Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Styczniowa_mama 2014

Poród w Gdańsku 2013/2014

Polecane posty

Gość Styczniowa_mama 2014

Cześć, czy jest tu jakaś mama, która jest zdecydowana na konkretny szpital w Gdańsku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj, Gdańszczanko. :) Gratuluję ciąży. Mało tu osób z Gdańska, z tego co widzę, więc postanowiłam się odezwać choć w ciąży nie jestem a moja jedynaczka ma prawie 4 lata. Swego czasu wybrałam szpital na Zaspie. Nie wiem jak jest teraz ale wtedy był to bardzo dobry wybór i nie sądzę żeby coś się zmieniło. Mają odpowiedni sprzęt, nie zwlekają z koniecznymi zabiegami, kalkulując, jeśli są one potrzebne, trudne przypadki i tak wiezie się na Zaspę... Opieka, stan sanitarny, zasady - jak sobie chwaliłam. Gdybym miała rodzić ponownie, wybrałabym znów Zaspę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja polecam Wojewódzki, rodziłam tam przez cc (nieplanowane) w marcu tego roku. Fajni lekarze, miłe i pomocne położne (może dwie były takie se, ale reszta extra). Moja przyjaciółka rodziła tam sn kilka dni przede mną i też sobie chwali -to był jej drugi poród w tym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yoshka81
ja planuje zaspę chociaż niezależny lekarz endokrynolog do którego chodzę mówiła ze stracili dużo kontraktów w tym roku i że kliniczna jest teraz na topie... przynajmniej pod względem kontraktów... mama termin na początek listopada wiec sama się zastanawiam... może ma ktoś wśród znajomych położną co doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika123456
ja rodzę za ok. 2 tyg. i mimo że jestem z Gdyni to chcę rodzić w Gdańsku na Klinicznej. Pierwszą moją córę tam urodziłam i byłam bardzo zadowolona :) tydzień przed porodem przeleżałam tam na patologii i też na opiekę pielęgniarską i lekarską nie mogę nic złego powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowa_mama2014
o dopiero teraz zobaczylam,ze cos pisalyscie. :) Ja 'znam' dwie polozne z opowiesci ( szpital Wojewodzki ) i kobiety, ktore tam rodzily sa bardzo zadowolone. Dlatego, mam mieszane zdanie bo mam plusy i minusy tych dwoch szpitali. i naprawde nie wiem na ktory sie zdecyduje. a co do szpitala na Klinicznej to slyszalam,ze Gosciniak to dobry specjalista ale szpital sam w sobie jest podobno okropny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowa_mama2014
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowa_mama2014
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta7770
Witam, Ja szykuję się na przyjęcie Zosi w połowie stycznia. Sama juz nie wiem,który szpital jest dobrym wyborem. Sąsiadka rodziła 5 lat temu na klinicznej i jest zadowolona, ale prawda jest taka,ze jej lekarzem była Pani Świątkowska(która jest tam lekarzem) a ponad to sąsiadka pracuje w UCK. Mówi,ze jej koleżanki maja podobne doświadczenia. Inne znajome mi mamy, które rodziły na Zaspie tez sobie chwalą personel, mówią,ze podobno teraz najlepszy oddział neonatologii jest właśnie na Zaspie, czy ktoś mógłby to potwierdzić?Ponad to podobno można zdobyc kontakt do położnych wcześniej i za opłatą zadobyć sie takiej Pani na czas porodu :) Moja kuzynka także rodziła na Zaspie poprzez cc, ale jej lekarzem prowadzącym był ordynator. Więc nie wiem czy to obiektywne opinie. Słyszałam tez,ze z klinicznej wychodzi się z gronkowcem, albo mama albo dziecko. Czy to prawda?Moja ciążę prowadzi Pani doktor z Klinicznej, ale nie wiadomo czy będzie miała wtedy dyżur. Najmniej słyszałam o Wojewódzkim. Podobno jest tam mozliwość porodu w wodzie za opłata - ciekawa propozycja. Proszę bardzo o opinie i komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam ja mam termin na kwiecień 2014 i sama nie wiem co jest lepsze... czy poród na klinicznej czy na zaspie... do tej pory obstawiałam zaspę ale podobno jest tam bardzo duży nacisk na karmienie piersia... jesli kobieta nie ma pokarmu lub nie umie to traktuja ja strasznie.. ale to moze to tylko plotki?? Dziewczyny pomóżcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
