Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Naaatalka

Wybaczyć mu to?

Polecane posty

Gość kiedy kobieta
"Pytanie brzmi, czy jest to , aż tak poważne kłamstwo, by nie móc go wybaczyć?" Każde kłamstwo można wybaczyć. Problem nie leży w przebaczeniu bądź nie. Chcesz być z facetem, który jest tak bardzo niedojrzały? Przecież tłumaczenia, że kłamię dlatego aby nie martwić mamusi, w pewnym wieku już nie uchodzą. Twój men nie dorósł jeszcze. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
Skoro powiedział, że doskonale wiedział, to chyba wiedział, tak? No chyba, że to kolejne kłamstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
kiedy kobieta Nie miałabym takiego dylematu, gdyby kłamstwami karmił mnie na każdym kroku. Ale to takie... pierwsze i mam wrażenie, że on naprawdę żałuje tego co zrobił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy kobieta
"Skoro powiedział, że doskonale wiedział, to chyba wiedział, tak? No chyba, że to kolejne kłamstwo..." Ta wypowiedź najdobitniej pokazuje w jakiej czarnej doopie się znalazłaś. Masz przekupkane. Jak się nie obrócisz to doopa z tyłu. Z tej mąki chleba nie będzie. Bez wzgledu na to kto bardziej sypie do tego pieca nie widzę szans na znalezienie przez was wspólnego języka. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
Czyli demokratycznie stwierdzacie, że czarno widzicie naszą przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama27
Natalko, wiesz już doskonale że już mu to w myślach wybaczyłas, że nie rozstaniesz się z nim mimo oszustwa. Więc o czym tu debatować? Czy Cię oszukał? Tak. To było kłamstwo a nie powinno się kłamać kochanych osób w szczególności. Jak napisał ktoś wyżej, jest bardzo niedojrzały. Skoro już go usprawiedliwiasz że nie często (ale masz wymagania notabene- jak rzadko oszukuje to już ok?), to teraz zwyczajnie weź żyj ze swoim wyborem i zaakceptuj (na własne życzenie) to że kłamie. I nie ma co dalej się zastanawiać. Swoją drogą, zastanawia mnie, czy rzeczywiscie tak jest, ze te wszystkie intymne sprawy o ktorych pisałaś, z tak wielką chęcią robisz sama, czy po prostu on chce a Ty bojąc się ze zwyczajnie Cię zostawi, zgadzasz się na wszystko i wmówiłaś sobie że też ci się to podoba. Pytam, bo ja jakbym była mężczyzną to chciałabym mieć delikatną i subtelną damę, ze swoim zdaniem, z zasadami, a nie zabawiającą się przed filmami dziewuchę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy kobieta
"Nie miałabym takiego dylematu, gdyby kłamstwami karmił mnie na każdym kroku." - oczywiście, że nie. To byłaby komfortowa sytuacja; wszystko odbierasz na opak i wszystko jest jasne. Twój problem polega na tym, że Ty już zawsze będziesz mieć wątpliwości i już wszystko rozpatrywać w kategoriach true? or false?. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty szukasz na siłe odpowiedzi zgodnej z tym co i tak już postanowiłaś. Napisałam Ci, że najpewniej skłamał, bo nie chciał afery. (pytałaś, po co kłamstwo) Ale nie mniej jednak kłamstwo to kłamstwo i tutaj jak najbardziej zgadzam się z damą. Nigdzie nie pisałam, że to dobrze, że to tylko kłamstwewko. Chcesz mu wybaczyć, to rób to, ale ponoś sama konswkwencje swoich wyborów. Nie ma co się szarpac na siłe, skoro juz zadecydowałas. Teraz szukasz potwierdzenia, że chcesz robić dobrze. Ale to ty sama wiesz. Nikt tutaj za Ciebie nie będzie żył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
Nie boję się, że mnie zostawi, bo jestem (nie mówię, po to aby się chwalić, po prostu pytasz) cholernie atrakcyjną dziewczyną, z niemalże idealnymi wymiarami i śliczną buzią i to za mną faceci się oglądają częściej, niż dziewczyny za moim ukochanym. Nigdy nie chciałam mieć pięknisia, który w łazience spędzi więcej czasu ode mnie, tylko zwyczajnego chłopaka. Po prostu mam dosyć słabą psychikę i nie wiem czy po kolejnym (dla kogoś może nic nie znaczącym, ale dla mnie bolesnym) kłamstwie nie wiem czy bym się podniosła. To ja go odrobinkę ośmieliłam do zabaw w łóżku, po prostu jedni lubią taki, a inni taki seks. Mam dni, tygodnie, że pragnę być damą, a on pragnie mnie tak taktować, ale zdarzają się też te zupełnie spontaniczne dni, gdzie adrenalina sięga zenitu :) Jeśli chodzi o zostawienie go... ech :( Myślałam nad tym zanim jeszcze ten post tu wrzuciłam, a zwyczajnie nie miałam z kim porozmawiać na taki - jakby nie patrzeć- intymny temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy kobieta
