Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość było_minęło

PORÓD? ja chyba rezygnuję................

Polecane posty

Gość było_minęło

Byłam dzisiaj w szpitalu, gdyż miałam małe problemy i chciałam sprawdzić czy wszystko jest ok. Wyobraźcie sobie, że czekałam na izbie przyjęć na swoją kolejkę, a do szpitala przywieziono kobietę rodzącą. MASAKRA! Wyglądała jak trup- biała jak ściana, dosłownie bialuteńka. Zwijała się cała z bólu, mimo tego że siedziała i wieźli ją na wózku. Nie było z nią żadnego kontaktu, tylko krzyczała tak przeraźliwie bardzo. Po kilku minutach zbiegły się pielęgniarki i położna i wzięli ją na porodówkę. Ona pojechała.... a ja się trzęsę do teraz kiedy o tym pomyślę. Musiało ją to fatalnie bardzo boleć, ja nawet nie chcę o tym myśleć. Pomyślałam wtedy, że ja nie chce rodzić;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było_minęło
:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaAAgnieszkaaaa
no więc dlatego jak rodzić to tylko w prywatnej klinice gdzie Cię potraktują po ludzku i dadzą znieczulenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam termin na 8 sierpieńi też bardzo boję się porodu;-( nie mogę spać... ciągle myśle o tym jak to bedzie. Z drugiej strony tyle kobiet rodzi to i chyba my damy sobie rade;-) a ty na kiedy masz termin??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja trafiłam na porodówkę to kobieta w sali obok tak się darła, że zwątpiłam. Moje bóle były wtedy dość znośne, ale strasznie się bałam co będzie dalej. Lekko nie było - bolało bardzo, ale bez przesady. Zawsze myślałam, że poród to ból nie do zniesienia, że można zwariować, że tego nie da się wytrzymać. Nic z tego. Boli mocno, ale można to wytrzymać. Trzeba oddychać, nie spinać się i myśleć o dziecku :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się nie boję, tylko czekam podekscytowana kiedy wreszcie zobaczę moją córkę. mam termin na 12.08.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety, nie panikujcie. Ja niedawno rodziłam, poród był szybki ale niełatwy, bo dziecko miało ułożenie potylicowe tylne, więc było ciężko urodzić, nie miałam znieczulenia, mocno popękałam i... żyję :) I nie mam żadnej traumy po porodzie, planuję kolejne dzieci. Rodząc nie krzyczałam, no może trochę pojęczałam i krzyknęłam raz na sam koniec, jak się główka rodziła. Ból jest duży, nie ma co ukrywać, ale naprawdę do zniesienia. A przecież można wziąć znieczulenie. Najważniejsze to pozytywnie się nastawić, bo zamartwianie się nic nikomu jeszcze nie dało, a i dziecku nie służy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 08 08. 2013
U mnie w szpitalu niestety nie podają znieczulenia...jedynie z czego można skorzystać to z wanny w pierwszej fazie porodu oraz z gazu. Jestem bardzo ciekawa tego gazu... stosował ktoś??;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było_minęło
Ja mam termin na 10 września.... przyznam szczerze, że nawet nie wiem kiedy to zleciało. Przez ten cały czas starałam się w ogóle nie myśleć o porodzie.. ale dzisiaj jakoś to mną wstrząsnęło. Kiedy weszłam po tej Pani do gabinetu, byłam tak roztrzęsiona, że prawie zapomniałam po co przyszłam. Tak sobie pomyślałam, że przecie wiele o porodach słyszałam - a to koleżanka rodziła, a to ciotka położna, która wszystkie porody opowiadała w domu i na każdym spotkaniu rodzinnym itd.... ale nigdy w życiu porodu nie widziałam, a za niedługo będę musiała się z tym zmierzyć. Myśl o dziecku mnie uspokaja, ale jednocześnie bardzo wzrusza, bo znowuż nigdy nie miałam takiego maleństwa na rękach. Ok kilku miesięczne dziecko, ale nie zaraz takie po porodzie. Generalnie zaczynam wątpić w to wszystko czy sobie poradzę. Mam ochotę uciekać, ale nie wiem dokąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też się bałam bardzo, pod koniec już myślałam nawet co zrobić/zapłacić, żeby zrobili mi cesarkę jak robili mi testy z oksytocyną to obok w sali rodziła kobieta i darła się strasznie, że nie da rady, żeby jej pomogli..... wtedy przeraziłam się jeszcze bardziej... a jak przyszło co do czego to jakoś poszło :) było strasznie, ale nie płakałam, bo wiedziałam, że ten ból po coś jest a jak już mi dali maleństwo to wszystko odpłynęło w niepamięć..... niesamowite przeżycie taki poród ehh.... za 7 miesięcy powtórka, już się nie boję....... