propozycja obiadu na czwartek...

Może i udaje, coś tam wymysla, nie jest tym za kogo się podaje... Może... Ale w przeciwieństwie do trolkow to nikogo nie obraża, nie pisze jakiś tekstow z du.... Nie interesuje mnie kim jest, ale to co ma do powiedzenia. Konwersacja(a nie monolog) na poziomie,miło się czyta, mimo że propozycje obiadowe nie z mojej bajki, pozdrawiam

@ale to glupie: zgadza sie, wiekszoc moich wpisow z poropozycja obiadu na dany dzien jest w godzinach 11-13 i to rzeczywiscie nie jest pozne popoludnie. Natomiast robie i jem te rzeczy poznym popoludniem. Nie napisalem, ze kobieta, ktora nie umie gotowac nie jest prawdziwa kobieta, tylko ze nie nadaje sie na zone i matke. Ale moze na przyklad zrealizowac sie w roli kochanki, tak tez przeciez bywa, prawda? Jesli nie umiesz gotowac, to przeciez zawsze mozesz sie nauczyc, to naprawde nie jest nic trudnego i jakos specjalnie skomplikowanego. Nie wiem czego chce wiekszosc prawicowcow, ale ja nie bede obnizal standardu zycia calej rodziny poprzez niepracujaca zone. Obecnie mamy rownouprawnienie i kobieta oprocz wykonywania obowiazkow domowych - pracuje takze zawodowo. Zajecie sie dziecmi to jest chyba oczywista sprawa, a posprzatanie, ugotowanie czy pranie po pracy az tak wiele czasu nie zajmuje. Inne kobiety sobie jakos doskonale z tym radza. Rodzina to zobowiazanie, a nie tylko same przyjemnosci. Warto o tym wiedziec. Odpowiedzialnosc i zobowiazanie.

@Tasiorka: rowniez pozdrawiam.

Dokładnie.

ja dzis up******ilm zupe pomidorowa z ryzem

"Dokładnie" - to było do Tasiorki

Ja zamowilam sobie pieczarkowa, grillowana pierś z sałatka. Było pyszne:)

Grillowana pierś, pycha. Mam pistacje, 5,99zł za 90g, ależ ździerstwo.

@Tasiorka: gdzie zamowilas? @Kamila: ja chyba nigdy nie jadlem pistacji. Kurcze, ale goraco na dworze, dobrze, ze mam klime w aucie.

Nie żartuj, nie wierzę, jak można nie wiedzieć jak smakują pistacje. Ja je uwielbiam.

A co to jest w ogole? Jakies orzeszki? Jadlem lody pistacjowe.

Tak, orzeszki. Drogie orzeszki.

Jak drogie, to nie chce. Kupie sobie slonecznika.

Kup, spróbuj.

Nie, dzieki, to nie dla mnie.

To Ci kiedyś kupię w prezencie.

To bardzo chetnie skosztuje.

Maciek, a co na kolację? Daj jakiś pomysł.

Tak też myślałam.

To jest na obiadokolacje. Osobnych kolacji w tygodniu nie jadam.

Super tani katering: zupa dnia i drugie za 12zł. Bardzo smacznie i niestety dużo hehe. Ale dziś było dietetycznie. Kolacji też nie jem. Chyba że skusze się na caprese.

No rzeczywiscie niedrogo. Nie wiem co to jest caprese.

Masz rację, nie jedz kolacji.

pomidory, mozarella, bazylia, oliwa. Lekkie i pyszne

Mozzarella z pomidorami, ja nie lubię.

Aaa wiem. Ja lubie, pare dni temu jadlem.

Codziennie twierdzę że kolacji nie zjem i nie udaje mi się oszukać przeznaczenia lol

Uwazaj, zeby sie kulka nie zrobila, bo pozniej ciezko zrzucic.

Parę kilo by mogło iść precz, ale nie spędza mi to snu z powiek. Dużo jezdze rowerem, odkąd kupiłam sobie piękna holenderke to częściej i gęściej.

Ja nie mam roweru, bo nie lubie jezdzic;) Kiedys mialem, ale mi ukradli spod kosciola;)