smiesza mnie wypowiedzi katolików. sa takie głębokie, przemyslane...

Bóg was zbawi? Tak, a może ktoś mi wytłumaczy dlaczego Bóg zabija małe dzieci? Dlaczego nie objawił się dzieciom w Afryce i nawet nie wiedzą o jego istnieniu, ale pastuchom maryja dała różaniec zeby mogli się modlić... A przecież Bóg wszystkich kocha jednakowo. Jeżeli Bóg wie co zdarzy się w przyszłości (Apokalipsa) o musiał też wiedzieć że Adam i Ewa zjedzą owoc i o wszystkim co później się wydarzy. A skoro dał nam wolną wolę, to w takim razie gdzie była wolną wola Judasza? Z góry było powiedziane co zrobi. Dlaczego skoro Bóg jest wszechmogacy, musiał wydac swojego syna na smierc? Przecież on ustala prawa, równie dobrze mógłby machnąć ręką dla odpuszczenia ludzkich grzechów. Skąd wzięli się inni bogowie? Dlaczego dziecko urodzone i wychowane w kraju muzułmańskim w innej wierze jest skazane na potępienie tylko dlatego że tak zostało wychowane? Gdzie tu k***a logika? Gdzie tu k***a ta miłość i dobro? Nic w tej kretynskiej religii nie składa sie w całość. Dlaczego więc ludzie nie widzą że od dziecka są ofiarą manipulacji? Żal mi was, katolicy. Jesteście niezdolni do samodzielnego myślenia. Mogę się założyć że nikt nie będzie w stanie odpowiedzieć na wyzej postawione pytania, a " tajemnice wiary" i " bóg tak chciał".... Takie odpowiedzi mnie nie interesują. A smiesza mnie wypowiedzi o wierze z całą tą otoczka powagi i mistycyzmu. Żeby dorośli ludzie wierzyli w książkę z bajkami napisana przez nie wiadomo kogo i po czym... Hm.

przecież religia to biznes...pójdziesz do kościoła jak do sklepu i kupisz chrzciny, komunię , ślub i pogrzeb...tylko szkoda, ze nie można na fakturę...

skąd wiesz, że osoba pisząca na anonimowym forum internetowym jest akurat katolikiem? masz takie zdolności? Zgadnij kim ja jestem. katolik, muzułmanin, jechowy czy może jeszcze jakaś inna wiara? A może jestem niewierzącym?

Dla mnie wiara i religia/katolicyzm to dwie różne rzeczy

Przejrzyj forum to znajdziesz tematy o wierze i tam ludzie piszą jakiego sa wyznania. Przecież nie pije.do żadnej konkretnej osoby.

A ja właśnie nie lubię tej nagonki - tych szczekających ateistów. Potrafią być o wiele bardziej ortodoksyjni niż sami katolicy. Nie wierzysz ok, nie musisz. Ale daj spokój innym. Nikt Cię do nikogo nie zmusza. Wyluzuj i nie spinaj się tak :D Nawet nie chciało mi się przeczytać wszystkiego co napisałaś. Nie warto.

A zaglebialas sie kiedys w chrzescijanstwo? Czy czytalas w ogle cos na ten temat? Jezeli nie wiem czegos to szukam odpowiedzi, ale na pewno nie na takim forum jak to. Dziewczyno poczytaj a bedziesz znala odpowiedzi na swoje pytania. Porozmawiaj z ksiedzem lub prwdziwywmi katolikami. Poczytaj prase katolicka, pozaglebiaj sie w kazania papiezy. Ale jesli jestes za bardzo leniwa to nie obrazaj Boga nie znajac Go.

natępny debil któremu wydaje sie że wszystkie rozumy pozjadał :( dziecko, pojęcia o życiu nie masz, a próbujesz pisać na tematy filozoficzne? powiem ci krótko, znajdź w swoim otoczeniu kogoś dorosłego i po studiach, kto ma troche oleju w głowie i zadaj te pytania co tutaj.

A mnie smiesza ludzie, ktorzy poswiecaja tyle czasu i energii na zajmowanie sie Bogiem, w ktorego nie wierza i tym w co wierza inni ludzie. Taki typ podgladacza;)

Serce boli czytajac to co piszecie. Wylewacie jad na naszego Pana Boga ktory kocha wszystkich i chce dla nas jak najlepiej, nawet dla nawiekszego grzesznika ktory go obraza.

