KTO NIE BĘDZIE NA WAKACJACH BO NIE MA KASY

sprzedaliśmy dom i kupiliśmy 2 poziomowe mieszkanie, podobny metraz, super okolica, wokolo las i pole i 1 tylko nasz blok, nie zalujemy tej dezycji

" no cóż, jedni wolą pod namiotem i myć sie w bajorze, a inni wolą prysznic i normalne łózko." Prysznic i normalne lozko to ja mam codziennie:D Na campingu tez sa sanitariaty a nie rozpadne sie jak wezme przez kilka dni taki prysznic. Lozko mam super a fajnie jest pospac od swieta na dmuchanym materacu albo twardej karimacie:P

ja też wolę blok, szczegolnie w zimie, przychodzisz cieplutko a w domu musisz najpierw napalić jak ktoś kupuje za 2 tysiace auto i jeszcze ciuła, no ale na kafeterii to gość za 13 tysi szrot, no ale cóż kafeteria to eden dla marzycielek :D

ja byłam wychowana w mieszkaniu w bloku, nie takim całkiem małym bo miało 80 m kwadratowych. I tez zawsze mowilam ze w doroslym zyciu tylko i wylacznie mieszkanie, bo to wygodnie. Nie trzeba palic w piecu, martwic sie podworkiem. Placisz czynsz i masz wszystkie gdzies. Jednak maz namowił mnie na budowe domu i nie załuje, mieszkamy tu juz ponad rok i powiem wam ze nigdy bym nie wrociła do bloku

przychodzisz cieplutko a w domu musisz najpierw napalić xxx teraz już są lepsze piece niz 20 lat temu :) my w zimie dokładamy do pieca tylko dwa razy, tempaeratura jest ciagle taka sama i jest ciepło

ja mieszkałam w bloku , teraz mieszkami w domu rodzinnym i blok to tragedia, a własny dom to raj na ziemi :)

do tej co woli bloki-ja tez tak myslalam-ale jak poznałam smaki mieszkania w domku to zmienilam zdanie.rano-kawka na tarasie,pózniej gril wieczorem pod drzewami.az żal mi bylo ludzi mieszkających w bloku, którzy nigdzie nie wyjechali.w piecu pali mąż-to jego domena i wręcz delektuje się tym,odsnieża dorosły syn,a ze sprzataniem nigdy nie mialam problemu,po prostu codziennie przeznaczam na to pół godziny i jest ok.dla mnie własny dom to zrealizowane na szczęscie marzenie.

no sorry ale za takie pieniadze nie kupisz dobrego auta, znajomy ma komis wiec wiem co to za graty sa w tej cenie:D

a co do palenia w piecu-teraz sa piece na ekogroszek,dokładasz zasobnik dwa razy w tygodniu i git,a święta spędzone z bliskimi przy kominku i kolędy słuchane głośno(nie musisz przejmować się sąsiadami0-bezcenne.

gość przychodzisz cieplutko a w domu musisz najpierw napalić xxx teraz już są lepsze piece niz 20 lat temu usmiech.gif my w zimie dokładamy do pieca tylko dwa razy, tempaeratura jest ciagle taka sama i jest ciepło xxxx otoz to, ustawiasz na programatorze odpowiednią temperature i masz caly czas cieplo:D ale tamta pewnie kominkiem ogrzewa:D a wiesz,ze są piece olejowe lub gazowe:D

ale,ale nie o tym topik.

takasobie baba ja mieszkam w bloku i tez piję kawę na balkonie i grilla tez wieczorem rozpalamy :D Mamy duży balkon, na nim chuśtawka, stolik + krzesła i jeszcze miejsca wolnego trochę. Jest do kogo podskoczyć po sól, cukier czy coś jak zabraknie a nie trzeba z domu wychodzić do sklepu gnac jak brzydka pogoda. Domek ma moja babcia- i wystarczy... sprzątanie to dramat istny- tyle powierzchni, tyle okien do mycia. Dbanie o trawe a nie daj Boże o ogródek. W domu wiecznie jest coś do roboty.

za 13k kupisz dobry samochód! I tylko kretyn kupuje w komisie i płaci w ciul dodatkowej kasy.

tak nie na temat, ale...od kiedy to mieszkanie w domu wiaze sie tylko z paleniem w piecu? ja mieszkam w domu prywatnym, nie w bloku i mam ogrzewanie gazowe, a koszty sa jedynie o 150 zl wieksze, niz moich rodzicow, mieszkajacych w domu o takiej samej powierzchni, ogrzewajacych go drewnem:D

taaa, na pewno z***bisty, jakies stare punto hahaha kolega kupil i tez podobno mial byc dobry a za chwile musial placic pare tysiakow bo skrzynia biegow do wymiany

ja znam kilka rodzin, ktore maja kase, ale od x lat nie byli na zadnych wczasach, maja kredyty, ktore chca wczesniej spalcic, zmieniaja auta na lepsze lub pobudowali sie i kase wola przeznaczyc na wyposazenie, moim zdaniem na wczasy moga pozwolic sobie ludzie wolni od kredytow z wlasnym M i dobra praca

