TEŻ TAK MIAŁYŚCIE???

To chcesz, Anka, takiego kumpla, czy nie?

Jeszcze chwila a zaczną dziadki zlatywać się tutaj jak muchy do goowna. Idż lepiej dziecko spać.

jeane nie wychodze za niego:) jak narazie... 15 lat to masa czasu, nic nie poradze, ze rowiesnicy nie obchodza mnie od 35 do 45 lat to jest moj typ

ciezko tak troche...

Jeszcze chwila a zaczną dziadki zlatywać się tutaj jak muchy do goowna. Idż lepiej dziecko spać.

mmmm nie chce;/ sorry idz ty spac:)

Jesteśmy już kumplami, tak? To powiedz mi, Anka, dlaczego 35-45? Młodsi wydają Ci się zbyt niedojrzali, czy jest inny powód?

To ty nie chcesz niewdzięcznico????????? Zacznę zaraz myśleć, że jesteś facetem :( A ja ci serce na dłoni. Ech...

tak tak wg mnie sa bardziej doswiadczeni, dojrzali i ustatkowani taki mam gust

ustatkowani :D:D dobre

chodzilo mi ogolnie

Ja już przez Ciebie głupi jestem, a ten stan jest mi obcy... To jesteśmy przyjaciółmi, czy nie? No nie takimi "prawdziwymi" na razie, ale z zadatkami na prawdziwych?

nooo tak

I jak Autorko? dotarło wreszcie do ciebie że ten związek na dłuzszą metę nie wypali?

Widzisz Andzia, że spotkanie pokrewnej duszy nie jest takie trudne? Wokół Ciebie jest masa fajnych ludzi, tylko Ty tego nie dostrzegasz. Czy Ty w ogóle rozmawiasz z nim na tematy dotyczące życia? Czy tylko zakupy i sex? Jesteśmy już przyjaciółmi, pamiętasz? Nie obrażaj się na przyjaciela. Jak przyjdzie czas podam Ci e-mail i wtedy będziemy mogli porozmawiać zupełnie szczerze.

nie dotarlo;/ Mmmm mamy wspolne tematy, rozmawiamy na poziomie... seks? daj spokoj juz tym....ok ok

na poziomie kanapy chyba

masakra

powiało nudą... ona wie swoje, my wiemy swoje, nic już nowego nie będzie:-(

się tu wypowiedzieli i pewnie wypowiedzą uważam, że twój staruch się nie rozwiedzie. On ze swoją żoną jest pewnie z 20 lat, myślisz że po prostu tak przekreśli większą część swojego życia. Na 200% on sam z siebie nie rozwiedzie się i nie będzie z tobą. Rozwód jeśli do niego dojdzie będzie tylko wtedy gdy żona się dowie i wywali go na zbity pysk (choć wcale nie musi go wywalać). Jak widać on jest dobry w te gierki skoro przez 2 lata zona się nie domyśliła. A gdybyś ty była taka życzliwa i powiedziała jego żonie o romansie to pójdziesz w odstawkę. Twoja postawa świadczy o tym, że ty w ogóle nie masz sumienia, te teksty nie ja zdradzam tylko on ja jestem w porządku. Nie nie jesteś w porządku powiem ci że i tak mało wyzwisk poleciało w twoją stronę na tym forum. A właśnie zastanawiałaś się jaka będzie reakcja otoczenia w którym się obracasz, że rozbijasz rodziny i wchodzisz żonatym do łóżka, nikt nie będzie ci bił brawo i kibicował. Dostaniesz łatkę k...wy. Najśmieszniejsze jest to że to tobie się za ten romans oberwie najbardziej nie twojemu staruchowi.

Andzia nie obrażaj się. To o czym rozmawiacie? Ja z moją Panią rozmawiamy o wszystkim ( kłamię - o prawie wszystkim :)), od żenujących ploteczek po politykę. A jak to jest u Was? A czy ty wiesz Andzia (lubisz takie zdrobnienie?), że rozmowy zbliżają bardziej niż cokolwiek innego?

E jakas panna z gimgowna jaja sobie z was robi.Ale przyznam, topik kwitnie.Ciekawe...

Rozbijam rodziny? Wchodze zonatym do lozka? On jest pierwszym i ostatnim zonatym jakbys chcial wiedziec ,a K**wa to chyba osoba, ktora zdradza i robi to z kazdym i wszedzie... ja taka nie jestem, Mow do mnie Aniu:) no o wszytkim co otacza nas, polityka, sport, wydarzenia ze swiata, muzyka... moza wymieniac i wymieniac mmmmmmmmmmm wiem o tym ty okino idz lulac juz, mowie serio jak jest, nie moglam juz tego trzymac w sb

No przyzwyczajaj się do tego określenie (k...a), bo tak ludzie nazywają kobiety które romansują z żonatymi. Ja wiem że ty to robisz z jednym ale uwierz mi wystarczy już z jednym żeby dostać taką łatkę. I to jest właśnie ironia to nie ty zdradzasz ale to ty dostaniesz taką łatkę nie ten twój staruch.

juz nie przesadzaj... mnie opinia innych nie interesuje, jak juz mowilam mam zamiar wyjechac z Wa-wy zamieszkac w Berlinie, tam mnie nikt nie zna...

niestety kobiety są na straconej pozycji jak zdradzi kobieta to szmata dziwka k***a jak zdradzi facet to żona go nie zaspokaja, jest otwarty na doznania

A jak zaczniesz za bardzo naciskać na rozwód to Pan Adwokat się zawinie i znajdzie nową naiwną, która przez 2 lata o nic nie będzie pytała. Nie licz na sukces w tym związku, bo to co on mógł ci zaoferować już dostałaś. Miłe rozmowy, wycieczki, prezenty i zakupy. Nie z tobą spędzi święta i wakacje, dostajesz tylko ochłap w postaci 1 tygodnia wyjazdu i juz się cieszysz...

To znaczy ANIU, że chyba nie jest tak źle dla Ciebie jak tu wszyscy wieszczą. Nie wierzę, że zostawi rodzinę, ale rozmowy to już b. wiele! Może i rzeczywiście traktuję Cię jak coś więcej niż (nie wolno mi tego napisać, obiecałem Ci!), ale i tak myślę, że na stały, OFICJALNY związek z nim nie masz co liczyć. Ale Twój nowy przyjaciel Cię zawsze wysłucha :)

tak jest wlasnie.... nawet ten 1 tydzien jest jak dla mnie marzeniem Mmmmm dziekuje ci bardzo za pocieszenie

Ja nie wątpie, że macie o czym rozmawiać, bo by się tobą znudził po miesiącu pukania, na pewno lubi z toba przebywać ale to nie powód zeby rzucił rodzinę