tak jak lubisz

Zaryzykuję, ale musisz mi w tym trochę pomóc. Muszę mieć pewność, że na to czekasz. Powiedz mi następnym razem coś, co jest związane z Tym tematem na forum, coś jednoznacznego. Zrób to w odpowiednim momencie, a nie wycofam się.

nie mogę tego zrobić, nie oczekuj tego ode mnie,wiesz co nas ogranicza,jesteśmy w tej samej sytuacji, pewnych granic nie możemy przekroczyć, możemy się tylko magnetyzować wzrokiem lub dotykiem który ty inicjujesz, szkoda ,że dziś cię nie widzę

Kocham i tesknie skrycie M ale nigdy sie o tym nie dowiesz..

Rozumiem. A więc niech zostanie tak, jak jest. Zbyt bardzo Cię szanuję, by zmieniać coś na siłę. Sytuacja jest patowa, wiem. Dobrze, że masz głowę na karku i potrafisz zdrowo ocenić sytuację. Chyba dlatego jesteś taka wyjątkowa. Szkoda, że nigdy nię będę mieć odwagi, by powiedzieć Ci to wprost. To i tak niczego by nie zmieniło. Wiem już jednak, że to na pewno Ty, a Ty możesz mieć pewność że to na pewno Ja. Więc odnaleźliśmy się nawet tutaj, na forum. Nieprawdopodobne... a jednak.

Kocham i tesknie skrycie M ale nigdy sie o tym nie dowiesz..

nic nie musisz mówić, ja to wiem , wyczuwam tę chemię, nawet wiem od ,którego momentu to się zaczęło

Jestes pewny,ze to ja?

To wiesz więcej ode mnie, bo we mnie ta świadomość się po prostu obudziła jakby nigdy nic. Pewnego dnia po prostu stojąc blisko Ciebie poczułem to przyciąganie. Nie wiedziałem skąd się wzięło i dlaczego, ale nie broniłem się, chciałem to przetestować i wciągnąłem się. Pochłonęło mnie i tak trwa, jeszcze mocniej.

Jak to Marcinku dlaczego sie nie dowiem ale ja wiem ze mnie kochasz ja Ciebie tez :*

a może ja coś zrobiłam,żeby cię wciągnąć,nie zrobiłam tego celowo,ale zaraz zaważyłam twój wzrok, wszystko robiłeś i robisz,żebym tego nie widziała ja jednak widzę i wyczuwam

To nie Ty z tego co wiem On nie ma zony

Nie kojarzę takiej sytuacji, ale skoro tak piszesz to może coś w tym jest. Jakby nie było, skoro wciągnąłem się to musiało być coś więcej niż tylko ciekawość, bo nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło i zapewne więcej nie zdarzy. Pod tym względem zawsze będziesz Tą Jedyną, mam nadzieję, bo nigdy nię będę szukać tego z nikim innym. A jak jest z Tobą, bo nic nie piszesz, czy w innych okolicznościach mogłabyś spojrzeć na mnie na poważnie? Mogłabyś być z kimś takim jak ja? Zawsze myślałem, że jestem totalnie nie w Twoim typie, również pod względem charakteru.

nie będę pisać o swoich uczuciach ,odczuciach, pragnieniach,wyobrażeniach, ponieważ okoliczności są jakie są i niema co gdybać tylko boję się,żeby to się nie wymknęło z pod kontroli

A skąd masz pewność, ze to ona? Fajnie, że się odnaleźliście :)

dobrze powiedziane w zupełnie innych okolicznosciach

Z mojej strony nie musisz się niczego obawiać, bo możesz mieć pewność, że nie zrobię niczego wbrew Tobie. Po takim czasie już przecież o tym wiesz, tak jak o tym, że czekałem na "coś" z Twojej strony. Ale skoro nie chcesz mi napisać to nie będę naciskać. Ciekawi mnie tylko, co jest takiego we mnie, co mogło Ci się spodobać. Jeśli w ogóle coś takiego było, bo możliwe że to tylko taka gra, odskocznia od smutku, ale w to nie chce mi się wierzyć, nie jesteś taka.

a znacie sie z reala?

nie jestem smutna, moje życie jest bardzo szczęśliwe, to też nie jest gra , coś zrobiłam, potem coś zauważyłam i zaczęła się zwykła ciekawość, aż mnie to wciągnęło.

jak on ma na imie ?

A więc jednak to nie Ty :( Jej życie nie było szczęśliwe. A już myślałem.

Bartek :)

Piotrek :)

Masz na imię Bartek?

Nie jestem Bartkiem.

co? spokój łagodne oczy usmiech to ze dla innych jestes dobry o szczegółach wygladu nie pisze bo to dla mnie oczywiste kazdy ma swóje wyobrazenie ideałau takiego z zewnątrz a ty temu wyobrazeniu odpowiadasz w pełni ale sposób bycia i to jak mnie obrażałes latami spowodowało ze nie widze twojego dobra juz jakbys niegdy nie był dobry i tj kluczowe masz paskudny charakter

Wiem na pewno, że nie była szczęśliwa, jak to się zaczęło. Teraz też nie jest szczęśliwa.

Nie znamy się od lat, nigdy nie obrażałem jej, chyba że dla żartów, ale wtedy zawsze o tym wiedziała.

Może to jednak my? Pierwszy Twój dotyk taki...wiesz jaki był zainicjowany przeze mnie.

Kurczę, wszystko pasuje :(

A znamy się od roku z haczykiem, zgadza się?