Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto w waszym związku t"rzyma kasę"?

Polecane posty

Gość gość

bo w naszym ja. Od samego początku mówiłam, że tak musi być bo mąż nie umie oszczędzać. Mało tego, wydałby cała wypłatę w tydzien na pierdoły, sam by nie wiedział na co. Jak ma kase to traci...więc nawet on sie od razu zgodził żebym to ja kase trzymała bo inaczej będzie kiepsko. Daje mu "kieszonkowe" na zakupy jeździmy razem albo jeżdżę ja. Chce sobie cos kupić buty czy cos tam i nie ma już kasy to mi mówi i ja mu wtedy daję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supergość!!!
U nas tez ja . Maz wydałby cała wypłatę w tydzień na pierdoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas nie ma takiego czegos jak trzymanie kasy:D, kazde z nas ma dobre pieniądze i kupuje co uwaza,jesli chodzi o oplaty to ida one z firmowego konta meza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beruthiel
Ja trzymam kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początku kasa była wspólna tzn ja miałąm swoje konto, on swoje ale po kilku dniach okazywało się, że on już nie ma połowy wypłaty. Ledwo dostał wypłatę to potrafił wydac kase to na piwko, to na soczki, to sobie do pracy zamawiał jakieś jedzenie co chwile, to znowu jakąś pierdołę niepotrzebna kupić i tak w tydzien potrafił wydac 400 zł nie wiadomo na co. a jak rpzychodziło do płacenia rachunków itp to zostawała tylko moja wypłata a on sam nie wiedział na co wydał swoją. Więc teraz ja trzymam kase bo bysmy z torbami poszli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt, wspólnie zarzadzamy kasą i jest OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my tez mamy wspolne konto, na ktore wplywaja nasze pensje i kazdy rozporzadza sie jak chce, jedynie wieksze wydatki/drobne inwestycje ustalamy wspólnie. natomiast ja robię opłaty, inaczej byśmy mieli już komornika na głowie za niepłacenie rachunków na czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy wspolne konto, ale zarabia tylko mąż Połowe wyplaty przelewa od razu na oszczednosci- nie mieszkamy w kraju to co zostaje - oplaty instytucje pobieraja sobie same. Za przedszkole placimy od razu. I reszta na skromne zycie i tymi pieniedzmi dysponuje glownie ja. Z moim meżem nie ma problemu, ze przetraci.Wrecz przeciwnie, nic na siebie nie wyda. Mozna byloby mu wlozyc oszczednosci do kieszeni , nie wyda ani grosza. Nawet jak ma drobniaki na jedzenie cz kawe, to nie wydaje... jest cetusiem ale tylko dla siebie, dla rodziny nie żałuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Razem trzymamy nasza kasę, od pierwszego dnia gdy razem zamieszkalismy, a slub dopiero przed nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy osobne konta ja tak chciałam, bo bym wszystko przepuściła :( a tak mąż oszczędza a ja wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolne konto na oplaty, ktore placa sie "same" przelewami co miesiac, zakupy spozywcze tez z tego konta czesto przez internet i z dostawa do domu, osobne konta na wlasne wydatki. Przy wiekszych wydatkach oszczedzamy razem, ale wprost proporcjonalnie do zarobkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas jet 50/50 ja gospodaruję naszymi wypłatami. Moja idzie na życie,męża odkładana jest na konto na budowę. Mąż z kolei trzyma kasę z działalność, którą prowadzi z której kupuje wszelkie dodatkowe rzeczy do domu, firmy, samochodu i paliwo do naszych samochodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas w zasadzie nikt
Mamy kilka kont, moje wynagrodzenie wpływa na moje konto, męża wynagrodzenie wpływa na jego konto, do tego mam drugie na które wpływa mi kasa z prywatnych zleceń, do tego oboje mamy konta oszczędnościowe. Z mojej wypłaty "żyjemy", z męża idzie na opłaty-przelewam z jego konta na swoje,bo z racji elastycznych godzin pracy mogę lecieć do spółdzielni. Resztę wypłaty mąż przelewa na oszczędnościowe, co jakiś czas zakłada lokatę. Moja dodatkowa pensja trafia na moje konto oszczędnościowe,ale jak mąż potrzebuje na jakiś nagły wydatek,to robi przelew z mojego konta na swoje. Więc trudno powiedzieć aby ktoś trzymał kasę. Ale oboje jesteśmy odpowiedzialni i żadne z nas nie rozwala kasy na pierdoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga28 lat
U nas nie ma takiego czegoś jął trzymanie kasy. Każdy z nas zarabia. Mamy osobne konta i jedno wspólne. Na wspólne przelewamy 50% wypłaty i z tego konta robimy opłaty, a resztę składamy, a z osobnych np. Zakupy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy dwa konta ale kazdy z nas jest upowazniony do korzystania z obu. Z mojej pensji zyjemy, oplacane sa rachunki, kupno ciuchow, butow, wyjscia do restauracji, wszystko to co na codzien a meza pensja jest odkladana. Z niej sa wieksze zakupy czy oplaty jak wyjazdy wakacyjne, samochody itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×