Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZałamanaOnaW.

Co myśleć o takim dziwnym zachowaniu?

Polecane posty

Gość gość
Nie wiem co myslec...z rodzina nie chcesz sie skontaktowac,jakies masz opory,a on ma wywalone,wiec trudno cokolwiek doradzic...powiem ci tylko,ze jakbys wiedziala o co poszlo i na czym stoisz,to szybciej i latwiej bys to przemeczyla.a tak to doopa zaimna.siedzisz i sie zadreczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Sama już nie wiem co lepsze, ale z tym pisaniem poczekam do jutra, jeśli się zdecyduję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Nie mam oporów do rodziny, tylko znam go dobrze i wiem, że on się im nie zwierza, oni pewnie nawet nie wiedzą, że on się nagle do mnie przestał odzywać więc tu bym się po prostu nic nie dowiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234597897
wprost przeciwnie, dowiedziałabys sie chociaz czy np nic mu albo komus z jego bliskich sie nie stalo jezeli wszyscy zdrowi to tylko potwierdza, ze sie zmyl po angielsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
To, że wszyscy zdrowi to się dowiedziałam od znajomych, bo na początku jak się nie odzywał to właśnie myślałam że mogło się coś stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czytam i czytam, ja na twoim miejscu już na drugi dzień poszłam bym do niego do domu i bym się zapytałam o co chodzi. Cały czas mówisz dzwonisz i sms a 2 letni związek oparty jest na sms czy rozmowie w cztery oczy, masz 24 lata a nie 14 lat rozmowa twarzą w twarz a nie sms. Może Cię olał a może się coś stało. Może się coś stało 2 lata związku i nagle cisza ja bym sobie pomyślała że coś się stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja u swojego w domu bylam juz na 4-5tym spotkaniu;) mam numer do jego matki jakby cos sie stalo to bym albo do niej dzwonila albo bym sie tam przejechala ale wiem ze moj taki nie ejst;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Ja rozumiem ale ja się od rodziny mogę dowiedzieć jedynie coś typu czy on chodzi do pracy czy nie, czy jest chory itp. bo żeby oni wiedzieli co jest dokładnie między nami to on im takich rzeczy nie mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak daleko od siebie mieszkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
ok 10 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko powiem ci tak - gdyby mi facet taki numer wywinał po miesiacu lub kilku znajomosci to bym go olała. ale po 2 latach to juz bym nie odpusciła. ktos dobrze napisał - masz prawo znac prawde! ja bym pojechała do niego i zażądała wyjaśnień! i wcale nie uwazam ze to upokorzenie z twojej strony wrecz przeciwnie - 2letniej znajomosci nie konczy sie od tak sobie jesli dotad było ok. przeciez nie bedziesz go błagac o powrót, po prostu ma ci powiedziec co sie stało w cztery oczy. to ci sie nalezy jak psu buda. z drugiej strony moze stało sie cos powaznego a telefon to nigdy nie jest dobry sposób na wyjasnienia. to ze wykonałas kilka połaczen to sorry ale dobre dla szkolnych miłostek. jestes dorosła to załatw to jak dorosła mimo ze twój facet zachował sie jak d*pek. zrób to dla własnego spokoju bo tak wciaz bedziesz myslec o co mu poszło. nie słuchaj tych co kazą ci sie unieść honorem. to jest dobre gdy znajomosc jest przelotna. ale wasza była poważna wiec warto zrobic cos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz jak pracuje, idz jutro do niego zapytaj się co się stało i się dowiesz co się stało bo nie wiesz o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Pisałam już wcześniej, ja 24 a on 29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Pewnie jutro spróbuje się dowiedzieć... jednak cały czas czuje, że może kogoś poznał i dlatego nic mi nie chce powiedzieć tylko woli tak to urwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bognabognabognabogna
Też myślę tak jak piszą inni, że powinnaś doprowadzić do konfrontacji, ale nie dla niego tylko dla siebie, dla własnego komfortu psychicznego. Nie chcesz do niego jechać, bo dalej obchodzi cię co on pomyśli, ze się narzucasz, ze tak ci zależy, a on będzie miał satysfakcję ALE właśnie już cię nie powinno obchodzić co on o tym myśli, zrób to dla siebie. Właściwie jadąc tam pokrzyżujesz mu szyki, bo on chciałby to załatwić bez tłumaczenia, bez niczego, jak mu najwygodniej, a ty na to idziesz, on sobie odejdzie z czystym kontem. Nie! Powinien wysłuchac jakim jest gnojkiem. Jedź tam np jutro i powiedz, ze należy ci się szczerośc, powiedz, że już go nie chcesz, nie miej już nadziei, ale własnie żądaj szczerości. Zobaczysz, ze potem będzie tylko ci lepiej, jeśli sprawi ci to ulgę to po wysłuchaniu wykrzycz mu wszystko w twarz, a nawet sztrzel go w mordę X Zobaczysz, ze tak zagoi się znacznie szybciej i ty będziesz miała wiekszy komfort psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dorośli ludzie a zachowanie nastolatków, d**a w kroki i jutro dowiedzieć się co się stało w cztery oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki nie widzialam mam nadzieje ze znajdziesz bardziej odpowiedzialnego faceta pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