witam,ciekawe czy autorko juz urodziła:) ja rodziłam w marcu na klinicznej i bardzo sobie chwalę,wczesniej rodziłam na zaspie i nie polecam,fakt-jest duzy naciska na karmienie piersią i m.in. przez to przestałąm karmic-z nerwów... na klinicznej jest wiecej luzu a personel bardzije wykwalifikowany (jedyne co moze się komus nie podobac to stary budynek) ale do klinicznej mam zaufanie,moje zycie i zycie mojego dziecka było w Ich rekach ,moje dziecko juz traciło tetno i zdecydowali się na cesarkę,nic nie dałam w lape,nie mialam zadnych znajomosci a traktowali mnie naprawde z sercem,potem juz na sali ogolnej,tez wszystkie panie były mile te roznoszace posiłki tez,jak widziały ze ktos nie miał widelca lub ktos chciał jeszcze dolewkę napoju to dawały naprawde z sercem poza tym lepiej badali noworodka niz na zaspie (np robili usg głowki dziecka czego nie było na zaspie),wiem,ze moj znajomy miał podobną sytuację do mojje (jego zona-ich dziecko tez traciło tetno byli na zaspie ale lekarze kazali urodzic naturalnie i dziecko zmarło...) tak weic ja zdecydowanie polecam kliniczną głownie pod kątem zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Langusta94
Ja też mam rodzic w kwietniu ii zdecydowalam sie mimo wszytsko na szpital na zaspie , duzo znajomych rodzilo i sobie bardzo chwali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Ja rodziłam na Zaspie w listopadzie 2013r. Przeleżałam na patologii ciąży prawie tydzień i opiekę na obu oddziałach bardzo sobie chwalę. Gdybym miała ponownie wybierać nie zastanawiałabym się. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Ja rodzę w czerwcu zostało mi niewiele czasu i niesamowicie się boję. W Gdańsku mieszkam od 9 mies. także w ogóle nie znam tutejszych szpitali, czytam opinie na forach i zdecydowałam się na Zaspę, nie wiem czy dobrze. Dla mnie to jest pierwszy poród, jestem przerażona, ciężko znoszę jakikolwiek ból i od samego początku boję się porodu naturalnego. Żebym mogła wybrać wybrałabym cesarkę, wiem że za pieniądze można wszystko ale nie stać mnie wydać kilka tyś. na cesarkę. Czy może któraś z Was dziewczyny miała cesarkę na "życzenie" i jak ją załatwiłyście?Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodziłam 2 razy w Wojewódzkim ,rewelacyjna opieka złego słowa nie powiem a za drugim razem byliśmy 8 dni bo mały brał antybiotyk i przewinęły się wszystkie położne ,kobiety naprawdę super .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w swissmedzie możesz mieć cesarkę nic nie trzeba załatwiać po cichaczu tylko trzeba mieć kasę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Swissmedzie nie trzeba mieć skierowania?? To pewna informacja? Koleżanka miała tam cc ale ze skierowaniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak wypisał ale to pewnie tam chodziła na wizyty prywatnie miała tam lekarza to wypisał jej skierowanie .poczytaj sobie forum na portal trójmiasto ,zakładka rodzina i dziecko w wyszukiwarce tam wpisz poród swissmed tam jest parę dziewczyn które tam rodziły .