Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak namówić męża by był ze mną przy porodzie

Polecane posty

Gość gość
a po co go chcesz namawiać żeby gapił się w Twoje krocze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce to NIE!!!! Daje Tobie sygnał!!! Chcesz, aby się Ciebie brzydził??? Ja już byłem, więc mogę go wyręczyć. I nie stałem jak pipa przy głowie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla faceta to trauma, pokaze sie po paru miesiacach/latach, zacznie czuc do ciebie obrzydzeniea moze nawet do dziecka. Odpusc mu bo zle sie to skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc sama widzisz, nie namawiaj męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie namawiaj, to powinna być jego decyzja. Poza tym, jak ma stać jak kołek i przeszkadzać swoja obecnością, to lepiej żeby czekał pod drzwiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z Miku prawie zawsze się zgadzam i teraz ja mam rację tak i ona, także. :-PNie namawiać!:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie rozumiem, że ktoś nie chce być przy porodzie, zwłaszcza jak się boi krwi...ale naprawdę, na ten jeden raz mógłby się wziąć za siebie i być przy partnerce :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak jak ona ten jeden raz mogłaby się zawziąć i pozwolić mu na skok w bok. Niech coś zrobi dla partnera. On nie chce! Ja mogę go zastąpić:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie namawianie zazwyczaj przynosi skutek odwrotny do zamierzonego, nie rób z tego kary czy obowiązku. Po prostu powiedz, że czułabyś sie lepiej gdybyś wiedziała, że jest obok i daj mu to przetrawić samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a dlaczego on nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No skoro on chce w bok skakać to niech skacze...najlepiej oknem z ostatniego piętra :) Ja rozumiem namawianie w tej sytuacji, To czego nie rozumiem to sama konieczność tego namawiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KOCHAM CIĘ MIKU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój, powiedz mu że dzieci są z kapusty i ciesz się życiem dopóki się nie zestarzejesz lub rozchorujesz - wtedy będziesz brzydka i nieatrakcyjna ale tego już nie ukryjesz - a młodszych tyleeeee że chłopina pójdzie gdzie mu lepiej. Nie broń mu. To jego decyzja. Niech będzie szczęśliwy. Debilna prowokacja nierozgarniętej laski, która stworzyła kolejny temat aby później produkować się o kupie, facecie przy kroczu, obrzydzeniu i tym podobnych cudach wiankach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×