Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marcowa

MARCOWE MAMY NA START!

Polecane posty

Gość RudaMagda
Patija też tak myslałam jak Ty. Ale z drugiej strony jak ktos zaoferowałby Ci darmowy karnet na fitness to byś odmówiła? W tej którą polecała położna osobno są teoretyczne zajęcia, osobno ćwiczenia. Jest też dentysta bo (nie wiedziałam tego) w ciąży można leczyć zęby na NFZ. Pójdę raz i zobaczę czy jest fajnie, ale to w 6 m-cu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tam gdzie chodzę do szpitala to jest od 20 tyg za darmo szkoła rodzenia ale kurde mam do tego szpitala 20km. W sumie będę się zastanawiać jak będe bliżej 20 tyg czy będzie mi się chciało czy nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elżuńka
Taaa, a za chlewikiem biegają sobie na trawce indyczki, najzdrowsze mięsko dla mamy i maluszka :) Mój synek pije oststnio mleko prosto od krowy, takie jeszcze ciepłe :P I niech sobie krzyczą na mnie histeryczki - listeryczki. Jest zdrowy więc niech pije jak mu smakuje, no nie? Ja wolę schłodzone, ale też nie gotuję. Kotów unikam, ale nie zrobiłam paniki jak na początku raz zapomniałam i pogłaskałam jedną z kotek. Umyłam dokładnie od razu ręce mydłem i byłam spokojna i miałam rację, bo wyniki TOXO IgG w zeszłą środę wyszły idealne :) Obyśmy mieli w tym roku długą piękną złotą jesień to dobry humor z pewnością mnie nie opuści :) Najgorszy będzie pewnie ponury listopad i grudzień, styczeń i luty ale dzidziuś mam nadzieję zapewni mi atrakcji kopniakami ;) Więc nie ma co się martwić na zapas. Zajęcie i tak jakieś będę miała bo będę musiała odprowadzać i odbierać będę mojego 5 latka na przystanek autobusu szkolnego codziennie 0,5km z górki i 0,5km pod górkę i tak dwa razy dziennie więc 2km spaceru mam zapewnione i świeże powietrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mieszkam na wsi. Co prawda nie ma tam krów ale i tak jest fajnie. Trochę mi przeszkadza remont który teraz się toczy w domu. No i od czwartku mam do środę wolne w pracy. Ale szybciutko zleci. W czwartek do ginekologa a w sobotę znowu wesele..;) ale co najważniejsze to w końcu odpocznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychowywałam się na wsi ponieważ rodzice nie mogli się mną zajmować byli na zmianę w szpitalu, najpierw mama, jak wyzdrowiała to poszła do pracy, a później tato. Tak więc wychowywałam się na wsi i od małego piłam mleko prosto od krowy, później jak dorosłam też piłam, pycha jak było z pianką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jako dziecko jeździłam do cioci na wieś i pamiętam smak świeżego masełka i cieplutkiego chlebka z pieca. I zawsze ubóstwiałam i ubóstwiam ''korzuch'' z mleka..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny jak wam zazdroszczę że mieszkacie na wsi, my dopiero z budową ruszamy na wiosnę, nie mogę się już doczekać jak zamieszkamy na wsi. Dookoła zero sąsiadów, z jednej strony las a z drugiej pole, na które pewiem pan wywozi obornik więc swojskie klimaty są. Płotu nie mamy, ale wiosną posadziliśmy świerki. Trochę się zbiegnie będzie nowy członek rodziny i wyjazdy na budowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agan123
Kurcze i ja na wsi mieszkałam ale takiej prawdziwej ze wszystkimi zwierzakami, teraz strasznie tesknie zwlaszcza jak mi przed blokiem cos wierca:/ dlatego czesto mame odwiedzam. Nie ma jak w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe same wieśniaczki na forum i już jasne wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wieś jest nowoczesna bez gospodarstw bez krów, świń, kur. Nikt pola nie ma nie. Nie ma żniw. A chciałam bym jechać gdzieś na taką prawdziwą Polska wieś. żeby można było zjeść prawdziwe masełko. Troszkę śmietanki spróbować i przede wszystkim robionego sera białego i żółtego. Może polecicie jakąś taką wioskę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agan123
Gosciu teraz ludzie ciagna na wieś taka racja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnaa123