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Swissmedzie czytałam, że można cesarke mieć za kase, ale 6 tyś. to dużo, tym bardziej że pojawia się maleństwo i będą inne wydatki. Ja jestem z Białegostoku i tam cesarka kosztuje 1500 zl, no ale przyszło mi rodzić tutaj w Gdańsku. Na dzień dzisiejszy maleńki się nie obrócił jeszcze i mam nadzieje że się nie obróci wówczas zrobią cesarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie chodziła do żadnego lekarza tam przyjmującego, miała od ortopedy skierowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boziam może idź do jakiegoś lekarza ze szpitala gdzie będziesz chciała rodzić i poproś go o cesarkę za kasę. W szpital podobno kosztuje 3tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne pewnie w państwowym szpitalu zrobią jej cc za kasę pod stołem ,ja miałam cc w wojewódzkim szybko po znieczuleniem ogólnym bo dziecku zaczęło spadać tętno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to do psychologa po skierowanie na cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilas
Nigdy więcej ZASPA!!! odradzam!!! spędziłam łącznie w tym szpitalu 17 dni i większość z nich wspominam jako koszmar, a jestem dość twardą babką i nie potrzebuje specjalnego traktowania, ale szacunek każdemu się należy. Przyjęli mnie do szpitala tydz po terminie( o pomyłce w wyliczeniu terminu nie ma mowy, potwierdzone przez personel szpitala)z podejrzeniem zielonych wód płodowych- skierowanie od gina. Lekarz, który mnie przyjmował powiedział że nie może mnie przyjąć skoro lekarz prowadzący się martwi, o moich wodach dowiedziałam się ukradkiem od położnej która prowadziła mnie na oddział. Najpierw leżałam na ginekologii, bo na patologii brakło miejsca, potem patologia. Na palcach mogę policzyć położne z sercem, większość w pracy za kare. Dokładnie to samo można powiedzieć o lekarzach. w kierunku rozwiązania mojej już przenoszonej ciąży nikt nic nie robił. Wzięli mnie wprawdzie dwa razy na test oksytocyny-ale że nic z tego nie wyszło wcale się nie spinali,bo teraz jest moda na czekanie, az naturalnie się rozwiaze. W tym czasie -6dni- dwa razy mnie zbadano i kazano czekać, a moje zielone wody płodowe, a kogo to obchodziło!!! CZEKAC CZEKAC !!! To Pani nie chce urodzić!!!!słyszałam. Usg raz mi jakaś młoda lekarka robiła i powiedziała, ze mój synek ma długie nóżki, a wody no są mętne, ale czy zielone to nie jest w stanie określić, bo trzeba by było amniopunkcje zrobić. I co? I dalej k....a nic!!!Ale w końcu nadszedł ten dzień i natura się nade mną zlitowała i wyobraźcie sobie dziewczyny, że porod wspominam najlepiej. Miałam cudowną położną p. Marte i też dzięki niej poszło nam sprawnie,mimo że urodziłam 4-ro kilowego Synka. Potem już było tylko gorzej. Oddział położniczy to więzienie. Mąż mnie mógł odprowadzić tylko do drzwi, potem do końca pobytu w tym szpitau widzieliśmy się tylko w pokoju odwiedzin z milionem innych odwiedzających i to niby aseptyka, ale ja się pytam gdzie? Tylko i wyłącznie wygoda położnych.I najgorsze okazało się ze synek chory- podwyższone crp i nie wiadomo skad. od lekarki, która pamiętam do dziś usłyszałam, ze przeze mnie, bo w ciąży miałam kilka razy infekcje grzybicze- przez Ciebie mamo- zapamiętam ta s..ę do końca zycia. Pewnie moje zielone wody nie miały tu zadnego znaczenia. codziennie inny pediatra, inna diagnoza, brak lekarza prowadzącego. Synek właczone dwa krowiaste antybiotyki, a po jednym ryzyko utraty słuchu.Codziennie obiecywali , ze za dwa dni wyjdziemy doskonale wiedzac ze tak nie będzie- mnie okłamywali a tylko to co mówili mezowi okazywalo się prawda. W końcu jakas lekarka się wygadała, że posocznice już wykluczyli i ze mały ma szczelinę na płucach. po 10 dobach brania antybiotyku wypuścili nas do domu. Potwierdzam, że maja p*****lca na punkcie kp ale niech tyko dziecko jeden raz nie przybierze właczaja mm. Brak przyjaznej atmosfery nie pomaga!!!następne dziecko rodze w Wejherowie, na pewno nie ZASPA. Aha ja rodziłam we wrześniu 2013

