Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż śpi w drugim pokoju, bo żona śpi z noworodkiem. Co o tym myślicie?

Polecane posty

Najzwyczajniej w świecie, dziecko jest częścią Waszej rodziny i nie ma żadnego logicznego powodu, ażeby na noc pozbywać się kogokolwiek z sypialni. Tak rozczulacie się nad pracującymi ojcami, że to Oni muszą się wysypiać i mieć w nocy spokój. A kto jest w stanie zrozumieć, jak czuje się młoda Mama po porodzie ? Ona jest obolała, zmęczona i słaba, ale Waszym zdaniem to Ona musi wstawać do dziecka kilkanaście razy w nocy. Przenosić dziecko z łóżeczka do karmienia, a potem odnosić na miejsce do spania. To są czynności ponad jej siły. Jeżeli w tych pierwszych dniach wspólnego życia, mężczyzna sam nie zrozumie, jak ważna jest jego pomoc, to sooooryyy, ale w mojej ocenie jest egoistą, który nie zasługuje na miano Ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bosa bosa--------> przyszło Ci do głowy, że tutaj właśnie wypowiadają się MATKI? po co tłumaczysz nam jak się czujemy po urodzeniu dziecka? :O myślisz, że nie wiemy? :O to chyba nasza decyzja i nasza sprawa z kim śpimy i kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak moj maz mial na rano to sama go czasem wyganiałam do drugiego pokoju. zresztą on mnie też czasem wyganiała na 2-3 h na drzemke. nie widzę w tym nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i ????????????
Ja karmilam piersią i lepiej mi było spać w pokoju córki. Maz został w sypialni . Po kilku tygodniach wróciłam do sypialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, że to kobiety decydują o tym, z kim chcą spać. Jeżeli młodej matce pasuje, że mąż śpi oddzielnie, "bo taki strasznie zmęczony", to ok. Słaniajcie się na nogach ze zmęczenia, czekajcie na swoich mężów z ciepłym obiadem, z kapciami w zębach. Wyręczajcie ich we wszystkich obowiązkach domowych, a zobaczycie jak Wam się za to odwdzięczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i ????????????
bosa bosa - jakie słanianie się na nogach ? Dziecko spało w dzień a ja razem z nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja śpię oddzielnie i nie wyobrażam sobie spać razem, przecież mąż jakby miał mnie pod ręką toby mnie zajeździł, do tego faceci za bardzo nie grzeszą czystością, w tym to są takie gatunki, ze puszczają śmierdzące bąki, o nie to niemycie i i te bąki razem zmieszane dają pod kołdrą zapach mieszanki wybuchowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bosa bosa--------> no i moja sprawa czy się "słaniam na nogach":O weź nie wymyślaj czegoś czego nie ma:O wyraźnie napisałam, że wolę by mąż wyspał się i pomógł mi po południu niż jęczał, że nie dość iż był w pracy to jeszcze nie wyspał się i ma robić po pracy w domu:O ja tam nie musiałam się słaniać na nogach, bo po południu mogłam odpocząć, gdy mąż zajmował się dzieckiem i domem nawet raz nie prasowałam ubranek dziecku, bo nie umiem, wszystko to robił mąż więc nie wciskaj mi, że się słaniałam na nogach, bo mąż spał, a ja karmiłam piersia w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sytuacja nie jest norm alna. OK zrozumialabym moze jakby maz byl chirurgiem , bo w tym zawodzie chwila rozdraznienia czy nieuwagi i po czlowieku. Przy 1 dziecku mezowi nawet nie przyszlo cos takiego do glowy. Wstawal ze mna /chociaz karmilam piersia na spiocha/ pomagal przebierac, ukladal corke itp. w okolicach 5 tyg zycia drugiego dziecka mezowi cos na moment odwalilo. Przez ok 2 tyyg slyszalam tylko 'jestem zmeczony' i wzdychal. Za ktoryms` razem wyslalam go na kanape, po 3 nocy powiedzialam mu ze juz sobie odpoczal, ze mam gdzies jego zmeczenie bo ono nijak ma sie do mojego zmeczenia . On 'tylko' pracuje, ok co prawda w mega skupieniu ale co z tego. Ja