Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lalunia1111

Rodziny wielodzietne - czy to rozsądne?

Polecane posty

Gość Lalunia1111

Niby moi kuzyni (6 dzieci) twierdzą, że im było zawsze dobrze ale ile myśmy z siostrą miały zabawek, robiłyśmy kursy dodatkowe, jeździłyśmy na wycieczki... A oni jakoś tak mają siebie i tyle. Miałyśmy swoje pokoje, możemy obie studiować w wymarzonych miastach, na najlepszych uczelniach a oni tylko w swoim mieście. Mamy też pieniądze na pasje, jesteśmy też na tyle "wykształcone", że będąc na końcówce studiów mamy już bardzo dobre prace, obie też mamy kochających mężów - żadna patologia. Moim zdaniem żeby mieć tyle dzieci trzeba mieć duży dom, dużo pieniędzy. Miłość w rodzinie z dwójką dzieci nie jest mniejsza. I wsparcie dajemy sobie z siostrą ogromne. Dlatego to jest zawsze dla mnie dziwny argument. Jak można się pakować w trójkę, czwórkę czy więcej dzieci mając 2 pokoje (czy 3 przy 5-6 dzieci)?! Tak się kisić, nikt nie ma miejsca dla siebie... Oczywiście - dzieci będą się kochać i na pewno doceniać co mają... ale czy naprawdę nie chcecie dać dzieciom wszystkiego co najlepsze? Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem to nierozsądne i popieram to co mówisz o zapewnieniu dobrych warunków dzieciom, i że ludzie o niezbyt wysokich dochodach nie powinni mieć wielu dzieci :) Ale każdy chwali to co ma, zresztą trudno chwalić to, czego się nie miało. Nie wiadomo czy w tamtej rodzinie byłabyś mniej szczęśliwa niż jesteś teraz, tylko pewnie inaczej. Tak samo ci z rodziny wielodzietnej na Twoim miejscu też pewnie mówiliby to co Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście porąbane :) dzieci to największa życiowa wartość, nie ma nic cenniejszego i przyjmuje się każde, jeśli jest chciane, z otwartym sercem nawet na jednym pokoju :D ech, damulki z Koziej Wólki, widać że nie macie swoich dzieciaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalunia1111
No tak tylko... my z siostrą mamy już zapewniony byt. A oni mają tylko siebie. Oczywiście, że są szczęśliwi... ale czy właśnie rodzice nie powinni im zapewnić dobrego startu w dorosłość? Oni jako dorośli, którzy lepiej znają świat? Pewnie, że pieniądze nie są najważniejsze... ale jest wiele rzeczy, kupowanych za pieniądze, które pozwalają nam się rozwijać i zapewnić lepszą przyszłość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 7 dzieci .nie dlugo beda bliznieta...nie wiem jakiej pulci,ale to niewazne>ja z mezem bardzo sie kochamy,ja mam 44lata ,maz 35 i mam nadzieje,ze jeszcze bedziemy miec wiecej dzieci.Wiecie kochani jak to jest tu dziecko jedno drugie chowie,tak bardzo sie wszyscy kochamy ,mamy 2 pokoje i 4 wersalki,ale nie mowie,ze jest mi ciezko,jak bede stara to bede mogla odwiedzac moja "trzodke"ach i nam pomoga jak bedziemy w potrzebie.zycie jest piekne!!!Pozdrawiam wielorodki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jedno dziecko :) Moi rodzice też mi bardzo pomogli, mojego męża też...ale to dopiero początek tej tzw przyszłości i pomimo pomocy rodziców i świetnej sytuacji teraz, nie jest wcale pewne że będziesz miała zawsze lepsze życie, tak masz tylko na początku, a co dalej to się jeszcze okaże :) w końcu nie tylko wykształcenie i kasa rodziców decydują o powodzeniu w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kinga stefanka- ale Ty jestes fajna, już nie raz Cię czytam;-) a ile masz lat? a masz męża i dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalunia1111
