Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie nadaję się do pracy-czy ktoś też tak ma?

Polecane posty

Gość gość

Pracowałam już w kilku miejscach, ale zawsze powtarza sie jeden schemat-pracę traktuję jak karę, idę do niej niechętnie, a na miejscu tylko odliczam czas do końca. Zaliczyłam kilka sklepów, bar, call center, oczywiście wszystko umowy śmieciowe i pensja w granicach 1200 zł na rękę. Na takich warunkach pracodawcy śmią jeszcze mieć pretensje, że za mało się angażuję, że mało zapału, chęci..haha, oczywiście, należy obsługiwać klienta z takim zapałem jakby od tego zależało moje życie za marne 7 zł/h. Studiuję ambitny kierunek i tylko w tym zawodzie widzę się w przyszłości, jestem zdolna, inteligentna (tak mówili wszyscy moi pracodawcy) ale do takiej pracy się nie nadaję (tak też mówili). Wiem jednak, że są ludzie, którzy potrafią pracować za marne stawki, którzy się angażują i wytrzymują po 10h w sklepie z uśmiechem na ustach i zaangażowaniem. Dlaczego ja nie potrafię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Farmacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszukaj pracy choc posrednio zwiazanej z zawodem np. firmach chemicznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwie ci sie praca za 1200 zl ? kto by chcial za takie grosze tyrac:P Po prostu jestes leniwy i do pracy sie nie nadajesz wlasnie zycie przegrywasz bo nikt nieroba nie bedzie chcial:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez przesady, ambitne kierunki to prawo i medycyna. to, czy wytrzymujesz w pracy, swiadczy tez o twojej osobowosci. brak wytrawlosci, motywacji do pracy, nawet za niska place, źle świadczy o twoim charakterze. jestes przecietna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jaja sobie robisz-medycna tak, ale prawo to pamięciówa. Farmacja to nauka+praktyka, w przyszłosci chce pracować w laboratorium a nie w aptece. Gdybym teraz dostała pracę związaną z moim kierunkeim to wyglądałoby to inaczej, a tak? Sprzedawać ciuchy za 1200 zl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też pracowałam za najniższą w Polsce - i miałam tak samo jak autorka odkąd wyjechałam zagranicę i zarabiam 10 funtów na godz to co dzień biegnę do pracy jak na skrzydłach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to o czym piszesz to zwykle lenistwo;-) i jeszcze to podgadywanie ze jestem "mloda, zdolna i ambitna" i jak mi zaplaca grube miliony to sie zaangazuje;-) moim zdaniem nigdy do niczego nie dojdziesz, reprezntujesz podejscie ktore cie zdyskwalifikuje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem ambitne jest takie wyksztyalcenie ktore przyczynia sie do dobrych zarobkow - studiowananie prawa odradzalabym jednak;-) beznadziejny kierunek - latwy do odudnienia , ale pracy po nim w zasadzie nie ma;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawo na dobrym wydziale, tj. w Krakowie, Warszawie, Poznaniu, Bialymstoku, Łodzi lub Wrocławiu, to zakres materiału tak ogromny, że nawet sobie tego nie wyobrażasz. Może na jakichś gównianych uniwerkach jest sama pamięciówka, na lepszych wymaga się rozwiązywania kazusów, a to bardzo trudne dla studenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"latwy do odudnienia- hahha, chyba w jakimś Psipsidówku. uczenie się 4 dzinnie godź tylko z 1 przedimotu, żeby dostac 3- tak wygląda prawo na dobrych wydziałach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ROR-a dla mnie to jest po prostu syzyfowa praca i bycie człowiekiem, który nie godzi się na wyzysk (bo nazwijmy sprawy jasno) za marny grosz nie świadczy o mnie źle. Pracowałam, bo chciałam mieć swoje pieniądze, ale nie wyobrażam sobie samodzielnego utrzymania się za takie pieniądze. A Twoje zdanie o tym gdzie dojdę bądź mnie, mało mnie obchodzi, bo z nauką nie mam problemów i do mgr farmacji dojdę szybciej niż myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem jak wygladają studia prawnicze, bo znam kilka osób z tych właśnie dobrych wydziałów-Wawa (Uw, a nie jakieś gówniane prywatne szkółki). I znam też absolwentkę uniwersytetu, która nie pracuje w zawodzie, bo niestety aplikacja to ostry przesiew a bez koneksji rodzinnych trudno się znaleźć