Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZałamanaOnaW.

Co myśleć o takim dziwnym zachowaniu?

Polecane posty

Gość gość
No a jeszcze tym bardziej że facet wyłącza telefon, to już jest chamstwo i bezczelność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz po ptakach
ale pisalas, ze odezwalas sie do niego 1-ego dnia, a teraz leci 3-ci. zrob ten ostatni wysilek, sformuuluj konkretnego i rzeczowego sms-a/maila (bez jadu, histeryzowania, atakowania) i czekaj na odpowiedz. jak nie odpisze bedziesz miala czarno na bialym: zmarnowalas dwa lata zycia na patafiana. a moze cos napisze? chocby na odczepnego. sorry, ale 2 lata zwiazku (i pewnie jeszcze mieszkaliscie razem) i facet ulatnia sie jak kamfora, a ty masz to przyjac 'na klate'? o nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Do tej pory przez te ponad 2 lata właśnie był to normalny związek, gdyby coś było między nami nie tak, albo jakoś by się dziwnie zachowywał to ja rozumiem, ale zawsze o wszystkim rozmawialiśmy, a tu nagle coś takiego... nie rozumiem po prostu. Zawsze byliśmy szczerzy więc to bardzo boli jak w takiej kwestii on zapomniał o tej szczerości, nie wiem dla mnie to nie do pomyślenia na podstawie tego co go znam, że mógłby się tak zachować jak teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Jeśli znajdę siły to może napiszę, już nie wiem, czy lepiej wiedzieć, czy nie wiedzieć, w każdym razie ciężko mi się odzywać, jeśli próbowałam w ciągu jednego całego dnia i nic, nie pisałam jakoś ze złością, tylko że nie wiem co się dzieje, że go kocham itp. dopiero jak nic nie odp to napisałam, że pewnie jest z kimś innym, napisał niby że nie, ale kiedy pisałam o co chodzi to już więcej się nie odezwał, więc nie wierzę, żeby nie chodziło o to, co myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Józia Rózia
Mnie się wydaje że ta sytuacja już jest czarno na białym:-( bo żaden facet nie zachowuje się tak jeżeli nic nie jest na rzeczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego mimo tego że wiesz gdzie on mieszka, nie pojechałaś do niego tylko wysyłasz mu smsy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hedzia
No przecież nie będzie siemu dziewczyna do domu pchała skoro na eski nie odpisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz po ptakach
ja nie uwazam, ze to jest sytuacja 'czarno na bialym' i nie jestem tez przekonana, ze tu chodzi o inna. jest wiele niewiadomych. ile wy macie lat? czy gadaliscie o wspolnej przyszlosci? jaki wplyw na niego maja jego kumple? mieszkaliscie razem? moze byc tak, ze mu sie po prostu znudzilo, odwidzialo i wrocil na kawalerskie. niektorzy tak maja: jednego dnia wielka milosc, obiecanki (cacanki), a drugiego zwrot o 180 stopni, dusi sie taki jeden z drugim w zwiazku i potrzebuje czasu zeby przemyslec 'sprawy'. ja na serio sprobowalabym ten jeden otstani raz, a potem zaczela proces godzenia sie z faktem, ze doopek zmarnowal ci sporo czasu. ale wszystko zle w koncu do niego wroci - wierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu nei? ja bym się wepchala o powiedziala co mysle strzelilabym mu w pysk, czy cos:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast pisać te smsy powinnam pójść i się go zapytać. Kiedy się nie odzywał mówiła że martwiła się że coś się stało powinna wtedy do niego pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hedzia
W sumie racja bo tak naprawdę nie wiadomo o co facetowi chodzi, przyczyn może być wiele, ale to itak nie usprawiedliwia takiego zachowania:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mari0-netka
Ja po dwóch latach związku to przede wszystkim bym pojechała bo to jego obowiązek mi się wytłumaczyć! Co to znaczy, że się nie chcesz narzucać? Jak on ma Cię szanować skoro Ty się sama nie szanujesz? Jemu dajesz świety spokój, a Ty się będziesz gryzła miesiącami. Nie zachowuj się jak klasyczna kobieta bluszcz! Wsiadaj w auto, jedz, każ mu się wytłumaczyć! Nie masz kontaktów do jego bliskich? Mamy? Taty? Siostry czy Brata? Prędzej czy później zapomnisz.Twoja decyzja. Nie pojedziesz, nie wyegzekwujesz od niego wytłumaczenia to dłużej będziesz to przeżywać. Myśl o sobie, bo jeśli tego nie zrobisz to nikt tego za Ciebie nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hedzia
Nie ma znaczenia czy ten związek trwał 2 lata czy 2 miesiące, jakieś wytłumaczenie się zawsze należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Może i powinnam to wyjaśnić, ale jeśli ktoś zawsze się do nas odzywa, nawet jeśli ma wiele pracy itp.no w każdej sytuacji, albo nie może ale mówi, że chociażby za chwilę odzwoni, no zawsze odbierze, jakoś potrafi. A tu ja do niego dzwonię a on albo wyłącza telefon albo odrzuca moje połączenia... więc o ile zawsze bym próbowała to po raz pierwszy wydaje mi się, że trzeba odpuścić, gdyby chciał na drugi dzień nawet mógłby się odezwać, a od tego dnia cisza... to niebardzo mam po co jechać do niego. Właśnie mieliśmy wspólne plany, nie mieszkaliśmy jeszcze razem ale to też planowaliśmy, ja 24 lata, on 29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
