Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

benihimex

Staroświecki i uparty mąż. :P

Polecane posty

Gość gość
Wybacz że nie mogę Cię usatysfakcjonować, ale akurat uważam że większość dziedzin akademickich nie wiele ma wspólnego z wiedzą, ale jeśli Tobie to wystarcza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie bez znieczulenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no cóż- Ty ufasz swojej żonie- ginekologowi, a ja ufam mojej pani doktor, która jest dla mnie rewelacyjnym lekarzem oraz człowiekiem, poza tym ilu lekarzy, tyle opinii, a poza proponuje Panu samodzielne urodzenie dziecka, a potem wypowiadanie się w tej kwestii" XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Nie jestem hipokrytą więc nie napiszę że poród to mały pikuś. Jednak przyznasz że dzisiaj i wg. wielu badań - nie będę przytaczał, zainteresowani sobie znajdą; dzisiejsze kobiety szukają wspomagaczy, szukają pomocy w gazach rozweselających itp itd. Prawda jest jednak taka że poród siłami natury bez pomocy, jest najlepszy dla dziecka - a chyba jednak o jego dobro tutaj chodzi najbardziej. Nie mówię że dobro kobiety ma mniejsze znaczenie, ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochane moje no dokładnie! ;) Wasze porody były traumatyczne dla Was i to zostało zapisane na zawsze w waszym układzie limbicznym i komórkach nerwowych i jeśli nie macie takiej świadomości i nic z tym nie zrobiłyście, to w taki sam sposób wydajecie na świat wasze dzieci i koło się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie i kończy się na gdybaniu a nie na racjonalnych argumentach, więc po co ta dyskusja? i jeszcze jedno- to prawda, że dziecko przechodząc przez kanał rodny jest "bardziej przystosowane" do dalszego życia, ale dlaczego uważasz, że znieczulenie temu zagraża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, szukają wspomagaczy, ponieważ medycyna idzie do przodu, tak samo jak nie rodzą w kartoflisku tylko w szpitalu, a jeżeli jesteście takimi przeciwnikami znieczulenia i ułatwienia tego, mimo wszystko traumatycznego przeżycia, to proponuję poddanie się np. wycięciu wyrostka również bez znieczulenia, a co tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiek normalnie, grzecznie prosi o pomoc... a zostaje tak potraktowany jakby kogos conajmniej zamordował ;/ brak słów. gdyby znieczulenie było aż tak niebezpieczne jak tu niektórzy twierdzą , to chyba oczywiste że. było. by zakazane :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czym byłby dla Ciebie ''racjonylny argument''? ---------------- Nie porównuj patologii w organiźmie, jaką jest wycięcie wyrostka ze stanem fizjologicznym, to tak jakbyś porównała wyrywanie chorego zęba, do wyżynania się zdrowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racjonalnym argumentem byłoby dla mnie rzeczowe wytłumaczenie dlaczego znieczulenie wpływa na emocjonalne i mentalne spustoszenie organizmu, ale jak narazie poza jakimiś mętnymi wypowiedziami nic konkretnego się nie dowiedziałam ps. jak sie niemowlakowi wyżynają zęby, to tez próbuje się łagodzić ten ból na różne sposoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w