Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na głowę mu padło!

MÓJ BRAT POZNAŁ DZIEWCZYNĘ W CIĄŻY I CHCE SIĘ Z NIĄ OŻENIĆ I UZNAĆ DZIECKO!

Polecane posty

Gość na głowę mu padło!

Zacznę od tego,że on nie ma szczęścia w miłości. Był już żonaty. Ożenił się ze swoją wielką miłością z liceum. Ślub wzięli jak mieli po 20lat. Nie był to mądry krok,bo ona była chora-miała białaczkę o czym on wiedział. Po kilku miesiącach sielanka się skończyła bo miała nawrót choroby i zmarła. On od 11lat jest sam. Kilka tygodni temu w sklepie poznał tą dziewczynę. Zabrakło jej gotówki na zakupy. A karta nie przechodziła. On jej dołożył... ona chciała mu oddać,ale w bankomacie też wyskakiwał brak środków,a ponoć była po pensji. Zawiózł ją do banku,a tam się okazało że jej ex-zresztą tatuś dziecka wypłacił całą kasę,bo był upoważniony do konta. Mój brat odwiózł ją do domu,wziął adres gościa i pojechał do niego po kasę. Odzyskał większość,resztę dołożył i jej dał. Teraz są nierozłączni, robi jej zakupy, wozi do lekarza, jest na każde skinienie,przez co zaniedbuje pracę. On chce być z nią, chce być ojcem dla tego dziecka,a ja uważam,że ona go wykorzystuje. Jak mu przemówić do rozsądku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na głowę mu padło!
I żeby nie było - ja nie chcę aby on był sam. Nie raz go gdzieś wyciągałam,żeby kogoś poznał. Było kilka fajnych dziewczyn,ale co najwyżej jedna kawa i on się wycofywał,bo jak twierdził nie miał ochoty na związek. A teraz? Laska znalazła sobie frajera,który o wszystko zadba, sfinansuje, zaopiekuje się nią i dzieckiem,bo jej ex to jakiś bezrobotny obibok z którego by nie miała pożytku. To sobie poprawiła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest dorosły, jest od 11 lat sam, a Ty traktujesz go jak dziecko. Jestes zazdrosna o brata, że ktos jest w jego życiu wazniejszy teraz niż Ty. Dziewcyzno weź sie ogarnij. Jeżeli robi źle to się sam o tym przekona. Jest dorosły i może postępowac tak jak chce. I pewnie jest szczesliwy - źle Ci z tym?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z zagranicy pisze
bo pewnie braciszek frajer przestal lozyc na ciebie I spelniac twoje fochy to jestes wsciekla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja kolezanka - samotna matka z kilku miesięcznym dzieckiem - poznała faceta i tez jego rodzina na to zrzędziła, że sponsora sobie znalażła itp. A ona jest fajna, pracowita itp tlyko raz zbłądziła w życiu, zaufała niedobremu mężczyźnie. Teraz sa szcześliwym małżeństwem. Nie wtrącaj się w sprawy dorosłego brata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia ta cara
najwazniejsze ,ze jest szczesliwy teraz i z ta kobieta.A co nam przyniesie przyszlosc to jedna niewiadoma.Moze beda razem bardzo szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirranda
wpierdalanie sie z zycie rodzenstwa zawsze ma krotkie nogi...czy on jest niepelnosprytny umyslowo? bo jak nie - to jakiego by wyboru nie dokonal to JEGO ZYCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam Cie autorko, ale nie czytalam Twoich wypocin....Tylko temat i napisze tak, ze to naprawde piekne i ma dziewczyna szczescie, wielkie SZCZESCIE! Super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciśnie się na usta wiele słów, powiem tylko jedni - IDIOTKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na głowę mu padło!