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było_minęło
noo przeżycie to musi być masakryczne, nie ma co......... ból, ból i jeszcze raz ból - a potem podają dzieciaka, z którym nie wiadomo co zrobić :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to co zrobić?????? przystawiasz do piersi i mały ssak już ssie mleczko coś wspaniałego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było_minęło
a to nie kąpią dzidziusia wcześniej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjujj
U nas kapia dopiero na drugi dzien. Przez ten czas ta maź na dziecku wysycha i wchlania sie w skore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 08 08. 2013
było_mineło mam tak samo jak ty,..... od jakiegoś tygodnia chodze i przeżywam jak sobie poradze z dzieckiem ( mój mąż jeździ tirem i wtygodniu go nie ma jest tylko w wekendy) choć moje siostry rodziły i miałam do czynienia z takim maleństwem to nigdy się nie garnełam do noszenia i przebierania bo się bałam;-) ale dziś troche czytałam o tym i to chyba normalne że mamy takie obawy i chyba wszystkie kobietki albo prawie wszystkie mają takie obawy;-) a może ten ból nie jest aż tak straszny co?? może te co krzyczą przesadzają;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co wiem trezba się skupić na tym co mówi połozna, szkoła rodzenia to też dobry pomysł, bardzo uspokaja, zwłaszcza jak jest prowadzona w szpitalu w którym chce się rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było_minęło
nooo fajnie byłoby tak myśleć :)) ale szczerze mówiąc to ja się nie boję - ja sram w gacie ze strachu. Ja jestem troszkę panikarą, którą ciężko nawet zbadać przy normalnej kontroli, moja ginekolog prowadząca sama mówi, że nie widzi tego porodu jak ja będę tak panikować. ehhh..... A ja po prostu tak mam. Kiedy dostanę na rączki moją córeczkę, to ból na pewno minie, ale rozpocznie się wtedy strach - przed tym abym jej nic nie zrobiła, abym była dobrą matką. Moje życie masakrycznie zmieniło się w dniu, w którym dowiedziałam się o ciąży, ale wtedy jeszcze nie zdawałam sobie sprawy z tego jak bardzo się zmieniło. Ajjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magajtmjg
Jest to mega ból ale idzie to przezyc . najważniejsze to współpracować z lekarzem i oddychać . przy pierwszym porodzie darlam się jak głupia zamiast skupić się na głębokim oddychaniu i wtedy ból był jeszcze gorszy a przy drugim już wiedziałam co i jak , szybko poszło i nie było tak strasznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawy o to czy sobie poradzisz są w ciąży normalne. To hormony i huśtawki nastrojów. Ja np. nie wiedziałam jaka będzie płeć dziecka więc przez cały poród myślałam o swojej niespodziance :) Potem lekarz pokazuje dziecko, mówi co to, a ja cała w szoku nic nie zakumałam. Gdyby nie było męża, który darł mi się do ucha "mamy syna", to pewnie musiałabym potem pytać położnej co ja właściwie urodziłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 08 08. 2013