Nikt mnie nie zmusza? O, i tu się mylisz. Ochrzczony zostałam zanim miałam tego jakąkolwiek świadomość i od dziecka również mnie wciskano kity i kazano chodzić do kościoła oraz uczęszczać na katechezy chociaż nie mmiałam na to najmniejszej ochoty. Jak mówiłam że nie wierzę w boga to byłam oblewana woda święconą i nazywana satanistka. Ty jesteś tolerancyjnym katolikiem, nie znaczy że wszyscy tacy sa. I przecież nie mam na celu żadnej nagonki , wyraziłam swoje zdanie, a że mnie to śmieszy, nic na to nie poradzę. Taka jestem bo taką mnie bóg stworzył :p

obejrzyjcie świadectwa ludzi nawroconych (mordercow, narkomanow itd.) Ludzie to nic nie kosztuje, a pomaga wiele zrozumiec. Dlaczego jestescie tacy zli, krytyczni, niemili, tyle w was niewiary, bo odrzucacie Boga, odrzucacie milosc.

No i co z tego, że zostałaś ochrzczona albo chodziłaś na religię? Stało Ci się coś strasznego albo bolesnego? :D Nie przesadzaj bo to śmieszne. Tak jak piszę nikt nikogo nie zmusza do wiary katolickiej. Ja obracam się w różnym towarzystwie - ateistów, agnostyków, katolików (inteligentnych, wykształconych osób) ale nikogo nie obchodzi kwestia wiary. To indywidualna sprawa każdego człowieka.

Wiem na temat religii więcej niz przeciętny katolik to napewno. Z księdzem rozmawiałam i to nie z jednym nie raz. Byłam nawet na tygodniowych rekolekcjach maryjnych z których mnie wyrzucono za zadawanie niewygodnych pytań. Księdza przytkalo przy wszystkich i wy też sensownej odpowiedzi na postawione pytania nie znacie. A to nawet nie 1/100 nieścisłości w waszej świętej wierze.

Zostales ochrzczony, zebys dzikusem z lasu nie byl:) Pozdrawiam i zycze dobrej soboty.

"No i co z tego, że zostałaś ochrzczona albo chodziłaś na religię? Stało Ci się coś strasznego albo bolesnego? " X Czyli uwazasz ze robienie czegos WBREW wlasnej woli to nic zlego? :D Takie to katolickie :D Ciekawe czy jakbys ty musiala chodzic do meczetu mimo tego ze nie chcesz nie czula bys sie pokrzywdzona X " Nie przesadzaj bo to śmieszne. " X Smieszny jest brak empatii wsrod katolikow ktorzy to niby powinni byc bardzo empatyczni :D X " Tak jak piszę nikt nikogo nie zmusza do wiary katolickiej." X To czemu dzieci chrzci sie przed tym jak same moga podjac decyzje czy chca do tej wiary nalezec?? To sie nazywa zmuszanie wlasnie. Straszenie dzieci tym ze pojda do piekla jak beda zle (czyt. nie beda chodzic do kosciola) to tez pewnie nie jest wymuszanie co?? :D X " Ja obracam się w różnym towarzystwie - ateistów, agnostyków, katolików (inteligentnych, wykształconych osób) ale nikogo nie obchodzi kwestia wiary. To indywidualna sprawa każdego człowieka." X ciebie tez pewnie kwestia czyjejs wiary nie interesuje i z powodu tego NIEZAINTERESOWANIA udzielasz sie w tym temacie :D

Tak stało się gdyz kościół posiada nadal moje dane osobowe czego sobie nie zycze. To jest raz. A dwa to to że mnie również próbowano zmanipulowac i tylko dzięki temu że się od tego odcielam teraz mogę być sobą. A nie katolicka żyjąca wg zasad które ktoś usiłował mi narzucić gdy byłam podatnym na sugestię dorosłych dzieckiem. Dzięki bogu nie muszę być jak wy. Hehehe

Napisz skarge do Pana Boga na swoja niedole;)

"Zostales ochrzczony, zebys dzikusem z lasu nie byl " X Teraz jestem 100% pewny ze macius to debil :) Od kiedy chrzest jest wykladnia czyjegos ulozenia, oglady i wychowania melepeto??