"Straciłam do niego zaufanie, ale on swoją skruchą i... płaczem odbudował to. Wtedy już zaczęłam być bardziej podejrzliwa" Przecudowne zdanie!!!!!! To dla mnie coś zupełnie niepojętego, że ZAUFANIE można odbudować PŁACZEM. Czemu piszesz, że on odbudował zaufanie a równocześnie, że stałaś się bardziej podejrzliwa????? To na czym ta odbudowa ma polegać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
Nie szukam potwierdzenia, bo żadnej decyzji jeszcze nie podjęłam. Szukam wsparcia. Nie powiem o tym przecież przyjaciółce, bo takich spraw się nie wywleka, gdy osoby się znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
kiedy kobieta W nocy jeszcze nie kojarzyłam w pełni co piszę. To zdanie jest bez sensu, masz rację. Chciałam przekazać to, że próbowałam mu zaufać, bo chciałam mu wierzyć, tak mi serce podpowiadało, które on wtedy wziął na litość, ale rozum mówił co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy kobieta
"Nie boję się, że mnie zostawi, bo jestem (nie mówię, po to aby się chwalić, po prostu pytasz) cholernie atrakcyjną dziewczyną, z niemalże idealnymi wymiarami i śliczną buzią i to za mną faceci się oglądają częściej, niż dziewczyny za moim ukochanym." Kolejna perełka.... Super uroda nie jest ani koniecznym ani tym bardziej wystarczającym warunkiem trwałości związku. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
To nie napiszę to obrócisz przeciw mnie? Nie, uroda nie jest wyznacznikiem. Chodziło mi raczej o to, że to on bywa chorobliwie zazdrosny, a nie ja. Nie boję się, że odejdzie do innej, bo jest we mnie wpatrzony, jak w obrazek. Nie odbierz tego źle, staram się być szczera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowkaaa
`Nie boję się, że mnie zostawi, bo jestem (nie mówię, po to aby się chwalić, po prostu pytasz) cholernie atrakcyjną dziewczyną, z niemalże idealnymi wymiarami i śliczną buzią` Naprawdę?? To jest twoje kryterium?? DLATEGO Cie nie zostawi? Bo jesteś ładna? Tylko tyle masz do zaoferowania, a jesli nie tylko tyle, to wg ciebie to jest główny powód? Więc po co ta dyskusja jak obydwoje po prostu jeszcze nie dojrzeliście, ehhh... I widac ze nie jestes az tak dla niego atrakcyjna skoro woli inna przez kamerke.. on klamca a ty pusta, wiec pasujecie do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
Skąd ja wiedziałam, że mówiąc, że jestem ładna od razu posypią się teksty "jesteś pusta". Jeśli codziennie słyszę, że jestem najwspanialszą kobietą na świecie, że jestem tak dobra, kochana i opiekuńcza dla niego, że dla mnie się zmienił (kiedyś był zupełnie innym człowiekiem), że tylko dla mnie chce żyć i tylko ze mną trwać w tym życiu do końca, to chyba nie znaczy, że patrzymy tylko na urodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
gosciowkaaa Przez jedną wypowiedź potrafisz stwierdzić, czy jestem dojrzała? A gdybym ja to samo napisała o Tobie? To chyba nie fair. Denerwują Cię dziewczyny z wysoką samooceną? Lepiej, żeby wszystkie były zakompleksionymi kurami domowymi? Proszę Cię, tylko nie zaczynaj kłótni, bo nie mam na to ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowkaaa
oczywiscie ze to nie znaczy, ale ty napisalas cos innego- ze nie zostawi cie bo jestes atrakcyjna. twoje slowa. Nie ze nie zrobi tego bo mnie kocha, tylko wlasnie ze jestes ladna. widac tak myslisz i nie denerwuj sie ze ludzie cie oceniaja po twoim obrazie jaki przedstawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
