Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestolatka w ciazy

20 lat i ciaza. Co robic? Mam metlik w glowie

Polecane posty

Gość gość
miałam dokładnie 19 lat jak wpadłam dokładnie 4 dni po skończeniu urodzin się dowiedziałam że jestem w ciąży z moim facetem było ok niby się cieszyłam ale tak na dobra sprawę byłam zła nie dorosłam do dziecka denerwowało mnie to że nawet się rusza w szóstym miesiącu urodziłam martwa córkę wiesz jakie mam do tej pory wyrzuty sumienia? Nie umiem z tym żyć choć minęło 3 lata ponad po porodzie dostałam depresji nie umiałam żyć szybko postarałam się o drugie dziecko choć byłam młoda miałam wtedy 20 lat teraz mam syna ma ponad dwa lata czy żałuję trochę tak bo nie wiedziałam co mnie czeka moje dziecko nie jest z tych grzecznych ale nie wyobrażam sobie życia bez niego więcej dzieci nie chce mieć chyba nie nadaje się na matkę jednak wiem co przeżyłam po urodzeniu martwej córki i jak sobie pomyśle że mogłabym swojego teraz stracić to chyba bym się zabiła nie jestem idealna nie wiem co ci poradzić w tej sytuacji ja jedno wiem że jednak dziecko to skarb ciężka decyzja cię czeka ale ja bym chyba nie usunęła siostra cioteczna usunęła i do tej sory zakulo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sory miało być do tej pory żałuję siostra cioteczna coś mi szwankuje w telefonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sory miało być że siostra cioteczna żałuję coś mi telefon szwankuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli to prawda robisz problem z niczego, facet zarabia 1800, wiec spokojnie byloby was stac na skromne zycie z dzieckiem u niego, podobnie u twoich rodzicow, wzielabys sie i poszla do roboty to bys nie miala problemu, a jakby sie chcialo i studia, i mieszkanie w duzym miescie i jeszcze kase najlepiej nie pracujac no to sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjaaaaa
autorko,nie zrozum mnie zle,ale faktycznie jak ktos napisal wczesniej to robisz problem z niczego.Rozumiem ze to szok dla ciebie,dopiero sie dowiedzialas o ciazy i niewiesz co teraz.Ale wcale nie jestes w tragicznej sytuacji.Masz chlopaka ktory akcepruje dziecko,ma prace,masz w razie czego gdzie mieszkac.Zastanow sie,co jest dla ciebie wazniejsze,dzidzius czy studia... ja zaszlam w ciaze majac 19 lat,mature zdawalam z brzuchem.Moj chlopak jeszcze sie uczyl.Nie mielismy nic,pracy,mieszkania,kasy i co?myslisz ze usunelam? zacisnelam zeby mimo braku jakichkolwiek perspektyw.Dzis mamy mieszkanie,prace,dwojke dzieci...nie wyobrazam sobie zeby moglo byc inaczej.nie dramatyzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
studia medyczne to nie taki pikus jak przygotowanie do matury :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a w ktorym jestes" mam nadzieje ze nigdy nie doswiadczysz bezplodnosci bo nie zyczylabym tego najwiekszemu wrogowi, jak usuniesz to kiedys bedziesz bardzo zalowala, klamstwo ma krotkie nogi, a pozniej moze zapragniesz dziecka a juz nie bedzie Ci dane to dopiero bedziesz plakala, nie masz jeszcze az tak beznadziejnej sytuacji,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ach te baby,myślą dopiero po:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjaaaaa
nie chodzilo mi ze matura a studis to pikus.Tylko o to ze tez wtedy bylam mloda,dopiero szkole skonczylam,nie mialam nic a nie,pracy,kasy,mieszkania a niek usunelam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka w ciazy
temat jest dla mnie juz zamkniety. Napisze jedynie do tej przemadrzalej malagi: co z tego, ze on tyle zarabia jak zarabia to u ojca, a ja z ta wariatka nie zamieszkam. Prace znalezc na wsi gdzie moi rodzice mieszkaja? Moja mama z doswiadczeniem zawodowym znalezc tyle czasu nic nie moze, a ja co bym znalazla madralo? Nawet jakbym do miasteczka obok miala dojezdzac to czym? Ty widac nie masz zielonego pojecia o zyciu, bo inaczej bys takich bzdur nie pisala jak wynajmij kawalerke (ta jasne za pieniadze z nieboa) albo idz do pracy u rodzicow (chyba tylko truskawki zbierac w sezonie). Cala noc nie spalam, przeanalizowalam to sobie dokladnie i co do mojego chlopaka to jaka on chce odpowiedzialnosc wziac? jakby chcial to by od rodzicow sie wyniosl, a tak? Mu jest obojetne czy usune czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko wiem,ze to trudna decyzja,ale rodząc to dziecko nie będzie Ci łatwo.Nawet jak dziecko zostanie u matki to Ty na drugim końcu polski będziesz cały czas o nim myślała tęskniła,cięzko Ci się będzie skupić na nauce.Na dzieci przyjdzie jeszcze czas:) Skoncz studia i załoz wtedy rodzine.Zycze Ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka w ciazy
