Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy jestem jedyną matką, która nie karmi niemowlęcia gotowymi kaszkami ?

Polecane posty

Gość gość

które zawierają mnóstwo cukru, a jeśli w nazwie mają "owocowe" to skład tych owoców wynosi ok 0,5 %.... Czy tylko ja kupuję dziecku zwykłą kaszkę manną albo kukurydzianą i sama dodaje do niej zgniecione lub tarte owoce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jesteś jedyną. Czy już przyszykowałaś pierś do przypięcia medalu? nie? potrzebujesz jeszcze chwilki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka QQQ
Autorko wiele mam tak robi. Ja tez podaje dziecku mannę albo ryż na mleku i do tego daje np teraz truskawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie,nie jestes jedyna.moje dziecko ma 3 lata i nigdy nie jadlo gotowej kaszki,ale mysleze nie powinnas sie wtracac w to kto czym karmi dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczescie nie jestes, jest nas wiecej:) Nie rozumiem matek, ktore zapychaja dzieci cukrem i chemia. To czyste lenistwo , zaniedbanie i w dodatku rozrzutnosc i nikt mi nie powie inaczej! ja bym tych sloiczkow i danonkow nie jadla, wiec tym bardziej dziecka bym tym nie trula!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki i goscia wyzej-ale zapewne jak tylko dziecko kaszlnie to lecicie w podskokach do apteki po mase syropkow na kaszel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iustak
od kiedy można podawać kaszkę kukurydzianą? Tez mnie przerażają te słodkości. Kupiłam jedna i chcę mieszać z kleikiem kukurydzianym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes wspaniala, fantastyczna, madra, przewidujaca, wspaniale dbasz o dziecko, matka na medal...... Lepiej? Ulzylo? Tego przeciez chcialas :D prawda? :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jesteś jedna jedyna kretynka w swoim rodzaju , lepiej ci tłuku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki i goscia wyzej-ale zapewne jak tylko dziecko kaszlnie to lecicie w podskokach do apteki po mase syropkow na kaszel ---- akurat się mylisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od kiedy można podawać kaszkę kukurydzianą? Tez mnie przerażają te słodkości. Kupiłam jedna i chcę mieszać z kleikiem kukurydzianym. ja zaczelam podawac jak synek mial 5,5 mc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ma ma.
Tez nie kupowałam tych gotowych kaszek . Wydaje mi się ze są strasznie słodkie no i drogie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nied daję gotowców
choć zdarzało mi się dać zdrowy brzuszek owsianą ze śliwkami jak poszłam do pracy, byłam na tyle źle zorganizowana że nie dawałam rady przygotować przed pracą, poza tym mojej mamie było łatwiej wsypać kaszkę do wody. Teraz zostawiam pojemniczek kaszy jaglanej z tartym jabłkiem, płatki owsiane z bananem, kaszę orkiszową z daktylami itd a mama tylko dodaje łyżeczkę masła przed podaniem. Mało tego sama też to jem, to pyszne śniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko jeszcze nigdy nie kaszlalo, bo zdrowo je i dostarczam mu wszystkich potrzebnych witamin i mineralow. Do tego duzo ruchu, ubrane odpowiednio do temperatury i poziomu aktywnosci fizycznej jeszcze nigdy nie chorowalo. Raz dostala lekkiego kataru po lepieniu balwana, ale pomogl miod z cytryna. Sama w zyciu zjadlam moze dwie tabletki paracetamolu, wiec tym bardziej nie bede dziecka chowac na towarach z apteki, nawet tych "zdrowych" i "rekomendowanych"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiesz kretynko,ze to bardzo zle jak dziecko nie mialo nigdy nawet najmniejszej infekcji?nie nabralo odpornosci,bedziesz miala przesrane,jeszcze troche.wspomnij wtedy moje slowa ps.zaloze sie,ze kontaktu z dziecmi rowniez nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nied daję gotowców
