żony nie popełniajcie tego błędu!

bo za chwile powiedzenie dobrego słowa zone albo pochwalenie ją bedzie obowiazkiem - jesli tak to gratuluję :)

U mnie nawet dziecko po sobie wyniesie talerz,czy brudne ciuchy do prania,ma prawie 5 lat :P

na przestrzeni wieków obowiazki ustalono , mozna jednak w tym temacie sie dogadac ' ale obowiazkiem zony jest ugotowac obiad i prowadzic dom meża \ zarabianiem i dostarczaniue srodków rodzinie do godnego zycia !

prowadzenie domu w to wchodzi także rozeznanie i ewentualne zlecanie np prac remontowych i teraz jezeli kran cieknie to zona nie moze żadac naprawy jego od meza , choc ten moze go naprawic , ale tez nie musi sie na tym znac nie musi miec narzedzi , wtedy zleca sie to specjaliscie :) co innego jak wiadomo ze maz da rade to zrobic , a sie miga ! wtedy zona moze sie migac od niedosolenia , albo pzresolenia zupy ciut a nich delikwet wie o co biega :)

28.06.13 [zgłoś do usunięcia] matacz,.,,.. NIESTETY WIELE MATEK wychowuje swe córeczki na ksiezniczki , gówno taka umie , ale sra wyzej niz d**e ma ! ................................................................................................................... niestety sporo matek wychowało swoich synów na niepełnosprawnych księciów

Matacz...błagam ty pracujesz X godzin i fajrant?? dostajesz za to kasę i pracujesz na emeryturę a twoja zona co? Ma harować 24 na dobę bo ty masz fajrant za darmo, kosztem swojej emerytury. zgadzam się że pani domu z jednej strony ma wygodę bo nie musi pracować i powinna w domu ugotować i posprzątać i dziećmi się zająć kiedy ty pracujesz na byt ale ponieważ robi to za darmo kosztem swojej emerytury to żądanie od niej 24 godzinnej dyspozycji jest co najmniej śmieszne. Nawet za wygodę to za wysoka cena.

Ale z drugiej strony nie każcie komuś żyć tak bo wy taką zachciankę macie! A może kobiecie odpowiada jak wynosi talerz,zakłada skarpetki mężowi czy huj wie co jeszcze robi :P Można mieć własną opinię,ale starajmy się zachować rozsądek,to nie nasze życie a cudze.

hehe no wlasnie odezwaly sie syfiary co poradzic sobie z domem i dzieckiem nie potrafia .O jejku jejku jaki to zywot kobiety ciezki:) Problem z uruchomieniem pralki czy zmywarki.Tak to jest ,jak raczki z d**y rosna :)

Drogi gości nie każda ma zmywarkę i pralkę automat...

Niektórzy mają poglądy jak ze średniowiecza. To jak obowiązkiem mężczyzny jest zarabiać a moim zajmowanie się domem to mam stać się kurą domową? Bez przesady. U nas o dom więcej dba mąż niż ja. Obiady gotujemy na zmianę lub wspólnie, sprząta i pierze mój mąż.

11.19 to zrezygnuj z internetu a jak zaoszczedzisz to kupisz pralke automat :)

Ja mam. O mnie się nie martw ale wiele kobiet nie ma, zmywarki też. Internetu też. moja mama np. Może z prądu mają zrezygnować? Pasowało by ci ładniej...żeby kiedyś nie przyszedł czas, ze ci się zepsuje i nie będzie cię stać i będziesz te gary myć ręcznie zaliczając się do tych syfiar co se z domem nie radzą.

Takie bogate zawsze tutaj a co do czego to pralki automatycznej nie mają :D

hihi no nie .Ja bym sobie poradzila ,ja nie placze ,ze niedaje rady

Ja zmywam ręcznie i co za problem? Tylko że u nas zmywa się na bieżąco. Ja zjem idę zmyć,mąż zje to też idzie zmyć. Więc dla mnie zmywanie to nie kategoria zła :P Jak się robi stertę brudnych talerzy,garów to potem się nie dziwię,że się zmywać nie chce,mi samej by się nie chciało...... albo syf jak w tym programie co przeważnie mają -perfekcyjna Pani domu,czy jakoś tak :D

U nas obowiązki są podzielone, pranie i sprzątanie głownie należą do mnie, gotowanie wspólnie lub na zmianę, zmywanie podobnie,samochodem, naprawami w domu zajmuje się mąż, zakupy na co dzień robi również mąż.. Oboje pracujemy, staramy się dzielić obowiązkami,czasami jedna osoba zrobi w domu więcej niż druga, ale to jest małżeństwo i nie będę rozpisywać dokładnie co ma kto robić żeby było po połowie, bez przesady, małżeństwo to partnerstwo, również w obowiązkach domowych, ale gdy widzę że mąż miał ciężki dzień w pracy, w dodatku musi siedzieć w domu nad jakimiś projektami, to nie mam pretensji że np nie gotuje obiadu bo jego kolej :P działa to w obie strony...

