Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dasd

Nigdy nie miałem dziewczyny

Polecane posty

Gość dasd

Nigdy nie miałem dziewczyny na poważnie. Dlaczego ją nie umiem znaleźć? Co jest powodem mojej samotności? Jak już mówi sam tytuł nigdy nie miałem dziewczyny na poważnie ( chodzi mi o poważny związek dwojga dorosłych ludzi). Jako dziecko/wczesny nastolatek spotykałem się z dziewczynami ( chodziłem nawet z 3), miałem dużo koleżanek, nie bałem się obcować z dziewczynami, byłem pewny siebie, śmiały, towarzyski i wygadany, umiałem do nich zagadać, nie wstydziłem się ich itp. Jednak od pewnego momentu wszystko zaczęło się sypać ( w wieku 16 lat i trwa do teraz), stałem się nieśmiały, wstydliwy,niepewny siebie,strachliwy, unikałem kontaktu z ludźmi, wolałem pograć w gry komputerowe itp. stało to się chyba w gimnazjum albo szkole średniej, dokładnie nie pamiętam. Nie wiem co było tego przyczyną może trądzik, który dostałem. Wtedy zacząłem przejmować się wyglądem. Jednak trądzik znikł a problem pozostał. Naprawdę nie znam przyczyny dlaczego tak się zachowywałem. Próbowałem coś z tym robić, próbowałem zagadywać dziewczyny ale jakoś mi nie wychodziło, ciężko mi było zapytać o numer brakowało mi odwagi. Z racji tego, że jestem nieśmiały próbowałem szukać w internecie jakieś dziewczyny ale to chyba głupi pomysł, bardzo się rozczarowałem jak się spotkałem z nimi, jedna okazała się dwa razy grubsza od tego jak wyglądała na zdjęciu do tego była niefajna tzn. oschła, wulgarna, głupio się zachowywała ( raz chciała pisać potem znów nie obrażała się to, że nie odpisałem jej na sms odrazu tylko z opóźnieniem). I do tego każda dziewczyna mnie pytała czy jestem prawiczkiem. Wszyscy dziewczyny się teraz śmieją z prawiczków w internecie w realu. Nie wiem co jest w tym tak śmiesznego. A jak się przyznałem, że nigdy nie miałem na poważnie dziewczyny to większość dziewczyn straciła zainteresowanie. Już zwątpiłem, w to że w internecie kogoś można poznać. Myślałem sobie, że świrów przyciągam. Internet sobie podarowałem. Jestem studentem 1 roku . Liczyłem , że na studiach poznam fajne kobiety, że to będzie przełom w moich relacjach damsko-męskich, że coś w moim życiu się zmieni. Każdy mi powtarzał, że masz czas, dopiero na studiach są dziewczyny, które poważnie myślą o życiu, tam jakąś znajdziesz, zakochasz się... Ale to nie wyglądało tak kolorowo. Większość dziewczyn była zajęta, (wszystkie te które mi się podobały jak na złość miały chłopaka). Rok studiów minoł a ja nadal jestem w punkcie wyjścia. Chciałbym coś z tym zrobić, zmienić się w starego siebie kiedy układało mi się z dziewczynami, stać się pewny siebie, zakochać się poznać dziewczynę ale widzę ,że na siłę się nie da. Kiedyś mi poradzili , że na miłość przyjdzie czas. Ale można czekać i się nie doczekać ;/ Proszę o jakieś sensowniejsze rady usmiech.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Radek Szatkowski napisał:

I jak tam? Coś się zmieniło w ciągu 7 lat? Jesteś sam?  A może masz żonę i dziecko? 

Ma żonę dziecko i kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Radek Szatkowski napisał:

I jak tam? Coś się zmieniło w ciągu 7 lat? Jesteś sam?  A może masz żonę i dziecko? 

Mam nadzieję, że w ciągu tych prawie 7 lat autor trafił na swoją drugą połówkę. Przecież  7 lat to sporo czasu. Mnie też się kiedyś wydawało, że wszystkie najładniejsze i najfajniejsze dziewczyny w wieku 20 + są zajęte i że nie spotkam już tej swojej naj-naj .Myliłem się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×