Jestem biedna. Mam 1200 zł żeby przeżyć każdy miesiąc

Do autora: Ja tez mam tylko mature, studia przerwalam, bo chcialam miec troche swojego grosza, postawilam na prace w butiku...zarabialm marne grosze (a bylo to wiele wiele lat temu)...jak widze nic sie w Polsce nie zmienilo...a w wiadomosciach, ktore nam tu serwuja wszystko wyglada tak kolorowo...srednia (podobno) wynosi:3800zl czy troche wiecej. Wracajac do mojej historii:) wyjechalam i nie zaluje. Skonczylam szkole ekonomiczna w Szwajcarii i zyje mi sie naprawde dobrze. Stac mnie bylo na kupno domu, auta i nie musze liczyc franka do 1go:) Nie chce propagowac emigracji, ale czy w tym kraju (Polsce) kiedykolwiek bedzie dobrze/lepiej? Spojrzcie na naszych politykow, nie ma z czego wybierac, na kogo zamierzacie glosowac? znowu na PIS? PO tez sie nie sprawdza...

w firmie, w której obecnie pracuje zaczynałam jako "przynieś, podaj, pozamiataj" .. Mimo wszystko, starałam się pokazać, że ta praca mnie satysfakcjonuje, dla wszystkich byłam życzliwa, mimo iż czasem w głębi serca miałam ochotę to wszystko rzucić i iść w cholerę... Pracowałam czasem za dwie osoby, bo ktoś poszedł na urlop i mimo, iż NIE WIEDZIAŁAM jak się zabrać za zastępowanie kogoś, kto nie pokazał mi zakresu obowiązków, robiłam to (np. nagle pani zajmująca się marketingiem wyjechała w PILNEJ podróży 'służbowej') Siedziałam po godzinach ZA DARMO, ale nic nie mówiłam, bo strasznie mi zależało.. Dziś po kilku latach w tej pracy i pokazaniu , że ZAWSZE można na mnie liczyć, nie krzywię się na zakres obowiązków mimo braku studiów jestem w tej pracy KIMŚ ! dostałam już kilka awansów, a pensja przyzwoita i baaardzo mnie satysfakcjonująca. Przy którejś z rozmów, Prezes powiedział, iż od początku widział, że jestem zdeterminowana i dlatego mnie do tej pracy przyjął. Opłacało się pracować czasem i za dwóch, za darmowe nadgodziny, ale dzięki temu DOCENIŁAM to, co mam i wiem, że pracę trzeba szanować i inni doceniają to, jakiego mają pracownika.. Pozdrawiam

ale czy w tym kraju (Polsce) kiedykolwiek bedzie dobrze/lepiej? x jak wszyscy narzekacze, zwiazkowcy itp wyjada to tak, bedzie lepiej :-)

Te usmieszki to wkradly mi sie przypadkiem...

Opłacało się pracować czasem i za dwóch, za darmowe nadgodziny, ale dzięki temu DOCENIŁAM to, co mam i wiem, że pracę trzeba szanować i inni doceniają to, jakiego mają pracownika.. Pozdrawiam x no! :-)

"mnostwo mlodych ludzi nawet palcem nie kiwnie, jesli placa nie bedzie minimum iles tam, beda miesiacami bez roboty "bo nie oplaca sie za tyle pracowac" - tego kompletnie nie czaje i nie cierpie tego typu ludzi jak trafia na rozmowe kwalifikacyjna" x no i bogu dzieki za takich ludzi... jakby kazdy pracowal byle pracowac za kazda mozliwa kwote, to płaconoby 400 zł a nie 1200 ... zgadzanie ise na takei zenujace stawki to zanizanie ceny na rynku