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mb2014
Witam, rodzilam 10 lipca 2014 na Zaspie.9 dni po terminie.Kiedy stawilam sie 7 dni po terminie odeslano mnie z kwitkiem z powodu braku miejsc.To samo na klinicznej i w wojewodzkim.zalezalo mi na zaspie dlatego po dwoch dniach znowu uderzylam.Na izbie przyjec podlaczono ktg i okazalo sie ze dziecku raz spadlo tetno ponizej normy tak wiec natychmiast zostalam przyjeta na porodowke.warunki na sali por bardzo dobre.sala klimatyzowana co mialo duze znaczenie przy lipcowych upalach.Personel od poloznej po lekarzy bardzo mili , caly czas informowali o przebiegu porodu.po klku godzinach na porodowce i podlaczonej oksytocynie, obserwacji tetna dziecka podjeto decyzje o cc.przez caly ten czas czulam sie dobrze zaopiekowana .po porodzie pogyt na sali poporodowej z dzieckiem przy boku mimo odretwienia i koniecznosci lezenia przez 8 godz nieruchomo.polozne na oddziale nie wylewne ale czujne i na zawolanie.nie oczekiwalam super uprzejmosci ale kompetencji i tak tez bylo.zapytane i proszone o cokolwiek zawsze pomagaly.moze gorzej wspominam jedna z poloznych bardzo glosna na dyzurze ktora dosyc obcesowo odnosila sie do swiezych matek i to bylo niepotrzebne.wiadomo ze polozne niejedno widzialy itd ale akcentowanie swojej pozycji na oddziale w stos do rozemocjonowanych kobiet po porodzie to lekka przesada.tylko taka mam uwagę , zadnych pretensji i zastrzezen do kompetencji ale do arogancji niepotrzebnej tak. sale poporodowe czyste i bez zarzutu.posilki to wiadomo szpitalna tragedia ale po cc , po prawie 2 dniach glodowy nawet najgorszy kulinalrny knot wciaga sie z apetytem a wierzcie mi tam potrafia nawet ziemniaki gotowane zchrzanic.co wazne to dobrze miec ze soba sztucce i talerzyk i kubek.bez kubka nie ma picia bo nie naleja chyba ze do buzi od razu:)irytowalo mnie to ze jak roznoszono posilki a ja akurat karmilam dziecko to dlugo posilek na mnie nie czekal bo pojawiala sie pani rozwozaca i zbierala talerze i nawet na prosbe aby chwile zaczekac zabierala talerze z nietknietym jedzeniem...takze dobrze miec swoj talerzyk i szybko w miare mozliwosci przerzucic na niego posilek. sala odwiedzin to porazka.bardzo mala i latwo o przeciag.jezeli nie macie cisnienia aby tam przesiadywac to nie robcie tego.do jednej rodzacej czesto przychodz pielgrzymki...dzieci male , zakatarzone itd, ludzie sa bez wyobrazni a zarazic noworodka to jest moment. duzym plusem moim zdaniem jest to ze odwiedzajacy nie moga wchodzic na oddzial i dzieki temu kazda kobieta ma jakas tam intymnosc.nie wyobrazam sobie karmienia i jednoczesnie odwiedzin gosci u kolezanki z sali. ogolne wrazenia moje sa dobre i wrocilabym tam gdyby przy porodzie naturalnym oferowali zzo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mb2014
