Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZałamanaOnaW.

Co myśleć o takim dziwnym zachowaniu?

Polecane posty

Gość arkadiannnaaa
Hej. Wiem co czujesz.. wlasnie przechodze przez to samo. Poznalam swietnwgo zdecydowanego faceta ktory po 3 miesiacach mnie olal. Moze to krotko ale zdarzylam go pokochac. Po 3 miesiacach zaczal sie oddalac i wymigiwac od spotkania. Ja zerwalam bo on nawet nie mial jaj do tego. Wogole to jakis dziwny przypadek bo teraz pisze do mnie mniej wiecej raz na tydzien. Na poczatlu zaproponowal przyjazn. Wysmialam go (facet planowal wspolne mieszkanie ze mna i mowil ze mnie kocha jak nigdy nikogo). Potem zaczal podpisywac do mnie, np raz wyslal mi zdjecia naszych pamiatek karteczek co sobie pisalismy i dodal ze nie rozumie dlaczego tak postapil po czym zamilkl na tydzien. Kilka dni temu napisal mi ze wie ze to juz za pozno na takie wyznania ale nie moze o mnie zapomniec i zaluje ze nie walczyl. Powiedzial ze poz iej zadzwoni i juz 4 dni nie dzwoni..moze mi to ktos wytlumaczyc? Czym sie kieruje taki facet i dlaczego tak postepuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkadiannnaaa
Dodam ze jak zaczelo sie psuc wszystko mi runelo. Nie moge spac po nocach, jesc . Wstaje z bolem brzucha i uzuczuciem ogromnego niepokoju. No bo co ja zawinilam ze tak wyszlo. A nawet nie wiem dlaczego. Jak mozna odkochac sie tak szybko. Wiele juz przeplakalam. Jak juz bylo dobrze to on sie znow odzywa po to by zniknac. Mam wrazenie ze ma ze mnie ubaw. Autorko na povieszenie dodam ze przrchodzi powoli wszystko i z dnia na dzien jesy voraz lepiej. Z poczatku nie chcialam.myslec o nikim innym, niech mnie nawet nikt nie tyka. Potrafilam tylko plakac i wspominac. Calymi dniami czulam niepokoj. Dzisiaj jest juz lepiej. Ale wciaz poplakuje, to normalne bo kocham. Ja bym.nie miala nadziei juz bo oni robiac takie cos ryzykuja nasza utrate i licza die z nia a to znak ze nas nie kovhaja..facet gdy kocha nigdy nie popusci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off the record
arkadiannnaaa takie wyznania i plany po 3 m-cach? nie do wiary :O gosc sie toba bawi! przyciaganie-odpychanie, a ty glupia czekasz jak pies. szybko sie ewakuuj. to tylko 3 m-ce i szybko zapomnisz. moim zdaniem nic z tego nie bedzie. on chce sie tylko dowartosciowac. powiedzial ci to, co chcialas uslyszec, pewnie zaczelo sie robic za normalnie, za nudno (albo za bardzo sie napalilas na wspolna przyszlosc), wiec zaczal sie wycofywac w c******m stylu. takie czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
arkadiannnaaa w twoim przypadku to typowe zachowanie nieodpowiedzialnego facet, trzymaj się będzie jeszcze lepiej ZałamanaOnaW. odezwał się i czym się tłumaczył, jedz do niego i porozmawiajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkadiannnaaa
Napisz co sie odezwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkadiannnaaa
JA WIEM ZE PO 3 miesiacach to za szybko. Bylam w fatalnym zwiazku wiele lat i myslalam ze loa mi cos wynagradza. Z poczatku bylam niedostepna bo nie potrafilam od razu sie zakochac. To on naciskal na wszystko nawet chcial zamieszkac juz po 3 miesiacach! Nie zdawalam sobie sprawy ze mnie tak skrzywdzi. Czekalam jak pies na tylko jego jedno skinienie ale powoli zaczynam przegladac na oczy i czuje sie jak ostatnia idiotka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkadiannnaaa
Gdydby kolezanka mi opowiedziala taka syyuacje to bym ja wysmiala. A tak sama sie kierowalam uczuciami. BardO bolesne doswiadczenie. Mam nauczke i wiem ze sama nigdy nie zrobie nikomu zegos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkadiana @ Jak mozna odkochac sie tak szybko. - a jak można się tak sztybko zakochać?:P czytalam juz o twojej syt, bo zalozylas swoj temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkadiannnaaa
Tak zalozylam...glupia jestem i naiwna. Ale mysle ze ta sytuacja mnie odmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZałamanaOnaW. Daj zanać jak się potoczyło i co powiedział, napisał arkadiannnaaa Daj sobie spokój z tym facetem i wcześniej tym szybciej przestaniesz cierpieć, zasługujesz na dużo lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkadiannnaaa
Zakochana nie myslalam zbyt trzezwo gdybym od pozatku tak oceniala sytuacje jal dzis..ten s******l by mnie poszanowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
No to widzę, że taki przypadków nieodzywaczy jest więcej. A u mnie to tak... Miałam do niego pojechać, w sumie teraz i tak jest w pracy, więc miałam czekać do wieczora, ale ta niepewność... myślałam, że nie wytrzymam, więc pomyślałam, że może jeszcze raz za nim pojadę spróbuję po prostu zadzwonić i wiecie biorę telefon wpisałam numer, bo skasowałam wcześniej ale jeden z numerów akurat pamiętałam no i pomyślałam, że moment ochłonę, żeby nie mówić głupot i patrze w ten wyświetlacz... a tu on dzwoni więc odebrałam i on mnie pyta, dlaczego ja nie odbieram od niego telefonów? No wiecie! Mówię mu, że gdyby chociaż raz dzwonił to bym odebrała. No a ja pytam co się stało, że od paru dni taka cisza.. na to on mi mówi, że kilka dni temu poimprezował tak z kolegami, tak podrinkowali, że dlatego się nie odzywał, a na drugi dzień niby nie odbierał nic ode mnie bo tak się źle czuł, że leżał w łóżku... Wkurzona byłam i pytam, czy na pewno, czy może kogoś ma, bo jak tak niech mi powie wprost, no to on, że oczywiście nie ma itp. itd. i że przez to picie się nie odzywał, a gdyby kogoś faktycznie miał to nie odrzucałby tylko by wyłączył telefon.. I co mam myśleć... Wierze mu, że nie ma innej, ale z tym odzywaniem... mówiłam mu, że się martwiłam i w ogóle... Lepiej mi, że to wyjaśnił ale mam trochę dziwne odczucia po takiej sytuacji... Nie wiem co teraz myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off the record
arkadiannnaaa - nic sie nie przejmuj, twoj przypadek jest jednym z wielu, ale masz lepiej niz wiele z nas, bo trwalo to stosunkowo krotko i szybko dojdziesz do siebie. bydlak chcial sie zabawic, wiec powiedzial ci to, co chcialas uslyszec, ty sie nakrecilas (naturalna reakcja poprzedzona niedowierzaniem), a jak zaczelas o was myslec powaznie - bydlak zrobil w tyl zwrot i juz szuka kolejnej ofiary. niektorzy tak maja, ale nie lam sie: z tego i tak nic by nie bylo, wiec dobrze, ze szybko wyszlo szydlo z worka. na przyszlosc badz czujniejsza. facet niech sie stara, niech zabiega, a jak poczujesz, ze zaczyna odpuszczac - powazna rozmowa, albo od razu pokaz takiemu drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
arkadiannnaaa - to też miałam niefajnie, ja podobne miałam objawy jak Ty, no nadal mam a przynajmniej do dziś miałam, 0 snu, 0 chęci do niczego, do jedzenia itp., też dla mnie nie do pojęcia jak można się odkochać z dnia na dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZałamanaOnaW. wierzysz w te jego tłumaczenia? Oszukuje Cię jak nic. I zrobi to znów i znów. A Ty ciągle będziesz czekać na ochłapy jego czasu. Pokazał jak Cię nie szanuje. Zatem czego można oczekiwać po człowieku, który nie szanuje swojej partnerki? Zastanów się nad tym dziesięć razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZałamanaOnaW. Może prawda może nie - nie wiesz tego i nie wyobrażaj sobie jakiś historii jeśli nie jesteś pewna bo w takich sytuacjach różne rzeczy Ci przychodzą do głowy. Ja bym jego rodziców wypytałabym się podstępem bo chyba pojedziesz do niego na rozmowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2013-07-02 11:52:31 [zgłoś do usunięcia] gość nie znasz jej chłopak to z skąd ta pewność że oszukuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