PS. Mimo, iż obecnie jestem na wysokim stanowisku, na prośbę Prezesa czy osoby 'pode mną' nie krzywię się na pomoc np. sekretarce, bo ja również kiedyś oczekiwałam, że ktoś mi pomoże. Zastępuje innych podczas urlopów, dalej nie mam wypłacanych nadgodzin, a dzięki życzliwości i docenieniu Dyrekcji, uwielbiam swoją pracę i zawsze wykonam to, o co mnie poproszą czy do mnie zależy, gdyż dzięki tej pracy ja mam godziwe życie...

zgadzanie ise na takei zenujace stawki to zanizanie ceny na rynku x uciekaj z tego chorego kraju!!! szyyybko :-)

Najlepiej marudzić, że niska płaca, ale żeby dać coś od siebie, szukać, pokazywać determinację, to lepiej kręcić nosem, że mało płacą.. A może lepiej pokazać, jakim się jest wartościowym pracownikiem, być dla innych życzliwym, pomocnym ... ? Dobrych pracowników się docenia, premiuje. Ale jak się kręci nosem, że mało płacą i się nie palcem kiwnąć , to niestety..

Ja pracowaam w multikinie, zawsze przychodziłam na czas, nie oszukiwałam, oddałam znaleziony portfel, brałam najgorsze godziny, starałam sie jak mogłam, i g... z tego miałam, nie przedłuzyli mi umowy, wsuneli mi jakas gadke, ze jestem za mało przebojowa.... Do sprzatania popkornu trzeba było byc wg nich przebojowym... Jak sie ma za szefa kretyna- a tak bywa czesto, to zadne staranie sie nei pomoze

Jak sie ma za szefa kretyna- a tak bywa czesto, to zadne staranie sie nei pomoze x to jest prawda, czasem sie tak faktycznie trafi, ale nie nalezy sie poddawac i w kolejnej pracy znow daj z siebie wszystko

"Najlepiej marudzić, że niska płaca, ale żeby dać coś od siebie, szukać, pokazywać determinację, to lepiej kręcić nosem, że mało płacą.." x zupełnie nie w tym jest pies pogrzebany... to ze są niskie płace to wynik za duzej ilosci ludzi na dane miejsce, a nei tego , że ktos pracuje słabo, no chyba ze ma wynagrodzenie prowizyjne. Wtedy najlepiej sie strac za dwóch, a płaca bedzie razy dwa... teraz wszedzie pracodawca oczekuje po proacowniku cudów za te marna, kase, jak ich nei dostanie, to wezmie sobie inna osobe z 500 cv jakie napłynie kiedy da ogłoszenie

nazwij te "cudy", bardzo mnie to intryguje :-)

niestety jestem zdania, ze marne sa szanse byc cokolwiek sie zmienilo gdzie sie nie spojrzy to narzekanie, wszyscy winni tylko nie ja, czy to praca czy to egzaminy na prawo jazdy, wciaz ktos cos utrudnia, klody rzuca, a w "normalnych" krajach jest po prostu uslane rozami, tylko jak przychodzi co do czego to jakos wciaz malo chetnych do opuszczania tego "chorego" kraju, co wiecej wielu tych "odwaznych" wraca i dalej swoje narzekania :-)

skąd się biorą tacy debile jak szczery to ja naprawdę nie kumam. ty weź facet wreszcie wystaw nos poza telewizor i przestań opowiadać te wszystkie banialuki.

oczekuje sie w prywatnych firmach b duzo, zostawanie po godzinach za darmo, np. praca do 17, a trzeba siedziec do 20 i za to nie płaca, jeszcze do tego stres, rozliczanie z kazdej minuty pracy, kontrolowanie... jeden znajomy jek pracował w firmie komputerowej to jego szef kazł mu z ramach pracy montowac dzwięk do filmów pornograficznych, jakie robił sobie razem z pania pracujaca w tej firmie, gosc mówił że od tego mu siada psychika, ale co miał zrobic/. Jakby odmówił to by mu pokazano drzwi

Do zawsze szczery: OK, ale ludzie nie narzekaja bez powodu... Wynagrodzenie w wysokosci 1200zl uwazam za `nieco zanizone` a wiem, ze ceny w Polsce sa obledne...to nie Eldorado jak 10 lat temu...