ja nie mieszkam w domu, tylko miałam chłopaka, który mieszkał w domku i jak nikogo nie było cały dzień było zimno, tym bardziej jak się wyjeżdża :) mi w bloku dobrze :) i miałam okazję mieszkać w lecie w domu, właśnie u niego i też mi się nie podobało, wolę blok, między ludźmi :]

chodzi oto,ze on sam mowi,ze za takie pieniadze nie kupi sie dobrego auta, a ja za 12 tysi sprzedalam stara omegę i to byl szrot:D

jakie stare punto :D Weź przejrzyj sobie otomoto a nie piszesz bzdury. Myśmy za 15k np. kupili dla starszej córki opla astre II dziesięcioletnią- stan świetny, blacharka ok, przebieg niezbyt duży, bo jeździł nim lekarz, któy samochodem to tylko do pracy a miasto małe.

przebieg nie duzy:D tylko ile ludzi cofa liczniki az naiwniak sie znajdzie:D

no ale topik o wakacjach ,a raczej o ich braku.ja juz kończe ,zmykam nad zalew ,bo ukrop oczy zalewa.aha i jeszcze jedno-u nas w domku tam gdzie salon ,w lato jest mega chłodno.smiejemy się z mężem ,że gdyby któres z nas zeszło to salon może robić za chłodnię.he,he.

kto pracuje i oszczedza to ma kasę, my co roku jeżdzimy, lipiec zagranice, sierpień nasze morze albo tez zagranica tylko inny kierunek, trzeba bylo sie uczyc to praca dobra by byla i wczasy tez

" Mamy duży balkon, na nim chuśtawka, stolik + krzesła i jeszcze miejsca wolnego trochę. Jest do kogo podskoczyć po sól, cukier czy coś jak zabraknie a nie trzeba z domu wychodzić do sklepu gnac jak brzydka pogoda" Rozpalaj rozpalaj,dopoki ktos nie zglosi do spoldzielni albo na policje,ze to robisz,ze pranie wlasnie wywiesil i mu je zadymisz :P w blokach jest zakas grillowania na balkonie. A podskoczyc po cos do sasiada,po cukier czy sol?w zyciu bym sie tak nie ponizyla,teraz sklepy sa na prawde pod nosem i otwarte prawie cala dobe,nawet na wsi sa sklepy. Bez przesady.

a co to jest "zakas" - nie znam tego terminu a jak na sie fajnych sasiadow to zaden wstyd ani ponizenie, juz nie rob z siebie ksiezniczki, chyba ze masz wredna nature i Tobie nikt nie pozyczy:D

teraz jest tam ,21 stopni,a w bloku w pokoju 32.

ja tez nigdzie nie jezdze ale dlatego ze mi szkoda kasy. wole sobie kupic np nowego laptopa niz przep**dzic kase na jakies glupoty

to chyba jakis grat przebieg nie duzysmiech.gif tylko ile ludzi cofa liczniki az naiwniak sie znajdziesmiech.gif X szczególnie jak jest książka serwisowa i jak tego lekarza znają wszyscy w mieście ;)

zakaS grillowania powiadasz? :D Sąsiad zgłosi? :D hahahaha dobre sobie :D U nas nikomu grillowanie nie przeszkadza- z resztą ciężko by było, bo balkony mamy dosyć intymne a nie metr od drugiego ( z resztą kiedyś mieszkałam w bloku gdzie balkony były obok siebie i grillowanie też nikomu nie przeszkadzało). Po 2 ja poniżania nie widzę w pożyczeniu od sąsiadów cukru itp. Z resztą my ogólnie się przyjaźnimy z sąsiadami. Często podrzucamy sobie dzieci, jak któraś coś upichci fajnego to zaniesie drugiej (tym sposobem mamy np. talerz sąsiadów od... o matko ponad pół roku :D a oni naszą miskę też już nie licze ile czasu :D ). I jak gotuje coś albo rano zobacze, ze nie kupiłam cukru to nie muszę ubierać dziecka i gnać do sklepu jak durna tylko mam ta wygodę, ze bez problemu coś pożyczę od sąsiadki ;) A ona ode mnie i tak na zmianę :D No ale jak ktoś jest dzikusem i nie umie żyć z ludźmi to widzi w tym tylko poniżanie

takasobie a co Ty myślisz, ze ludzie w bloku klimatyzacji mieć nie moga?:D śmieszna jesteś. U nas każdy na ostatnim piętrze ma- KAŻDY. A niżej akurat jest chłodno w mieszkaniach. Ale Ty masz zaściankowe myślenie :D do prawdy :D

my mieszkamy na 3 i 4 piętrze w bloku i w mieszkaniu mam 22 stopnie:D ktoś mądry wynalazł klimę no konam jak czytam niektóre wpisy, co niektóre z piszących to chyba sa z innej epoki:D