Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majka012345

KWIECIEŃ 2014 PRZYSZŁE MAMY

Polecane posty

Gość Kasiucha2013
Dorcia wiem co czujesz...mój M tak samo robi... a właściwie robił, bo ja stanowczo wyraziłam swoje stanowisko wobec jego postępowania, też szukał co chwile tylko "pretekstu" żeby wyjść i nie być z nami... chociaż wiem, że bywałam okropna w 1szym trymestrze i moje humory były paskudne ale część z tego była wywoływana jego zachowaniem - i kółko się zamykało ;/ ja niestety na takie coś się nie zgodziłam, bo nie wyobrażam sobie życia z kimś kto woli czas spędzić z kolegami przy piwie niż ze mną i dzieckiem. Ja go nie zmuszam do tego jeśli woli kolegów może odejść, skoro koledzy sprawiają, że jest szczęśliwy bardziej niż ja i dziecko to co ja mogę ? ;/ Faceci to egoiści i jeśli się nie zmienią (bo nie będą chcieli) to lepiej się od takich trzymać z daleka. Powiedziałam mojemu czy w ogóle pomyślał co by było jakbym nagle zaczęła plamić i musiałabym jechać od razu do szpitala (już raz to miało miejsce) a on by sobie imprezował?? Przecież wtedy w ogóle nie mogę na nim polegać, nie czuję się bezpiecznie a to jego obowiązkiem jest zapewnienie nam bezpieczeństwa! Co by było gdyby w trakcie jego imprezowania naszemu dziecku coś by się stało! Głupio mi się tłumaczył, że jak się dziecko urodzi to już tak nie będzie i będzie wtedy ojcem a teraz póki nie ma dziecka to może :o wft ;/ Nie rozumiał tego, że ojcem jest już teraz od momentu poczęcia a nie dopiero po urodzeniu. Nie wiem czy coś udało mi się jemu przetłumaczyć - czas pokaże - my dziś też idziemy zobaczyć dzidzię :) i mam nadzieję, że wszystko jest dobrze, dzidzia zdrowa a do niego ostatecznie dotrze "JESTEM TATĄ!" Uff ale się rozpisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku a nie wiem czemu, lekarz powiedział, że za ok. 2 tygodnie mają być wyniki i będzie dzwonił. W pierwszej ciąży też tak mówił i chyba coś ok tego czasu to trwało. Może dlatego, że to prywatna klinika, pewnie gdzieś wysyłają - no nie wiem w sumie czemu;) A czemu robiliśmy... nawet mnie chyba nie pytał lekarz. W pierwszej ciąży chciałam robić to może teraz też uznał że zechcę;) Dorcia ja słyszałam o tym przesądzie. Moja szwagierka będąc w ciąży była chrzestną, choć moja teściowa strasznie się z tego powody kłóciła. Doszło nawet do tego, że poszła do księdza (!) w tej sprawie ale oczywiście ksiądz powiedział, że skoro jest osoba wierzącą to nie powinna wierzyć w przesądy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Kasiucha :D poczekam do poniedziałku a jak nic sie nie zmieni to zaczne wyciągać konsekwencje z postępowania M :P Hihi więc będę chrzestną z brzuszkiem :) chyba że brat wierzy w przesądy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to musicie ustawic swoich:) ja mam natromiast ze swoim taki problem ze chyba ciezko jest mu przerwac pepowine klucze od naszego mieszkania ma nadal jego mamusia ja myslalam ze tak bedzie tylko na czas rmontu jak tam nas nie ma a tu nadal nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabell83
Dorcia mam tak samo jak Ty. Dokuczliwa grzybice i zatkany nos na maxa plus chlopa co imprezuje a ja siedze w domu wrrrrrrrr. Co dziwniejsze moj jest starszy ode mnie o 14 lat i myslalam ze siadzie na d***e. Niestety przelixzylam sie :/ Ale ja nie daje sie. Jak on wylazi to ja tez gdzies ide. Zawaze tak robilam :) Teraz troche trudniej bo jestem w ciazy ale tez nie siedze umawiam sie z kolezankami. A co. Lepiej teraz pi potem nie bede miala szans przez dluzczy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Mam pytanie, bo widzę,że większość ma już to za sobą... Mam skierowanie na badania prenatalne, bo niestety przyjmowałam przez pierwsze 2 tyg leki, betablokery, zakazane w ciąży. Jak wyglądają takie badania? Będzie USG brzuszne czy badanie krwi? Prosze pomozcie mi sie jakos przygotowac do tego :) pozdrawiam wszystkie mamusie, te przyszle i te terazniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku to dziwna sytuacja z tymi mamusiami :) mój ma do siebie 4km i jak tylko mama lub siostra do niego zadzwonia to jedzie bez zastanowiena :P Denerwowałam sie strasznie na poczatku, pytałam czy sie z mamą i siostrą chajtnoł czy ze mna :P Kiedys zgadałam sie z kolezanka z pracy, która powiedziała mi tak: skoro dla niego najwazniejsza jest rodzinka to powinnas sie cieszyc, bo jak wy założycie kiedyś prawdziwa rodzine z dziecmi to tak samo bedzie sie troszczył o was :) oby sie nie mylila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajerka90 genetyczne przez brzuch test pappa z krwi mzoesz miec laski ile placilyscie za pappe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa rozumiem :) trochę się boje, w kółko myślę,że coś będzie nie tak. Jednak widzę,żę nie tylko ja mam takie obawy. dziekuje bardzo za odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia8905
Cześć Kobietki, trzymam kciuki za Wasze wyniki. Musi być dobrze !!! co do naszych mężczyzn... mój też nie jest zbyt pomocny. jestem na zwolnieniu, on pracuje po 12 godzin, więc mam czas posprzątać, ugotować, zrobić zakupy itp. Wczoraj poszłam połazić nad morzem, ale to kawałek drogi i strasznie mnie potem kręgosłup bolał, też tak szybko się męczycie? dziś do sklepu pojadę samochodem, bo nie dojdę he ;) też mam nadzieję, że mój M zrozumie, że będzie tatą jak brzuszek będzie większy albo maleństwo zacznie się widocznie ruszać i będę mogła mu pokazać ;) ja mam wizytę 20.10. Będzie to ponad 17 tydzień i mam nadzieję poznać już płeć na 100%. Za 2 tyg jadę do domku i nie omieszkam wybrać się do fryzjera. Mam ochotę zmienić coś...obecnie jestem brunetką, ale zrobilam się baardzo blada, więc może zupełna zmiana kolorku ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny,musze cos napisac,bo moj M sie smieje,ze na pocztku forum taka aktywna,a teraz tylko czytam. Widac juz u Was brzuch tzn czy otoczenie widzi,bo ja widze,ze nie mam takiego wciecia w tali,ale kolezanki sie pytaja jak starania,a ja zaraz zaczynam 16 tydz i nic nie widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemousse
Hej! :) Chciałam sie z Wami wszystkimi przywitać, pogratulować oraz życzyć wszelkiej pomyslności. Również należę do do grona (jak sie okazuje wcale niewąskiego) kwietniówek. Według daty ostatniej miesiączki miał to byc jakiś 1 kwietnia, a według usg 6 kwietnia. W chwilii obecnej kończę 14 tydzień i jestem przeszczęśliwa, gdyż bardzo chcieliśmy mieć dzidziusia, a niestety 18go marca tego roku stracilismy dzieciatko w 10 tygodniu i 4 dniu:( USG genetyczne, które zrobilismy w połowie 12go tygodnia wykazało, że u nas naprawdę wszystko w porzadku (robilismy je u jednego z najlepszych specjalistów z łódzkiego) dlatego nie zdecydowaliśmy się na pappę - nie wiem czy słusznie? Dodam, że mam 25 latek. Mam jedno zmartwienie otóż miałam kiedys złamany kręgosłup w odcinku lędźwiowym (do dziś mam na nim śruby itp.) i dlatego kategorycznie nie wolno mi rodzić siłami naturalnymi. Czy którą z was również czeka cesarka z powodu przeciwskazań zdrowotnych? Który szpital w łodzkim mogłybyście polecić? Będę wdzięczna za odpowiedzi. Pozdrawiam ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia8905
Agusia mi na początku rósł troszkę brzuszek - bynajmniej tak mi się wydaje. Teraz już nie widzę, aby wzrastał, aczkolwiek nie da się ukryć, że coś się kluje ;) zobaczysz, że jeszcze urośnie zanim się obejrzysz ;) Katemousse - ja będę miała CC już zapisal mi gin w karcie i to nasza pierwsza dzidzia, ale niestety nie jestem z łódzkiego. I też 14 tydzień kończę ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabell83
Ja tez musze zrobic wlosy. Tylko musze czekac bo moja fryzjerka jest na wczasach i bedzie za jakiec 2 tygodnie. Do innej nie pojde bo nie ufam zadnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia8905
Ja tez jak pojade do domku pójdę do zaufanej fryzjerki. Tutaj nikogo nie znam i wolę nie ryzykowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemousse
A propo tej cesarki to dawniej wydawało mi się, że to fajnie - a jak sobie wczoraj poczytałam na forach co piszą dziewczyny, które przeszły cc to wcale nie zapowiada się zbyt słodko... A Ty dlaczego musisz ja odbyć? Czy u Ciebie widac już coś brzuszka? Ktoś tu wcześniej narzekał na nocne siusianie, a później niemoc zaśniecia - mam dokładnie tak samo - wstaję o 3 rano i do 5 rano się turlam, a póżniej zasypiam na godzinkę..i trzeba wstawać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia u mnie już brzuch ewidentnie widać. A to dopiero 14 tc. W pierwszej ciąży widoczny był później. Gosia ja meczę się straszliwie. Kilka kroków, wywieszenie prania, zmycie kilku szklanek i przetarcie blatów w kuchni i już muszę na chwilę usiąść i odpocząć:( Motylku ja zapłaciłam wczoraj 350 zł - ale to w sumie za usg i testy. Nie spojrzałam na paragon ile za co:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem po pierwszej cesarce i jakoś tak strasznie źle jej nie wspominam;) Chciałabym tym razem rodzić naturalnie ale coś mi się wydaje że pewnie znowu cc mnie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katemousse
Ola a jakie ci zasrewowano znieczulenie? Długo dochdoziłaś do siebie po zabiegu zanim wstałaś? Czy czułaś jakieś "szarpanie" etc podczas zabiegu? Długo się rana goiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia8905
Będę miała cesarkę, bo mam klamerkę na szyjce macicy i ze względu na wzrok. Co do snu.... ja się po prostu męczę... długo nie mogę zasnąć, a jak już to po góra 2 godzinach się budzę i kręcę kilka godzin zanim znów zasnę i tak kilka razy. Do toalety chodzę juz rzadziej, ale podobno macica jest już wyżej i dlatego. U mnie widać juz brzuszek, jak pisałam wyżej nie da się ukryć już ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda mama weroniki
Witajcie, jestem już po usg genetycznym. Wszystkie parametry w normie, także jestem szczęśliwa. Tylko płci nie chciał lekarz ujawnić, bo stwierdził, że na tym etapie jest jeszcze za duże ryzyko pomyłki, a on nie chce ryzykować swojej reputacji. Zapisałam się już na usg połówkowe, więc płeć poznam dopiero 4 grudnia. Mój mąż wychodzi czasem z kolegami, jakieś kilka razy w miesiącu, ale nie przeszkadza mi to. Ja jestem domatorką, mam swoje zainteresowania, więc nuda bez niego mi nie grozi :) Któraś pisała, że jej mąż jeździ do swoich rodziców na każdy telefon. Mój również, ale ja dzięki temu właśnie mam poczucie bezpieczeństwa, bo wiem, że rodzina jest dla niego ważna i gdyby cokolwiek się stało to możemy na niego liczyć. Jak wam mija dzień. U mnie dziś pracowicie. Zaprowadziłam córkę do przedszkola, pojechałam na cotygodniowe zakupy, wysprzątałam mieszkanie i naszykowałam górę pyszności, bo przychodzą dziś do nas znajomi. Teraz mam chwilę odpoczynku i zaraz jade odebrać Weronike z przedszkola, Tylko się trochę ogarnę, bo wyglądam koszmarnie po tym maratonie pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda mama weroniki
Co do brzucha, to u mnie jeszcze nie widać, w pierszym trymestrze schudłam 9 kg, więc dopiero zacznę teraz nadrabiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katemousse ja rodziłam prywatnie. Najpierw naturalnie (ze znieczuleniem) ale ostatecznie córka źl się układała (w karcie mam "zapis położenie płodu podłużne główkowe"). Szybko podjęli decyzję o cesarce ale że było to już przy pełnym rozwarciu to niewiele pamiętam - przewieźli mnie na salę, dali jakieś znieczulenie zewnątrzoponowe w kręgosłup, kompletnie nic nie czułam. Pamiętam tylko takie śmieszne uczucie jak unosili mi nogi a ja ich wcale nie czułam - dziwna sprawa;) Po ok. 10 minutach pokazali mi małą, po czym zabrali ją z mężem do pokoju obok, dokonali wszystkich pomiarów i badań a mnie w tym czasie zszywali i jak po jakiś 10 minutach zawieźli mnie na salę mała z mężem już czekali. To było o godz. 12 z minutami i do rana następnego dnia nie mogłam wstawać. Ale to nie było problemem bo tam gdzie rodziłam dzieci zabierano na noc i generalnie przy nich wszystko robiono, matka miała dojść jak najszybciej do siebie. Podawali ketonal w kroplówce i źle nie było. Rano