Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aniaaaa1111

Kobieca inicjatywa..

Polecane posty

Gość gość
Ladaca Weronika no ic o jej to da, że go zobaczy? oszlalas, pomysl do d**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
kiepski pomysł...nie mam zamiaru koczowac pod jego domem..to chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
co? bawilabys się w detektywa? i co by to dało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
po co? co by ci to dało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
wiedzialabys tylko co robił w danym dniu i to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
on nie ma nikogo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
wydaje mi się że nawet ten bardzo zapracowany znajdzie czas dla kogoś na kim mu zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz,ja dużo facetów poznaję ,bo mam taką pracę,ale jakos mnie nie interesują.Wiem albopotem się spostrzegłam że oni zarywają do mnie,nie ukrywam wiem że podobam się mężczyznom,ale co zrobić jak tylko jednego mam w głowie.Może straciłam jakąś szansę,kto wie.Może złamałam komuś serce,nie wiem.Ale czuję się beznadziejnie z tym'''dlaczego ON''siedzi w moim sercu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
Słonko_Kafe ma rację Weronika...to nie jest dobry pomysł..śledzenie kogoś to juz obsesja..i po co? jak facet sie nie odzywa to nic to nie zmieni...tylko on może to zmienić...a sledzenie go czy inne podchody nie maja sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
miało być na odwrót...to słonko_kafe ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
i to jak...sama bym pomyślała jakby mnie ktoś sledził że mam do czynienia z psychopata jakimś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
a ja go nie chce wystraszyć...raczej zachęcić...albo zapomnieć o nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
Wiem, że z tego nic nie będzie i staram sie zapomniec...ale chciałabym wiedziec chocicaz w czym tkwi przyczyna tego że jest tak a nie inaczej...w sumie dlaczego mnie zaprosił na to spotkanie...planował je 2 mc-ce, zgodził sie sam na sam...po co jesli nic nie miał na mysli większego...chce wiedziec na przyszłośc..czy moge o coś takiego zapytac go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aniu nie zadręczaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
chciałabym poprostu wiedziec...tylko tyle...juz niczego wiecej nie oczekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anka czy ty nie dopuszczasz tego, ze ktos moze cie gdzies zaprosic jako zwykla kolezanke? Zawsze wbijasz sobie do glowy, ze to poczatek milosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
dopuszczam....z wieloma kolegami chodze do kina, na tance, wszedzie...nawet sam na sam...ale oni zachowują sie jak koledzy..nie ma flirtu, przytulania, całusów w policzek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
i mało kiedy zakładam że to początek miłości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ten moze flirciarz i flirtuje z kazda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ania, nie. Rozumiem Cię, bo sama po jednej dwuletniej znajomości mam wiele pytań dlaczego. A sytuacje zachodziły dalej niż jedno spotkanie. Sama czasem mam ochotę pytać, niech bogowie bronią, jeszcze mu coś wyjaśniać, że to nie w porządku, że wszystko. Wiesz co to jest? Echo tego co było fajne i ciągłe patrzenie wstecz, to przez to nie można się pogodzić z tym że jest inaczej, chłodniej. Bo przecież było nie tak! Ale to błędny tok myślenia, to nie jest ważne, on nie jest wyznacznikiem tego co zrobiłaś źle. Po prostu, gdyby on chciał by było inaczej, po staremu (np, wtedy gdy ten Twój pisał, nalegał na spotkanie) to po prostu by tak dalej było. Nie jest istotne czemu nie jest, a to że nie jest. A tego żadna rozmowa nie zmieni. Zresztą byłabym zaskoczona, gdyby powiedział prawdę, idę o zakład że byłoby "wydaje Ci się, zajęty jestem, wszystko jest ok". I coś by ta rozmowa Ci dała..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
no fakt...masz rację...pewnie powie tak, że dalej nie bede wiedziała jaka jest prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×