Macku wolałabym być dzikusem z lasu niż katolikiem :)

Nie wymagajcie od ludzi żeby mysleli samodzielnie jeśli od małego pierze im sie mózgi wciskając kit o Bogu Maryi i Duchu sw,jesli od małego straszy Ich sie piekłem i wiecznym potepienie,jesli od dawien dawna wpedza sie nas w poczucie winy i grzechu,Ja po 30 latach zaczęłam sie nad tym zastanawiać i w sumie przestałam chodzic do koscioła ale jest mi cięzko życ bez wiary w Boga bo do tej pory miałam oparcie a nagle je straciłam,z drugiej strony nie chce byc oszukiwana i manipulowana,nie mam tez zamiaru dawać jakichkolwiek pieniedzy na facetów w sukienkach ,którzy powinni wziąc sie do roboty i uczciwie zarabiać na siebie i płacic podatki jak wszyscy.Czasem chodze do kocioła jak nie ma mszy gdyz uwielbiam klimat starrych kosciołow i lubie tam siedziec i rozmyslać ,często tez wspominam dziecinstwo i mlodosc.Niestety to co widzę-choroby,biedę,krzywde,nienawisc,przemoc,smierc niewinnych dzieci pozwala mi myslec i wątpić ze istnieje Bog miłosierny i kochający,sprawiedliwy,wszechmogący taki o jakim naucza nas kk i księza ale byc moze jest Ktoś kto posługuje sie jakąs inną logika niz ludzie wiec juz sama nie wiem i nie odżegnuję sie całkowicie od wiary w Boga bo tak naprawde nie ma pewnosci ani ze jest ani ze Go nie ma.Ale jesli jest to ja Go przynajmniej nie rozumiem

Oj dobra. Nie ma sensu dyskutować już z tym szczekającym ratlerkiem.

Waszych modlitw nie słucha to takiej bezboznicy jak ja tym bardziej.

@goscja: Spoko i mozesz to zrobic, to osiagalne. My katolicy nie bronimy Ci byc dzikusem z lasu. Znaj nasza dobroc;)

O, jak widać nie tylko ja, dziecko-debil, mam takie zdanie, ale dorośli ludzie również, swito bożych obroncow.

Macku znasz znaczenie słowa "wolałabym"? W sumie nie zdziwie się jeśli nie, patrząc po tym jak mało masz w makowce :p

Tylko na miłosc boską niech katolicy sie ogarną i przestana agitować i bombardować innych swoja religią i chęcia pozyskania ich dla niej a raczej zeby uzyskać chorą satysfakcję i podbudować własne ego.Czy ja komus wciskam moje ateistyczne poglądy ?Czy ja kogoś zmuszam do tego żeby praktykował cos na co nie ma ochoty?Dlaczego codzien musze wysłuchiwac dzwonów koscielnych a przed moim domem kilka razy w roku maszeruja roznego rodzaju procesje ?Dlaczego ja potrafie spojrzec na innego człowieka jak na istotę ludzką ,niezaleznie od wyznawanych przez niego pogladów i orientacji seksualnej jaką prezentuje a wy katolicy po prostu często się odsuwacie od innowierców,homoseksualistów czy ateistów bojąc się ich i gardząc nimi?Rozwodnicy w waszych oczach sá ludzmi gorszej kategori bo nie moga przystepowac do sakramentów ,odsuwacie ich od siebie a tak naprawde w 90% sami zyecie w nieudanych zwiazkach bez milosci tylko ze wzgledu na to zeby nie zlamac przysiegi malznesnkiej i nie narazic sie otoczeniu.jestescie zwyczajnie nietolerancyjni i obludni i wcale w was nie ma milosci do drugiego czlowieka ,oczywsice sá wyjatki ale ja ich jak na razie nie widze.

:* co się.tak szybko poddajesz? Czyżby ewakuacja z braku sensownych argumentów? Jakie to katolickie. A już myślałam że mnie nawrocicie :D

Najwyżej punktowana odpowiedź, dzień dobry, stara panno, dziękuję za przywrócenie mi wiary. W ludzi :) jednak ktoś myśli swoją głowa, a nie księdza.

Nie trzeba dziekowac. Ja poprostu nie lubie organizacji w ktorych tepi sie samodzielnie myslace osoby i robi na nie nagonke :)