Przyszla dzis do mnie zona mezczyzny, z ktorym sie spotykam

rodzina stoi na małżeństwie, a na czym? kiedy mówimy o rozpadzie rodziny? jak jest rozwód. wiele kolokacji językowych wskazywało, by na to, że rodzinę tworzy związek. rodzina patchworkowa- co musi się stać, by zaistaniała taka RODZINA? dwoje ludzi z dziećmi z innych związków musi się zejść. rodzinę tworzy związek. dziwi mnie tylko, że wasz pierwszy argument to, że oni mają dzieci i one są zdradzane. a ta kobieta? ona myslała, że ma męża i to jej należy się jego uwaga. o niej nie myślicie, tylko o dzieciach. potwierdza się, że jak kobieta urodzi, to dla was przestaje być kobieta, nie liczy się. inaczej zwrócilibyście uwagę, że jest to zraniona, zdradzona kobieta!!!!!!! a wy pierwsze co wyskakujecie z argumentem o dzieciach...mówimy o zdradzie MAŁŻEŃSKIEJ. że też wszystko musi być zawsze naciągane do rodzicielstwa, naprawde po urodzeniu nie ma juz niczego....ech... AUTORKO- co on mówił ci o zonie?

HELOIZA dla mnie rodzina to MAMA+TATA+DZIECI reszta to DALSZA RODZINA jeżeli Tata zdradza Mamę to zdradza też Dzieci Jeżeli Tata zdradza Mamę to zdradza też Rodziców Mamy... Ale swojej dalszej rodziny NIE zdradza...

Gdyby mój mąż mnie zdradzał, to bym go pozbawiła rzeczy które lubi. Jego bym zostawiła,a jego "zabaweczki" bym zniszczyła. Mąż kolekcjonuje drogie monety, jakieś okolicznościowe znaczki i sprzęt sportowy. Gdyby mnie zdradzał to jego kolekcja by wyparowała. A kochanka? Jak nie ma do siebie szacunku i daje za kasę? Jej sprawa nie moja. Na szczęście mąż ma pewne zasady i gdyby chciał mnie zdradzić, to by się ze mną po prostu rozstał. Jesteśmy dorośli, szanujemy się, nie jesteśmy do siebie przywiązani.

heloiza999 rodzina stoi na małżeństwie, a na czym? kiedy mówimy o rozpadzie rodziny? jak jest rozwód. wiele kolokacji językowych wskazywało, by na to, że rodzinę tworzy związek. rodzina patchworkowa- co musi się stać, by zaistaniała taka RODZINA? dwoje ludzi z dziećmi z innych związków musi się zejść. rodzinę tworzy związek. dziwi mnie tylko, że wasz pierwszy argument to, że oni mają dzieci i one są zdradzane. a ta kobieta? ona myslała, że ma męża i to jej należy się jego uwaga. o niej nie myślicie, tylko o dzieciach. potwierdza się, że jak kobieta urodzi, to dla was przestaje być kobieta, nie liczy się. inaczej zwrócilibyście uwagę, że jest to zraniona, zdradzona kobieta!!!!!!! a wy pierwsze co wyskakujecie z argumentem o dzieciach...mówimy o zdradzie MAŁŻEŃSKIEJ. że też wszystko musi być zawsze naciągane do rodzicielstwa, naprawde po urodzeniu nie ma juz niczego....ech... AUTORKO- co on mówił ci o zonie? 12 3

jej 63 wpisy

łoooo matko,znowu nawiedzona heloiza, która nie ma ni męża ,ni dzieci i się wypowiada :D

Ostatnio znalazłam stronkę z poradami dla małżeństw hehe :D może się komuś przyda zaistniej.nazwa.pl/porady

no niestety tylko nawiedzone beda sie tak produkowac na prowo :)

jedyny rozsądny- dobrze, zgadzam się. ale zauważ, że kobiety też czasem zdradzają. zgadzam się z tym co piszesz, ale wiernosc rodzinie oznacza jej nie rozbijania w żadnym sensie, a jak kobieta opowiada, że np. dziecko kocha bardziej od mżęa, to dzieli gówno na atomy. rodzina na calość. i rodzina ma być na pierwsyzm miejscu. nie dzieci. rodzina (tj mąż i dzieci). a jak mąż jest w jej sercu marginalizowany, to niech potem dyma modelki i jej wysyła zdjęcia wpędzając ją w kompleksy po sufit. i mi nie żal