Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie jestem normalna

Zalozylam rodzine by zyc normalnie, ale wciaz nie potrafie

Polecane posty

Gość gość
ROR wiesz o czym mowisz bo sama jestes psychopatka i to najwieksza na tym forum :D i gadaj sobie z gimgownem zasranym nudzacym sie w domu i pokazuj dalej twoja wiedze wysrana z twojej niedomytej doopy. na nic wiecej cie nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem normalna
ciezko mi powiedziec co czuje do dziecka. Chcialabym powiedziec, ze je kocham, ale nie wiem, nigdy nikogo nie kochalam. Instynktownie chronie dziecko, zajmuje sie nim, oczywiscie pårzytulam, caluje, bo tak robia normalni ludzi, a ja chce za normalna uchodzic. Gdy jednak urodzilam to pamietam, ze bylo mi obojetne, ze chce jesc, placz mnie nie wzruszal, zaspakajalam potrzeby dziecka, ale bez zadnych uczuc. Oczywiscie nie skrzywdzilabym dziecka, ale kiedys sie mnie zapytala kolezanka tak teoretycznie co bym zrobila jakby umarlo, bo ona by chyba oszalala, a ja automatycznie pomyslalam "nic, drugiego juz bym chyba sobie nie robila". To mnie strasznie przerazilo i pamietam to dosc dobrze. Oczywiscie na glos nigdy tego nie powiedzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo i autorka i ROR to dwa j****e trolle a wy sie dalej jarajcie kretynki wszystkie bezmozgowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znacie tę zagadkę? Wymyślił ją jakiś psycholog i podobno psychopaci, potencjalni zabójcy potrafią na nią odpowiedzieć. Oto i ona: Pogrzeb Historia pewnej dziewczyny. Na pogrzebie swojej matki spotyka chłopaka którego nigdy wcześniej nie widziała. Nieoczekiwanie dostrzega w nim mężczyznę swojego życia i zakoc***e się w nim. Kilka dni później dziewczyna zabija swoją siostrę. Jaki jest powód zabicia siostry? ALe nie szukajcie w necie tylko sami odpowiedzcie. (Zwłaszcza autorka, jeśli nie zna tej zagadki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem normalna
znam uczucie zlosci, zdenerwowania, cynizmu, ironii, czasem odczuwam radosc, ale bardzo rzadko. Trudno jest mnie tak naprawde rozbawic czy zdenerwowac, ale szybciej sie zloszcze niz ciesze, ostatnio tak szczerze smialam sie chyba z 2 lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem normalna
zagdka znana, slyszalam ja dawno temu i faktycznie moja odpowiedz byla trafieniem w sedno. Zabija siostre by znow zobaczyc mezczyzne, w ktorym sie zakochala na pogrzebie matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, ale ja tez domyslilam sie odpowiedzi, wiec na dwoje babka wrozyla:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z czego smialas sie? Moze to dobry punkt zaczepienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość subatomic
a moze to jest jakies podloze biologiczne, no nie wiem, moze jakis obszar w mozgu ci nie funkcjonuje. jestes lekarzem to napewno masz pojecie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem normalna
smialam sie z pewnej sytuacji to byl raczej taki humor sytuacyjny i nie da sie tego skopiowac. Wiele diagnozz mi stawiali, dziecinstwo, geny, mialam robione tomografie i bylam badana przez neurologow, z medycznego punktu widzenia z moim mozgiem wszystko w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajna ta zagadka. a jesli zadajesz ja mezczyznie, to nalezy zmienic dziewczyne, na chlopaka, ktory zabija brata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO JESTEŚMY PODOBNE
Jakby się tak stało jak ktoś twierdzi że się spełnia to trudno. 2 razy poroniłam i jakoś to mnie nie obeszło. Leczenie to nic nie da. Jakiś czas temu wybrałam się do kilku psychologów i jestem od nich bystrzejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem normalna
a twoj maz wie? to znaczy rozmawialas z nim o tym? Ja sie kiedys zastanawialam czy swojemu nie powiedziec, ale podejrzewam, ze nie zareagowalby na to dobrze. I jak sobie radzisz na co dzien, tez jak ja udajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doskonale cie rozumiem
ja z kolei jestem wrazliwa i empatyczna, ale towarzystwo innych ludzi mnie nudzi, meczy i stresuje, najlepiej sie czuje sama jak nikt na mnie nie patrzy ani nie gada, toleruje jedynie moich rodzicow i chrzestna, wszyscy inni mnie krepuja, mimo ze ich lubie i dobrze zycze, wspolczuje jak cos zle, ale na odleglosc, musze miec duzo wolnej przestrzeni wokol siebie, inaczej czuje skrepowanie i niepokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecka wlasnego nie krzywdz,dbaj o jego bezpieczenstwo, w pore jak trzeba naciskaj hamulec i jakos to bedzie O ile nie jestes zagrozeniem spolecznym w sensie fizycznym do wlasnego dziecka jak i osob pozostalych,nie masz w sobie niepohamowane poklady agresji,kontrolujesz się , wiec zle nie jest Tylko ze zawsze mnie to zastanawialo..jak mozna zwierząt nie lubic? ludzi to rozumiem, ze tak bwya ( czasami wiele zla nam potrafią wyrzadzic, stąd te uprzedzenia ,i awersja) ale negatywny odbior zwierząt zawsze mnie u ludzi negatywnie zdumiewal i budził niepokój :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co wy wlasciwie udajecie i czy naprawde musicie? co np. dzisiaj udawalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno, żeby dobrze zareagował na wieść o tym, że żona nigdy go nie kochała, nie kocha i nie będzie kochać, a to samo w dodatku tyczy się wspólnego dziecka. Generalnie to ma sytuację nie do pozazdroszczenia. Został nieźle wykiwany. ALe może już przejrzał na oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem normalna
