Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak nauczyć cierpliwości? też macie takie nerwusy?

Polecane posty

Gość gość

mam 2 dzieci i ostatnio już wysiadam, czuję się jak służąca, oni wszystko chcą już, ta ich niecierpliwość mnie wykończy.. w kolejce nie wystoją, w restauracji nie poczekają, w domu na jedzenie nie umieją poczekać, jak coś chcą to już... mam dosyć, jak to zmienić u 2 i 4latka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to im nie ustepuj i na zlamanie karku nie spelniaj ich kaprysow Nauczylas ,ze odrazu na pstrykniecie palca mieli to co sobie zazyczyli to teraz masz ,stąd ta ich niecierpliowosc Nie umieją poczekac? to sie naumieją, jak bedą musieli to poczekają, a jak bedą jeczec,marudzic to spadowa, nie ma dobroci , tylko za kweki bedą stratne i im to pokaz Czujesz sie jak sluząca ,bo z siebie zrobilas, na wlasne zyczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to niestety to złamanie karku jest całkiem możliwe :( ostatnio poszliśmy na pizzę i chłopcy wywrócili donice z kwiatami :/ starszy spadł ze schodów potłukł się itp.. niedawno byliśmy na wakacjach i trzeba było stać w kolejce do odprawy na lotnisku i młodszy wsadzić rękę pod taśmę i zgniotło mu palec, kilka mcy temu starszy miał rękę w gipsie bo zaczął skakać na poczcie w kolejce i upadł łamiąc rękę.. ja już nie wiem co robić, jak czegoś nie pozwalam albo każę czekać to jest wrzask, bunt i dzikie zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammina
moja córka raz urządziła mi taką scenę w sklepie bo coś chciała a ja jej nie pozwoliłam kupić - darła się w niebogłosy! Ludzie się gapili ona szalała na podłodze a ja..spokojnie kontynuowałam zakupy nie zwracając na nią uwagi. Aktor potrzebuje publiczności i po krótkim czasie jej się znudziło i nigdy się juz to nie powtórzyło.Nigdy nie reagowałam na jej wybuchy złości..a naczyc cierpliwosci musisz przede wszystkim sama siebie - cierpliwości i odporności - gówniarz nie może dostać wszystkiego od razu - musi poczekać - nie umrze przez ten czas..i konsekwencję polecam - choć to trudne mówię od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam już dosyć, ale zarazem nie umiem zapanować nad gówniarzami :/ jak robią cyrk to wole ustąpić bo nie mam siły się szarpać, zwłaszcza że brak reakcji zwykle kończy się tragedią, nie zliczę ile razy już były porozcinane głowy, miażdżone place itd... o szkodach rzeczowych to nawet nie mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammina
im bardziej ustępujesz tym będzie gorzej. A co zrobisz z nastolatkami?Jesteś zmęczona i niech robią co chcą.. jak czujesz,że juz nie możesz wyjdź na chwilę a potem wracaj i walcz.Kary jakieś wprowadź...a jak kiedys moja córka i córka siostry (7 i 12 laT)się żarły w domu - my po prostu wychodziłyśmy z domu do ogrodu i niech sobie robią co chcą.. jakoś się pacyfikowały same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam pojęcia co zrobię z nastolatkami bo już teraz nie wyrabiam, kary moi mają głęboko w pupie bo wiedzą że jak zrobią sobie krzywdę to pójdzie w zapomnienie, robią wszystko tak żeby nas wyprowadzić z równowagi, niszczą coś drogiego albo robią sobie krzywdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammina
bo na zlosc mamie odmroze sobie uszy? A co robisz jak sobie zrobi krzywde? Lecisz z apteczką czy czekasz az przypełznie do Ciebie? jak rozwalają dom to moze mają mało aktywności i się nudzą zwyczjanie? Zapisz na basen,karate,judo,tenis, pilkę nożną --kurde cokolwiek..zeby sie wyszaleli - to chłopaki i mają duzo energi..a jak roznoszą dom to moze warto się nimi zając aktywnie? takie dzieciaki nie usiedzą w domu grzecznie przed tv popijając herbatkę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammina
jak juz nie jestescie autorytetem to trzeba poszukac trenera który nim będzie i koniec. Rzadko się trafiają dzieci co same się zajmą sobą i grzecznie pobawią się w pokoju. Ej matka! znajdz im zajęcie a nie patrz jak niszczą przedmioty..mam nadzieję,żen ie robicie błedów w stylu "zepsułeś laptop? kupię ci nowy jutro.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam już dosyć gipsu w domu! co tydzień w weekend jeździmy gdzieś do lasu, na łąkę, nad wodę by się wyszaleli, w tyg chodzą do żłobka, nie mam kiedy z nimi gdzieś chodzić bo po pracy mam mnóstwo do ogarnięcia w domu, mąż gra z nimi w piłkę, wydurniają się na dywanie itp. ale wszystko musi być jak oni chcą bo jak nie to jest afera, oni potrafią walić zabawkami w ścianę aż dziura będzie, nie mogę tego ignorować, a jak zwrócę uwagę to nakręcają się bardziej, itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammina
powtarzam - straciliscie autorytet. Zapiszcie ich na coś, umieśniony trener,współzawodnictwo to jest to dla chłopaków. Po za tym kontakt z rówieśnikami. Spacer do lasu czy dzika zabawa w domu nie zastąpią im tego. Nudzą się - potrzebują więcej stymulacji a jezeli nie macie więcej energi i ochoty to "oddajcie ich" na godzinę czy dwie pod opiekę trenera - spróbujcie chociaż - jak nie podziała - poszuka sie czegoś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde ale gdzie ja mam znaleźć trenera dla 2 latka? wszystkie te zajęcia sportowe jakie widziałam to są od 6lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a basen? możesz z nim chodzić..jest tam trenerka i dużo dzieci innych..a woda doskonale męczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja robiłam jak juz nie miałam pomysłu? Chodziłam do fikolandu czu innego centrum zabaw dla dzieci- Córka szalała godzinę a ja piłam kawkę i czytałam gazetkę. Po godzinie obierałam ją zmęczoną i spoconą i co najważniejsze - spokojniejszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na basen nie dam rady iść z 2ką bo nie ogarnę, a do sali zabaw często chodzimy ale ich to nie męczy wcale, po 2 godz trzeba ich siłą wyciągać bo chcą zostać dłużej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak cie autorko czytam to jestem przerazona,moj 5miesieczniak jak cos chce to nie placze a krzyczy. Drze sie,wydziera. I wez tu badz madry co on chce. Co ja bede miala za 2 lata?pewnie jeszcze gorzej niz ty ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telmamafa
Współczuje Ci bo wiem jak to jest,przechodziłam nidawno podobne akcje z 3 latkiem... A jak Ty sie zachowujesz w domu? krzyczysz na nich? dajesz klapsy? pytam o to bo ja tak robiłam i moje dziecko było coraz gorsze,coraz bardziej agresywne aż zmieniłam najpierw siebie.Stałam się spokojniejsza,wyciszylam się jak dostawał ataku histerii to mówiłam do niego spokojnie,nie reagowałam krzykiem że ma sie uspokoic i to podziałało w ciągu tygodnia moje niegrzeczne dziecko zmieniło się nie do poznania.W domu nie ma już krzyków i darcia jest spokój.Ty zacznij od 4 latka z nim można już ustalić pewne zasady a młodszy pewnie nie jest taki niegrzeczny co bardziej małpuje z brata.Powodzenia i nie poddawaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie z młodszym jak jest sam idzie porozmawiać na spokojnie, zignorować itp i zadziała, ze starszym gorzej a najgorzej jak są w dwójkę :/ próbowałam ze spokojem efektów zero jeszcze bardziej dali se spokój ze słuchaniem mnie, raczej krzykiem da się coś wyegzekwować, klapsem zero efektu chyba by ich trzeba było zlać na amen to może, mąż ma nieco większy autorytet ale..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×