trzeba było już wstawać. Przeciwbólowe tylko w tabletkach i na życzenie i tego dnia było już trochę gorzej, rana bolała. Następnego dnia po godz. 12 (równo 48 h od porodu) wyjście do domu. Także generalnie źle nie było. Dostałam receptę na ketonal ale nie pamiętam, czy z jedną tabletkę wzięłam. Rana zagoiła mi się ładnie. Po ponad tygodniu zdjęli mi szew. Wiadomo, że dźwigać długo nie mogłam i czułam ciągle jakieś ciągnięcie ale do wytrzymania. Tak było u mnie, ale koleżanka rodziła w naszym szpitalu (co prawda bliźniaki) i bardzo długo dochodziła do siebie. Jak po 3 dniach do niej na chwilę zaszliśmy to ona biedna ledwo na łóżku usiąść zdołała:( Chciałabym tym razem urodzić naturalnie bo generalnie przy pierwszym porodzie zostało mi małą tylko wyprzeć, położna czuła już główkę i nie było tak źle (ze znieczuleniem oczywiście) a na pewno szybszy jest ten powrót do normalności. Przynajmniej tak mi się wydaje;) A z tym brzuchem u mnie to też dziwna sprawa bo ja schudłam 4 kg a brzuch mam już spory i twardy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pati1992
Czesc Wam. Moj termin wypada na 23 Marca: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pati1992
Bylam w tym tygodniu u lekarza to juz 16 tydzien i bede miala syna ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katemousse- ja tez miałam cesarkę w szpitalu Madurowicza w Łodzi. Teraz chcę rodzić naturalnie. Jeśli chodzi o samą cesarkę to nie mogę narzekać- szybka organizacja lekarzy (nie była planowana), szybka operacja i wszystko ogólnie ok. No a po cesarce...no cóż...kolorowo nie jest ale wszystko jest do zniesienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kaffka84
papssi dziękuję ci bardzo za pomoc..a więc tak pracuję w prywatnym przedszkolu zatrudnionych jest 16 osób na pełen etat plus trzy osoby na zlecenie. wiem że wylicza się średnią z ostatniego roku więc wychodzi mi cztery miesiące 1500zł brutto i osiem miesięcy 1600zł - po prostu najniższa krajowa:) żadnych innych dodatkowych pieniążków nigdy nie dostawałam więc tylko te dochody wchodzą w grę...i tak jak mówiłam na zwolnieniu byłam od 19 sierpnia - trzy tygodnie z oznaczeniem na zwolnieniu B (od 19 sierpnia do 10 września) i po tych trzech tygodniach jeszcze dostałam dwa tygodnie normalnego zwolnienia ( od 11 września do 24 września) . do pracy wróciłam 25 września. Z góry jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy ściskając mocno kciuki żeby wszystko było dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kaffka84
papssi dziękuję ci bardzo za pomoc..a więc tak pracuję w prywatnym przedszkolu zatrudnionych jest 16 osób na pełen etat plus trzy osoby na zlecenie. wiem że wylicza się średnią z ostatniego roku więc wychodzi mi cztery miesiące 1500zł brutto i osiem miesięcy 1600zł - po prostu najniższa krajowa:) żadnych innych dodatkowych pieniążków nigdy nie dostawałam więc tylko te dochody wchodzą w grę...i tak jak mówiłam na zwolnieniu byłam od 19 sierpnia - trzy tygodnie z oznaczeniem na zwolnieniu B (od 19 sierpnia do 10 września) i po tych trzech tygodniach jeszcze dostałam dwa tygodnie normalnego zwolnienia ( od 11 września do 24 września) . do pracy wróciłam 25 września. Z góry jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy ściskając mocno kciuki żeby wszystko było dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka80 obalam mit. Będę mieć synka, a tętno wynosi 155 ;-) Co do mężów to mój akurat bardzo mi pomaga, ale przecież oboje pracujemy, w sumie ja nawet więcej, bo mam etat i zlecenie, więc czemu niby sama miałabym zajmować się domem. Gdyby mnie postawił w takiej sytuacji to pewnie nieziemską aferę bym rozkręciła. Jeśli zaś chodzi o brzuszek to badzo zazdroszczę tym, które już coś tam mają. U mnie zupełnie nic nie widać. Od początku ciąży przytyłąm jakiś kilogram, ale w brzuch nic mi nie poszło. A tak szczerze mówiąc to mam już dość komentarzy wszystkich naokoło "gdzie ty masz brzuch"? Na usta ciśnie mi się tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×