za to mam niemowlaka ktory ma ciagle kolki i duzo sie drze, 4 latke co prawda w przedszkolu ale tez wymagajaca uwagi, dom posprzatany, ciuchy uprane, ciuchy moje i dzieci wyprasowane, koncze studia, robie tlumaczenia dla zaprzyjaznionej firmy /maz sam sobie gotuje i prasuje/. Jak mu tak ciezko to moze sie zamienic. Powiedzialam mu ze ma natychmiast przestac zachowywac sie jakby mial depresje poporodowa bo albo jest ojcem naprawde albo narazie, przestajemy sie bawic w dom. Poskutkowalo, maz sie wygadal /problemy w pracy/ ja tez, wszystko wrocilo do stanu poprzedniego tzn maz przechodzi przez prog mieszkania ,na nodze wisi mu starsza a jak umuje rece to od razu przejmuje malego, w nocy jak trzeba wstanie do starszej czy wesprze mnie z mlodszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasza------> ale tutaj jest mowa o pierwszym roku życia dziecka, a nie po przedszkolakach wyskakujesz:O gdy moje dziecko wymiotowało w nocy (ostatnio, obecnie to 5-latek), to maż pierwszy wstawał do niego i wszystko robił, ale co innego gdy wydarzy się coś niespodziewanego, a co innego nie spać przez rok w nocy i jeszcze chodzić do pracy na 6 czy 7 rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wisi na cycu." xxxxxxxxxxxxxxxxxxx Dzisiaj słuchałam audycji w Programie Pierwszym Polskiego Radia poświęcony czystości językowej. Postanowiłam nie udzielać się w watkach, w których ktoś używa takiego sformułowania, i to w pierwszych kilku zdaniach. Może to nauczy kafeterianki dbałości o język!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etam hartowanie
Ja znam wiele rodzin gdzie kobieta na początku spala z dzieckiem bo było jej tak wygodnie a facet w innym pokoju. Nie widzę w tym nic złego .Tym bardziej jak kobieta karmi piersią to facet tak jej nie pomoże wiec po co ma wstawać ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"do tego faceci za bardzo nie grzeszą czystością, w tym to są takie gatunki, ze puszczają śmierdzące bąki, o nie to niemycie i i te bąki razem zmieszane dają pod kołdrą zapach mieszanki wybuchowej" noto gratuluję mężą ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A propos postu powyżej - też gratuluje takiego. Nie wszyscy tacy są. Nie wyobrażam sobie brudasa w domu. Ja spalam z córką w sypialni, jak zasnęła to przechodziłam do męża, kochaliśmy sie, prztulaliśmy, a jak zasypialam to wracałam do córki. Mój maz też ma lekki sen i ciężko pracuje. Chciałam żeby się wysypial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj juz ze mna nie spal od osmego miesiaca ciazy b 1,5 roku i maz dalej w salonie a ja z mala bo mi smutno samej.....o sie bal obrzuch . M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za infantylne sa te,co uwazaja,ze maz tez spac nie musi,nawet jak pracuje ciezko!Bo go tak kochacie,co?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas corka od urodzenia spi u siebie w pokoju, na poczatku jej pokoj byl obok naszego, wiec nie bylo problemu, zawsze slyszalam ja gdy plakala. W miedzyczsie przeprowadzilismy sie do nowego domu i teraz corka spi na gorze, a my mamy sypialnie na dole. Na szczescie Mala ma juz rok i przesypia cala noc, mamy specjalny monitor, zeby ja slyszec w nocy. U mnie maz tez ma lekki sen i czesto corka go budzila, i nie mogl juz zasnac, ale pomimo tego nigdy nie zgodzil sie bysmy spali osobno, zawsze mowi, ze on bezemnie i tak sie nie wyspi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak maz niech cierpi do pary :P czemu tylko baba ma byc pokrzywdzona?juz w ciazy wiedzialam,ze jak bedzie potrzeba to wyeksmituje meza do salonua on na to jak n lato,bo kocha spac. No i prace.ma odpowiedzialna,dziennie obraca milionami zlotych,jedna pomylka i poszlibysmy z torbami. Przez.pierwsze 2 tyg wspieral