Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania92

trudny związek

Polecane posty

Gość baked
Jeszcze jestem na chwilę. "niebieskozielona22 nie tak latwo uciekac mieszkajac pod jednym dachem, i to u swoich rodzicow w swoim rodzinnym domu z nim.. podczas kiedy rodzina go lubi. majac dziecko i bogata przeszlosc tego zwiazku.... " Jedyny problem, jaki tutaj widzę, to że macie dziecko. Bo ono cierpi na tym najbardziej, a Ty nie dasz rady całkiem zerwać z nim więzów z powodu tego, że jest ojcem (inna rzecz, że zapewne jak inni może mieć niestety swoje dziecko gdzieś). W pozostałej części masz sytuację wprost idealną. Musisz tylko uświadomić rodziców, co to za człowiek, a potem go...wykopać z domu, szybko zmieniając zamki. To dom Twoich Rodziców i Twój. Wyobraź sobie, jak miałabyś trudno, gdybyś uciekając od niego nie miała dokąd pójść i gdzie się podziać, bo nie miałabyś własnego mieszkania (np. sprzedałaś je, wprowadzając się do niego) albo jeszcze gorzej - własnych pieniędzy na to, żeby jakieś wynająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnozielona22
dalam mu teraz ostatnia szanse.. bede sie zapierac ze to ostatnia. moze jeszcze beda jakies akcje, ale ma byc choc ciut lepiej, jesli nie bedzie to dowidzenia. wczoraj rozmawialismy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś idiotką i będziesz tego żałował. tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym wlasnie tkwi problem ze my naiwne wierzymy, ze bedzie choc troche lepiej.... Ciezkie zycie... My wierzymy staramy sie uganiamy sie za nimi chociaz powinno byc odwotnie a oni? Maja to gdzies czy z nimi bedziemy czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym wlasnie tkwi problem ze my naiwne wierzymy, ze bedzie choc troche lepiej.... Ciezkie zycie... My wierzymy staramy sie uganiamy sie za nimi chociaz powinno byc odwotnie a oni? Maja to gdzies czy z nimi bedziemy czy nie Też miałam takie myślenie, ale one jest błędne. Z czasem zrozumiesz sama i dojdziesz do tego sama, że nie warto było. Nie będzie lepiej, bedzie tylko coraz gorzej. Starasz się, uganiasz to przynosi odwrotny skutek dopieszczasz jego poczucie wartości, a ja pytam się gdzie jest Twoja wartość ? Obudz się dziewczyno. Tak, on ma to gdzieś, bo wie że dla niego zrobisz wszystko co tu dużo pisać poczuł, że ma Cie w garści i co by nie zrobił Ty i tak będziesz z nim, więc po co ma sie starać, będzie coraz bardziej Cię upokarzać, przykre ale prawdziwe. Znam to z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc jak po skonczeniu takiego zwiazku znow zaczac myslec o sobie ze jestem kims wartosciowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadrosny. boi sie zanadto ze cie straci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aniu to sprawa oczywista nie bój się go zostawić, tylko to zrób. Zacznij siebie szanować, znaj swoją wartość. Nie buduj swojego świata na Mężczyźnie bo to żle się skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty sama dobrze wiesz kim jesteś i nie pozwalaj sobie na upokorzenia! Doszłoby do tego, że wymyślał rózne chore sytuacje, a Ty zaczniesz nawet wierzyc ze to wszystko Twoja wina, nazwijmy to rzeczy po imieniu zrobi Ci pranie mozgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa zazdrosny dltego tak upokarza, obarcza innych winą za wszelkie swoje niepowodzenia to absurd. Zwyczajnie gościu bawi się Pan i władca i moja poddana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc jak po skonczeniu takiego zwiazku znow zaczac myslec o sobie ze jestem kims wartosciowym? 000 zaczac nad soba pracowac bo jak mozna po jednym nieudanym zwiazku (w dodatku z takim chamskim du*kiem) zwatpic w siebie. przestan w koncu definiowac siebie i swoje zycie przez osobe tego niesympatycznego i zaburzonego typa. czy ty naprawde chcialabys z kims takim spedzic swoje zycie? nie wierze! Zadna normalna kobieta by nie chciala. to juz chyba lepiej byc sama. jedyne wyjscie to zaczac go olewac. jesli go to nie zmusi do zastanowienia sie...to nie ma kogo zalowac. trzeba byc wrecz wdziecznym opatrznosci, ze udalo ci sie go pozbyc. jak tu juz ktos wczesniej pisal: ty sie panicznie boisz, ze juz nikogo nie znajdziesz. i dopoki sie tego leku nie pozbedziesz, nie bedziesz potrafila madrze rozegrac tego fiaska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to wszystko zaszło za daleko, tak obwiniałam siebie za wszystko, balam sie cokolwiek powiedziec by go nie urazic, za wszystko go przepraszalam byleby byla zgoda i harmonia, nie lubie klotni, brnelam w to jak cma do ognia :/, uganialam sie za nim, robilam wszystko by bylo dobrze, ale i tak bylo tylko gorzej i gorzej, aż nadto straciłam sama do siebie szacunek, straciłam swoja godność, szczerze nienawidziłam sama siebie, za wszystko samą siebie obwiniałam to byla jazda bez trzymanki. Nadszedł taki czas, że uwierzyłam w siebie dzięki ludziom z kafeterii i nie tylko, Ci ludzie pomogli mi wszystko zrozumieć. Miał szanse owszem, ale ją też stracił bo ostatnim razem przekroczył wszelkie granice, więc ja podziekowałam za taki pseudo zwiazek. Na szczeście pozbierałam swoje resztki godności, uwierzyłam w siebie, znam swoją wartość i nie pozwolę sobie na takie traktowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laVita przyznam rację, powinnaś dziękować Bogu, że uwolniłaś się od tego kata :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aniu zobacz na calą moja historię, wyciągnij wnioski. Na dzień dzisiejszy tak jak już wcześniej pisałam pogoniłam go, teraz czuję, że żyję :-) Znowu zaczynam uśmiechać się do ludzi, znów zaczynam być pogodną dziewczyną. Ja jako osoba zaczełam siebie lubić, szanować i nie pozwole sobie na takie numery jakie mialam wczesniej fundowane przez tego typa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on cię nie kocha. jest żle a będzie jeszcze gorzej,Zróbcie sobie przerwe ,zastanówcie się czy dacie rady byc ze sobą. To on nie dorósł do związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej , dzieci drogie ... Rozstać się , dorosnąć i dopiero szukać partnera , a teraz wysuwać do pracy , do nauki i na prawo jazdy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze jak ja bym chcial miec tak wysoka dziewczyne.. sam mam 192 cm wzrostu ;) uwielbiam wysokie kobiety...trafiam na pustaki ktore oceniaja ludzi po tym jak wyglada.. jaka ma prace.. itd :( dlatego sam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On Cię nie Kocha, Kocha tylko siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×