kurde wszyscy piszą że to mega ból...niech ktoś napisze że to wcale nie boli;-) było_mineło nie martw się ja też jestem mega wrażliwa nawet na badaniu jak mi lekarka pobierala cytologie i nie była za delikatna to podskakiwałam na fotelu hihi;-) chyba nie jestem odporna na ból, raczej delikatna;-) przed ciążą miałam straasznie bolesne miesiączki slyszałam że ból porodowy jest podobny;-) a u ciebie w szpitalu jest możliwość znieczulenia?? u mnie niestety nie podają a 3/3 ciąży nastawiałam sie na znieczulenie bo miałam rodzic w innym szpitalu gdzie jest taka możliwość, ale zmieniłam bo w tym drugim mam znajomą położną która mnie wspiera;-) jedynym znieczuleniem w tym szpitalu jest gaz do wdychania i wanna;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było_minęło
ehhh :((((((( ja się nie nadaje do takich rzeczy........ a powiedzcie mi drogie Panie przy okazji, co bierzecie do szpitala dla siebie i malucha ? Bo zastanawiam się czy powinnam mieć ze sobą te wszystkie kosmetyki i ubranka, czy w szpitalu są zaopatrzeni a ja powinnam mieć rzeczy już tylko na wyjście? Sorki, ale jestem zupełnie nie poinformowana, a może zacznę myśleć w końcu o czymś pozytywnym, a nie panikować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha jeszcze jedno. Ja jestem mega panikarą, mega wrażliwą na ból. Przy okresie nieraz wymiotowałam i mdlałam. A poród przeżyłam, chociaż bez wymiotów się nie obeszło, ale jakoś wytrzymałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja powiem tak ,porod porodowi nie jest rowny i bol bolowi.Jak ktos mowi a tam bolalo ,ale bez przesady albo kobieta dumna bo nie krzyczala to jest smieszne.Bo to ,ze ty tak przeszlas nie oznacza ,ze inna tez tak bedzie miala.Ja jestem od dziecka odporna na bol ,ale podczas porodu umieralam.Mialam takie bole krzyzowe jakbym spadala co chwile z 10 pietra i lamala kregoslup,to bylo straszne.Jak tylko sobie przypomne to mi sie wlos jezy a to bylo 6 lat temu.Darlam sie strasznie i nawet nie pamietam co sie dokladnie dzialo kolo mnie,bylo mi wszystko jedno.Powiem,ze wolalabym lamac codziennie noge (mialam zlamane a wlasciwie zmiazdzone cale srodstopie) niz rodzic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 08 08. 2013
gość a to wymiotowałaś z bólu??? a krzyczałaś?? długi miałaś poród??;-) było_mineło ja wlasnie wczoraj dopiero spakowałam swoją torbę do szpitala i właśnie od tego momentu to już panikuje na maksa więc może jeszcze się wstrzymaj hehe;-) pociesz sie ze masz jeszcze dwa miesiace a ja niecały miesiąc;-( ja na twoim etapie jeszcze sie nie martwiłam;-) ale jesli chcesz to najlepiej dowiedz się jak jest u ciebie w szpitalu bo w każdym jest inaczej ale napewno spakuj koszule nocne 2-3, recznik, szlafrok, wkładki laktacyjne, zapas dużych podpasek pampersy dla dziecka okolo 15 sztuk, ja spakowałam ubranka dla dziecka ( ale mój szpital w razie coś też jakieś ma) kosmetyków do kapieli dla dziecka nie biore tylko chusteczki do pupci i krem na odparzenia;-) do tego kosmetyki dla siebie bielizne....;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violka_fiolka****
musisz zapytac w szpitalu w ktorym bedziesz rodzic bo w kazdym jest inaczej,u mnie to tylko dla dziecka bralam pampersy,chusteczki nawilzane i ubranko na wyjscia a dla siebie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było_minęło
gość 08 08. 2013 - hehe, ja przy cytologi też podskakiwałam ;D Najbardziej nienawidzę tego wziernika, który za każdym razem mnie bardzo boli. Tak mi się właśnie przypomniało, że jak zaszłam w ciążę, to na g***t szukałam PANI ginekolog, uważając że bardziej zrozumie moje bóle i będzie delikatna. A tu o dziwo u każdego mężczyzny ginekologa, bolało mniej i czułam się lepiej. Ciekawe czemu tak jest (ale to tak na marginesie). Dlatego chyba chciałabym, żeby jakiś mężczyzna odbierał mój poród. Tak, u mnie w szpitalu jest możliwość wzięcia znieczulenia farmakologicznego (piszą zewnątrzoponowego cokolwiek to znaczy;D) bezpłatnie, także na pewno skorzystam. Wiem, że poród w wodzie także jest bezpłatny i gaz rozweselający (zawsze mi się kojarzył z jakimś lekkim narkotykiem) A może poproszę o wszystko na raz.... co mi tam ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 08 08. 2013
