gdybym pracowała w night clubie to pieniadze przeznaczałabym na cele

charytatywne tj zwierzęta, na urodę - zrobiłabym sobie kilka operacji plastycznych, więc byłabym innym, lepszym, pięniejszym człowiekiem moje życie by się odmieniło :( kupiłabym sobie też chłopaka :( ';(

wszystko można kupić oprócz miłości... a ja tam bym wolała być biedna ale kochana

można kupić miłość pieska :P no ja też bym wolała, ale póki co jestem brzydka, głupia, biedna, wredna i niekochana, więc przynajmniej mając kasę tzn pieniadz mogłabym coś zrobić, teraxz nawet za 8 zł nie chcą mnie zatrudnić, a mysle sobie - mam figure w miarę, to czemu by nie? zresztą marzę o tym od 12 roku życia...

pieski też rozum mają..... niestety nie uda się.. skoro Ci to pomoże... mi to lata

jasne ;( dobij mnie ;(

wiem, ale jednak trzeba mieć kase na szczepienia, weterynarza, nie moglabym patrzec jak zwierze sie męczy, a wiele osob trzyma psa, nie ma kasy i potem zwierzaczek cierpi ;(

nie, a co do tych królików to skomplikowana ta adopcja

Pani Czkawko,jestem fanką Twojego bloga :D a co do pieska,to ponoć ma rozum 2 latka :D ja tam swojego psiaka kocham bardzo,ale facet to facet ;) Ja nie mam nikogo bo faceci lecą na duże cyce,których ja nie posiadam :( pozdrawiam Cię serdecznie :D

hahah :D dzieki Kahahaha bardzo mi miło :) ja mam duże cyce, no w miarę ;P a i tak na mnie nie lecą :D więc u mnie to pewnie kwestia osobowości i brzydkiego ryjka :P zresztą facetom zawsze coś nie pasuje, a ile masz lat? fajnie być singlem :) ja nie wiem jaki rozum ma pies, ważne że mają dobre serduszka :) pozdrawiam Ciebie również :)

no kurcze złapałam Twojego bloga przypadkiem i któregoś dnia przewertowałam całego :D trochę mi to czasu zajęło ale to dobra rozrywka ;) Ja mam 25lat ;) A Ty? Ja już singlem jestem 3lata :( Wcale to takie hahaśne już nie jest bo większość moich koleżanek juz po ślubach,dzieci mają...albo zaręczeni,a u mnie happy endu raczej nie będzie ;)

faceci to nie wiedzą czego chcą ;) Więc to kwestia ryjka nie jest ;) Oni lubią łatwe,a już najlepiej,żeby właśnie miała czym oddychać i zgadzała się na wszystko ;) takie to zawsze się ustawią ;) no cóż,niestety albo na szczęście nie jestem z tej bajki o których pisałam ;) Ja tam wiernie czekam na mojego otępiałego księcia ;)

wow całego w jeden dzień? :D podziwiam :D a myślałam,że nikt tego nie czyta :P czasem się martwię,że nie trzymam poziomu i jest zbyt wulgarnie ;( o 25 ;) ja mam 23/24 (póki co jeszcze 23 :P ) nie martw się im dłużej wyczekane tym lepiej smakuje, taką mam przynajmniej nadzieję, na pocieszenie mogę opowiedzieć, jak to całe życie byłam samotna, marzył mi się związek, no i tak pierwszy mi się trafił jak mialam 19/20 lat było idealnie i co zrobiłam? rozstałam się z nim :P później rozpaczałam, ale teraz doszłam do wniosku, że każdy ma swój czas i mój chyba jeszcze nie nadszedł :P korzystajmy z uroków wolności, chociaz no stare już jestesmy, ale mogło być gorzej ;P i nie ma sie co oglądać na innych każdy jest sobą, unikatową jednostką :P

otępiałego?:P ale czekasz na tego z którym byłaś czy nowego?

tak otępiałego,bo narazie jest głupiutki,bo przecież dokładnie wie co do niego czuje,a mnie nie mija...:( facet szuka panny,nawet się wziął za siebie na siłke chodzi ;) Tyle,że co poznał jakąś to go w d*pe kopnęła po 2tyg? :) tak jak mu mówiłam,że tak będzie i się stało ;)Ciekawe kiedy będzie miał dość i zrozumie,że cały czas jestem bardzo za nim...

no to tak jest, że to co mamy pod ręką nie wydaje nam sie tak atrakcyjne jak to co nieosiągalne ... o nie ! zepsula mi sie spacja;/ hm takmu powiedziałaś? :D "każda Cie oleje weź mnie :P" a to jakiś Twój kumpel? może olej go też na jakiś czas, może zatęskni, bedzie sie interesował co i z kim robisz, nie wiem

