Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania92

trudny związek

Polecane posty

Gość ania92

Witam wszystkich gorąco, mam nadzieję że mi pomożecie. Już pewnie tematów, który chcę poruszyć było milion, ale nie wiem do kogo mam z tym się udać, więc wylądowałam tutaj :) Mój problem to chłopak, którego bardzo kocham, lecz jest on dla mnie jaki jest... Już opisuję o co chodzi. Mam 20 lat, mieszkam w małej miejscowości z daleka od miasta. Muszę napisać coś na temat swojego wyglądu bo o to chodzi. Jestem wysoką szatynką, mam 185 cm wzrostu, nie chcę się wywyższać ale raczej brzydka nie jestem, od razu zaznaczam że jestem normalną zwykłą dziewczyną, mam pracę skończyłam w tym roku studium i jestem dumna że mi się udało...Z chłopakiem jestem już 4 lata jak wiadomo zdarzały się kłótnie ale nie aż do tego stopnia. On zaczyna we mnie widzieć kogoś zupełnie innego chociaż wcale nie daje mu do tego podstaw...Kiedy wychodzimy na miasto na spacer, on po pięciu minutach zaczyna mi robić awanturę, jak ja wyglądam...Że każdy się na mnie patrzy, patrzy na moje nogi i podziwia jaka to niby jestem piękna, twierdzi że nie tak się ubieram, chociaż zwykle ubieram się na luzie, zwykłe jeansowe spodenki i bluzka bez dekoltów, bez pokazywania tyłka itd, suma sumarum normalnie. Twierdzi, że czuje się przy mnie jak sierota, że nie wie co ma robić w takiej sytuacji, wcale nie cieszy się że mnie ma.... Jedzie motor, spojrzę na niego, a on? Twierdzi że właśnie to mnie kręci.... Jedzie ładny samochód powiem że mi się podoba i co? Już jestem blacharą....Ostatnio powiedział mi, że kiedy on zrobi prawo jazdy, kupi sobie samochód taki na jakiego będzie go stać, ja będę jechała z nim i zobaczę jakiś samochód, który mi się podoba, to otworzy mi drzwi i będzie kazał mi wysiąść i zapierda**** do niego....:( Nie rozumiem czemu się tak zachowuje, przecież nie jestem bogata, rzadko widzę takie samochody, i co w tym złego? Widocznie nie mam prawa do tego, co może mi się podobać. Ostatnio również zapytałam czy zamierza zrobić sobie prawo jazdy (on ma już 22 lata) to wyskoczył na mnie z krzykiem, że jestem bezczelna, że to przeze mnie nie mógł sobie zaoszczędzić bo całe pieniądze szły na mnie i na wyjścia ze mną...(był taki okres kiedy moja matka nie dawała mi ani grosza i musiałam sobie radzić sama, wtedy to on mi pomagał, ale w tym momencie pracuję i oddaję mu to co pożyczyłam) ale czy musiał mi to wypomnieć? Dlaczego robił coś dla mnie a teraz ma o to pretensje? Powiedział mi że jestem zwykłym jeb**anym wieśniakiem, że jestem śmieciem, i żebym na następny raz zdychała z głodu i jestem podłą szma**tą....Przecież żyję na takim samym poziomie jak on nie jestem pod żadnym względem lepsza a co na temat kłótni? Obrócił to wszystko tak, że wyszło na jego i to ja musiałam przepraszać....Już nie raz były między nami takie kłótnie a ja? Wybaczałam bo kocham....Dlatego, że tak robiłam on wie, że zawsze dam mu kolejną szansę...Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro go tak kochasz i nie zostawisz to z nim siedź i nie zawracaj ludziom tyłka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania92
Nie przyszłam tu po to, żeby otrzymac taka prosta odpowiedz.Najlepiej napisac zostaw go i bądż zadowolona.... Jest tu ktos bardziej rozgarnięty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jakbys byla madra to tak wlasnie bys zrobila. Facet ma niskie poczucie wlasnej wartosci i sie nad toba zneca, a ty myslisz ze cos zmienisz psychola? Kiedys ci buzie pokiereszuje, zebys nei byla taka ladna i nie mogla nikogo innego znalezc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój chłopak jest bardzo zaborczy i powinnaś postarać się to zmienić u niego, chociaż na pewno będzie ciężko. Faktem jest że rozstanie to najprostsze wyjście :) ale jeśli Ci na nim zależy to porozmawiaj z nim poważnie i powiedz że tak być nie może. Musisz kształtować swoją pozycję w związku od początku bo będziesz tego później żałować że się poddałaś. Jeśli planujecie wspólną przyszłość to wierz mi ale takie zachowanie z biegiem czasu będzie Ci coraz bardziej przeszkadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruthvanaldin
ma facet kompleks i odbija go na Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania92