Nie jestem zazdrosna. Mam męża, dziecko,więc to nie zazdrość. Ja bardzo bym chciała żeby on ułożył sobie życie. Ale ułożył z kimś kto go będzie kochał i szanował,a laska leci tylko na kasę :O Ma dziecko z innym, w zasadzie będzie mieć, a po kilku tygodniach znajomości postanowiła się wprowadzić do mojego brata! Jak to dziś zobaczyłam to płakać mi się chciało. Mój brat jest dorosły,ale jest też... trochę niedzisiejszy. Dla niego słowo jest święte i jeżeli coś obieca to zawsze dotrzyma. Jest trochę naiwny. Kocham go bardzo,wiem jak mocno przeżył śmierć żony i nie chcę żeby znów cierpiał. To z pozoru twardy facet z głową na karku,ale ja wiem,że on jest naprawdę wrażliwy i jeżeli komuś raz zaufa to pójdzie w ogień. Nie tylko mi się ta laska nie podoba, jego przyjaciel też ma co do niej wątpliwości. Także coś w tym jest,a ona zadowolona z miłą chęcia godzi się,aby on wszystko kupował i płacił za wyprawkę,za wizyty u lekarza itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz przeczytalam. Widze, ze masz dobre serce, chcesz dla brata dobrze, a on ma tez dobre serce, byleby nie zostal wykorzystany. No, ale nie denerwuj sie, bo nic nie zdzialasz. Milosc jest glucha i slepa....naprawde zostaw to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirranda
laska moze leciec na co chce - rozowe okulary tez maja to do siebie ze lubia spadac z noska czasami acz to jest tylko twoje zdanie pamietaj i wcale nie musi byc prawdziwe bo jest obarczone bledami twojej percepcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie? Zarzuty że mu padło na głowę! Jeżeli piszesz że wziął ślub z dziewczyną która miała białaczkę, o której on wiedział to co? Zarzut? Czapkę z głowy przed facetem i po czerwonym dywanie prowadzić po Oskara życiem zwanego!!! To jest po prostu gość!!! U mnie ma połowę własnej golonki o musztardzie nie wspomnę!!! Po tym co piszesz widzę że akurat od najmłodszych lat ma z Twoja rodzinką pod górkę!!! Wtedy bo nie zostawił chorej dziewczyny i był z nią do końca a teraz bo drugiej pomógł, tak? A może jest jednym z nielicznych facetów który w kobiecie widzi człowieka co? To nie przyszło do głowy? Może ciężko coś takiego załapać!!! Konkludując to nie jemu padło na głowę a jego rodzince. Wyciągałaś go żeby kogoś poznał, tak? I najlepiej gdyby poznał taka osobę jaka Tobie pasuje. AI dziwisz się ze nie skorzystał? Normalne to dorosły facet i weźmie taką która jemu pasuje a nie wam. Przemówić mu do rozsądku ...... No pewnie należałoby się mu przemówić aby trzymał sie od was z daleka. A wam? No wam życzę abyście znaleźli się w podobnej sytuacji jak jego była żona, a teraz obecna sympatia. I życzę aby wam nikt nie podał ręki. Wtedy może zaskoczycie jaki jest to człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na głowę mu padło!
Brat na mnie nie łożył :O Zarabiam tyle samo co on-pracujemy razem. Już kilka razy musiałam coś za niego załatwiać,bo księżniczka potrzebowała ratunku :O I gdyby poznał dziewczynę z dzieckiem to by mnie to tak nie raziło,ale ona jest w 5 miesiącu ciąży, czyli jakieś 20tygodni temu sypiala z innym,a teraz od kilku tygodni spotyka się z moim bratem i już się do niego wprowadza! Fenomenalne tempo :O A co jak tatuś dziecka będzie się ciągle wtrącał? Jakie życie go czeka, ciągle przepychanki... On naprawdę zasługuje na coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znoszę osób które wpieprzają się w cudze związki! Twój brat to nie 5 letni chłopczyk,tylko dorosły chłop. I nawet jeśli miałby się sparzyć to niech sam podejmuje decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na głowę mu padło!