to nie tak, ze nie lubie zwierzat, bo mam nawet kota. Po prostu sa mi obojetne jak i ludzie. Nie odczuwam zadnych uczuc wzgledem zwierzat. Co udaje? wszystko. Usmiech z rana gdy robie kawe, smiech, bycie milym dla kazdego, czulosc dla meza i dziecka. W pracy sympatie udaje, czesto sie umiecham to moj znak rozpoznawczy, ale to dlatego, ze nie umiem inaczej maskowac obojetnosci czy zlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro masz osobowośc socjopatyczną to nic dziwnego, że nie wiesz co to uczucia. Ale tak jak pisałaś chronisz swoje dziecko - to jest rodzaj uczucia. Może z czasem będzie lepiej, a może nie. Najważniejsze, że nie robisz nikomu krzywdy, że jesteś dobrym cżłowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co, co do dobrego humoru w pracy i udawania sympatii, to wierz mi, ale nie tylko socjopaci tak robia ;) podobnie z niektorymi znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem normalna
wydaje mi sie, ze dziecko chronie instynktownie, nie dalabym go skrzywdzic po prostu. Zwalam to na zwierzecy instynkt jaki kazdy czlowiek mimo wszystko posiada. Nie jestem niebezpieczna dla spoleczenstwa, gdyby tak bylo to siedzialabym pewnie w psychiatryku, kontroluje siebie i swoja zlosc, mam to opanowane niemal do perfekcji. Tylko 2 razy sie prawie zdradzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a opowiedz jak to bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem normalna
tak wiem, ze wielu ludzi udaje, ale ja udaje wszedzie, ze mam uczucia, o ktorych pojecia na dobra sprawe nie mam. Czesto sie slyszy o roznych tragediach gdzie najchetniej ja bym wszystko przeanalizowala bez emocji, pamietam jak byla sprawa tej Magdy i z mezem siedzialam i w tv lecialo to, ze dziecko zostalo zabite i ja zaczelam mowic po kolei jak to musialo sie odbyc a jaka wersje ona podaje i maz w koncu powiedzial, ze mowimy o zabojstwie dziecka a nie o worku ziemniakow. Wtedy sie szybko zreflektowalam, bo jeszcze troche a dodalabym, ze wiem dlaczego ona to zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko KRETYNKO i wy inne wszystkie bezmozgowce tutaj!!! powstala moda na psychopatie po Kasce Wasniewskiej i autorka wlasnie taka zgrywa a wy siedzicie z otwartymi mordami i czekacie na ciag dalszy :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem normalna
Na studiach zmarla nasza kolezanka w wypadku, bedac na pogrzebie udawalam smutek, ale po gdy wszyscy rozmawiali co by zrobili temu pijakowi co ja zabil ja sie odezwalam, ze ich wymyslanie tortur jest bez sensu, bo najpierw trzeba by bylo... i tu roztoczylam fantastyczna opowiesc krok po kroku jak to mozna czlowieka pozbawic godnosci i zabic. Gdy skonczylam zapadla cisza i nikt wiecej nie poruszal tego tematu, kolezanka tylko potem zapytala, ze tak naprawde to wcale nie myslalam powaznie mowiac to i nie byly to moje pomysly. Odpowiedzialam, ze oczywiscie, ze nie, ze ogladalam film o tym. Drugi raz to gdy bratu meza zmarlo dziecko zaraz po porodzie, wszyscy strasznie rozpaczali i irytowali mnie, w koncu powiedzialam cos dla meza co go zastanowilo i zapytal czy ja w ogole potrafie wczuc sie w tragedie innych. Nie, nie potrafie dlatego musze udawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem normalna
Wasniewska nie jest socjopatka. Nie wiem o jakiej modzie mowisz, zabicie wlasnego dziecka to nie powod do chwaly, skrzywdzenie w ogole jakiegos dziecka to powod do wstydu. Jesli odbierasz to w kategorii mody i moze jeszcze trendu to przebadaj swoja psychike, bo troche to niepokojace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest ktos kto Ci imponuje? jakis autorytet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem normalna
Nie, nikt mi nie imponuje, nie staram sie nikogo nasladowac. Od dziecka nie mialam zadnych idoli, kolezanki podkochiwaly sie w piosenkarzach aktorach, a ja w nikim, wrecz mnie to obrzydzalo. Jestem bardzo zapatrzona w siebie, to siebie uwazam za najwazniejsza i najlepsza dlatego cierpienie i tragedie innych mnie tak nie ruszaja, bo jestem bardzo skupiona na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co dla Ciebie byloby zyciowa tragedia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty sie przebadaj idiotko. ja sie badac nie musze bo ja nie mysle o tym aby kogos oskalpowac tak jak ty. ale uwazam ze jestes glupim trollem i tyle w temacie. wielka pani doktor patolog z doopy wzieta :-O:-O:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×