No to jutro może się czegoś dowiem, dziś uciekam spać chociaż pewnie od tego myślenia to noc będzie długa... Zajrzę tu jutro eh, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dowiedz się i napisz jutro czy coś się stało czy tylko chamstwo faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kumam może mu ukradli telefon albo coś mu się stalo a ty zamiast wziąć d**ę w troki i sprawdzić czy ktoś mu bejsbolem w głowę nie jebnął to odpuściłaś i znalazłaś scenariusz że ma inną. Skoro wszystko było ok to czemu w niego zwatpiłaś? może leży chory i czeka aż coś zrobisz. nie wszyscy faceci to dranie. ale fakt związek gdy po 2 latach nie czujesz na tyle swobody by zadzwonić do jego rodziców czy znajomych by sprawdzić czy wszystko ok, to to jakies dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bognabognabogna
No przeciez najpierw odrzucał jej połaczenia a potem napisał jej "nie" na zadane pytanie, to jak mógł w głowe dostać albo jak mogli mu ukraść telefon skoro odpisywał. Na bank nic mu nie doskwiera poza byciem cykorem i łajzą bez honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnaś to wyjaśnić bo zawsze to do ciebie będzie wracało, nie był draniem i wszystko twoim zdaniem było ok wiec jeśli nawet znów poznasz nowego faceta i będzie ok to nutka niepewności że zrobi tak samo zniszczy twoje serce. myślę że w ten sposób żadna ze stron nie powinna zakończyć tego związku i ty i on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bognabognabogna
A poco ma dzwonić do jego znajomych? Przecież to sprawa między nimi, ma w to wciągać jego znajomych, przecież to jego znajomi, to co ma się im zwierzać jeszcze z prywatnych spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
złodziej pewnie nie umiałby odpisać, nie bierzesz tego pod uwagę że dla jaj mógł ktoś tak zrobić do mnie kiedyś jakiś świr pisał trudno mi było wytłumaczyć że nie wiem o co chodzi tym bardziej że zazwyczaj sms przychodziły jak już spaliśmy. jak dzwoniliśmy z moim facetem to nie odbierał i jakieś głupie teksty że teraz nie może gadać. i wtedy dla jaj postanowiliśmy wyslać sms kochanie jak mija ci noc na numer wybrane na pałę by też kogoś w*****ć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No przeciez najpierw odrzucał jej połaczenia a potem napisał jej "nie" na zadane pytanie, to jak mógł w głowe dostać albo jak mogli mu ukraść telefon skoro odpisywał. Na bank nic mu nie doskwiera poza byciem cykorem i łajzą bez honoru." No może coś innego się stało a ona odpuściła i nie chce się dowiedzieć a on może jej potrzebować a nie chce przez telefon rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie to dużo niewiadomych w tej sytuacji, a może powtarzam a może np ktoś kto jej nie lubi jakiś bzdur na jej temat mu naopowiadał i może chłopak mysli że to ona w c***a go zrobiła i grała na dwa fronty. może cierpi bo w to uwierzył ale nie nie ma siły by jej to powiedzieć bo nie chce wyjść na palanta który dał się oszukać. nikt nie bierze takiej sytuacji pod uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Ja już różne opcje przemyślałam i w ogóle, wiem, że mu się nic nie stało, tego jestem pewna, to w I kolejności sprawdziłam jak tylko się nie odzywał gdyby mu ukradli telefon, to poza tym ma jeszcze 2 inne więc miałby się jak ze mną skontaktować, on ode mnie po prostu nic a nic nie odbiera, ewidentnie nie chciał rozmawiać bo odpisywał tylko, a jak dzwoniłam to kasował. Znajomych i rodziny nie chce mieszać, bo to sprawy między nami a poza tym on im się nie zwierza, dlaczego się do mnie odzywa, czy nie odzywa itp. Zresztą ja sama w podobnej sytuacji wolałabym, żeby on wyjaśniał coś ze mną a nie z innymi, bo co oni mogą wiedzieć jak jest... Spróbuję to wyjaśnić dziś, jeśli się uda oczywiście bo przecież nie zmuszę go na siłę do rozmowy czy spotkania. Bo mimo tego, że wydaje mi się, że kogoś ma, to jeszcze mam jakiś cień nadziei że to może co innego tylko nie mam pojęcia co. Nie dawałoby mi to spokoju. Ale swoją drogą jestem załamana cokolwiek by się nie działo... pewnie było by mi łatwiej gdyby to od jakiegoś czasu się psuło czy coś takiego, a tu jak grom z jasnego nieba, nie wierze już, że może się to jakoś pomyślnie wyjaśnić i nie wiem jak sobie z tym poradzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Wiecie co... normalnie masakra jaki mam mętlik, nie zdążyłam nawet spróbować się skontaktować, bo on raczył się odezwać! Widzę, że teraz tu pustki ale jak ktoś będzie to może wy jakoś rozsądnie to ocenicie, bo ja jestem cała w nerwach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×