czym mielibyśmy Ci pomóc? Zmusić twojego męża do rezygnacji ze swoich przekonań, Ty nie potrzebowałaś pomocy tylko potwierdzenia swoich. A i tak zrobisz jak uważasz, choć ja jestem zwolenniczką obiektywnego poznania obu stron medalu, inaczej się nie podejmie świadomej dacyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tak, szukają wspomagaczy, ponieważ medycyna idzie do przodu, tak samo jak nie rodzą w kartoflisku tylko w szpitalu, a jeżeli jesteście takimi przeciwnikami znieczulenia i ułatwienia tego, mimo wszystko traumatycznego przeżycia, to proponuję poddanie się np. wycięciu wyrostka również bez znieczulenia, a co tam" XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXxxx Fakt że coś idzie do przodu nie znaczy że jest dobre w każdej sytuacji i dla każdego. Nie zawsze kobieta rodzi w szpitalu, bo czasami w domu, czasami w aucie, czasami w pociągu, czasami w samolocie. Jakoś nie dzieje się krzywda. Rozumiem że feministyczne podejście do tematu nie ułatwia życia - widać tow komentarzach typ "jakby facet rodził... " niestety, natura tak to poustawiała i miała w tym swój cel. Fakt że dzisiejsze kobiety przestają powoli być kobietami - często pod wpływem takich głupich, bezpodstawnych haseł, nie jest winą natury, ale fałszywego odbioru świata. Przykro mi, ale tak już jest. Najszczęśliwsze kobiety wbrew opiniom feministek i tzw. kobiet wyzwolonych, to takie które mają rodziny i starają się być kobietami w życiu a nie przez jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko, człowieku a co ma feminizm do znieczulenie? ludzie opanujcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie ma, ze sie sprzeciwia, chociaz nic na ten temat nie wie. Jesli ma obiekcje to niech najpierw zapozna sie z tematem a potem dopiero mozecie pogadac. Co to za zakazywanie? Awanturowanie sie z kobieta w ciazy? Dobrym pomyslem pewnie byloby zabranie meza na wizyte u Twojego lekarza. Niech sobie wyjasnia watpliwosci :) Oczywiscie, ze o dobro dziecka trzeba dbac ale o dobro matki rowniez. To Ty bedziesz rodzic, Ty znosic bol. A glosow Panow, ktorzy duzo rozmawiaja z zona ginekologiem, po prostu nie sluchaj. Nie przezyli tego na wlasnej skorze. Pomijam juz fakt, ze kobiety i porody sa rozne. Wrzucanie wszystkich do jednego worka jest smieszne. Co do szkodliwosci samego znieczulenia - nie wypowiem sie, nie czytalam. Natomiast pojawiajacy sie wczesniej argument o szkodliwosci antybiotykow i szczepionek itp. - no czlowieku, bo z krzesla spadne :) Jesli jestes przeciw postepowi medycyny to powiedz, chcialbys/chcialabys zobaczyc i przezyc (badz nie) pandemonium dzumy? Cholery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie skomentuję tego postępu, a ile aptek masz u siebie w mieście ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rousi
co z abzdety.ja jestem po cesarce, mój chłop tez i raczej daleko nam do ludzi wycofanych i biernych czy coś. ja pieprze ale bzdury. A faceci niech sie wgl nei wypowiadaja na temat porodu bo to sprawa kobiet. Hipokryci, ktorzy umieraja jak ich glowa boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znieczulenie......