Kinga ale ja wiem. Tylko jak nie daj panie coś nam się noga podwinie to z dwójką dzieci łatwiej sobie można związać koniec z końcem i na przyjemności pozwolić niż z 5, nie? :) A jak można w ogóle nie mając nic poza 2pokojowym mieszkaniem rzucać się na 5 dzieci? -.-' I co? Modlić się o lepsze czasy? Ja odkładam na czarną godzinę, zresztą z takim wykształceniem jakie mam nie wiem co by się musiało stać żebym nie miała możliwości zarobku, zresztą mąż też. P.S. rodzice aż tak bogaci nie są, bez przesady ja się teraz dorabiam i siostra też. Rodzice po prostu ładowali w nasze wykształcenie i trochę przyjemności, żebyśmy świata trochę poznały ale nie opływaliśmy w luksusach ;) Szacunku do pieniądza też mnie nauczyli i tego, że nie on najważniejszy też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helojza jaja sobie robisz??? :D zazwyczaj rzucają we mnie kamieniami...:classic_cool: Odpowiadając mam 24 lata, męża i jedno dziecko :) i nie należę do kobiet zapatrzonych tylko i jedynie w dziecko, to byłoby nudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
lalunia tak tak ty wiecznie bedziesz mloda piekna i bogata zadnych problemow nie masz i nie bedziesz miala. po prostu jestes idealem to nam chcialas przekazac? jesli tak to fajnie ciesze sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszustko ma swoje"+" i "-" wiem jedynie, że nie powinno się stygmatyzować rodzin wielodzietnych, a dzisiaj nasila się zjawisko postrzegania rodziny wielodzietnej jako patologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
nieee no wogole rozwalasz mnie. mowisz ze takie rodziny nie maja warunkow i musza sie mordowac.. a sama napisalas ze twoi rodzice cale zycie harowali na twoje wyksztalcenie i zebys rozwijala swoje pasje. no to jakie twoi rodzice mieli zycie?? harowali na dzieci zapominajac przy tym o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie. Rodzice harowali całe życie na was. Takie mądrości wypisujesz. Pochwal się swoim dorobkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalunia1111
Ej czy Wy umiecie czytać? Rodzice nie harowali i nie padali na pysk :) Po prostu pracowali i nie przepierniczali pieniędzy na głupoty a odkładali na nasze studia "na wszelki wypadek". Wysyłali nas na kursy dodatkowe, dbali o nasze wykształcenie. Nigdzie też nie napisałam, że ZAWSZE posiadanie wielu dzieci jest nierozsądne tylko, że właśnie trzeba pomyśleć czy się ma warunki :) Bo sorry ale ścisk 3 pokoje i szóstka dzieci + dwoje rodziców to raczej nie są dobre warunki. To jest ścisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam 24 lata, już dawno zauważyłam, że masz fajowy nick;-) miła z Ciebie dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem pewna ,ze dzieki mojej "trzodce"bede godnie zyc,bo dzieci naa kochaja i siebie na wzajem razem nas bedzie 11 jedenascie razy szczescie i jak tu nie cieszyc sie !!!pozdrawiam mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalunia1111
Arecki ja teraz pracuję na siebie już od 2 lat, siostra od roku. Mamy bardzo dobre zarobki, dobrą pracę i ciągle się rozwijamy. Nie ciągnę od rodziców i powtórzę: rodzice nie harowali, normalnie pracowali oboje i odkładali pieniążki. Sobie też nie odmawiali wszystkiego - w końcu szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dzieci ;) Mieli czas i pieniądze na swoje pasje i na swoje przyjemności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość mam nadzieję, że źle Cię zrozumiałam... ale czy jedyny sposób na godne życie to naprodukowanie dzieci, żeby potem na Ciebie płacili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalunia1111
Oczywiście nie mówię o pracy dorywczej - bo co roku co najmniej miesiąc wakacji pracowałyśmy żeby mieć na swoje wydatki :) Mówię o pracy stałej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ,a co w tym dziwnego .11 dzieci to ja musze sie napracowac i oni musza mi to oddac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w wielu przypadkach jest to nierozsądne. Ale jeśli ktoś umie sobie radzić w życiu to czemu nie? Ja też planowałem dwoje. A wyszło czworo. Tylko że ja po mopsach nie latam. Zresztą nawet rodzinnego nie dostawałem bo dochody były za wysokie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