i to nie jest tak... właśnie dlatego, że się szanuję nie będę go błagać, żeby mi powiedział dlaczego tak jest, nie chce to nie. Gdyby chciał mi wyjaśnić to skontaktował by się ze mną, spotkał no cokolwiek, jak już na tyle go nie stać to głupi sms chociażby. Napisałam mu co myślę, że kogoś pewnie ma, więc on doskonale wie co ja myślę a nie próbuje tego zmienić, napisał mi niby że nie, ale gdyby tak było to co by go w tym samym momencie powstrzymywało, żeby telefon odebrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skontaktuj sie z jego rodzicami,spytaj o co chodzi,najwyzej ci zaczna krecic zeby bronic synka,ale bedziesz miala podstawe co masz myslec.Ja bym nie wytrzymala w takiej niepewnosci,tym bardziej,ze twierdzisz,ze zawsze bylo ok.To mi sie wydaje najrozsadniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy w ogóle mieliście plany na przyszłość? znaliście swoje rodziny? znajomych? z\jak czesto sie widywaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Nie no rodziców mieszać nie będę, może jak poznał kogoś ostatnio to nawet nie wiedzą, jeśli się zdecyduje na coś to tylko chyba przez telefon i to nie będę dzownić tylko napisze, zechce to odpisze, nie to nie... milczenie też da mi odpowiedź, że mam rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mój dziadek dzis dowalił:D mówi , że jak następnym razem mój przyjedzie to on musi się go zapytać czy myśli coś o ślubie, bo dziadek musi kupić prosiaki na wesele;D a jak nie mysli brać slubu to neich spieprza :D i się tak z tego śmiałam dziadek też:D opoiwiedziałam to mojemu przez tel;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Mieliśmy plany, rodziny poznawaliśmy, tzn. związek 2 lata, ale rodziny to kilka miesiący temu dopiero, znajomych jego jakichś poznałam, on moich też, ale najwięcej czasu i tak spędzaliśmy wspólnie, widywaliśmy się często, no ale różnie to bywało, zależy jak z pracą, bywało, że codziennie, co kilka dni, różnie, często też wyjeżdżaliśmy razem żeby właśnie więcej czasu spędzić, bo nie mieszkaliśmy ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokoj,a co sie stanie jak zapytasz jego matke np czy jest w domu i co sie z nim dzieje?niech ci chociaz powie czy wszystko w porzadku,ze sie nie odzywa i wogole...matka mysle rozumna kobieta i napewno nie pochwali takiego zachowania,moze cokolwiek sie dowiesz.Po dwoch latach nie uniesiesz sie honorem przeciez.zapytac mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
wbrew pozorom dziadek mądrze mówił heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Ci podsune taki pomysl, abyś napisala do niego teraz smsa, ale bez emocji, rzeczowo i konkretnie, np "Uważam, że należą mi się wyjaśnienia i masz dwie opcje - albo napiszesz mi o co chodzi i daję Ci spokój, albo za chwilę jestem u Ciebie pod drzwiami - wybieraj." mysle, ze jesli facet naprawde nie chce sie z Toba kontaktowac to potraktuje Twojego smsa powaznie i napisze Ci o co chodzi, aby uniknac konfrontacji. Konfrontacje twarzą w twarz są dla nich zawsze zgubne, pamiętaj, dlatego nie sadze aby to olał, przeciez wiesz gdzie on mieszka prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Można ale on się specjalnie rodzicom nie zwierzał, mnie dopiero zaprosił do siebie po ho ho jakim czasie, w jego przypadku jeśli chce się czegoś dowiedzieć to jedynie od niego, rodzice nie będą wiedzieli dlaczego on się do mnie nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to wychodzi na to,ze az tak blisko nie bylyscie,ze raczej taki ostrozny ten wasz zwiazek byl i powsciagliwy...moze i polazl w sina dal.ja tam po dwoch latach zwiazku z moim bylam juz na slubnym kobiercu,znalam wszystkich z jego rodziny, a on moich....dziwnie tak u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
No tak, może po takim smsie bym się czegoś dowiedziała, ale poczekam z tym do jutra, niech emocje opadną bo dziś już chyba nie miałabym siły na ewentualne rewelacje z jego strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie juz po ptokach.wytrzyj lzy i wez sie w garsc,zycie musi sie toczyc dalej,a doopki niech robia co chca.Boli napewno i to bardzo,ale przejdzie...powoli i bolesnie jak sraczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
No może całej jego rodziny nie znam, ale byliśmy blisko, mówił mi o wszystkim, o rodzinie również, czy teraz jak ich znam, czy wcześniej zanim poznałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak chcesz, ja bym napisala jeszcze teraz, zeby wiedzial ze jestes zdolna do tego aby sie u niego zaraz zjawić, ale rob jak chcesz. uwierz mi ze naprawde lepiej jest znac najgorsza prawde, lepiej sie to pozniej znosi wbrew pozorom bo wiesz, z czym się godzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaOnaW.
Właściwie to że już po wszystkim chyba powoli do mnie dochodzi, ale boli okropnie... i dlatego z jednej strony chciałabym pisać do niego i się dowiedzieć a z drugiej może lepiej sobie zaoszczędzić tego, bo raczej nie będzie to nic co bym chciała usłyszeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×