No raczej,że w jeden dzień to przeczytałam :D ja miałam faceta balangowicza i w dodatku uskuteczniającego "ziołolecznictwo";) A potem sfrustrowanego filozofa alkoholika ;) No cóż ja nie lubie jak facet codziennie musi się piwa napić,a na każdej imprezie uchlać jak świnia.a,że tłumaczenia nie pomagały,że to alkoholizm,więc go zostawiłam. a jeszcze się chwalił,że ledwo dotarł do domu któregoś razu (A mieszkał z mamusią i babcią),położył się na wycieraczce,walił w drzwi i krzyczał "Otwierać k***a";) Ekstra,nie? ;) Żeby nie było,że ja wcale nie uznaje alkoholu ;) Wszystko jest dla ludzi :P ale nie trzeba się spijać codziennie ;) Tymczasem,ja uciekam do krainy snów :) Dobranoc Czkaweczko :*

My ogólnie się spotykaliśmy i było coś między nami...;) ale parą nie byliśmy... stwierdził,że nic z tego nie będzie ale jak się spotykaliśmy to działo się ;) Nie były to spotkania koleżeńskie ;) zadzwonił do mnie i się podjarał małolatką. a ja mu tylko powiedziałam,"Wiesz o tym,że kopnie Cię w tyłek?";) i tak się stało. też mówił,że pojechałn do niej bo ona z innego miasta...a ja to wiedziałam i powiedziałam "Wiem o tym" Był w szoku...bo nie mówił mi,a ja to czułam ;) Przypadek?;) Naprawdę uciekam.dodałam temat do ulubionych,więc mam nadzieję,że do napisania :)

a to takiej moczymordy żadna rozsądna laska by nie chciała,dobrze postąpiłaś! to nie miałaś szczęścia do facetów, ja odwrotnie ..zwłaszcza ostatnio...samych księciuf z bajki spotykałam ;( ale większość albo zajęta albo olewała mnie po bliższym poznaniu ;( albo ja olewałam...teraz poznałam fajnego, ale już czuję,że i tak to nie wypali :D więc dalej kręcę z kilkoma naraz :( CO ZA Dno :( dobranoc Kahahahu:* mnie też już bierze na sen... bede śnic o tym,że zapraszają mnie na rozmowe o pracę i zatrudniają! ;(

oo i jeszcze jakby któraś dziewczyna szukała pracy a umie tańczyć na rurze to jest oferta! w samym centrum miasta:) a ja głupia tańczyć nie umiem

Dobry Czkawko :D ja zawsze trafiałam na przygłupów ;) Teraz też ;) Pare tyg.temu przypadkiem wysłałam zapro na fb pewnemu facetowi-to syn mojej znajomej w tym samym wieku.byłam zdziwiona akceptacją...rozmawialiśmy a tu nagle co byś powiedziała na kawę? fajnie tylko on zajęty,wielka miłosc z tą panną... umówiłam się z nim,ale tak tylko zobaczyć co to za aparat...widziałam go pare razy w życiu,ale słowa nie zamienilismy.ale on i tak nie jest w moim typie...w sumie to nie mam szacunku do takich :/ fajnie się pisze z nim przez neta...w sumie dawno nigdzie nie byłam więc stąd moja akceptacja ;) A tak naprawdę to mam blokade jakąś,bo żaden facet mnie nie interesuje tylko ten Łosiek :) Więc i tak niczego w trakcie tamtego spotkanka nie zrobię ;)

nawet tak teraz widzę,że podbijał do mnie mój trener na siłowni :) całkiem niezły hehehe.i nawet mój typ ;) Ale... to podła świnia jest ;) dowiedziałam się swoimi sposobami(jak kobieta szpieg ;) ),że ma żonkę ;) A obrączki nie nosi :/ super,nie? ja już takie szczęście mam ;) a co do braku umiejętności tanecznych,to się nie przejmuj :P ja ostatnio wybrałam się na siłownię na zorganizowane zajęcia (Zwykle uskuteczniam trening lekko siłowy,bo chudziutka jak patyk jestem ale startowałam z wagi 51,3kg przy wzroście 174,po 3tyg 53,4kg.dzisiaj się będę ważyć u mojego sadysty po 7tyg.)Wybrałam TBC.zajęcia kształtujące mięśnie ud,pośladków i brzucha :) Oczywiście na wstępie jest rozgrzewka typu aerobic ;) Ale ja niestety mam kiepską pamięć choreograficzną i słabą koordynacje ruchową,więc niestety przy czymś trudniejszym wymiękałam :D wstyd niemiłosierny,bo starsze babki ode mnie sobie radziły :D ale w sumie ja na to ragowałam śmiechem/uśmiechem :] No cóż,gdybym od podstawówki zajmowała się tańcem to było by dobrze,a ja od 4klasy trenowałam piłke ręczną,potem w gimnazjum 3lata kontynuacji.a w LO 3lata koszykówki...stąd braki w koordynacji :) Zawsze byłam lepsza w grach zespołowych ;) Nawet problemem było dla mnie nauczenie się cza-czy na zaliczenie w liceum :D