ja tam nie patrzę na cenę a na wartości, przede wszystkim naturalne witaminy i smak. Przyzwyczajam do normalnego jedzenia a nie dosładzanego, banan ma mieć smak banana, malina maliny a jabłko jabłka a nie sztucznego aromatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha jakas strasznie zestresowana jestes! Poczytaj jak dziecko buduje odpornosc, a dowiesz sie, ze nie tylko chorujac:) jak masz jeszcze jakies pytania to bede tu przez nastepne 10 minut, bo potem idziemy z mala na basen i wiesz co...bedzie pod woda bez czepka! Tak woda bedzie sie do uszu lala!!! hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś jedyną, ją zawsze tak robiłam i dawałem nie tylko kukurydziana i manna, ale też jaglana, owsianą i orkiszowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nied daję gotowców
trochę się autorce nie dziwię, bo z tego co tu opisują mamy zazwyczaj dzieciaki jedzą te słodkie ulepki, do tego danonki, danio czy bakusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz czym się szczycić, bo akurat te kasze które dajesz są mało wartościowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym budowaniem odporności to raczej bujda na resorach. Zawsze uważałam na to co moje dziecko je. Zero gotowców. Wszystko eko, prawdziwe eko a nie z etykietką. Zawsze ubrane stosowanie do temperatury i tego czy wózkiem czy piechotką, nigdy nie izolowałam od świata zewnętrznego. Mróz nie mróz zawsze było chociaż chwilę na dworze. I owszem nie chorowało, dopóki do przedszkola nie poszło... Masakra jakaś. Schemat tydzień w przedszkolu tydzień w domu przez prawie rok... Dopiero na drugi rok przestała chorowac. ps. córa też nigdy nie jadła tego gotowego ulepku, więc jedyna nie jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nied daję gotowców
najwartościowsze kasze to jaglana, gryczana niepalona, ziarno amarantusa, jęczmienna, płatki owsiane, orkiszowe i jeszcze komosa ryżowa ale boję się podawać 15 miesieczniakowi ze względu na saponiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie daję gotowych kaszek. Ale kukurydzianą i ryżową też uważam za mało wartościowe. Ja daję zwykłą jaglaną, orkiszową, gryczaną, owsiankę. Do tego dodaję owoce. Świeże, nie ze słoiczka. Sama gotuję obiady, a do picia podaję wodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie daję gotowców
kasza kukurydziana jak i ryż, nie są zupełnie bez wartości, nawet manna ma wartość odżywczą, jednak te wymienione wcześniej są bombami witaminowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz czym się szczycić, bo akurat te kasze które dajesz są mało wartościowe wiesz, mój dzidziuś ma dopiero 6 mc więc dopiero zaczynam rozszerzanie mu diety, na kaszę gryczaną, jaglaną itp przyjdzie jeszcze czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hickary --- > mam zamiar postępować dokładnie tak jak Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche czasu to zajmuje, ale dziecko zajada az milo. Kiedys, gdy bylam w ciazy, kupilam sobie taka kaszke nestle. Myslalam, ze zwymiotuje. Dopiero pozniej doczytalam ile w tym cukru i wtedy postanowilam robic tak, jak robie. ;) Poza tym mala ma 10 miesiecy, pije te wode z kubeczka z dziubkiem, warzywa je z miseczki, owoce dostaje tez do raczki (chyba ze podaje z kasza to rozdrobnione) a nie w papce, podobnie jak mieso pokrojone w kostke. I na sniadanie bardzo lubi np kasze z warzywami - brokulem, marchewka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość a wiesz kretynko,ze to bardzo zle jak dziecko nie mialo nigdy nawet najmniejszej infekcji?nie nabralo odpornosci,bedziesz miala przesrane,jeszcze troche.wspomnij wtedy moje slowa ps.zaloze sie,ze kontaktu z dziecmi rowniez nie ma xxx Kobieto, coś ty taka agresywna? PMS? Mąż cię nie przeleciał? Ciekawe czy swoje dzieci też uczysz takich odzywek to obcych... Patologia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×