nie jest niebezpieczne dla dziecka, taka jest opinia mojego lekarza. Wiekszosc moich znajomych rodzila ze znieczuleniem, ja rowniez i jakos zadna z nas nie miala komplikacji, dzieci tez zdrowe jak rydze. Ale jak ktos chce sie meczyc to prosze bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodzilam bez znieczulenia. Od poloznej w szpitalu uslyszalam, ze znieczulenie narkotyzuje dziecko, ktore po porodzie jest 'oglupione takie'.Tez odebralam to jak atak na siebie- jak ja moge to zrobic dziecku. Ale nie dlatego, rodzilam bez znieczulenia, w moim szpitalu mozliwosc znieczulenia jest tylko na papierze, albo jak sie da koperte. Gdybym miala taka mozliwosc, to bym brala, a maz nie mialby nic do gadania, najwyzej nie kazalabym mu byc przy porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rousi, z Twojego postu mozna wnioskowac, ze Twoj chlop rodzil przez cc, jak zniosl połóg? ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się. Ja rodziłam 2 razy. Pierwszy raz błagałam o znieczulenie, to zamiast zewnątrzoponowego dali mi Dolargan- ja straciłam resztkę sił by mówic, przeć, nie kontaktowałam, a moja córka urodziła się naćpana i spała pierwsze 12 godzin swojego życia. Drugi poród był lepszy, nawet nie zdążyli by mi podać znieczulenia, bo rodziłam 3 godziny od pierwszych skurczy ( pierwszy poród 10 godzin od odejścia wód). Bez żadnych leków urodziłam. Jednak bardzo chciałam znieczulenie zewnątrzoponowe przy 2 porodzie, bo wiedziałam jaki z***bisty jest to ból. Ekstremalne przeżycie. Walcz o swoje dziewczyno, by rodzić jak człowiek a nie jak zwierzę. P.S. mój mąż był przy jednym i drugim porodzie. Jak chciałam znieczulenie przy 2 to nic nie miał przeciwko. Wspierał mnie, był nawet gotowy zapłacić za poród w prywatnym szpitalu, bo w państwowych szpitalach w Trójmieście nigdzie nie dają znieczulenia zzo. 21 wiek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rousi Cieszę się że spłyneło to po Tobie jak woda po kaczce i jesteś taka przebojowa i otwarta, ale może uderzyło to inne rejony np. braku okrzesania ;) , nie, nie żart Ale tak szczerze, skoro uważacie że mężczyźni nie powinni się wypowiadać w sprawach, których nigdy poczują, to czemu tak ufacie swoim lekarzom-facetom, oni mają tylko suchą wiedzę, dużą praktykę owszem, ale nigdy nie będą wiedzieć jak to naprawdę jest. __________________________________ Karolino ''by rodzić jak człowiek a nie jak zwierzę'' no cudnie po prostu, biorąc pod uwagę że żadne zwierzę nie uraczy bolesnego i traumatycznego porodu, w odróżnieniu od kobiety, to jest ciekawe, że zamiast znaleźć przyczynę tego stanu rzeczy, będziemy poszukiwać co nowych środków znieczulających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestescie psychicznie chorzy??
jezeli ciezarna kobieta chce miec zz to powinna je dostac kobiecie w ciazy sie nie odmawia i nie nalezy jej denerwowac nie bez kozery. komfort psychiczny ciezarnej oraz jej poczucie bezpieczenstwa , pewnej kontroli nad sytuacjia i spokoj sa wazniejsze od jego przekonan. kazda kobieta ma prawo wybrac w jaki sposob chce rodzic dziecko (w granicach obowiazujacego prawa ) i owszem, to ona ma ostatnie slowo w tym temacie poniewaz to wlasnie ona bedzie rodzic dziecko (zupelnie nie rozumiem co ma do tego feminizm ) najgorzej pomstuja przeciwko znieczuleniu ludzie w glebi duszy strasznie zacofani ktorzy chyba, choc glosno tego nie przyznajaa, wciaz sadza ze kobieta powinna w bolach rodzic bo zezarla jablko, a lagodzenie jej cierpien to wynaturzenie jakies i pogwalcenie boskiego prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zakladaj z gory ze na 100% bedzieszpotrzebowac znieczulenie, to po pierwsze. Nie przewidzisz czy naprawde bedzie ci potrzebne ci czy nie. Poczytaj troche o naturalnych metodach lagodzenia bolu, masaze, aromaterapia, ciepla kapiel.W takich opcjach bardzo przyda ci sie pomoc meza. Jesli to nie pomoze i bedziesz czula, ze juz nie dasz rady poradzic sobie sama z bolem wtedy wez znieczulenie. Nie da sie ukryc, ze znieczulenie ma wplyw na wiekszosc dzieci, co za tym idzie moze pojawic sie problem np z laktacja ale musisz ocenic sytuacje sama, wtedy. Gdybanie co bedzie teraz nie ma sensu ale zostaw sobie otwarta furtke. P.S Rodzilam 2 razy, 1 porod tylko 4 wdechy gazu , dlugo siedzialam tez w wannie ale wyszlam bo czulam ze moge zemdlec. 