lekarz nie dał kolezance zwolnienia z powodu ciąży....

Kolezanka powiedziała mi wczoraj, że była u ginekologa i okazało się, że jest w ciąży ale lekarz nie dał jej zwolnienia. Umówiłam wiec ją na jutro do mojego ginekologa - prywatnie. Nie chodzi tutaj o lenistwo tylko o to, że pracujemy jako opiekunki w DPSie dla starszych osób. Na zmianie jestesmy w 2 osoby a podopiecznych jest 23 Prawie wszystkie osoby sa niepełnosprawne fizycznie ( lezące lub na wózku ) i 3 razy dziennie robi sie im toaletę, zmienia pozycję ciała, wysadza się na wózki, kąpie się w wannie ( czyli trzeba je dzwignąć z łóżka na wózek, z wózka do wanny, z wanny na wózek, z wózka do łóżka ) a te osoby nie ważą po 50 kg tylko po co najmniej 60 -70 kg, a sa i grubsze. Do posiłków tez trzeba te osoby sadzac więc trzeba je chwycić, podciągnąć wyżej do pozycji siedzącej itp. czyli dźwigania jest naprawdę sporo. więc dlaczego ten lekarz nie dał jej zwolnienia? Myślał, że taka opiekunka siedzi i głaszcze babcie po rączce przez cały dzień?

ginekolog konował i tyle ja też na początku jak poszłam do lekarza chciałam zwolnienie bo źle się czułam i miałam taką pracę że nie chciałam się narażać to powiedział,że tak wcześnie mi nie da (to był 8 tydz.) i że pracodawca ma obowiązek zapewnić mi inne warunki pracy ja poszłam do innego gina i zwolnienie wypisał bez żadnego problemu