Macie świetą racje. Nie ma to jak świerze wiejskie jedzenie. Pycha! Ja niestety nie moge wyjechac bo po pierwsze nie mam jak bo mąż urlopu nie dostanie i niemam transportu a po drugie ciocia jest juz starszą schorowaną osobą. Mieszka z nią jej syn z żoną i dziecmi i nie bede im sie zwalac na głowe. A jesli chodzi o psychologa to juz jakis czas temu sie zapisałam ale terminy niestety są jakie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnaa123
Nie ma takiej opcji zeby kupic gdziekolwiek taki chleb, masło, mięso. To co mamy w sklepach to naszpikowana chemią żywnosc. Nawet mialam taki pomysł zeby sama piec chleb ale nie wychodził mi taki pyszny jak pamietam ze jadłam na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agan123
Ja to sie nauczyłam ze kupuje surowy schab,poledwiczke czy boczek i sama pieke. Bo te wedliny to mi jakos szybko smierdza. Taka woda sie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to teraz mamy znajomości na forum i będziemy na agroturystykę jeździć. Jest któraś ze wsi w wielkopolsce? Niestety ja jedyne czym się mogę pochwalic to miętą u mamy na ogródku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To RudaMagda cos się zalogowac nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jak się tu miło zrobiło. Jeśli chodzi o szkołę rodzenia to ja w poprzedniej ciąży nie chodziłam bo nie mogłam. Nie wiem na ile by mi szkoła pomogła w porodzie ale na pewno była bym mądrzejsza jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem. Te wszystkie sudocremy, linomagi, kapturki na sutki, pielęgnacja pępka,witamina k i d. Dla mnie to było szokiem bo nie miałąm pojęcia o tym a w szkole bym się tego dowiedziała. Teraz jeśli będę mogła to będę chodzić, może się czegoś jeszcze dowiem:) Ja też nie mam fb z powodów podobnych do Rudej. elżuńka Ciebie to się czyta jakby się oglądało zwiewną dziewczynę w lekkiej sukience skaczącą po łące za motylami wśród śpiewu ptaków:) Sama przyjemność:) Ja na wsi nie chciała bym mieszkać ale za to chciałabym mieć rodziców na wsi. Niestety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agan123
Co do położnej to u mnie sami ja przydzielaja a to zależy od lekarza rodzinnego bo kazdy ma inna. Jak zakladałam karte ciaźy to dostałam nr tel. Mam zadzwonic i ona przyjdzie aby sie poznac a potem od czasu do czasu. Moja szwagierka jak rodziła to była bardzo zadowolona połozna przynosiła ciekawe gazety, probki kremow, butelki. Okazało sie że mam położna ktora odbierała mnie przy porodzie:) mama tak twierdzi, ciekawe ile ma lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ciaze bedzie prowadzic tylko polozna...mam nadzieje zreszta bo do ginekologa skieruje mnie tylko jak cos bedzie nie tak wiec mam nadzieje,ze tego unikne. Co do szkoly rodzenia to tutaj chyba sa za darmo i tak sobie mysle,ze chyba sprobuje. Zastanawiam sie tez nad porodem rodzinnym choc wiem ze to jeszcze sporo czasu...Moj partner nawet nie chce slyszec ze mialoby go tam nie byc, a ja jakos nie jestem pewna...A jak to jest u Was?Wasi faceci tez chca byc przy porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapach jezeli nadal beda wydluzac wiek emerytalny to mozliwe, ze i bedzie wychowawczynia Twojej wnuczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vera niewykluczone :) Co do porodów rodzinnych to każdy musi to sam ocenić. Mój Mąż chciał być i był. I bardzo mi pomogła jego obecność. On był tak szczęśliwy, że rodzi się JEGO CÓRKA, że przez cały poród uśmiech mu z twarzy nie schodził. Ja spocona, obolała co otworzę oczy widzę jego uśmiechniętą twarz :) Aż sama się zaczęłam śmiać bo tak komiczne mi się towydało wobec mojego udręczenia ówczesnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laseczki! Widzę,że działo się tu :D ale jak to mówią najlepsze powietrze po burzy i ostatnie strony temu dowodzą :) Jestem już po prenatalnych. Wczoraj miałam USG dzisiaj test podwójny krwi i czekam na wyniki, ale