Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do przeciwniczek karmienia mm

Polecane posty

Gość gość
endorfina nie mówię, że wybrałaś to z lenistwa, tylko wiele kobiet kp twierdzi, że mm to lenistwo, no ja musiałam się przerzucić na mm, na początku z wielkim bólem, ale obecnie patrzę na to inaczej i twierdzę, że ani poród, ani sposób karmienia nie są wyznacznikiem tego czy jestem dobrą mamą czy nie, bo synek jest naszym całym światem, i mamy bardzo silną więź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nuż co to jest? Albo kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proszę bardzo punkt 3 ► nuż przestarzałe: 1. wykrzyknik komunikujący, że coś się nagle, nieoczekiwanie i zarazem w sposób g***towny zaczyna, np.: A pies nuż skakać; nuże; 2. wykrzyknik wyrażający ponaglenie do szybszego wykonywania czynności, np.: Nuż na wroga!; dalej, jazda, a nuże; często łączy się z bezokolicznikiem lub z formą trybu rozkazującego; nuże; 3. wyrażenie, którego używa mówiący, gdy ma nadzieję, że stanie się to, o czym mowa; a nuż http://sjp.pl/nu%BF

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pani pracującej na pół etatu zrobiłaś jak chciałaś ale praca na etacie nie wyklucza kp, wiem coś o tym bo mam dziecko bezbutelkowe, na początku to było dla mnie zmartwieniem co będzie jadło jak mnie nie będzie ale nie chciało mojego mleka z butelki wolało poczekać te 8 godzin zanim wrócę z pracy, jak tylko zaczęło jeść porządne posiłki czyt, po 1 miesiącu od powrotu do pracy, jestem szczęśliwa żadnych butelek, żadnego uwiązania. Jesteśmy wolni. Pierwsze dziecko miałam butelkowe od 3 miesiąca do roku, na pewno więcej roboty ale bardzo łatwo wyręczyć się kimś innym, przy karmieniu piersią muszę być ja a to sprzyja budowaniu więzi w relacji matka dziecko. Jak tylko dzieci same trzymają butlę często jedzą leżąc w łóżeczku, czasami mamy karmią siedząc kolo łóżeczka, przy kp nie da się tak, dziecko zawsze jest przytulone do serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ze kto jak karmi, to jego sprawa, ale zauwazylam, ze to wlasnie zwolenniczki mm, ktore udzielaja sie na tym forum wyzywaja matki kp od krow itd. Szczegolnie, jesli matka zdecydowala sie na kp dluzej niz do roku. We wszelkich dyskusjach na ten temat matki kp raczej odwoluja sie do argumentow merytorycznych, a panie od mm zachowuja sie jak krzykaczki, w ogole nie przyjmujac do wiadomosci, ze nawet najlepsze mm nie zastapi matczynego pokarmu., co jest udowodnione naukowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nie zastąpi. Mleko kobiece zmienia swój skład nawet podczas karmienia w zależności od potrzeb dziecka w danym momencie. Każdy sposób karmienia ma swoje + i -. Nikt nikogo nie przekona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość z 01.07.13 poczytaj sobie forum bo to nie karmiące mm wyzywają tylko odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sie z was pośmiałam ha ha ha jak kury na targu .....ale do prawdy hitem jest fakt ,że priorytetem u MATEK są piersi nie dzieci. Jeśli ma się mądrego męża to nawet za brak cycków was pokocha. Ja karmie naturalnie siostra sztucznie i nie widać żadnych odstępstw u dzieciaków:) Po 2 to temat rzeka tak samo jak zwolenniczki sn i cc :) I nazywanie kogoś dojną krową jest strasznie prostackie i chamskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie jesteście głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze jest to, że autorka na 1szej stronie napisała, że to prowo a wy dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie potrafię zrozumieć takiej miłości, podobno na dobre i złe, co to by było jakbyście miały raka i straciły pierś (czego nikomu nie życzę) albo miały wypadek i były sparaliżowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piersi powiekszaja sie w czasie ciązy, dlatego wlasnie bola, bo rosną, tego sie nie przeskoczy ,to nie dziecko je "wyciaga". Poza tym to kwestia genow. mam kolezanki , ktore mialy wiszace piersi w liceum, na pewno gorsze, niz ja po 2 dzieci i moja mama 2 razy starsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×