Dlaczego facet zwodzi kobietę?????????

T_K a jak myslisz??? chyba nie trudno zgadnac

to nie mój topik, nie moje pytanie i nie moje samobiczowanie i obrzucanie 'głupotą' z powodu tego, że ktoś mnie olewa :) sama sobie to robisz trzymaj się :)

nie musisz mnie Ty dodatkowo dołować, jak Ci sie nie podoba temat to sobie znajdz inny i tam sie wymadrzaj powodzenia!

A ja dxirwczyne doskonale rozumiem trz przezylam podobns historie

I jak sie toczyla Twoja historia?opowiesz?

no właśnie z takim nastawieniem, to mało kto nie będzie Ci czegoś winien :) ciężko się żyje, gdy za źródło naszych nieszczęść uważamy innych zmień optykę, a to co 'facet' wyprawia, będzie Cię mniej obchodzić i wypowiadam się, bo założyłaś topik na forum publicznym - takie są konsekwencje :), nie zawsze usłyszysz i przeczytasz to co Ci się spodoba

Poniosło mnie troche wybacz! jestes facetem, prawda?

dlaczego myślisz, że jestem facetem? ponieść może każdego i zawsze :) - nie przejmuj się

Jakos tak po Twoich wypowiedziach wyczulam ze jestes facetem:) mylilam sie?

a co ma znaczenie: to jakiej jestem płci, czy treść postów dla Ciebie?

zagubiona,mialam identycznie!! najpierw bardzo czesto pisal,dzwonil,spotykal sie w kazdej wolnej chwili. miesiac baardzo intensywnych kontaktów.az mnie dziwilo takie zaangazowanie! wydawalo sie ze zawrócilam mu w glowie.pytal niemal o wszystko. i nagle cisza z dnia na dzieñ! niektórzy faceci tak robia niestety.i za cholere nie wiem dlaczego..

tresc jest najwazniejsza, pytalam czy jestes facetem bo myslslam ze doradzisz cos zpunktu widzenia mezczyzny

U mnie yo wygladalo tsk ze tez mnie fscet zwodzil prawke dwa tygodnir i wkoncu nslossl dmsa zd tk koniec i zebym wiecej do niego nie pisala

i jak sie to skonczylo szukalas kontaktu z nim? czy dalas sobie spokoj?

jesteś kobietą i to Twój punkt widzenia jest ważny :), ponieważ dotyczy Twoich emocji; spójrz na pytanie tytułowe: "Dlaczego facet zwodzi kobietę?????????" informuje mnie o: - tym, że kobieta wie, że ją się zwodzi; - tym, że bardziej od tego faktu (który powinien Jej wystarczyć, by faceta olać), interesuje ją dlaczego on to robi; - i że jednocześnie ta dociekliwość bardzo ją boli i uderza w jej poczucie godności, czego domyślić się można po ilości boleśnie i emocjonalnie powtórzonych wykrzykników. czy sądzisz, że takiej analizy może dokonać mężczyzna, czy kobieta? [wiedz, że z Tobą rozmawiam :), to nie przesłuchanie]

mnie facet zwodził ponad rok. opowiadal jak to mnie kocha, i to bardzo kocha. i nagle, tak z dnia na dzien zmienił zachowanie. bez wyraznego powodu. jeszcze wieczorem sie kochalismy, mielismy wspolne plany, byl miły i kochany, a rano mu sie odmieniło, jak inny czlowiek. i co ty na to? nie jestes w zlej sytuacji, jesli nie byliscie razem i znacie sie tylko dwa tygodnie. moja rada: nie zawracaj sobie nim glowy, nic z tego nie bedzie. facet nie jest zainteresowany i najlepiej bedzie jak nie bedziesz sie tak tym zastanawiac. rob swoje. jak facetowwi zalezy, to zrobi wszystko, zeby sie kontaktowac z dziewczyna i nie bedzie bawil sie w jakies smieszne gierki, bo bedzie sie obawiac, ze ja straci.