ja to sobie w nocy dokladnie przeanalizowalam i postanowilam nic mamie nawet nie mowic. Zakladajac, ze oddalabym mamie dziecko to co z ciaza? To bardzo obciazajacy organizm kobiety stan, przy zagrozeniu trzeba lezec niekiedy kilka miesiecy. A wtedy to sie juz mija z moim planem czyli studiowaniem. Mysle, ze to jeszcze nie ten czas. Chlopakowi powiem o decyzji, nie bede sama placic za to niech tez sie dorzuci. Pozycze pieniadze od kolezanki sie umowie z jakimis lekarzem na aborcje farmakologiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, nie wkurzaj się, bo w ciąży to nie jest wskazane ;) a tak serio, niestety idąc z kimś do łóżka zawsze ale to zawsze trzeba myśleć o konsekwencjach chwili przyjemności i być gotowym na stanie się mamą i tatą :) takie życie.... zamieszkaj u teściów, urodzi się dziecko, na studia idź zaoczne, za 3,4 lata może będziesz mmogła sobie pozwolić na wyprowadzkę, może sprawdzisz czy układa się z chłpoakiem, czy niekoniecznie chcecie być razem *nie bierz ślubu przypadkiem!...i tyle..Twoja sytuacja nie jest taka zła, bo masz gdzie iść..... najważniejsze teraz by dziecko urodziło się zdrowe, resztę zaplanujesz za rok, dwa powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od początku chciałaś usłyszeć, że masz pójść na skrobankę. Specjalnie ten temat tak ciągnęłaś i odrzucałaś wszystkie inne sugestie. Ja nic przeciwko aborcji nie mam, ale po co aż 4 strony tematu? Tak jak pisałam wcześniej - prowokacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka w ciazy
jakie studia zaoczne? czytajcie ludzie temat. Nie mam zamiaru mieszkac z ta wariatka i nie pojde tam chocby to byla ostatnia deska ratunku. Nie, nie myslalam od poczatku o aborcji, bardziej chcialam dziecko mamie oddac. Wydawalo mi sie, ze tak by bylo najlepiej i sobie to nawet zaplanowalam, potrzebowalam jedynie zgody mamy. Jednak wczoraj im dluzej o tym myslalam to sie wahalam, w nocy troche sobie poczytalam jeszcze o ciazy, przemyslalam to na spokojnie i doszlam do wniosku, ze zostawienie dziecka mamie jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, widze ze nic do ciebie nie dociera wygodnisio. Ja codziennie dojezdzalam na studiach do szkoly 2 GODZINY w jedna stronę, a co za tym idzie tyle samo wracalam. Pol godziny mialam z domu na przystanek, potem godzine pociagiem, i potem ponad pol godziny na uczelnie. Nie mialam na nic sily uwierz mi. Ale nie uzalalam sie nad soba. Teraz bede dojezdzac do pracy dzien w dzien rowniez do tego samego miasta, wiec bedzie jeszcze gorzej, bo pracuje po 9 godzin. Ale dobra ty wiesz najlepiej,a reszta dookola jest przemadrzala. Jak dla mnie Ty nie masz uczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka w ciazy
mozecie sobie zreszta pisac co chcecie i oceniac mnie ja juz mam to gdzies, wszytsko mi sie spieprzylo i teraz jeszcze bede miala dodatkowy problem na glowie. Ide pogadac z kolezanka czy mi pozyczy pieniadze, a wy jak chcecie to mozecie sobie dalej udzielac glupich rad typu wynajmij kawalerke czy zamieszkaj z rodzicami lub idz na studia zaoczne (oswiece niektorych, ze nie ma moich studiow zaocznie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dla ciebie wielki problem ze wsi dojezdzac do miasta. Mialam kolezanke na studiach, urodzila na drugim roku, bo na pierwszym zaszla, i codziennie dojezdzala 1,5 godziny na uni. Przy dziecku pomagala jej wlasnie mama. Ale dziewczyna miala charakter: po porodzie od razu do szkoly, zeby nieczego nie zawalic, a teraz ma sliczna córe, fajnego meza i skonczyla razem z nami studia DZIENNE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielce sie zbuntowalas. Trzeba bylo tematu nie zakladac. A co mamy cie pocieszac i po glowie glaskac, i pisac "no usun, przeciez to nic takiego, ale ci sie przytrafilo no naprawde" ????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka w ciazy
