólnie tradycji związanej z przyjazem młodego po młodą. mozemy zrobić tak, że narzeczony noc poprzedzającą wesele spędzi u matki i przyjedzie po mnie tak jak nakazuje tradycja, tyle, że u mnie będzie wtedy tylko świadkowa czyli moja przyjaciółka, która pomoże mi się ubrać, ale ogólnie wydaje mi się, że będzie to smutne, bo kiedy będzie nas błogosławić teściowa to na pewno bedzie mi przykro, że nie ma moich rodziców, wiec wolałabym w ogole uniknąć takich sytuacji. Dlatego chciałabym żebyśmy sami z narzeczonym pojechali pod kościół i tam spotkali się z goścmi. Jednak teściowa jest straszną tradycjonalistką i nie przeżyje bez pobłogosławienia swojego synusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakies idiotyzmy
niech synuś powie mamusi, że nie chce błogosławieństwa cały ten cyrk ze ślubem kościelnym, rozumiem, że pewne sprawy ułatwia ślub cywilny i jak para ma lub planuje mieć wspólny majątek oraz wspólne dzieci to raczej jest wskazany ale kościelny to zwykły cyrk i tak nie czekaliście z mieszkaniem do ślubu (chyba tylko durnie tak robią) więc po co teraz na siłę szukać tradycji (która jest tylko zwykła szopką) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie pobłogosławiła tesciowa i swiat sie nie zawalił:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinnnnka
masz rację, mnie by wystarczył ślub kościelny i wiem, ze jemu też, ale po prostu nie mamy siły kłocić się z jego mamą. ona jest bardzo pobożna, pochodzi ze wsi, tam tradycja jest najważniejsza. długo nie mogła przetrawić tego, że razem mieszkamy, a co dopiero byloby gdyby jej kochany synek miał ślub w urzędzie zamiast w kościele...ale ok ja niech już bedzie ten ślub w kościele ( szczerze mówiąc nie ma to dla mnie różnicy czy będzie ślub w kościele czy w urzędzie), cieszę się na myśl o weselu, przeraża mnie tylko ta szopka z błogosławieństwem i przyjazdem młodego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinnnnka
przepraszam ślub cywilny miało być oczywiscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z twoimi rodzicami chrzestnymi? z tego co wiem to chyba właśnie po to są by zastąpić biologicznych rodziców w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakies idiotyzmy
a więc to jest ślub dla teściowej a nie dla was ? o żesz, czy wiesz, że w takiej sytuacji być może przyjdzie się wam w przyszłości dalej dla niej poświęcać i żyć wg jej pomysłu ? rozmowa narzeczonego z matką aby odpuściła nie wchodzi w grę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinnnnka
nie chcę błogosławieństwa od chrzestnych, ani nikogo innego, rodziców nikt mi nie jest w stanie zastąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat prowokacja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakies idiotyzmy
ślub kościelny to i tak jedno wielkie zakłamanie, niepotrzebnie dałaś się w to wmanewrować, jednak aby nie płakać nad rozlanym mlekiem, oświadczcie teściowej, że nie przewidujecie w programie błogosławieństwa, że ma się stawić w kościele tego i tego dnia o tej godzinie, skoro taka zakochana w syny to pewnie przyjmie to z godnością na klatę tylko teraz próbuje szantażować, bo zwyczajnie myśli, że coś ugra, tyle, ze to wasza impreza i powinno być po waszemu, ona może się z tym tylko pogodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę jak to było u mojej szwagierki. szwagierki rodzice żyją. Rodzice jej męża nie. Oboje ze sobą mieszkali przeszło rok. Ona ubierała się u rodziców. On w ich mieszkaniu. Potem on przyjechał do niej. Błogosławieństwo dali teście .Po błogosławieństwie szwagierka zrobiła sama podziękowania dla rodziców. Wszystko było kameralnie bez innych gości,kamer,aparatów itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
utorko-dla ciebie nie ma roznicy miedzy slubem cywilnym a koscielnym? w kosciele biora slub przed Bogiem ludzie wierzacy.a w urzedzie bierze sie ślub dla urzedowego zalatwienia sprawy-czyli oficjalne przyjecie ze jestescie komorkarodzinna malzenstwem w oczach prawa itd. to jak dla ciebie nie ma wiekszej wartosci slub koscielny to jest to z Twojej strony bluźnierstwo i obrazawierzacych ludzi i Boga. skoro masz gdzies wiare to po co ta szopka..co na pokaz idziesz do oltarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×