w kancelarii, więc z łaski swojej nie pisz mi elaboratów o studiach prawnicznych, tylko wróć do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na prawie jest kilka podręczników po 500-700 stron do zaliczenia w ciągu jednego semestru. na dobrych uczelniach oblewa 1/3 studntów. łatwa do oddudnienia to jest psychologia, pedagogika albo socjologia. po prawie jest multum aplikacji. w duzym rozwijającym sie mieście, gdzie są duże kancelarie zatrudniające studentów prawa, opłaca sie studiowanie tego kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz złe podejście, skoro to tylko praca tymczasowa, to nie mów, że się nie nadajesz, tylko wykonuj ten obowiązek jka każdy inny, rób to co musisz, by mieć za co żyć, a poza tym koncz studia i szukaj pracy, o jakeij marzysz i która da ci satysfakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oneandonly22
"uczenie się 4 dzinnie godź tylko z 1 przedimotu, żeby dostac 3- tak wygląda prawo na dobrych wydziałach." - chyba ktoś tu ostro przesadza... nigdy, pomijając sesję, nie uczyłam się po tyle godzin dziennie. A oceny bywały rózne, głównie 3 i 4, czasem 4,5 (bo na prawdziwych uniwersytetach na 5 trzeba być WYBITNYM a nie bardzo dobrym) ale również wśród znajomych nie mam nikogo, kto wypruwałby sobie żyły nad kodeksami i jakoś zaliczamy, przechodzimy na następne lata i nie żyjemy jak zombie (no, może w okolicach sesji:) Pozdrawiam, prawo UW:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja znam sędziego, któremu udało się bez rodzinnych powiązań. po prostu był jednym z najlepszych na roku, dostał się na aplikację, gdzie stypendium wynosiło ponad 3 tys. teraz jest sędzią, zdał egzamin. ps w dużych miastach można sobie poradzić bez znajomości, nawet jako adwokat, jak ma się świetne wyniki, ale masz rację, to kierunek w którym przebijają się juz tylko najlepsi... dlatego, żeby osiągną sukces po prawie bez rodzinnych powiązań trzeba być naprawdę zdolnym i włożyć duzo pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby zaliczyc podręcznik z rzymu 600 stron w ciągu 1 semestru, trzeba siedzieć godzinami nad książkami,a to tylko 1 przedmiot. z uw masz chyba nie wiele wspólnego, skoro tego nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oneandonly22
Może Ty musisz, nie wiem. Wystarczy uważać na zajęciach, które są raz w tygodniu, chodzić na dobry wykład i nie robić sobie zaległości, czyli po każdych zajęciach przysiąśc porządnie nad materiałem. Ale jeżeli ktoś do zdania rzymu musi wykuć 600 stron na pamięć to chyba nie nadaje się na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oneandonly22
Poza tym rzym jest na dwa semestry, mądralo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak , musi, bo na topowych uniwerkach wymaga sie całego materiału z podręcznika, a Rzym jest na 1 semestr. pozdrawiam, studentów Psipsidowka. z dobrymi wydziałami nie macie nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja studiuję prawo i też mamy Rzym na 1 semestr i to nie jedyny taki gruby podręcznik, a na dobre oceny trzeba umiec wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oneandonly22
Rzym na jeden semestr to chyba własnie w Rzeszowie, bo na pewno nie na UW, co za idiota, jeszcze się będzie kłócił, chyba wiem co i kiedy zdawałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Białymstoku i to podręcznik własnie okolo 500 stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
licytacja, kto ile wykuł\🖐️ a co to ma do tego, co potrafi? jeden przeczyta i wiecej zrozumie od tego co cały podręcznik wykuje na blachę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewazne jaki zawod, jak ktos jest leniem, to daleko nie zajdzie. Teraz ludzie koncza studia i im wydaje sie, ze zaraz beda zarabiac 5 tys. na reke, a tak na prawde po studiach, to za przeproszeniem gowno sie wie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mam, pracę traktuję jak karę i nie umiem zmienić nastawienia...taki kierat:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studia studiami, ale liczy się doświadczenie zawodowe i umiejętności. Kończąc studia nie jest łatwo znaleźć pracę w wyuczonym zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×