Sąsiadki pod blokiem

Lato w pelni wysyp sie zaczal.Teraz wylezli,co to za przyjemnosc chodzic wokol blkoku,zyc zyciem innych nie pojmuje tego.Jeszcze stanie i bezczelnie gapi sie w okna.

U mnie siedza na lawkach tylko stare.Do osiedlowego sklepu nie chodze.

A co to komu przeszkadza, że stare baby siedzą sobie na ławkach pod blokiem? Pewnie nogi bolą i taka bidulka jedna z drugą już sobie nie połazi jak za młodu po całym osiedlu. Cieszę się, że nie mieszkam w bloku, bo na stare lata siądę na ławce we własnym ogródku i hołota z bloków nie powie, że im to przeszkadza, będę u siebie. Różne pokraki sobie wmawiają, że każdy im się przygląda i obgaduje. Mam taką znajomą głupią. Mieszka w bloku i myśli, że nikt nie ma lepszych zajęć, tylko się na nią gapią i plotkują. Chyba ją zaprowadzę do psychiatry :-)

Przeszkadza tym ,ktorych obmawia,wyrzadzaajc im krzywde. Jak nie ma zadnych zainteresowan,tylko kto z kim spi,ile zarabia,nawet zajrzy do reklamowki z zakupami,albo specjalnie wjdzie przed blok zeby zobaczyc co kto kupil.

Najlepiej nie patrzec w ich strone.Nie wdawac sie w dyskusje,ignorowac.

Siedzenie nie przeszkadza,tylko jak ktos wychodzi z klatki to juz lby w jego strone i gadka na temat tej osoby.