Myślisz, że dodałam post, żeby być obrażaną, albo żeby się czymś przechwalać. Nie piszę, bo mam problem. Za dużo agresji jest w Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orkanorka88
krytyka to juz agresja? hmmm chyba autorko rzeczywiscie szybko wpadasz w przesade. tamta nic agresywnego nie napisala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
Może kolejny raz zrzucę na to winę, ale nie spałam całą noc, ciężko mi pozbierać myśli w tak sensowne zdania, jakich Tobie przychodzi ułożenie bez trudu. Przeczytaj najpierw to : "Swoją drogą, zastanawia mnie, czy rzeczywiscie tak jest, ze te wszystkie intymne sprawy o ktorych pisałaś, z tak wielką chęcią robisz sama, czy po prostu on chce a Ty bojąc się ze zwyczajnie Cię zostawi, zgadzasz się na wszystko i wmówiłaś sobie że też ci się to podoba." Miałam na myśli, że kobieta, która jest pewna siebie, nie robi niczego z przymusu tylko dlatego, że boi się utraty ukochanego. Jeśli bym się na coś nie zgodziła, a on by mnie zostawił, to bym się tym nawet nie przejęła, wtedy to by się okazało dopiero jakim jest palantem. Nie chodziło mi, że nie strace go, bo jestem ładna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co postanowiłaś? Wybaczasz, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
orkanorka88 Nie krytyka, a obraza. Tak, to już jest agresja słowna. Nazywam rzeczy po imieniu. Proszę o niespamowanie, bo to jedyne co tu zrobiłaś. Niestety nie było to nic pożytecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy kobieta
"codziennie słyszę, że jestem najwspanialszą kobietą na świecie, że jestem tak dobra, kochana i opiekuńcza dla niego" Czy on komplementuje Cię faktycznie słowem "OPIEKUŃCZA"? A Ciebie to rajcuje? Mądry gość...... czego dziecko nie spsoci to OPIEKUNKA nawet jak zbeszta (taka jej rola) i tak wybaczy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
Ostatnio był chory, a jego matka nawet nie zjawiła się w szpitalu. Na tym polegała moja opieka. Nie czepiajcie się słówek, bo nawet nie ma czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
Krytykujecie mnie nawet za to, że byłam dobra dla swojego faceta, zanim jeszcze zaczął mnie ranić... To chyba nie ma sensu. On niech sobie staje na głowie. Co z tego, skoro nawet nie potrafię go pocałować, bo sam jego dotyk od tamtej pory sprawia mi ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama27
więc prosta sprawa: on okłamał, Ty chcesz z nim być, więc musicie to jakoś przejść. ALE, to on ma sie postarać, no i powiedz mu że obowiązuje zasada jednego razu: raz wybaczasz kłamstwo, ale drugie nie wybaczysz. I niestety (dla swojego dobra) będziesz musiała się tego trzymać. teraz przestań się zadręczać, w końcu nikogo nie zabił, zajmij się czymś innym niż on i pozwól sobie na zasłużony gniew i obrazę za oszustwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy kobieta
Naaatalka, coś Cię mocno rozdrażniło. Nawet wiem co. Każdą krytyczną uwagę pod Twoim adresem traktujesz jako atak na siebie. Nie odnoszę wrażenia aby osoby, którym zarzucasz obrażanie Ciebie pisały coś aby sobie ulżyć a Tobie bezpodstawnie dokopać. Spróbuj spojrzeć z większą starannością na to co piszą a z mniejszymi emocjami na pojedyncze słowa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj dzieci ,dzieci idźcie na podwórku a nie na kompie takie durnoty wymyślać...no marsz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naaatalka
Przede wszystkim muszę pozwolić sobie na zasłużony sen, który niestety moje myśli mi odebrały. Dziękuję za dobre rady, za poświęcenie mi czasu, a nawet za tę niekiedy niepotrzebną, a niekiedy potrzebną krytykę. Już ja się postaram, żeby należycie odrobił to, co stracił u mnie. Nie byłoby problemu, gdyby on nie żałował - prosta sprawa. Ale jeśli tylko pokaże jak bardzo mu zależy na naprawieniu mojego zszarganego zaufania, dam mu drugą szansę, ponieważ każdy na taką zasługuje. Będę dumną damą, jak Ty, ponieważ to Ty jedyna byłaś w stanie wejść w moje buty. Inni to tylko wrogo nastawieni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×