Może zbyt skrótowo napisałam-nie związek z Gabi był błędem,bo to była wspaniała dziewczyna-błędem był ślub. Nie chcę wchodzić w szczegóły,ale miał przykre przejścia z jej rodzicami,bo obwiniali go o to,że doszło do nawrotu choroby. I żeby ktoś też źle nie odebrał tego co o pracy napisałam. Ja bratu zawsze pomogę, mogę go zastąpić,ale jak ona dzwoni to on potrafi wyjść ze spotkania z ważnym kontrahentem i leci,bo ona czegoś potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wtrącaj sie bo to najgorsze co możesz zrobić. Mój tata ciągle krytykował mojego męża. Za byle co krytykował ( jego teściowa tez go krytykowała i do tej pory krytykuje ale czyżby o tym zapomniał? ) A my jesteśmy razem bardzo szczęśliwi więc po co takie głupie gadanie i wtrącanie sie w cudze życie, w cudzy związek? Przez to mam już dosyć mojego taty. Jeżeli Ty sie będziesz wtrącała to brat tez może Cię miec dosyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirranda
mam propozycje - ozen sie z bratem, bedziesz mu dogadzac na wszelkie mozliwe sposoby i nigdy nie dasz go skrzywdzic co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na głowę mu padło!
Ale ja nie chcę żeby on się na tym związku przejechał! Zresztą co to za związek-poznali się jakoś na przełomie maja i czerwca. Ja nie chcę znowu patrzec jak cierpi,jak ucieka w pracę,jak się zadręcza! Wiecie jakie to paskudne uczucie patrzec w oczy kogoś kogo bardzo się kocha i widzieć w tych oczach ból i pustkę! I wiedzieć że nie można w żaden sposób pomóc?! JA NIE CHCĘ ŻEBY ON ZNOWU CIERPIAŁ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko - i tak nic z tym nie zrobisz, a możesz jedynie popsuc swoje kontakty z bratem więc odpuść sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ? Też mam brata. Ale to co Ty robisz jak dla mnie jest toksyczne.Nie można nikogo zamykać w klatce i chronić go przed złem całego świata! Masz chłopa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko przeczytalam
ze bledem byl slub, napisalas to w taki sposob, ze zabrzmialo: bledem byl slub, bo ona byla chora, na co mu ten slub, skoro i tak umarla, w ogole kto zeni sie z chora na raka. tak to zabrzmialo moja droga, dlatego nie chce mi sie komentowac reszty.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz rację pogoń dziadówe
a bratu przegadaj do rozumu! po co mu przechodzona baba z dzieciakiem i jakimś facetem-ojcem dziecka, do tego biedaczka i zapewne nierób bez ambicji, przecież to pataologia! będziesz póxniej tolerowała takie dno w swojej rodzinie???? radzę Ci pogadaj z bratem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na głowę mu padło!
Potwór jakbyś czytała to co napisałam to bys wiedziała,że mam męża. Ja bratu nie bronię bycia szczęśliwym. Ja tego właśnie chcę,ale ta dziewczyna jest... właśnie typowym przykładem cwaniary,która chce wyprowadzić na prostą swoje życie czyimś kosztem. Ona nie jest szczera :O Bo jak można się w tak krótkim czasie odkochać i zakochać w innym facecie? Nie chcę go zamykać w klatce,ale wiem,że ma tylko mnie i Konrada-to jego przyjaciel. Z rodzicami on nie ma zbyt dobrych relacji. Dlatego też jestem w podwójnie trudnej sytuacji,bo nie krytykuję jego wyboru, nic o niej nie mówię,a w środku się męczę. Nie chcę właśnie takiej sytuacji,że ona nas poróżni,a potem jak coś pójdzie nie tak,to on zostanie sam :( Chcę mu pomóc tylko nie wiem jak :( Nigdy nawet nie próbowałam wpływać na jego decyzje. To pierwsza taka sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na głowę mu padło!