to ja,co mialam identycznie. niedawno odpuscilam,bo zwodzil i zwodzil. a to ze napisal do mnie tylko ze na pomylony nr. a to ze zostawil komórke w samochodzie.. no i czesto odpisywal (pod koniec oczywiscie) pózno w nocy..podobienstwo uderzajace,nieprawdaz? w koncu napisalam mu ze wiem ze juz nie jest mna zainteresowany i ze nic nie szkodzi,ze zycie sie toczy i ze zycze mu najlepszego... na tego smsa (pierwszy raz) juz mi nie odpowiedzial.. stad wiem ze to juz konec :(

T_K trafna analiza, ja po prostu lubie roztrzasac wszystko, analizowac, zastanawiac sie, wiem ze to jest zle, ale to silniejsze ode mnie gość Przyskro mi z powodu Twojej sytuacji, zdaje sobie sprawe ze mnie jest łatwiej.. dzieki za rade to najlepsze wyjscie gość Reczywiscie podobienstwo uderzajace ztym odpisywaniem nocami.. a zapytam bylas z nim w zwiazku?

ja tez roztrzasalam, zastanawialam sie co takiego zrobilam, szukalam winy w sobie. ale prawda jest taka, ze mnie po prostu nie kochal i zwodzil perfidnie, chcial sie zabawic moim kosztem. a na koniec wysmial mnie i powiedzial, ze po co mu wierzylam. jakby ktos mi w twarz dał.

dlaczego uważasz, że roztrząsanie, dociekanie jest czymś złym? obok głupoty i dociekliwości masz jeszcze wobec siebie inne zarzuty? dlaczego interesuje Cię kto spośród czytelników tego forum i jak sobie poradził z podobną, i w jakim stopniu podobną historią do Twojej, bardziej niż to w jaki sposób Ty czujesz i wiesz że chcesz poradzić sobie z sytuacją? jaki jest związek między tym jak sobie umniejszasz, a tym że szukasz odpowiedzi na forum? to pytania dla Ciebie - ja mówię dobranoc :) trzymaj się ciepło

to ja,co mialam identycznie. zwiazek to nie byl,chociaz na to sie zapowiadalo..z jego strony...byly codzienne spotkania,dwie randki..na ostatniej zapraszal mnie do siebie ale odmówilam i w sumie od tego czasu cos sie zmienilo.ja powiedzialam mu ze nastepnym trazem chetnie zobacze jak mieszka (bo tak wygladala jego propozycja).byly namietne obiecujace pocalunki..no cóz potem jeszcze odpowiadal na moje smsy,jeszcze proponowal spotkania ale jakos sie nie skladalo,choc dawalam mu do zrozumienia ze jestem zainteresowana,nic to jednak nie zmienilo.oddalal sie po trochu.odpowiadal juz tylko na moje zaczepki az do ostatniego razu,który tu opisalam wczesniej. to tyle historii...a moglo byc tak pieknie...

Jak widać wielu facetów tak postępuje, ale jezeli masz jakieś wątpliwości i czujesz wewnętrzny niepokój ze coś jest nie tak to sprawdź to nim facet ci podziękuje tak jak mi podziękował:-(

Kinia minia jak mam to sprawdzic? co zrobic? casem tak pieknie sie wszytsko zapowiada a potem klapa:(

No nie wiem, może nawet go troszkę pośledzisz, a jak daleko od siebie mieszkacie????

nie tak daleko ale to odpada, nie chce sledzic faceta, moze jednak ta cisza zmoje stront zadziala lepiej

bo chce jej uwielbienia, chce się zabawić, udowodnić swoją atrakcyjność, zabłysnąć przed kolegami, zrobić dziewczynie na złość, powodów jest wiele niestety

Ale dlaczego facet miałby robić jej na złość??? przecież nie ma 15 lat.

Kinia minia a Tobie jak podziekowal facet? jaka jest Twoja historia?

Wiecie co dziwne jest to ze napisal mi kiedys czy sie jescze spotkamy, a ja ze to zalezy wylacznie od niego, bo wie ze ja sie z nim chetnie zobacze:) chyba za bardzo sie przed nim otworzylam i on wie ze sie zaczelam angazowac.... napomyla czasme o buziakach itd ale nic nie bylo to tylko slowa

Też bardzo podobna do tych opisywanych tutaj, napisał mi tylko jedno zdanie w esce że to koniec, do dziś nie wiem o co mu chodziło:-( ale takie uniki ze strony faceta to moim zdaniem do niczego dobrego nie prowadzą:-(