mnie duchowo spiac obok w lozku. Bo co mogl pomoc jak karmilam piersia? Potem poszedl do salonu spac,bo synek jak spal to stekal,wiercil sie,pojekiwal,poplakiwal,a jak nie spal to jadl i znow stekal i jeczal. Az pewnego dnia mezowi sie jakos smutno zrobilo ze my tam sami w sypialni cale noce i wrocil do nas,z wlasnej woli. Pomeczyl sie ze kilka dni i tak sie przyzwyczail ze w ogole nie slyszal w nocy co i jak sie dzieje. Rano sie tylko pytal czy maly w ogole sie budzil? Teraz to i synek sie nie budzi praktycznie,juz nie steka i nie jeczy. Ale rozumiem ze maz ma prawo sie wyspac. On wstaje o 5 rano a.ja mimo ze lekko nie mam,dziecko jest absorbujace w ciagu dnia,ale spie do 9,mimo pobudek. I w dzien moge sie.zdrzemnac,tylko szkoda mi czasu. I nie przesadzajcie ze kobieta nie moze sobie pospac jak dziecko spi. Nikomu sie nic nie stanie jak jednego dnia sie zje odgrzewany obiad,albo gotowca,nie zmyje sie podlogi czy nie odkurzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachwycajace-moj maz,to raczej swietnie sie wysypia...beze mnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o 22.26-dwa posty!-to tak jak u mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zabawny topik :-D :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahankaja
nie dałabym rady. i tak mi się blizna po cc rozlazła, wylazły włosy, boli kręgosłup i jestem na diecie, bo maluch ma skazę białkową a pierwsze 3 miesiące miał kolki. poza tym źle by mi z tym było emocjonalnie. w końcu to nasza rodzina a nie ja z moim dzieckiem plus mój mąż. poza tym z NOWORODKIEM to tata jest w domu - urlop + urlop okolicznościowy +ojcowski (nie mylić z tzw. "tacierzyńskim", czyli przeniesionym macierzyńskim) i czasem jeszcze opieka na żonę. PS mam pytanie do kobiet, u których funkcjonował taki układ jak w temacie topiku? czy w weekendy mąż spał z dzieckiem a żona w drugim pokoju? w końcu mleko można odciągnąć i się wreszcie solidnie wyspać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no no nieżleeee
hahankaja - no wyobraź sobie ze nie każdy facet może sobie pozwolić na miesięczny urlop.U nas w dziale w jednym miesiącu 3 facetów zostało ojcami i gdyby każdego z nich nie było tyle czasu w pracy to reszta musialaby siedzieć po nocach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beznadzieja! Każdy zyje tak jak chce i jak mu wygodnie. Ja śpię sama i to już od 5 lat a jest między nami o wiele lepiej niż kiedys. Po prostu mąż się rozpycha i nie wysypiałam się z nim. Dyskusja jest bez sensu bo to kazdego sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat lekcji
Ja o tym mysle tyle,ze kazdy niech robi jak chce. U nas niemowlak -juz drugi -spi u nas w pokoju,ale w swoim lozeczku. ale czasem spi z nami,jak jest niespokojny i widac,ze chce byc blisko. czasem starsze dziecko do nas przychodzi,bo nie chce akurat tej nocy spac samo. czasem maz musi sie wyspac,bo np musi rano wstac i jechac 400 km samochodem,wtedy idzie spac gdzie indziej. Wazne to od czasu do czasu spojrzec krytycznym okiem na to,co sie robi i zastanowic aie,czy jest ok,czy trzeba cos zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy kopulujecie ze sobą jak śpicie w osobnych pokojach? Kto przychodzi do kogo na seks? Czy załatwiacie te sprawy poza domem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie.... "sprawy"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spać w jednym łózku z niedomytym facetem, do tego puszczającym śmierdzące bąki, o nie, tylko nie to, i do tego jeszcze by mnie zajeździł, bo jakby mnie miał pod ręką to brałby mnie nawet na śnie, tylko nie to, seks ma być rytuałem a nie jak kanapka, którą sie je w każdej chwili jak się ma na nią ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×