Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość domowe_oszczedzanie

Oto jak oszczedzamy

Polecane posty

Gość domowe_oszczędzanie
gość od MYDEŁ - Zgadzam sie w 100% :) Po co marnować tyle pieneidzy na bzdury :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam odkurzacza - po co skoro można za darmo zmiotką zamieść. Tak samo wolę sama zetrzeć warzywa np. na placki lub surówkę niż uzywac malaksera. Piorę z reguły ręcznie, tylko pościel i bardziej zabrudzone rzeczy w pralce, ale to wychodzi jeden, max dwa prania w miesiącu - wode z prania zarówno ręcznego jak i automatycznego oczywiście zbieram i wlewam do spłuczki. Co jeszcze... zamiast pudru do twarzy używam mąki ziemniaczanej - spróbujcie, efekt jest super. W ogóle prawie nie używam kosmetyków, tylko mydło, szampon pokrzywowy, talk, krem tylko na noc. Telewizor włączamy tylko na dziennik, uważam, że lecą i tak same bzdury, lepiej książkę poczytać. Mam patent na gazety i czasopisma - otóż składam się z sąsiadkami, tak, że co tydzień kupuje jedna 10 tytułów i potem jak przeczyta to przekazuje następnej, a ta jeszcze następnej i tak w kółko. Dzięki temu wydaję na gazety jakieś 10zł raz na 2 miesiące, bo składamy się w 9 osób, a czytuję 10 gazet tygodniowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domowe_oszczędzanie
Powiem wam że bardzo dobrze zrobiłam zakladajac ten topik :) Podsuneliscie mi wiele sposobow ktorych jeszcze nei znalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A komputery i internet macie?:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy komputer - prezent na syna komunię od chrzestnych, a internet szwagier nam pokazał jak można za darmo mieć, ja się na tym nie znam, coś porobił w komputerze i jest od sąsiadów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertteeee
ja też mam kilka sposobów na oszczędzanie no ale bez przesady:)( WOdę lubię mieć czystą:P Czasem jak idę w nocy siku, a teraz potrafię i 8 razy i jestem sama w domu to nie spuszczam wody tylko co 2-3raz:) kosmetyki kupuję w promocjach, to samo dotyczy chemikaliów i rzeczy do mycia:) zawsze mam zapas w tej chwili mam zapas oleju (jakieś 6butelek) kujawskiego za który zapłaciłam 4.99za sztukę. Ostatnio dorwałam cukier za 2zł za kg to kupiłam 20kg, położyłam w skrytce i czeka na zużycie:) Na przetwory w sam raz:) Papier toaletowy i ręczniki też kupuję w promocji. Szparagi kupowałam u producenta, to samo z pomidorami i mam koktajlowe za 6zł za kg:) Nie kupuję tanich butów, najważniejsza jest dla mnie jakość i to, żeby były skórzane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej-troche drastycznie, szczegolnie z tym prysznicem i nie spuszczaniem wody...a swiatlo palicie naprawde tylko w lazience? A zima? Jak syn sie uczy, tez przy latarce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor chyba niezla ma beczke, czytajac nasze wpisy. Nie sadze, ze tak zyje...to sciema!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domowe_oszczędzanie
Tak, swiatła naprawde nie palimy :) Ja lubie jak jest ciemno wiec mi to nie przeszkadza. A syn chodzi do zawodowki i nie uczy sie bo nei ma czego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się ściemnia to wieśniaki z zaburzeniami idą spać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci odrabiają lekcje w świetlicy i w bibliotece, bo tam sa książki. Na lekcje kupuję tylko ćwiczenia, a z podręcznika korzystają na pół z osoba z ławki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam osobiscie taka ciotke i wuja maja kupe kasy on ma ponad dwa tys renty ona ma ponad tys mieszkaja w miescie maja ogromne piekna chalupe a mimo tego caly ro siedza w gospodarczym domu i sraja w drewnianym kiblu nie sa zbytnio goscinni jak pojedziemy tam to siedzimy w gospodarczym domu a niedaj Boze skorzystac z innego kibla niz drewniany.maja dwie ogromne dzilki uprawiaja warzywa i owoce ktore potem sprzedaja i zarabiaja kase nie mam nic przeciwko ale zeby chociaz inwestowali kase w siebie a im nawet szkoda kasy na ubrania z lumpeksu sa do tego stopnia skapi,ze rozmnazaja jakies kundle i sprzedaja szczeniaki po 15 20 zloty :D na wakacjach nigdy w zyciu nie byli maja jedna corke ktora jest bogata bo ma wyksztalconego meza ktory swietnie zarabian wiec od rodzicow kasy nie potrzebuje kazdy sie dziwi na co oni ta kase traca.....jedyny poczestunek jaki serwuja gosciom to krakersy chyba im szkoda nawet na najzwyklejsze herbatniki na wodzie tez oszczedzaja bo jak byli u mnie na weselu to mieli tak brudne paznokcie jakby co dopiero z pola od kopania ziemniakow wrocili wstyd mi bylo jak cholera bo to bardzo bliska rodzina straszne dziwolagi jak mozna tak zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sram po krzakach żeby oszczędzić wodę, papier toaletowy i oczywiście światło w łazience