no to jak masz możliwość znieczulenia to się nie martw ;-) zazdroszcze;-)mam nadzieje że ten gaz będzie mocny;-) niestety z tego co się orientuje to lekarz nie odbiera porodu tylko położna oby się trafiło na jakąś sympatyczną bo to też różnie a przed porodem u nas bada lekarz pan więc zobaczymy jak bedzie;-) tak kobiety ogólnie nie są za delikatne a ta moja lekarka to już wogole była nie przyjemna bardzo;/ dam ci znać jak będe już po i ci opowiem jak było;-) narazie mam delikatne skurcze przepowiadające i nie jest źle;-) a mam pytanie bedziesz rodzić sama czy chcesz kogoś zabrać ze sobą? ja w pierwszej fazie chciałabym kogoś mieć ze sobą ale później chyba nie....;/ a tak na marginesie miałam okazję zwiedzić swoją porodówkę w poniedziałek.... te fotele z samolotem hehe;-) i te straszne narzędzia....;-) nie podoba mi się to że u nas nadal każa rodzić w pozycji pół leżącej... z tego co wiem to nie jest wcale dobra pozycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wymiotowałam z bólu. Poród był zbyt wolny bo zaczęło boleć o 1 w nocy a o 10 miałam dopiero 2cm więc stwierdzili, że dają mi oxy. No i ledwo mnie podłączyli do kroplówki parę kropel spłynęło a ja już zaczęłam wymiotować. No, ale u mnie to normalka, bo podczas okresu często wymiotowałam z bólu. Jestem mega wrażliwa. Ostatnio tak się napiłam wody łapczywie, że poczułam ból w przełyku i zemdlałam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było_minęło
Czytałam teraz o tych znieczuleniach i szczerze mówiąc są różne cuda z tego co widzę, ale przy każdym możliwym jest jedno ale - "żaden środek znieczulający nie sprawi, że bólu nie będzie". Znieczulenie zewnątrzoponowe to znieczulenie do kręgosłupa, które jednak nieco boli :O... Podobno dobrze jest rodzić w wodzie, bo środowisko jest dobre dla dziecka a i bóle są mniejsze. Muszę w sumie o tym pomyśleć:) Wiem, że są jeszcze aparaty tens regulujące napięcie skurczów, ale w sumie nie słyszałam, żadnych opinii na ten temat ;p No a gaz rozweselający, to podobno działa jak marihuana (tak wynika z opinii innych kobiet), także będziesz miała wesoło hehe :)) Tak, tak wiem właśnie, że lekarz nie odbiera porodu tylko położna i też liczę na to, że będzie jakaś sympatyczna :) Swoją drogą to ja jeszcze liczę na cesarskie cięcie jednak. No ale, to nigdy nie wiadomo jak będzie. A który to już masz tydzień??:) Córeczka czy synek?:) Wiesz co, no mój partner bardzo chce być przy porodzie, ale czy ja wiem czy to takie dobre jest. Są pewne rzeczy, których facet nie powinien oglądać ;D Fajnie jakby potrzymał za rękę, pogłaskał, ale później poczekał gdzieś obok;p Wiesz faceci są bardzo silni, ale potrafią panikować jeszcze lepiej niż kobiety;D Boje się, że mój facet bardziej by przezywał poród niż ja (a ja wiem, że będę bardzo przeżywać) hehe ;p Także nie wiem jak to będzie. Zresztą wiesz, nigdy nie wiadomo czy akurat nie będzie musiał być wtedy w pracy ;p aczkolwiek mam nadzieję, że nie. A ilu masz osobowe sale poporodowe? :) Rozglądałaś się jak to będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 08 08. 2013
no ja też jestem wrażliwa na ból ale tak sobie teraz myśle że całą ciąże jestem baardzo aktywna i mam cichą nadzieję że może przez to bedzie łatwiej mi urodzić;-) obiecałam sobie że już nie pytam nikogo o ból pojdę i sama się przekonam a może miło bedę zaskoczona;P nurtuje mnie tylko jedna rzecz czy szyją na żywca czy dają już zawsze znieczulenie?? bo słyszałam że szycie baardzo boli;-) no i jest jeszcze sprawa połogu to chyba też nie jest za przyjemne;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×