Ale mnie nie interesuje czy ona ma pieniądze czy nie. I nie chodzi o to że ona była z innym w związku. Chodzi o to że tak szybko sobie zmieniła i o to że nie ma żadnych oporów aby obcy facet wydawał kasę na jej dziecko. No sorry,ale jakby była dziewczyną o gołębim sercu co tylko raz popełniła błąd i wpadła z nieodpowiednim gościem to teraz byłaby ostrożniejsza? Mi się wydaje,że w najlepszym wypadku ona jest z nim z rozsądku. Ale wątpię aby to była miłość. Do osoby której się nie chciało czytać całości i ocenia mnie po zdaniu wyciągnietym z kontekstu-nie chce mi się ponownie tego tłumaczyć skoro tobie nie chce się czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msmskaa
podejrzewam, że może i ona jest z nim tylko z rozsądku, ale może z czasem przerodzi się to w uczucie. Może dziewczyna nie będzie wyrachowana tylko wdzięczna za dobroć którą jej okazał. Może uzna, że dla jej dziecka będzie najlepszym ojcem. Jest wiele związków, które rozpoczynały 'od rozsądku' i na dluższa metę się sprawdziły. Mój związek to byla wielka miłość, a i tak mam teraz męża dość. Chyba nie ma reguły. A jeśli juz tak się o brata martwisz, to może spróbuj porozmawiać z nim jak sobie wyobraża wspólną przyszłość z tą dziewczyną. Co będzie po narodzinach dziecka? Co będzie z ojcem dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
sluchaj niech sobi beda, ale niech on nie uznaje prawnie dziecka za swoje (prywatnie jak najbardziej) bo jesli cos nie wyjdzie to on bedzie po pierwsze zobowiazany placic alimenty na dzicko (a nie jego ojcic) po drugie nie bedzie miala prawa zadac alimntow na dziecko od ojca, a przeciez te 400 zl miesiecznie im sie przyda prawda? biologiczny ojciec dziecka jest zobowiazany placic a jak ni to da im ZUS zasilek alimentacyjny. jesli brat uzna dziecko to prawnie jest jego a wiec rownoczsnie ojciec biologiczny nie ma obowiazku alimntacyjnego (18 lat razy 12 miesiecy razy 400 zl policz ile to kasy w bloto), a po drugie jak cos to twoj brat bedzie bulil alimenty na nie swojego dziciaka. moze sobi uznac prywatnie i wychowywac dziecko i na nie lozyc ale niech prawnie tego nie robi bo w obu przypadkach (czy z dziwczyna bedzi czy nie) straci na kase, a po co?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msmskaa
A jakbyś ty porozmawiała tak szczerze z obojgiem? O konkretach, o przyszłości.... brata to chyba najlepiej przekonać, zeby dziecka nie uznawał, bo wtedy faktycznie, ona go moze zostawić, a on będzie musiał płacić alimenty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na głowę mu padło!
On chce się z nią ożenić przed porodem i jak dziecko się urodzi to z automatu będzie jego. Akurat tu w sumie nie widzę możliwości aby facet mieszkał z kobietą i jej dzieckiem a ona żeby brała kasę z jakichś zapomóg na dziecko :O Skoro on decyduje się być z kobietą z dzieckiem to na to dziecko będzie łożył. To dla mnie jak najbardziej normalne. Tyle,że w tym przypadku to trochę za szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na głowę mu padło!
Jak na razie moje rozmowy z bratem to monolog. On opowiada,a ja słucham. Nie wiem jak mu powiedzieć o swoich wątpliwościach żeby nie odebrał tego właśnie jako wtrącanie się. On jest raczej uparty i ciężko mu coś przetłumaczyć. Tak było jak przez wiele lat był skonfliktowany z rodzicami... On już naprawdę w życiu dużo wycierpiał. Nie wtrącałam się nigdy w jego decyzje nawet jak się z nim nie zgadzałam-choć na ogół mamy takie samo zdanie. Mam mu powiedzieć,że uważam że dziewczyna w której się zakochał go oszukuje? To naprawdę ciężka sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×