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci odrabiają lekcje w świetlicy i w bibliotece, bo tam sa książki. Na lekcje kupuję tylko ćwiczenia, a z podręcznika korzystają na pół z osoba z ławki. Robisz oborę :D sory, dzieci potrzebują ciszy i spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba nie, skoro moje maja świadectwa z paskami. Jak siedzą w bibliotece to siłą rzeczy spędzaja czas na nauce, a w domu to wiadomo, ciągle coś odciąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niby tak, ale żeby dzieciom podręczników nie kupić? Koledzy z ławki chętnie się dzielą? :D taki przypał trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej żyć jak człowiek. Nie wyobrażam sobie myć się w wodzie po kimś. K***a to jest patologia. Brud, syf i malaria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mam osobiscie taka ciotke i wuja maja kupe kasy on ma ponad dwa tys renty ona ma ponad tys mieszkaja w miescie maja ogromne piekna chalupe a mimo tego caly ro siedza w gospodarczym domu i sraja w drewnianym kiblu nie sa zbytnio goscinni jak pojedziemy tam to siedzimy w gospodarczym domu a niedaj Boze skorzystac z innego kibla niz drewniany.maja dwie ogromne dzilki uprawiaja warzywa i owoce ktore potem sprzedaja i zarabiaja kase nie mam nic przeciwko ale zeby chociaz inwestowali kase w siebie a im nawet szkoda kasy na ubrania z lumpeksu sa do tego stopnia skapi,ze rozmnazaja jakies kundle i sprzedaja szczeniaki po 15 20 zloty smiech.gif na wakacjach nigdy w zyciu nie byli maja jedna corke ktora jest bogata bo ma wyksztalconego meza ktory swietnie zarabian wiec od rodzicow kasy nie potrzebuje kazdy sie dziwi na co oni ta kase traca.....jedyny poczestunek jaki serwuja gosciom to krakersy chyba im szkoda nawet na najzwyklejsze herbatniki na wodzie tez oszczedzaja bo jak byli u mnie na weselu to mieli tak brudne paznokcie jakby co dopiero z pola od kopania ziemniakow wrocili wstyd mi bylo jak cholera bo to bardzo bliska rodzina straszne dziwolagi jak mozna tak zyc" najbardziej przykre że przez to oni wegetują zamiast żyć gorzej gdy taka osoba tuż przed śmiercią się ocknie i stwierdzi że to wszystko było bez sensu mam taką skrajnie skąpą babcię, całe życie gromadziła majątek, na wszystkim oszczędzała, synowi, synowej na nic nie dała, zawsze kłamała że nie ma kasy...dziś ma 88 lat, schorowana, stoi nad grobem i widać że ją wściekłość zżera że niepotrzebnie tak sobie odmawiała, bo za późno by z tego móc skorzystać...teraz roztrwoniła by każdy grosz, gdy zrozumiała że życie i zdrowie nie są dane na wieki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam wcześniej, głownie chleb z margaryną i pomidorem lub ogórkiem. Ew. pasztet, ale to rzadko, bo niezdrowy. Na obiady np. makaron sojowy z włoszczyzną, warzywa z wątróbką i bułką. Kupuję kurczaka czasem i mam obiady na 6 dni dla całej rodziny, tylko trzeba być oszczędnym i umiec liczyć. Z tymże ja zupy gotuję rzadko, bo to jednak trzeba gotować dośc długo, a gaz wiadomo, za darmo nie jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patologia, to się leczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym obiadem na 6 dni to podziwiam, no i ładnie z Twojej strony że myślisz o przyszłości dzieci wielu rodziców najpierw zrobi trójkę a potem nawet nie ma refleksji nad tym gdzie oni będą mieszkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam jak to robię, także polecam wdrożyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domowe_oszczędzanie
A Ja jeszcze zapomniałam napisać że kwiaty podlewam wodą po pomywaniu i rosną jak szalone :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz do psychiatry, to jest choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprawiliście mi humor naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oszczędzanie i przede wszystkim uczenie dzieci oszczędności to nic złego ale najważniejsze żeby nie przesadzać i żeby to się nie stało chorobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arpro
To z Poznania piszesz o tym oszczędzaniu? Swoją drogą po co włączać komputer i pisać takie głupoty. To dopiero rozrzutność ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poryyypana
takie czasy ze trzeba oszczedzac , ale bez skrajnosi , tez lubie po ciemku siedziec znaczy jak ogladam telewizje . Zainwestowalam w zarowki energooszczedne i faktycznie rachunki poszly w dol. No jakos sobie nie wyobrazam ,zeby kapac sie wszyscy w jednej wodzie hahahha , bo tak najmlodsze dziecko ma 3 lata i wiadomo jak to jest latem ,piaskownica i te sprawy , po niej by sie kapala nastoletnia corka juz to widze jakby chciala w wodzie z piachem sie myc, pozniej ja , na koncu maz ,ktory po pracy jezdzi na budowe (bidujemy sie ) i czasem przyjezdza syfiasty jak cholera i on w tej "czystej" wodzie mialby sie myc. Juz to widze ahahha. Owszem oszczedzam ale tak ze kazdy bierze prysznic i nie moczy sie godzinami. Jedzenie owszem kupuje na promocji , takie jak makaron ,cukier ,mleko czy olej, ale bez przesady zeby sie zywic kanapkami z pomidorem . Staram sie zeby bylo to "wartosciowe " jedzenie . Mam taka znajoma ktora tez nie spuszcza wody w kiblu , maz jej pracuje jako kierowca i chyba jak wraca na weekend to uroczyscie z calego tygodnia spuszcza wode w kiblu. Smrod ma w lazience , widzialam a raczej czulam ,korzystalam z lazienki u niej. Jak podnislam klape to masa gowna plywala , jak spuszczalam wode to sie modlilam byle kibel sie nie zapchal hahahaha. Trzeba oszczedzac ale z glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×