No właśnie z jednej strony wierzę, ale z drugiej mam trochę wątpliwości... Jednak w końcu sam zadzwonił i mówił mi jak było, że nie był z żadną itp. Teraz jak pomyślę o tym, to jak nie odbierał pisałam do niego, że pewnie kogoś ma i jak tak to ja mu nie stoję na drodze i że więcej odzywać się nie będę, a on ciągle tylko pisał, że nie, nie ma nikogo itp. Przecież gdyby miał to po takim moim smsie byłoby mu wygodniej się nie odzywać. Znam go już dość długo i wiem, że jak drążę temat to w końcu by się przyznał, gdyby coś było. Wiem też, że po alkoholu, mało kiedy się więcej piję ale jak już, to czasem zdarzy mu się pisać jedno i to samo. No ale sama nie wiem bo jakiś niesmak jest, no nie wiem co myśleć o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ty ejstes naiwna! jeszcze taki manipulant z neigo ze odwraca kota ogonem i ciebie obarcza wina ze to ty nei odbieralas! jak on nawet nei zadzwonil! ale cham z neigo! a nwet jesli to prawda to kij mu w oko jak woli chlac zkolegami! a skad wiesz czy nie zarwal jakiejs i z nia sie tyle dni nei gzil? nie badz idiotka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Wiecie nie zdarzało mu się nigdy oszukiwać, nie wiem, może to pierwszy raz, ale zawsze to mi mówił prawdę, nawet jeśli coś nie do końca wiedział, że mi się spodoba to i tak mówił prawdę. No nie wiem, każdy się może w końcu zmienić. Planuję rozmowę oczywiście bo osobiście to trzeba załatwić, tyle, że na rozmowę muszę poczekać kilka dni bo wczoraj pojechał z pracy w trasę no i jak wróci to już mu powiedziałam, że musimy porozmawiać, powiedział, że oczywiście itp. i że będzie się odzywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyobrażam sobie jak można prowadzić poważne rozmowy przez sms i wy planowaliście wspólne życie w jaki sposób przez sms, może się oświadczy przez sms a ty mu napiszesz przez sms tak albo oświadczysz przez sms że jesteś w ciąży. Ja go nie znam, ty go znasz ponad 2 lat i sama powinnaś wiedzieć jaki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Nie wiem w tej sytuacji czy jestem naiwna czy nie... może trochę, ale po prostu myślę o tym wszystkim na podstawie tego jaki on był, nie zdarzało mu się tak, a to co mówił wydaje się sensowne, nie wiem, może się mylę, okaże się jeśli już porozmawiam z nim osobiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aleś Ty głupia i naiwna... Żal mi Ciebie. Pobawił się na boku i wrócił do Ciebie. Zrobi to nie raz jeszcze. Poza tym jak można mu wierzyć? Ale to Twoja sprawa. Tylko za miesiąc nie zakładaj takiego samego wątku. Bo zrobi to jeszcze nie raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
On ma taką pracę na wyjazdach, że jeśli się nie widzimy bo pracuje to pozostaje zadzwonić albo napisać, przecież jak jest na miejscu to się widujemy... A plany to przecież wiadomo, że normalnie a nie przez smsy, no nie opowiadajcie głupot. Zresztą ostatnio przed całką sytuacją mówił mi, że stara się teraz jak najwięcej pracować, żeby pomyśleć o jakimś mieszkaniu dla nas itp. więc po prostu trochę mi dziwnie było w to uwierzyć, że tak nagle zmienił zdanie bo nic nie wskazywało, żeby się coś miało psuć. No nie wiem, jestem sceptyczna bo też mnie ta sytuacja wkurzyła ale będę więcej wiedziała jak z nim porozmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byl w domu i zamiast spedzic czas z toba to wolal imprezowac z kolegami? i makurat bo bym uwierzyla ze caly dzien w lozku cierpial hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Troche przesadzacie.. najpierw jak go skreśliłam to na mnie najeżdżacie, że pewnie mu się coś stało, a teraz jak mi się wytłumaczył, to jestem naiwna. Mówię, że nie wiem co mam myśleć, ale nie wierze mu w ciemno, po prostu się zastanawiam nad tym, gdybym była taka nawina jak piszecie to bym ani nawet nie myślała tylko od razu mu uwierzyła i nie wracała do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczekiwałaś rad a ciągle go tłumaczysz... A na wyjazdach? jaką masz pewność co on robi? Oj dziewczyno. Żal mi Ciebie. Ale skoro sama się oszukujesz to powodzenia. Ciao.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×