2 porod juz totalny luz, bolalo pod sam koniec jak juz mialam prawie 10cm rozwarcia, urodzilam w wodzie co bardzo pomoglo. Moze porod w wodzie wchodzilbyw gre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież nikt tu nikomu nie zabrania, wypowiada tylko swoją opinię. Ja nie jestem absolutnie za cierpieniem kobiety rodzącej, uważam że należy je (bóle) wyeliminować z całego procesu i są takie metody, tylko że trzeba wejść na inną ścieżkę ewolucyjną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rousi
hehe:) chodzi o to ze i ja i moj chlop bylismy urodzeni przez cesarke i nam to na psychike nie zaszkodziło bo pojawiła sie taka wypowiedz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz na to racjonalne dowody :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak! By rodzić jak człowiek, a nie jak zwierzę właśnie. Przed pierwszym porodem spotkałam się z opinią kobiety, która urodziła siedmioro dzieci. Nie, nie jest to patologiczna rodzina, ale rodzina na poziomie, tyle, że wielodzietna. Opinia przez nią wypowiedziana bardzo mnie zaszokowała, bo twierdziła ona, że ból przy porodzie jest tak silny, że "zezwierzęca". Nie wierzyłam jej, dopóki sama nie zaczęłam rodzić. Gdyby ta kobieta była w innym kraju, zapewne dostała by znieczulenie przy każdym z porodów. Niestety w Polsce to rzadkość, bo przeważa taka opinia jak Twoja. Niestety... Może niektóre kobiety mają wyższy próg bólu niż ja i zniosły lepiej poród- może ich tak nie bolało. Każda kobieta przeżywa poród inaczej. Z perspektywy czasu śmiem twierdzić, że fajniej byłoby dostać znieczulenie i przeżyć poród lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rousi
moze temu ufamy lekarzom ze maja chociaz ta teorytyczna wiedze. Kurcze czy lekarz ktory przeprowadza np. jakis zabieg musi sam wiedziec jak to jest go przechodzic no raczej nie lekarz jest po to aby nam wytlumaczyc za i przeciw i decycje powinien zostawic poznei jkobiecie jak chce rodzic. A gadanei faceta ktory ma liche podejscie i wiedze wełaśnei z neta tylko i jeszcze smie zakazywac to żenada. I nic mi cesarka z psycha nie zrobiła więc sobie wypraszam:) Zaręczam że normalnie funkcjonuje w społeczeństwie a to czy jestem okrzesana czy nie to raczej nie kwestia znieczulenia co za ludzie. Niech sobei autorka rodzi jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynaleziono maszynę przenosząca podczas porodu cześć bólu z matki na ojca. Jedna para postanowiła ja wykorzystać. Kobieta rodzi i krzyczy. Lekarz przekręcił pokrętłem i przeniósł 10% bólu na ojca. Patrzy kobiecie ulżyło, ale ojciec dalej się uśmiecha. No dał 40% bólu na ojca. Kobieta już prawie rozluźniona a ojciec dalej się uśmiecha. Zdziwiony lekarz dał 100% bólu na ojca. Kobieta zaczęła się uśmiechać, rozluźniła, a ojciec ... dalej uśmiechnięty i zadowolony. Poród dalej przebiegł gładko. Po porodzie małżeństwo wraca do domu szczęśliwe patrzą, a pod klatka... martwy listonosz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaże i aromaterapia? Żartujesz sobie chyba :) Nie przy takim bólu. Ostatnie kilkadziesiąt minut porodu to stan, którego nie da się opisać. Jakby Ci żywcem flaki wyrywali, całe ciało drętwieje, bo ogromne ilości oksytocyny wydzielają się w mózgu. Naprawdę ani żaden TENS, ani masaże i aromaterapia tutaj nie zniwelują bólu. O relaksie też raczej mowy nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×