jestem dobrej myśli,bo przezierność wyszła ok. USG miałam ponad godzinę, bo dzidziuś tak się wiercił,że doktor robił mi dwa razy przez brzuch i raz dopochwowo i oczywiście nie ma mowy,że pozwolił zobaczyć swoją płeć :) Na samą myśl uśmiecham się od ucha do ucha 🌻 Jeśli chodzi o szkołę rodzenia, to wstydzę się zapisać. To przecież moje 3 dziecko, a nigdy nie byłam... głupio tak jakoś. Natomiast czuję już codziennie ruchy mojego szkraba, z niedowierzaniem pytałam gina czy to możliwe ale powiedział,że czasami zdarza się tak wcześnie, zwłaszcza w kolejnych ciążach, więc dziewczynki obserwujcie siebie wieczorami :) Ta "kłótnia"na forum uzmysłowiła mi,że każda z nas jest naprawdę inna, ale w każdej z nas są bardzo pozytywne cechy, które już polubiłam i szkoda mi by było, jakby któraś odeszła. Nie chciałabym, aby to forum zginęło, zwłaszcza ze względu na marcowa , która założyła ten wątek, przeżyła to co przeżyła i nadal z nami jest, mimo naszych wad ;) Wieś lubię, ale nie wytrzymałabym dłużej niż tydzień... to nie moje klimaty, ale świeżego powietrza zazdroszczę :) Nie kupuję jeszcze nic dzidziusiowi, ale od dziś zaczęłam robić mu buciki na szydełku,w miarę rozwoju umiejętności rozszerzę działalność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnna123
happinesss a w którym jestes tygodniu ze juz czujesz ruchy? Ja jak zobaczyłam jak mój maluch na usg sie wierci i kopie to az zdziwiona byłam ze ja nic nie czuje:) Jesli chodzi o poród rodzinny to i ja i mój mąż jestesmy jak najbardziej za.On powiedział ze w zyciu nie przepuści takiej sytuacji. Wkoncu to sie bedzie rodziło nasze dziecko. A pozatym powiedział ze jakos sobie niewyobraza ze zawozi mnie do szpitala i zostawia tam i wraca do domu. Ja tez nie chciałabym sie nagle znaleść w tak ważnym momencie w zyciu wśród samych obcych ludzi w obcym miejscu. Wiec jesli jest taka mozliwosc to czemu nie. Pozatym zetknęłam sie z opiniami ze jak jest przy rodzącej partner to i podejscie personelu jest lepsze. Ale to napewno nie jest regułą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, moj w ogole nie chce slyszec jak mu mowie, ze jeszcze nie zdecydowalam czy chce zeby ze mna byl. Twierdzi, ze byl przy poczeciu to bedzie i przy porodzie, a zreszta musi tam byc zeby wszystko nadzorowac...jakby sie na tym znal i odbieral porody co tydzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Happiness bardzo lubie Twoj nick :) Nastraja bardzo optymistycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Milo sie zrobilo:) Ja nigdy nie mialam rodziny na wsi i jakos mnie tam nie ciagnie, chyba to kwestia przyzwyczajenia. Pewnie jakbym jezdzila w dziecinstwie to bym miala do tego sentyment. Babcia meza mieszka na wsi ale to starsza schorowana kobieta. Ale jest szansa ze tesciowie sie tam kiedys przeprowadza wiec mozliwe ze dziecko bedzie mialo dziadkow na wsi:) A ja dzis bylam na usg, mialo byc to genetyczne ale dzidzius jest za maly bo ma 4cm i jestem zapisana jeszcze na nastepny tydzien. Lekarka mowila, ze wszystko jest w porzadku ale lepiej poczekac az troszke podrosnie. Ale najbardziej mi sie podobalo w dzisiejszym usg to ze gin nie mowila zarodek czy plod tylko dziecko:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annnnnnna123 13/14 tydzień vera30 🌻 dziękuję , też go lubię i kojarzy mi się ze stanem w jakim jesteśmy jeśli chodzi o poród rodzinny, też słyszałam,że lepiej jest rodzić , jeśli na sali jest ojciec dziecka, chodzi,że ktoś nadzoruje jak Cię traktują i czy dbają i czy pomagają itp. Niestety mój mąż, nie nadaje się :D obawiam się,że mieliby z nim więcej kłopotu niż ze mną... jest jeszcze jedno ale... niestety zdarza się (oczywiście bardzo rzadko, bo wszystko zależy jaki facet) ,że zbyt dosłowny "widok" niestety niekoniecznie wpływa na dalsze pożycie... wiecie o co chodzi... oczywiście jak już mówiłam, zdarza się, pewnie tylko wtedy jeśli facet nie jest dojrzały itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×