Witam, rodzilam 10 lipca 2014 na Zaspie.9 dni po terminie.Kiedy stawilam sie 7 dni po terminie odeslano mnie z kwitkiem z powodu braku miejsc.To samo na klinicznej i w wojewodzkim.zalezalo mi na zaspie dlatego po dwoch dniach znowu uderzylam.Na izbie przyjec podlaczono ktg i okazalo sie ze dziecku raz spadlo tetno ponizej normy tak wiec natychmiast zostalam przyjeta na porodowke.warunki na sali por bardzo dobre.sala klimatyzowana co mialo duze znaczenie przy lipcowych upalach.Personel od poloznej po lekarzy bardzo mili , caly czas informowali o przebiegu porodu.po klku godzinach na porodowce i podlaczonej oksytocynie, obserwacji tetna dziecka podjeto decyzje o cc.przez caly ten czas czulam sie dobrze zaopiekowana .po porodzie pogyt na sali poporodowej z dzieckiem przy boku mimo odretwienia i koniecznosci lezenia przez 8 godz nieruchomo.polozne na oddziale nie wylewne ale czujne i na zawolanie.nie oczekiwalam super uprzejmosci ale kompetencji i tak tez bylo.zapytane i proszone o cokolwiek zawsze pomagaly.moze gorzej wspominam jedna z poloznych bardzo glosna na dyzurze ktora dosyc obcesowo odnosila sie do swiezych matek i to bylo niepotrzebne.wiadomo ze polozne niejedno widzialy itd ale akcentowanie swojej pozycji na oddziale w stos do rozemocjonowanych kobiet po porodzie to lekka przesada.tylko taka mam uwagę , zadnych pretensji i zastrzezen do kompetencji ale do arogancji niepotrzebnej tak. sale poporodowe czyste i bez zarzutu.posilki to wiadomo szpitalna tragedia ale po cc , po prawie 2 dniach glodowy nawet najgorszy kulinalrny knot wciaga sie z apetytem a wierzcie mi tam potrafia nawet ziemniaki gotowane zchrzanic.co wazne to dobrze miec ze soba sztucce i talerzyk i kubek.bez kubka nie ma picia bo nie naleja chyba ze do buzi od razu:)irytowalo mnie to ze jak roznoszono posilki a ja akurat karmilam dziecko to dlugo posilek na mnie nie czekal bo pojawiala sie pani rozwozaca i zbierala talerze i nawet na prosbe aby chwile zaczekac zabierala talerze z nietknietym jedzeniem...takze dobrze miec swoj talerzyk i szybko w miare mozliwosci przerzucic na niego posilek. sala odwiedzin to porazka.bardzo mala i latwo o przeciag.jezeli nie macie cisnienia aby tam przesiadywac to nie robcie tego.do jednej rodzacej czesto przychodz pielgrzymki...dzieci male , zakatarzone itd, ludzie sa bez wyobrazni a zarazic noworodka to jest moment. duzym plusem moim zdaniem jest to ze odwiedzajacy nie moga wchodzic na oddzial i dzieki temu kazda kobieta ma jakas tam intymnosc.nie wyobrazam sobie karmienia i jednoczesnie odwiedzin gosci u kolezanki z sali. ogolne wrazenia moje sa dobre i wrocilabym tam gdyby przy porodzie naturalnym oferowali zzo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, moje maleńswo urodziło się w lipcu tego roku w szpitalu na zaspie, pierwszą córkę niespełna trzy lata temu rodziłam w wojewódzkim- mam więc porównanie. Polecam szpital wojewódzki. Uważam, że mają bardziej kompetentny personel. Położne i pielęgniarki bardzo miłe i zaangażowane i bardzo pomocne. W salach i łazienkach dużo czyściej niż na zaspie. Komfort leżenia w salach dużo lepszy niż na zaspie chociażby ze względu na hałas jaki jest w szpitalu na zaspie( CIĄGLE KTOŚ SIĘ DRZE NA KORYTARZU, TRZASKA DRZWIAMI ITP. Krążą opinie, że na zaspie szybko podejmuje się decyzję o cesarskim cięciu- ja trafiłam na oddział ok. 24 - cesarskie cięcie wykonano o 8.30 dopero jak przyszedł na nową zmianę lekarz i zobaczył że jest pełne rozwarcie i duże dziecko. Męczyłam się na darmo cała noc. Nikt nie zrobił mi usg. Po cesarskim cięciu, już na sali położna dała mi i sąsiadce z łozka odok żeby nie wzywać położnych bo są zajęte i ze mamy radzić sobie same.....szok. NIE POLECAM SZPITALA NA ZASPIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopisek do ostatniego wpisu:) położna dała mi reprymendę . Pozdrawiam wszystkie mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×