Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marlenka123487

Czy zamieszkac z tesciami po slubie? mega dylemat..

Polecane posty

Gość gość
*rodzicom *potrzebom jessu ale byki / przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warmia
Jeszcze powiem, że mój chłopak też wpadł na pomysł, by posprzedawać mieszkania i zamieszkać razem w domku i roztaczał mi piękną wizję, to było takie pół żartem pół serio, ale myślę, że chciałby tak. A rodzice też jego mama mówi "tylko ty mi zostałeś" tak niby żarte ale wiecie. Ogólnie jest rodzinny, chciałby już mieć ślub, dzieci (bo jego rodzeństwo ma). Potrafi być też czasem apodyktyczny , ale tak to do rany przyłóż. Jestem jego "księżniczką" . Też tak masz Marlenka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 73502634
Ja myślę jeszcze, że nie powinniście decydować się na ślub, jeżeli Waszą jedyną opcją jest mieszkanie z rodzicami w ogóle, ani Twoimi, anii jego. Takie zwiazki często psują się, bo zawsze jest problem. Tak się mówi, Autorko, że piętro, połowa domu dla siebie, a potem wychodzi bokiem to mieszkanie razem z rodzicami. I z tym chyba większość ludzi się zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki frugooo
biedny ten Twój chłop... ja na Twoim miejscu bym zamieszkała z jego rodzicami jeśli są w potrzebie ich dom zawsze można stopniowo wyremontować biedni ludzie nie mają z czego żyć, nie jest Ci ich żal??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 73502634
Ale popatrz miki, facet Autorki oddaje całą wypłatę rodzicom czyli mi to wygląda tak, że nie jest gotowy, żeby założyć własną rodzinę. Oczywiście, że trzeba im pomóc, ale Autorka jest za młoda, żeby marnować sobie życie. A tak by było, jakby wzięła ślub i zamieszkała tam z nimi w tej ruderze. To tylko moje zdanie, może nie wszyscy się zgadzają, ale stojąc z boku, tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mojego męża JA i NASZE DZIECKO mamy być rodziną na pierwszym miejscu. Ślub bierze się po to, by założyć własną rodzinę. Nie chodzi to o wykluczenia czy zapomnienie o rodzicach, rodzeństwie czy innych krewnych. Ale o odpowiedzialność o SWOJĄ RODZINĘ przede wszystkim. Narzeczony autorki tego nie rozumie, więc nie jest gotowy i nie dojrzał do posiadania żony czy dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty-gona
miki frugooo...jakby juz zamieszkali, to pewnie musieliby wiecej zainwestowac w dom, a rodzenstwo teraz mowi, wez sobie dom w zamian za opieke nad rodzicami...ale jak znam zycie to jak rodzice umra, to dom bedzie do podzialu pomiedzy wszystkie dzieci...rodzenstwo moze powiedziec wez sobie dom, ale zaplac nam jakas czesc i moze sie okazac, ze lacznie z inwestycja i splata pozostalych dzieci kupili 2 takie domy... autorko jak masz w miare dobry kontakt z tym rodzicami, to moze zagadnij ich niby tak przypadkiem, ze chcialabys z nim zmieszkac, zobaczysz jak zareaguja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem wspaniałych teściów ale NIGDY nie chciałbym z nimi mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenka123876
Warmia- tak, moj facet tez traktuje mnie wspaniale, znamy sie na wylot, wiemy o sobie wszystko, razem jest nam wspaniale. Wiadomo- czasem sie klocimy ale szbko sie godzimy. Tez mam jak ty- jak jestem na niego zla to mam ochote kopnac go w duupe i tesknie za wolnoscia. Ale gdy go widze, jak mnie przytula i patrzy w moje oczy to nie jestem w stanie sobie wyobrazic co by bylo gdyby tego nie bylo:) miki frugo- oczywiscie ze jest mi ich zal. A z tymi zarobkami niestety nie wyremontuje tego domu. Gdybysmy mieli wieksze dochody to bym byla sklonna tam zamieszkac a nawet ich utrzymywac gdyby "cos" nam zostalo do godnego zycia. Ale w tej sytuacji pozostawaloby mi przymieranie glodem lub zapozyczanie sie. To smutne i perfidne ze chodzi tylko o pieniadze... Niby.pieniadze szczescia nie daja..- ale bez pieniedzy tez ciezko zyc... To jakas paranoja, nigdy bym nie przypuszczala ze bede chciala zostawic faceta ktorego kocham przez... brak kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przez brak kasy, tylko brak jego zaradnosci i tego, że nie posiada pewnych cech potrzebnych do założenia swojej własnej rodziny. Sory, ale to że pieniądze są potrzebne do opłacenia rachunków i kupienia jedzenia to jest oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenka.....
ech....to zycie:( I co ja mam zrobic? to nie takie latwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama2013
głównym problemem nie są pieniądze, ani złe warunki mieszkaniowe tylko sam fakt mieszkania z teściami. To zawsze będzie ich dom a ty będziesz żyła na ich warunkach. Porozmawiaj ze swoim chłopakiem, i nie daj wzbudzić w sobie poczucia winy . Jeśli teraz nie potraficie się się porozumieć to co będzie potem. Nie wiesz jakim koszmarem jest mieszkanie z tęściami (z rodzicami nie bywa lepiej) nawet w dobrych warunkach mieszkaniowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemem jest to, że jego rodzice prawdopodobnie nie są chorzy, bo jakoś autorka nie pisze o ich chorobach, ale wymuszają i uzależnili syna od siebie. jakoś nie rozumiem jak wychowali trójkę dzieci nigdy nie pracując lub pracując cale życie na czarno. Chyba , ze jak już ktoś pisał to patologia żyjąca z pieniędzy podatników - trójka dzieci dawała im wielkie możliwości w opiece społecznej... . teraz czasy dla wyłudzaczy się skończyły i niestety pieniążków leniom brak! No więc teraz wyłudzają od syna. Jeżeli facet jest taki wspaniały i zależy mu na Tobie zaproponuj , by jego rodzice oddali swój majątek bankowi w zamian za dożywotnią rentę z możiwością mieszkania w domu do końca swych dni i po problemie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenka12375
hmmm, to jest nawet dobre rozwiazanie, nigdy bym n to nie wpadla, musze z nim pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" trójka dzieci dawała im wielkie możliwości w opiece społecznej" ----- dziecko jakie wielkie mozliwosci??to nie anglia tu polska, dadza troch wegla, jedzienie w szkole dla dzieci, jakies grosze tyle by przezyc to sa te wielkie mozliwosci??juz wole pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy jej facet był mały wiele osób ( nierobów) utrzymywało się z opieki społecznej, załatwianych rent. Nie pisałam tu o obecnych czasach. Choć i w obecnych wiele nierobów dobrze sobie radzi. Oni pracują doraźnie na czarno, dostają pieniądze - rodzinne, dzieciaki mają darmowe podręczniki, jedzenie w szkole i wiele innych przywilejów. Osobiście znam dzieci z takich rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenka1234876
Nie chce go rzucac, bardzo sie kochamy, pomiedzy nami jest plomienna milisc i co teraz mam tak po prostu go rzucic? To chyba bardziej dramatyczna histiria niz w Romeo i Julii:-/ Czy da sie jakos pogodzic te 2 sprawy? chcialabym..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×