Jak rozmawiać z trzy letnim synem o tematach intymnych

Hej:-) Mój synek ma 2 lata i 10miesięcy a ciekawy jest świata że ho! Nie ma w tym nic złego ale jednak nie które pytania potrafią nas zaskoczyć i to nie źle. Ostatnio podczas korzystania z łazienki mój synek wszedł i spytał się mnie tak: "Siusiu robisz, masz siusiaka??" Ja na to: "Nie, nie mam, siusiaki mają chłopczyki a mamusia jest dziewczyną i nie ma siusiaka" Na to moja mądrala "To co masz??" No i klapa nie potrafiłam mu odpowiedzieć bo nie wiedziałam jak pochwa może być nie zrozumiała a pci**a za brzydkie nie wiem sama. Młody posumował to tak że mam głupoty w głowie:) Może i racja bo niby prosta odpowiedź a jednak nie umiałam mu odpowiedzieć. A nie chce mu mówić że mam myszkę czy kokoszka bo to chore, tym bardziej znając wierszyk koj koj kokoszka dawała te mu dała.... I tak dalej bez sensu. Jak na razie tylko o to się pyta bo to że mam piersi nie zaprząta mu głowy tylko tyle że nie chce się ze mną myć, bo jak to ujął mam piersi a tata nie. A wy jak rozmawiacie z waszymi pociechami??? Może macie jakieś fajne strony z poradami, albo ksiązki. Piszcie czekam na odp.

Ja bym odpowiedziala ze chlopcy maja siusiaka a dziewczynki dziurke do sikania i dlatego chlopcy moga sikac na stojaco a dziewczynki juz nie.;)

No to dość dziwna odpowiedź każdy człowiek ma jakąś dziurkę :-)

wg mnie dziurka do sikania jest OK :) mnie ostatnio córka (4l) zapytała którędy wychodzi dziecko z brzuszka mamy, powiedziałam że przez tą dziurkę co sie sika. dla mnie też pochwa to zbyt dorosłe określenie a myszka, muszelka itp wg mnie są głupie.

No właśnie dziwnie nie którzy rodzice podają nazwy dzieciom. Ostatnio u mojej siostry w przedszkolu dziecko powiedziało że ma wacka w spodniach:O zdziwienie kolegi było niesamowite po kolega ma na inie właśnie Wacek i się dzieci z niego śmiały że siedzi u koli w spodniach, a jak pani przedszkolanka wyjaśniła im co mają dziewczynki i chłopczyki, to na drugi dzień rodzic tego dziecka co powiedział że ma spodnia wacka byli oburzeni tym że Pani wytłumaczyła dzieciom co mają między nogami

w mojej rodzinie od pokoleń funkcjonowała "pupa". Jako dziecko rozumiałam, że dziewczyny mają pupę po całości, albo pupę przednią i tylną. Ja swoim dzieciom mówię o dziurce u kobiet.

moja 4 letnia córka się zbuntowała ostatino i ona nie ma dziurki, tylko sikacza!

mnie tez pytal syn jako 5 latek, skad wychodzi dziecko, powiedzialam ze jest taki specjalny kanal zwany pochwa i ze idzie od macicy. mielismy ksiazke o ciele i mu pokazalam jak dzidzius lezy i ktoredy idzie. ostatnio padlo pytanie ktoredy plemnik sie do srodka dostaje no i nie klamalam, mowilam ze do pochwy dostaje sie czlonkiem, poniewaz pytal sie wczesniej czemu jego siusiak robi sie twardy i dziwny, musialam powiedziec ze sie przygotowuje do produkcji plemnikow. dostosowalam wyjasnienia do wieku i powiedzialam prawde...dodam ze jestem pedagogiem

chlopak ma siusiaka a dziewczynka siuske. Nic prostrzego. Moja babcia to wymyslila i moim zdaniem trafila w sedno. Trzyletniemu dziecu to wystarczy (bedzie pewnie myslal,ze tak samo jak siusiak wyglada) a jak bedzie starszy i zapyta jak wyglada siuska to wtedy w anatomie uproszczona sie mozna pobawic.

tu nie chodzi o nazewnictwo. dzieci widza siebie gole jak sie przebieraja w przedszkolu, widza rodzicow/rodzenstwo. najwazniejsze to podejsc do tematu na spokojne, wyjasnic stosownie do wieku i czekac na dalsze, ciekawe pytania :P

No właśnie też tak uważam, ale czasami to są krepujące pytania. Ja uważam że duzo zależy od tego jak w domu z nami rozmawiano