Tylko co wtedy jeśli ja boję się rozstania a kiedy jemu mówię że zakończę to wszytko bo mam już dość robienia ze mnie jakiejś pustej lali bez mózgu to on mówi proszę bardzo!? On jest bardzo pewny siebie i chyba wisi mu czy z nim będę czy nie.... Czy każdy jest taki prosty i bezmyślny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno uciekaj od niego. Ludzie się nie zmieniają. Ten facet jest zły, agresywny, nie szanuje cię. Jak można zwracać się w ten sposób do kobiety, którą się kocha? Jeżeli teraz tak się zachowuje, to jak będzie za 10 lat? Napewno tyko gorzej. Nie zdziwiłabym się, gdyby cię uderzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chlopak ma ewidentnie problem ze soba (o przyczynach moge jedynie spekulowac)...i przez to automatycznie ma duzy problem odnalezienia sie w zwiazku z toba. oczywiscie, ze najlepszym rozwiazaniem byloby przeprowadzic powazna rozmowe: co dalej? ty nie chcesz byc tak traktowana (dziwie sie, ze to jeszcze wytrzymujesz) i czekasz na zmiane jego zachowan ale...zapewniam cie, ze jesli do takiej rozmowy dojdzie bo wiekszosc facetow tego nie potrafi to on zwali cala wine na ciebie - ze to, ze owo, ze cos tam...i bedziesz dalej bila sie z wlasnymi myslami i czula sie winna. nie ma idealnej recepty na rozwiazanie takiego problemu. piszesz, ze jak grozisz odejsciem, to on nie oponuje. wiesz dlaczego? bo nie wierzy, ze to zrobisz. mysle, ze gdybys jednak ten krok podjela to on by sie moze obudzil z tego blednego kola. robisz wrazenie rozsadnej i normalnej dziewczyny i twoje rozmyslania sa jak najbardziej uzasadnione. on ciebie nie szanuje, mowiac ci takie rzeczy. a ty na to pozwalasz. traktuja nas tak jak na to pozwalamy. jedyne wyjscie jakie chwilowo widze, to zrobienie przerwy. powiedz mu na przyklad, ze potrzebujesz miesiaca bez kontaktu bo cie to wszystko przerasta. potrzebujesz czasu zeby sie zastanowic, co dalej. zobaczysz jaka bedzie jego reakcja. czy wpadnie w panike, czy bedzie mu to obojetne. moze jego uczucia do ciebie sie wypalily. jedno jest pewne, nie pozwol sie tak traktowac. jakby facet rzucal mi takie teksty to juz dawno by mnie przy nim nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania92
No narazie się to nie zdarzyło, nie raz pytałam czy może dojdzie kiedyś do tego że tak się stanie, to on stanowczo zaprzecz i twierdzi, że na głowę padłam...Sama nie wiem co już myśleć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania92
LaVita, dziekuje za wyczerpującą wypowiedź. Problem w tym że ja ciagle wierze w jego zmiane....Wiem jaki byl kiedys, kochajacy, czuly, zlego slowa na mnie nie powiedzial. Hmmm....dobrze powiedziane:wierze w jego zmiane, ale chyba tylko ja.... Jego wieczne wytlumaczenie na to, jak sie do mnie odzywa, to slowa: masz to na wlasne zyczenie i wiesz dlaczego tak Cie traktuje. Szczerze powiedziawszy na jakie wlasne zyczenie i nie wiem dlaczego tak mna pomiata....Mowie mu ciagle, powtarzam, że to, że on sie kloci ze mna i byc moze jest to moja wina, to w zadnym wypadku nie ma prawa tak o mnie mowic i tak traktowac bo to co mowi to zadne wytlumaczenie....Nie mam pojecia jak do niego dotrzec, glupia bylam ze wybaczylam i teraz on mysli ze mozna sobie ze mna w ten sposob pogrywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet nie moze cie dołowac ,bo tak to odbieram z tego co napisalas .Na dłuzszą metę zapłacisz za to swoim zdrowiem i samooceną .Dlaczego ty nie masz miec swojego zdania ? Szacunek i zrozumienie to podstawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania92
Dołowanie to dobre okreslenie. Dlaczego robi ze mnie kogos kim nie jestem, a mimo wszytsko taka wlasnie mnie widzi...Podobno nadaje sie do koksa z z***bist**a fura i nadzianego kasą...tak mnie widzi moj wlasny chopak po 4 latach zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym ze jestes glupia. Traktuje cie jak szmate i mowi ci ze ma cie w d***e, a ty za nim latasz jak jakas desperatka. Powinnas zaczac od zastanowienia sie nad soba. O co ci chodzi? Czego chcesz i dlaczego dajesz sie tak traktowac? On toba manipuluje, a ty dajesz sie wmanewrowac w poczucie winy, kiedy to on zachowuje sie jak psychol. Zastanow sie nad soba i dlaczego tak ci na nim zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj mamy objawy zazdrości tej niestety niezdrowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania92
A ktos bylby w stanie wyjasnic mi skad takie nagle zmiany w zachowaniu? Dlaczego uwaza mnie za kogos takiego chociaz nie zmienilam sie nic a nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ma problem ze soba, bo mu cos nie idzie w zyciu, bo moze chcialby super fure i kase, ktorych nie ma. Ty jestes dobry chlopak do bicia, wiec obrywasz, bo wie ze od ciebie nie dostanie, ze nic mu nie zrobisz. Do swich kumpli, albo rodziny by sie tak nie odzywal, a ciebie ma za szmate. To taki sam mechanizm jak w szkole kiedy starsi sfrustrowani koledzy znecaja sie nad mlodszymi, bo wiedza ze mlodszy nie podskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołaProgramistka
Twój facet ma straszne kompleksy. Chciałby żebyś była niedorajdą życiową (a przynajmniej żebyś się tak czuła) żeby mieć nad Tobą "przewagę" i "wyższość". Nic z tym chyba nie zrobisz chyba, że on zobaczy problem i zacznie chodzić na jakąś terapię. On jest TOKSYCZNY. Za jakiś czas uwierzysz, że jesteś beznadziejna. I WSZYSTKO JEST TWOJĄ WINĄ. Tego chcesz? Zostaw dziada - może terapia szokowa zadziała i zacznie nad sobą pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu teraz pokazuje swoja prawdziwa twarz .Wczesniej nie pozwalał sobie za bardzo ale skoro dostał zielone to poszedł na całość .Na pewno były sygnały tylko przez zauroczenie czy zakochanie sie rozmyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestescie jeszcze bardzo mlodzi. 20 lat to jest czas rozwoju, kontaktow ze swiatem, poznawania roznych ludzi, okreslania swoich uczuc. ty od 4 lat tkwisz w coraz bardziej toksycznym dla ciebie zwiazku. w tym wieku rzadko znajduje sie partnera na cale zycie. jesli chodzi o kontakty damsko meskie to dobrze miec jakies porownania, inaczej myslisz, ze wszyscy faceci sa tacy jak on - a to nie jest prawda. ty go kochasz i on to wykorzystuje, pozwalajac sobie na zagrania daleko ponizej pasa. powiedz wreszcie STOP. I zapewniam cie, dopoki nie zrobisz jakiegos drastycznego kroku on sie nie zmieni. gdyby mial to zrobic to juz dawno by sie to stalo. jestes mloda, naiwna i zakochana. nie zasluzylas na takie zachowanie. jednak dopoki sie "na to godzisz", nie licz na nic innego. bo on takim traktowaniem ciebie, dowartosciowuje siebie. bardzo egoistyczne zachowanie. a wypowiedzi typu, ze zasluzylas na takie traktowanie...niech sobie wlozy doszufladki. jestes wolnym czlowiekiem, zyjesz w 21 wieku w Europie i nie jestes na tym swiecie sama. masz prawo sie czyms zachwycic czy nawet obejrzec. jeszcze troche to bedziesz blagac go o pozwolenie na wyjscie z domu (moze z przyzwoitka, zeby cie pilnowala). dziewczyno obudz sie!!! szkoda nastepnych lat. Zyj bez ograniczen i decyduj sama o sobie. on cie zniszczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania92
Kiedy ja mu sie stawiam, to on twierdzi ze nie bede mu srać na głowę, natomiast jemu wolno wszystko, a kiedy groże zerwaniem to ma to w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest chyba jeden z najgorszych typów faceta .Pomysl jak doszłoby dziecko to bedziesz ugotowana .Postaw na siebie a on skoro mu na tobie zalezy moze sie zmienic a jak nie to to nie .Droga wolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo on wie, ze tylko tak gadasz, ze z nim nie zerwiesz. I ma racje, prawda? Jakbys trzasnela drzwiami i nie odbierala telefonow, to bys zobaczyla czy do ciebie przyjdzie... ALE.... nawet jak cie bedzie blagal, to ja wielkich albo stalych zmian nie wroze. Taki facet bedzie cie blagal na kolanach, a jak wrocisz to zacznie sie to samo pieklo. Jestes za mloda by sobie zycie marnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie badz taka spolegliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym odeszła. Nie wytrzymałabym z szowinistą. On cię traktuje jak popychadło. Poza tym z 4 letniego związku nic nie będzie. Jak para jest ze sobą dłużej niż rok, to zazwyczaj idzie na złą drogę. Nie będzie ślubu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to jest nie do wyobrazenia by facet tak sie do mnie odezwał .Oj dałabym ja mu szmate az by mu w piety poszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość powinna uskrzydlać, dodawać sił, a nie dołować, przy kochanym facecie powinnaś czuć się szczęśliwa i swobodna, powinnaś być sobą i być akceptowaną i kochaną. Czy tak się przy nim czujesz? Co on ci daje, jakie są plusy tego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oloosie;( mam jedno pytanie: czy Twoje miasto jest na tyle małe, że nie ma w nim innych facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zerwie z nim przy wzroście 185 cm gdzie taką żyrafa faceta znajdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mi sie wydaje, ze autorka nie zrywa z nim z powodu zbyt wysokiego wzrostu.Faceci na takie nie leca. Wiem cos o tym, bo znam dziewczyne, ktora ma 186cm, nie jest brzydka, ale nikt jej nie chce.Raz znalazla sobie kogos i tez pozwalala soba pomiatac, bo bala sie, ze ja zostawi, a i tak jak ja wykorzystal to kopnal w d*pe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×