Gość gość Napisano Czerwiec 27, 2013 związana ze składnikami kosmetyków. Przeglądam sobie fora z recenzjami kosmetyków, a tam w niemal każdej recenzji: "produkt zły, bo zawiera parabeny", "zaletą jest brak sls w składzie", "nie używam ze względu na silikony w składzie" itp. Ja rozumiem, że ktoś może być uczulony... Ale większość z tych wpisów to wypowiedzi osób, które nie mają zielonego pojęcia o tym, co piszą! Udają wielkich znawców, bo niby wiedzą, jakie to szkodliwe są parabeny czy laurylosiarczan sodu. Laurylosiarczan sodu? Tak, Sodium Lauryl Sulfate to właśnie sls, o czym pewnie połowa tych "znawczyń" nie ma pojęcia. Zasłyszy jedna z drugą, że jakiś tam składnik szkodzi i powtarza bezmyślnie, nie mając pojęcia, co to w ogóle jest. Niech więc sobie używają kosmetyków bez konserwantów, za to z licznymi koloniami rozmaitych bakterii (i nie tylko), bo to przecież o wiele zdrowsze dla skóry/włosów/zębów niż ten wstrętny składnik, który ma zagwarantować ograniczenie rozwoju mikroorganizmów w czasie użytkowania. Śmieszy mnie to! Lepiej się nie wypowiadać, gdy nie ma się pojęcia o danym temacie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach