Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość_wrzesień2013

Kiedy prosić na chrzestnych ??????????????????????????????????????

Polecane posty

Gość gość_wrzesień2013

Witam, moje dziecko rodzi się we wrześniu. W październiku planujemy zrobić mu chrzest. Rodzicami chrzestnymi będzie mój brat i nasza wspólna dobra przyjaciółka. Z tym, że brat się domyśla, a przyjaciółka nie ma pojęcia. Zastanawiam się kiedy ich oficjalnie prosić na rodziców chrzestnych ? Raczej po urodzeniu dziecka tak ? Jeżeli tak, to znowuż ile po urodzeniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_wrzesień2013
aha, hmm... no rozważałam też nad tym, ale właśnie sama nawet nie wiem jak mam to zorganizować. Wydawało mi się, że chyba lepiej wypada zapytać po urodzeniu jak już dziecko będzie na świecie, ale z drugiej strony to prawda, że czasami lepiej wiedzieć wcześniej i się mentalnie przygotować. Tym bardziej, że nie chciałabym sprawić kłopotu ani jednej ani drugiej osobie- pod względem finansowym. Wiadomo, rodzice chrzestni to z góry nałożony wydatek. Na pieniądzach mi całkowicie nie zależy, ale wiem też, że oni będą chcieli dać bo będą czuli taki obowiązek, dlatego też nie chciałabym informować o takiej ważnej sytuacji na dwa tygodnie przed chrztem.... No i sama nie wiem co robić.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po urodzeniu!! ale tez nie 2 tyg przed. tosz to masakra, ja sie wlasnie domyslam ze zostane chrzestna chrzest za 3 tyg. a oni milcza i powiem wam ze wkurza mnie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja bym nie czekała- potencjalna chrzestna ma czas, zeby decyzję przemyśleć- Ty żeby ewentualnie znaleźć kogoś innego. Zwyczajnie napomknij koleżance, że chciałabyś zeby została chrzestną Twojego dziecka. Możesz zaznaczyć, ze zostało sporo czasu więc może na spokojnie się zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po narodzinach - przecież będziecie ze sobą rozmawiać pewnie od razu po porodzie i możesz wtedy zapytać/poprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego chrzest tak szybko? Nie lepiej poczekać aż niemowlę będzie większe, Ty dojdziesz do siebie na spokojnie po porodzie? Moim zdaniem chrzestnych powinno się prosić jak dziecko jest na świecie. Ale ja nie chrzciłabym tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_wrzesień2013
no tak, ale właśnie o to chodzi, że chcielibyśmy zrobić to tak fajnie, oficjalnie :) Wcześniej myśleliśmy robić chrzest po 4 miesiącach od urodzenia, ale uznaliśmy, że to bez sensu i chcemy zrobić wcześniej, dlatego też pojawił się dylemat kiedy ich o tym poinformować. Mój brat już wyraźnie się śmieje, że zbiera kasę, więc przynajmniej się mentalnie nastawia, gorzej właśnie z przyjaciółką, która się kompletnie niczego nie spodziewa - jeszcze kilka miesięcy temu rozmawiałyśmy na ten temat i powiedziałam jej swoje potencjalne typy. (chrzestna miała być siostra męża - ale z racji tego, że mamy z nią bardzo słaby kontakt, zdecydowaliśmy się jednak na wspólną przyjaciółkę, która przez całą ciąże mnie wspiera, pomaga, dzwoni i pyta jak się czuję, w porównaniu do siostry męża, która nas ani razu nie odwiedziła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chrzciłam własnie miesięczne dzieci i bardzo sobie chwaliłam. Do siebie doszłam bardzo szybko a miesięczniak jeszcze dużo spał więc nie "rozrabiał" :) Zresztą jestem osobą wierzącą i uważam, że chrzest jest bardzo ważny i warto dziecko ochrzcić jak najszybciej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od razu Ci powiem, że
chrzestna nawet 'najlepsiejsza przyjaciołka ze wszystkich' to porażka, chyba że w założeniu to ma być jedynie osoba, która 'mentalnie nastawia się na wydatki' :O a to wynika z Twoich wypowiedzi. Przyjaciele są a potem znikają i tak mój mąż nie widział swojego chrzestnego od komunii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeżeli tak to zapytałabym ją już teraz. Ja zostałam proszona na chrzestną jakiś miesiąc przed chrzcinami i uważam że to jest ok. Swoją drogą u mnie sytuacja z chrzestnymi identyczna jak u Ciebie (brat, przyjaciółka vs siostra męża) :) ale ja właśnie tak ok. 4-5 miesięcy po urodzeniu będę myślała o chrzcinach, no i dopiero po urodzeniu będę prosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"rodzice chrzestni to nałożony z góry wydatek" nienawidzę ludzi, którzy tak myślą. Ja zostałam chrzestną dwukrotnie będąc ledwo wiążącą koniec z końcem studentką. Nikt nigdy ode mnie żadnej kasy nie chciał, za to opiekuję się tymi dziećmi, pomagam, interesuję się itd. Jedno to dziecko w Polsce, więc niekoniecznie się u nas praktykuje że w razie gdyby coś się stało rodzicom to dziecko trafia do chrzestnych, ale tak jest za granicą często, i tam właśnie zostałam matką chrzestną drugiego dziecka. Więc niby też powinni myslec o kasie nie? Ale NORMALNYM ludziom nie o kasę, do cholery chodzi, tylko o to, żeby dziecko miało wokół siebie dobrych, wartościowych ludzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób to jak najszybciej po porodzie. Mnie poprosili tydzień przed - odmówiłam. Nie, nie przez to, że tydzień przed, ale było to dla mnie głupie, dziecko miało wtedy miesiąc, przyjechał sam ojciec dziecka (mój kuzyn, z którym mam mało kontaktu). To się złożyło na to, że odmówiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka chce tak szybko dla leżaczka i maty, pisała już o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_wrzesień2013
od razu Ci powiem, że : hmm... wiesz, też się nad tym zastanawiałam, czy to oby na pewno najlepszy pomysł. Wiem, że wiele ludzi odradza takich układów, ale powiem wam, że na tą kobietę mogę liczyć już od 10 lat... nigdy mnie nie zostawiła w potrzebie. Przez całą ciąże mnie wspiera, przychodzi, pyta jak się czuje :) Czasami spędza ze mną całe dnie nic nie robiąc i śmiejąc się godzinami pod altanką. Myślę, że jest dla mnie nie tylko przyjaciółką, ale i przyszywaną siostrą. (Kiedyś mój ojciec mówił na nią nawet druga córka). Mój mąż także ją bardzo lubi i jej męża. Od lat jesteśmy zgraną paczką, która wyjeżdża na wakacje razem. Długo nad tym myśleliśmy i uważamy, że to najlepsza decyzja. Dodam, że siostra męża nie zadzwoniła nawet 1 raz aby zapytać jak się czuje, mimo tego, że wiedziała iż moja ciąża początkowo była zagrożona. gość - nie, nie źle mnie zrozumiałaś. Absolutnie nie patrzę w tej sytuacji na pieniądze. Moja przyjaciółka ich nie ma (a siostra męża jest bardzo zamożna). Gdybym patrzyła na pieniądze wybrałabym ją, ale właśnie chciałabym dać mojej córeczce kogoś mi bliskiego na matkę chrzestną. Napisałam, że z tą funkcją wiąże się z góry narzucony wydatek, ponieważ powszechnie się tak przyjęło i uznaje. Jak dla mnie moja przyjaciółka dała mi już największy prezent - wsparcie i pomoc w ciężkich chwilach. Ale chodzi o to, że znam ją bardzo dobrze i wiem, że nie będzie chciała przyjść z pustymi rękami - o to mi chodziło. a chrzest chcemy zrobić w październiku, ewentualnie początkiem listopada, tak aby mieć spokój na święta. Wiadomo, że boże narodzenie to też masa pieniędzy wydanych, później w styczniu chcemy się troszkę odkuć z pieniędzmi, a chrzcić dziecko po pół roku to dla mnie bezsensu. gość o jakiej macie i leżaczku piszesz? Nie rozumiem za bardzo o co chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie poproszono jeszcze w trakcie ciąży, bardzo się ucieszyłam, miałam wielkie plany, jednka później okazało się, że mialam być tylko sponsorem.. także ostatecznie chcrezstną nie zostałam z czego bardzo się cieszę, jesli kiedys bede szukla chrzestnych to zaznacze, bez prezentu, dla mnie wazne jest by ktos byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przyjaźniłam sie z dziewczyna ponad 15 lat i nagle sie znajosc urwała. Ze swojego doświadczenia powiem, ze na chrzestnych powinno sie prosić ludzi związanych " z krwią", bo istnieje coś takiego jak rozwód i rozwodnik nie przyjdzie do chrześniaka żeby spotkać sie np z była żona i jej rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie ma większego znaczenia kiedy prosić na chrzestnych, jeśli w czasie ciąży to jedna i druga strona ma czas na przemyślenie decyzji lub na szukanie kogoś innego. A chrzest im wcześniej tym lepiej, w końcu maleńkie dziecko duuużo śpi i mało waży więc wygodniej przetrzymać mszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Feuow

A czy o bycie chrzestną wypada poprosić w rozmowie telefonicznej jesli ta osoba daleko mieszka ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Feuow napisał:

A czy o bycie chrzestną wypada poprosić w rozmowie telefonicznej jesli ta osoba daleko mieszka ? 

Ja  tak właśnie zrobiłam. Chrzestni mieszkają w Polsce i mamy do nich 1000 km a do Polski prawie nie jeździmy więc nie było innego wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann

Mnie o bycie chrzestna poproszono przez mesenger,  zgodziłem się,  ale żałuję,  dlatego że nigdy nie miałyśmy ( z kuzynka) kontaktu i tak jest do dziś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×