tak jak lubisz

Więc czemu jesteś smutna, skoro pasuje. Ja cieszyłbym się, gdybym naprawę Ją tutaj odnalazł.

Bo to smutne jest, ta cała sytuacja, już od dawna biję się z myślami, stąd moje zmienne nastroje w tym wspomniany przez Ciebie smutek i nerwy wydawałoby się bez powodu. Jeśli to Ty to wiesz, jak układa mi się z tym, z którym jak napisałeś sypiam, a ja zamiast walczyć o nas myślę o Tobie. Wiem, że nie zrobisz niczego, czego bym nie chciała, miałam okazję się o tym przekonać wiele razy i pod tym względem Ci ufam, ale nie ufam samej sobie. Ty miałbyś nie być w moim typie? To Ty przecież wolisz bardziej otwarte i odważne kobiety...

Nie znamy się od roku. Jakieś 9-10 miesięcy. A Ona doskonale wie o tym, że jest w moim typie. Ponadto bardzo dużo się zgadza.

takimi żartam i(wyzwiskami) swoją żone poczestuj ciekawe jak zareaguje ale z tego co tu sie rozpisywałes to uruchomi na ciebie patelnie raczej za żart tego nie przyjmie nie bedzie tak wyrozumiała

Oczywiście jestem Ci wdzięczna, że wiele razy poprawiałeś mi nastrój, często już sam Twój widok wystarczył, bym się uśmiechnęła. To nie była żadna gra, tzn. fakt, z początku to miała być w pewnym sensie zabawa i odskocznia od problemów, dla Ciebie chyba również, ale wyszło jak wyszło i teraz pytanie co dalej.

Skoro krócej niż rok to jednak nie my. Aż dziw bierze, że tyle się zgadza, szczególnie ten wiele mówiący tytuł topiku, ale też dotyk, spojrzenia, a nawet to obrażanie w żartach, które swoją drogą często mnie wkurzało.

nie to nie ja: To chyba jednak Ty! :) Co dalej, sam nie wiem? Chyba musimy to przecierpieć...

Rok byłby na granicy sierpnia i września.

:D teraz każda będzie się wyciągać jak plastelina żeby tylko być tą ciągana za włosy na potylicy :P. może ty ? może nie ty? może ty ona? może wrzesień? może bartek, piotrek :D

Moja pamięć mówi mi kwiecień/maj. Więc sam widzisz, że to nie to. Ale ciesz się, z taką ekscentryczką jak ja pewnie miałbyś jeszcze gorzej :P Uciekam, powodzenia w szukaniu tej właściwej!

Szkoda ze to nie Marcin pisze

To jest chore. Przestań. Proszę. A.

nie jestem A., ona też nie.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5623032&start=390 czy Ty przpadkiem nie pozegnałeś się e tym temacie ze swoją Rybką ?

na 14 str

A wiec to Marcin :D

A co musicie przecierpiec ?

Nie jestes A bo jestes K:)

Jutro mnie nie ma jakby co

a kim jesteś ? wyjeżdżasz?

Tylko informuje

ja będę

W poniedzialek tez nie

Nie jestem A., ani K. Jestem po prostu Nikt. Przepraszam, wygłupiłem się, że w ogóle zacząłem ten temat, desperacja wzięła górę i to, że nie mam z kim o tym porozmawiać. Powinienem mieć więcej rozumu i nie obnosić się z tym w taki sposób, zachować to tylko dla siebie, jak robiłem do tej pory, bo moje produkowanie się na forach i tak niczego nie zmieni. Dziękuję za odrobinę nadziei i wsparcia. A sobie mogę życzyć tylko wytrwałości i ogromu samokontroli.

kontroluj u mnie jej nie ma i dlatego unikam jak ognia i boje się diabelsko

A ja tak bym chciała,żeby zapomniał o wszystkim,o kontroli,żeby podszedł do mnie od tylu,tak jak lubię:) no i...... żeby się zaczęło. gorąco dzisiaj D Pomimo wszystko,pomimo tego,że to zakazane,nierealne i trudne do spełnienia.

chcieć to nie zawsze znaczy móc

dokładnie

Marcinku naprawde mnie kochasz ?

umre jak moje uczucie zostanie przyporządkowane do marcinka Nieróbmi tego.Niejezdemmarcinkiem