a gdzie ty zyjesz w polsce czy w log angeles? rozejrzyj sie dookola. ile jest rodzin co maja 2 dzieci i ta 2 dzieci dzieli ze soba pokoj bo maja male mieszkanie, ale wlasne i ciesza sie z tego co maja. i zadnej patologii nie ma. w zyciu nie jest najwazniejsze zeby kazdy mial swoj pokoj i jeszcze najlepiej z lazienka i tarasem. no sory ale nie ten kraj i nie te zarobki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
szczerze to jest to glupi temat i ty chyba napisalas po to zeby sie dowartosciowac, wyksztalcona jestes wysoko zarabiasz masz dobrego meza, wszystko super tylko jednego brakuje.troche pokory i skromnosci. tego rodzice cie juz nie nauczyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze ja sie wypowiem. Nie czytalam wszystkich postow bo mi sie nie chce ale napisze wam prawde. W 100 procentach. Mam 5 rodzenstwa (!) Po 1 dzieci sie nie szanuja. Nie ma tak jak pisze autorka ze "beda doceniac to co maja" To bujda. Mieszkamy w dwoch pokojach. Wiem, wiem patologia. Moja mama mysli ze dzieci sa bardzo wazne i ze niewazne ile masz kasy powinno miec sie duzo dzieci. To chore. Jak mozna miec 6 dzieci w dwoch pokojach. W dodatku malo kasy. Ja w takich warunkach pozwolilabym sobie na jedno dziecko, zeby mialo swoj pokoj. A ona (moja mama) zrobila sobie szostke i zadowolona. W ogole nie ma pojecia co jej dzieci czuja. Mam wrazenie ze tylko o sobie mysli. Nienawidze jej. Przykre. Ech szkoda slow. . Ale pamietajcie nie robcie sobie rodzin wielodzietnych jesli nie macie warunkow, bo te dzieci bardzo cierpią. Przynajmniej ja tak to odczuwam. Czekam az bede mogla sie wyprowadzic z tego patologicznego domu. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalunia1111
Uuununu ale jakim prawem Ty obrażasz moich rodziców i wymyślasz czego mnie nauczyli a czego nie? Po prostu zastanawiam się dlaczego ludzie postanawiają mieć wiele dzieci nie mając warunków. Na zachodzie rodziny wielodzietne częściej zdarzają się raczej u ludzi, których na to stać. Nie mieszkam w Los Angeles tylko w swojskim Wrocławiu. Choć wychowałam się w małej miejscowości na Dolnym Śląsku. I patrząc dookoła widzę różnych ludzi ale zbyt często widzę rodziny wielodzietne - biedne. Owszem i jedynacy biedni się zdarzali ale znałam tylko jedną rodzinę z większą ilością dzieci, gdzie dzieci miały zwykłe warunki do nauki w spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli ktoś ma warunki i chce mieć dużo dzieci to ok. Przerażają mnie ortodoksyjne katolickie rodziny, które cisną te dzieciaki, jedno po drugim i to wcale nie z miłości, tylko dlatego, że im wiara nakazuje. nie liczą się z tym, że każde kolejne dziecko to gorsze warunki dla wszystkich, Bóg tak chce, trzeba zapełnić kościół. Mój chłopak jest z takiej rodziny, jest najstarszym z siedmiorga. Jak on mi o swoim dzieciństwie opowiadał, patriarchalnej, rozmodlonej, wiecznie posłusznej rodzinie, to aż ciary miałam. Do tej pory nie przepada za ojcem, do matki mial pretensje przez wiele lat zanim się pogodzili, młodszemu bratu żuciło się na mózg i siedzi w psychiatryku. Mój brat jest najstarszy i dobrze zarabia, więc cała rodzina na nim wisi, rodzice, rodzeństwo. Ogromna grupa ludzi których się nie wybiera, a jest się na nich skazanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nas bylo 2. Nigdy z rodzicami nie bylismy na zadnej wycieczce, nad morzem czy w gorach takze nie. NIGDZIE procz rodziny ktora mieszka daleko. A stac ich bylo by podrozowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2 rodzeństwa, ale dużo starszego, więc czułam się trochę jak jedynaczka, rodzice ciągle pracowali a ja byłam samotna, komuś patrzącemu z boku mogłoby się wydawać, że to duża rodzina, że pewnie nie ma tam nudy, a jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkjkbj
Dla mnie to jest nierozsądne. Brak miejsca, nie ma mozliwości na rozwój. Jedne dzieci wychowują drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×