a czym dojezdzalas? pociagiem i autobusem? Fajnie, ja od rodzicow nie mam autobusu- pojelas czy nie? Poza tym rusz ta swoja glowa i powiedz mi kto mnie w ciazy od razu na umowe zatrudni? Nikt, a tym samym nie mam macierzynskiego i jestem na utrzymaniu rodzicow jesli tam bym zostala. Dotarlo czy masz problem z pojeciem tak oczywistych rzeczy? Moi rodzice mieszkaja na takim zad*piu gdzie do przystanka autobusowego jest 7km, a w tej dziurze jest zaledwie 6 domow i nikt tam nie dojezdza nawet, co najwyzej czasem na zakupy tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka w ciazy
malaga wybacz, jestes po prostu osoba, ktora nie umie postrzegac faktow i wszystko przeinacza na swoje. Ile razy mozna ci pisac, ze nie moga mnie rodzice utrzymywac, bo sami ledwo wiaza koniec z koncem? Ile razy mozna ci pisac, ze nie ma jak do glupiej miesciny stamtad dojechac gdzie i tak o prace ciezko, a ty myslisz, ze mnie mloda bez wyksztalcenia i w ciazy zatrudnia tak? No przyznaj sie, ze masz spaczone postrzeganie rzeczywistosci i myslisz, ze wszystko musi byc po twojej mysli. Oswiece cie jednak, ze to tak nie dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to czym dojezdzalas np. do jakiego tam liceum czy technikum? Wiesz co pieprzysz, i co ze 7 km do przystanku? Znam takie zad*pia, bo moi rodzice z takiego pochodza i moje rodzenstwo tez tak wlasnie mialo, ze do przystanku musialy rowerem nawet zima jezdzic, i dopiero w autobus. Oj kobito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka w ciazy
aha i jedyne z czym sie z toba zgodze to tylko to, ze moglabym isc do chlopaka i mieszkac z ta wariatka i byc pomiatana i zastanawiac sie czy dzisiaj czy moze jutro mnie nie wyrzuci nagle, bo cos jej odwali. Tylko to z twoich glupiutkich rozwiazan jest realne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka w ciazy
do liceum nie dojezdzalam, bo to niemozliwe bylo. Mieszkalam w internacie. Ale powiedz mi czy ty naprawde wierzysz, ze w malym miasteczku zatrudnia mloda bez doswiadczenia zadnego dziewczyne w ciazy na umowe o prace? az taka jestes optymistka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ile razy mozna ci pisac, ze nie moga mnie rodzice utrzymywac, bo sami ledwo wiaza koniec z koncem? " Sama pisalas o takim wariancie - ja go nie wymyslilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka w ciazy
aha i ja mam potem z brzuchem rowerem jezdzic jakbym dostala jakas nedzna prace na umowe zlecenie? no super. A macierzynski, ubezpieczenie to skad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego ci nikt nie zagwarantuje. Ale jak widac ty nawet nie cchesz sprobowac. Wszystko na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka w ciazy
pisalam o zostawieniu dziecka matce, a nie siedzeniu im tam na glowie z dzieckiem:O co innego utrzymac male dziecko, na ktore on zaplaci a i ja cos ze stypendium dorzuce, a co innego siedziec tam na glowie rodzicom z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nemeria
Bylam w podobnej, albo i gorszej sytuacji, ale nie bede sie rozpisywac ;) Autorko zrobisz jak uwazasz. Moim zdaniem adopcja lub aborcja bedzie tu chyba najlepszym rozwiazaniem. Oddanie dziecka mamie? Sama ma dwojke dzieci, a tu jeszcze doszloby niemowle corki? Podejrzewam ze ma okolo 40-50 lat. W tym wieku naprawde nie ma sie ochoty wychowywac nowo narodzone dziecko. Kolki, zabkowanie, nieprzespane noce itd. Nie obarczaj tym mamy - nawazylas piwa to je wypij. A Wy wredne kobiety nie wyzywajcie ani nie oceniajcie jej. To jej zycie, jej cialo i jej sumienie. Zrobi co uwaza za sluszne. I stado rozhisteryzowanych bab nic w tym nie zmieni. Troszeczke zrozumienia. Daj znac jaka decyzje podjelas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co koncze ten temat. Twoja sytuacja wcale nie jest bez wyjscia, zresztat twierdza tak rowniez inne forumowiczki. Wiec rob jak uwazasz. Szkoda mi tego twojego biednego dziecka, ktore usuniesz, bo chcesz kariere robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×