przede wszystkim kobiety powinny pracować zawodowo. wszystkie ' nikt im wtedy nie wypomni ze siedzą w domu i tylko kasę ciągną.

porzadna kobieta zostaje w domu z dziećmi i o ten dom dba! A porzadny facet nie wysługuje się zoną tylko idzie i sam zarobi na dom ...

a jak nie ma męża? to co? głodem ma przymierać i do MOPSu po zasiłki śmigać? Aby tylko nikt nie pomyslał, że jest nie porządna?

Tak wielkie orędowniczki, moralistki i panny od mądrzenia się. Pierwsze do osądzania, że inna sobie nie radzi z domem bo słaba, głupia, mało rozgarnięta..bo automat, mikser, zmywarka.A wy takie życiowe, ze kot napłakał. Do czasu. Wygodne panie, ciekawe jak długo. To tak jak pewna pani z miasta dziwiła się czemu tak koleżanki sprzątają i narzekają, że same. U niej samo się sprząta, raz dwa. Ona ma sprzątaczkę. Co to za problem panią zatrudnić na 3 razy w tygodniu? Leniwe, szukać się im pewnie nie chce. Ja w życiu wiele przeszłam. Mieszkałam w różnych miejscach. Często wynajmowałam mieszkania za granicą i w Polsce i w wielu nie było zmywarki, odkurzacza, automatu..wielu sprzętów kuchennych a żyć trzeba było. Ktoś powie kup. Tak daj X euro czy złotych na pralkę i co do walizki sobie wezmę? Jakbym miała z 5 lat co najmniej mieszkać może bym kupiła ale na pół roku?

No nie wątpię że byś sobie poradziła. Do lekarza też powinnaś pójść bo masz urojenia. Plączącej osoby na kafe nie widziałam.

Kiedyś kobiety prały na tarze całej rodzinie i się cieszyły, że mają komu prać. Dzisiaj z włożenia majtek do pralki automatycznej, która wypierze, robią wielką łaskę. Paranoja. Ja nie mówię, że dobrze, jak facet idzie przed telewizor i ma w nosie, czy nie ma czegoś do zrobienia w domu; ale robienie afery o włożenie do pralki skarpetek męża tylko dlatego, że to jego skarpetki a nie moje, to też przesada.

lilia to nie przesada to głupota. :D

duzo kobiet nie docenia tego co ma i narzeka niepotrzebnie

najgorzej jak takie co nic nie umieją zrobić za mąz wcześnie wychodza ,prania nie umie wstawić, ugotować, dzieckiem zając, tylko fryzjer, solarium, tipsy tak większośc z was wyglada...

hmmm... w sumie w domu to ja piorę - bo więcej moich ubrań i mam pewność, że biała sukienka zostanie biała, gotuję bo po prostu lubię (ale nie codziennie) - sprzątać nie lubię (poza myciem okien), więc "krzyczę" na Niego aby się wziął do roboty i ogarnął mieszkanie ;) więc teoretycznie jestem niewolnicą i to jeszcze z pejczem :D:D:D tylko, że ja mam trochę inne zdanie na temat związków, rodziny - to kobieta tworzy to specyficzne ciepło, dom do którego chce się wracać i nie chodzi o codzienny obiad, czy wyprasowane koszule. miarą kobiety nie jest ilość wydanych posiłków, urodzonych dzieci czy wysprzątany na błysk dom,

nie mam czasu na takie pierdoły jak sprzątanie, już dawno mam pomoc domową - polecam! w domu czysto, wy macie czas dla męża, dla siebie, a i kobiecina sobie zarobi. ja nie lubie sprzątać, mąż też nie więc po co mamy się zmuszać i tracić życie na takie coś.

wiadomo że praca sprzątaczki domowej tzn żony jest niedoceniana bo nawet dziecko potrafi kibel umyć. tylko inteligentne osoby nadają się do "normalnej" pracy czyli głównie mężczyźni.

jak żona nie pracuje zawodowo to jasne że ma czas na pranie i dla siebie i dla faceta, na ugotowanie obiadu, a i serial ulubiony obejrzy... ale jak oboje pracują to nie jest sprawiedliwe że tylko żona domem się zajmuje.

zapytajcie dzieci w szkole kim chcą być w przyszłości z zawodu i znajdzcie chociaż jedno dziecko które chce być kurą domową :D żałosne zajęcie :D