nie wiem jak dzis uśpić dziecko

syn dziś ma bardzo ciężki dzień, bola go żeby, mało jadl i nieźle daje popalić; mąż wyszedł i zostawił mnie z nim samą, a ja po całym dniu juz mam dość; syn mimo że zmęczony to nei chce spać; nie pomagaja żadne dotychczasowe metody; ze zmeczenia wymyśla co rusz to nowe zachcianki, a jeśli nie spełniam to płacze; mam dosć; włączyłam mu bajkę, ale nie wiem czy to się histerią nie skończy

mam żal do meza, że zostawił mnie z synem i wyszedl, mimo że widział jak mały się zachowuje; myślicie ż emam prawo byc zla?

Co to w ogóle zapytanie czy masz prawo być zła? To są emocje, jak je odczuwasz to w ogóle o jakim prawie mówimy.Jesteś zła tojesteś. To nie jest coś do czego ma się prawo lub nie. Jeśli jednak pytasz czy Mąż zachował się beznadziejnie to w mojej ocenie tak.

A ile ma maly? Posmaruj dziasla mascia, zmecz go zabawa, dobrze daj jesc, jesli nie ma apetytu to zje cos slodkiego i plynnego np. Mleko lub ulubiony przysmak. W koncu padnie ze zmeczenia i polecam Viburkol. A maz to swinia, wszystko na twojej glowie, jakby dziecko bylo tylko twoje..

mały ma 2 lata; posmarowałam zęby, ale to go zachęcilo raczej do zabawy; na mlleko ma dziś odruch wymiotny; chce oglądać jedną bajkę w kółko; zapowiada nam się z***bista noc..... mojemu dizecku się jeszcze nie zdarzyło,żeby padło ze zmęczenia, raczej wpada w histerię i ciężgo go wtedy uspokoić, dlatego bojęsięco bedzi ejak bajkę wyłaczę

zaparz mu mocną melisę i podaj z dużą ilością cukru jako herbatkę do bajki ;)

też bym była zła na męża jakby tak zrobił, masz prawo być zła a nawet powinnaś dać mu reprymendę, no chyba, że wyszedł do pracy. A może spróbuj się położyć z dzieckiem, poczytać bajkę zamiast w TV i na spokojnie wytłumaczyć, że jesteś tak samo zmęczona jak ono i najlepiej jakbyście oboje poszli spać

jestem zła na męża, co mu powiedzieć gdy wróci?; ilekroć mu wcześniej uwagę zwracałem, to on wyskakuje z tekstem, że znowu musi być awantura z mojej winy; więc pozostaje mi siedzieć cicho i udawać że jest ok

no i wrócił i awantura, bo oczywiście moja wina; bo jestem taka nieporadna, że nawet dziecka nie potrafię sama uśpić, o wszystko się czepiam i robię awanturę...powiedzieliśmy sobie wiele przykrych słów.... niestety, trafiłam na egoistę..........

jak jutro sytuacja się powtórzy, to ty wyjdź i zostaw męża samego, należy mu się. Mi lekarka kiedyś powiedziała, żeby przy bardzo bolesnym ząbkowaniu podać dziecku na noc hydroksyzynę, żeby i dziecko się wyspało i odpoczęło i my też. W dodatku jak małej szły trójki, to miała zapalenie ucha i wtedy te hydroksyzynę podaliśmy.

mąż wychodzi raz w tygodniu; nie mam nic przeciwko temu, ale jak jest taka sytuacja jak dziś, to chciałabym, żeby został z małym i nie szedł....tyle, że on sam tego nie zaproponuje, a jak ja go proszę, to zostaje ale widać że jest zły