offus, no wreszcie, ilez mozna na ciebie czekac:-) a teraz idz sprawdz jakie nowe cuda wymyslil antek, albo przemelduj sie do wawy by poprzec wywalenie hanki, no zrob cos misek

zawsze szczery rules :)

ludzie nie narzekaja bez powodu.. x dobry tekst :-) szczegolnie w polsce, oczywiscie, powod zawsze sie znajdzie :-)

kazdy praktycznie co moze i ma odwage to go opuszcza, i 95 % jest zadowolona, i z zarobków, z wyzszej kultury traktowania pracownika, piszesz jakbys sie urwał z księżyca... polska jest krajem postkomunistycznym z dzika forma kapitalizmu

wystarczą mi twoje cuda jak to jedynym polskim problemem są "narzekacze" którzy jakoś nie potrafią docenić rozkoszy pracy za 1200 zł :D

Niby szczery ma trochę racji, ale to w teorii, a w praktyce: - Pracodawcy z reguły nie chcą dawać szansy. - Możliwość awansu łączy się nie tylko z tym jaką pracę jakościowo się wykona, ale z tym jak się człowiek "sprzeda" kierownikowi/dyrektorowi/prezesowi. Ktoś kto ma dobrą gadkę i nic nie robi, często wypada lepiej od cichego sumiennego pracownika.

no, to mykaj, zeby bylo tak z 99% zadowolonych :-)

w poznaniu gdzie mieszkam to sa oferty pracy jako opiekunka za 500 zł na mc - etat.. twoim zdaniem, jakby ktos pracował jako taka opiekunka jakoś "bardziej" to by dostał wiecej?

no to nie mykam, bo sie opiekuje niepesłnosprawna osoba w rodzinie, której nie moge zostawic. GDyby nie to, dawno bym "mykneła", i nikt by mnie tu nie zobaczył.

"kazdy praktycznie co moze i ma odwage to go opuszcza, i 95 % jest zadowolona, i z zarobków, z wyzszej kultury traktowania pracownika, piszesz jakbys sie urwał z księżyca..." x w ogóle nie ma porównania jeżeli chodzi o możliwosci zawodowe za granicą i w tej naszej polskiej "kartoflanej republice". szczery w życiu nosa z kraju nie wychylił, przez pół dnia tvn ogląda to i wierzy w "zieloną wyspę" na której tylko "malkontentom i związkowcom" się nie podoba a reszta ma jak w puchu po prostu. naprawdę trzeba być przygłupem żeby takie brednie jak on wygadywać.

Ktoś kto ma dobrą gadkę i nic nie robi, często wypada lepiej od cichego sumiennego pracownika. x no jesli mowa o stanowiskach sprzedazowych to chyba jasne, ale w ksiegowosci juz pewnie nie przeciez to oczywiste, ze takie dyskusje obarczone sa przypadkami, w ktorych narzekanie jest ze wszech miar uzasadnione, bywaja makabryczni pracodawcy, podobnie jak makabryczni pracownicy chodzi mi o to, ze od takiego pieprzenia, ze wszedzie jest lepiej niz tu nic sie jakby nie poprawia niech wygra pis (zgodnie z marzeniami offa), ciekaw jestem co sie zmieni, oby zmiany byly w dobrym kierunku, niestety nie zakladam, ze nagle pojawi sie wiecej dobrych, rzetelnych, nieroszczeniowych pracownikow, ktorym warto bedzie dawac znacznie wyzsze wynagrodzenie bo na to zapracuja :-)

no ja w poznaniu zarabiam wiecej jako niania

szczery w życiu nosa z kraju nie wychylił, x ofus rzecz jasna wie lepiej:-) w sumie nawet ostatnio sie zastanawialem kiedy sie pojawisz w lepszej/ dawnej formie i zaczniesz cos o dlugu pisac, brakowalo tu ciebie cudaku :-)