Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zagubiona5647

Dziwny stan chęć ślubu

Polecane posty

Gość ostatnigosć
jezu, jak mnie te texty o wyslaniu jakiejs pierdoły łańcuszkowej drażnią!! W ogóle wściekła jestem! No wkurzona na maxa! Dzwoniła do mnie teściowa! Zgadnijcie w jakiej sprawie, no zgadnijcie! Pieprzonego wózka! To znaczy zaczeła od tego, czy będziemy w weekend ale to był pretekst, zeby mnie opierdzielić. Uszczypliwości w stylu " Gosia teraz musi zacisnac pasa" blebleble, wiec nie bedzie jej w weekend- teściowa ma urodziny. Ciśnienie mi podniosła! Po co tak gadać? Mam sie czuc winna? To bynajmniej efekt inny od zamierzonego, bo nie tylko nie czuję sie winna, ale znowu jestem na nich wszystkich wściekła! Teściowa wiecznie daje Gosce jakas kasę, bo "oni biedni". Już naprawdę nie chce mi sie pisać, jak przyjechały obie do szpitala jak rodziłąm synka- Goska tylko po to, zeby usiasc na moim łóżku bo wiejski zabobon mówi, że jak usiadzie to zajdzie w ciazę. Nic to, ze odwiedziny były pojedynczo i tylko godzine- przez co mój maz spędził z nami jakieś 15minut! Piperzone egoistki!!! Ale jestem zła!! Witaj MArionetka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowapanna
hej dziewczyny jestem nowa;) No cóż my już po zaręczynach, tez byśmy chcieli sie pobrać ale narazie nie ma gdzie mieszkac :( w naszym kraju nie mozna sie niczego dorobic,a jak cos masz to ci zaraz zabieraja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnigosć
ha, marionetka- juz poszło :) Napisałam jeszcze w treści maila- ponieważ mama nie moze odżałować wózka podsyłam Ci pare ciekawych linkow. Widzimy sie na urodzinach?" Hehe, dzięki! fiołkowapanna- a nie przesadzaj, mnie tam nikt nic nie zabiera :) No, moze poza wozkiem :P Lepiej, co roku mam zwrot podatku za dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowapanna
Z całym szacunkiem do moich rodziców-mój ojciec mieszkał na wsi i skończył tylko podstawówkę tak wyszło, później wziął ślub z moja mama i maja 3 dzieci i nie wiem jakim cudem wybudowali dom,kupili działke i powodziło im sie dobrze. A w dzisiejszych czasach to tylko kredyt-to jakis koszmar :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piszę z punktu widzenia przedsiębiorcy :O Niestety prawie połowa tego co człowiek zarobi idzie na podatki :( Ehhhh nie będę się nad tym rozwodzić bo ten temat wałkuję ze swoim co drugi dzień ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowapanna
dokładnie mari0netka :( ja od pół roku też na swoim i wszystkie opłaty to masakra oraz kochany ZUS ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Kobiety, ależ się rozpędziłyście i to beze mnie :/ Marionetka, Fiołkowa, Gość45 Fiołkowa jak ja Cię rozumiem- my na wszystko będziemy zbierać i płacić w ratach. Luby już zaczął- ja też odkładam skromne datki z mojej minimalnej krajowej, więc...nie ma łatwo Oczywiście wśród nas są biesnes-kobitki- specjalna polska wersja :), ale to jednak szczytne wyjątki :) echhhh- nie każdy ma super fach w swoim ręku. No chyba, że założymy z Lubym prywatną szkołę, a Wy będzięcie posyłać do nas swoje dzieci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my już "swojego " też próbowaliśmy, ale po 2 latach i bez ulgi podatkowej- firma w zawieszeniu... to może trzeba wreszcie podjąć decyzję i emigrować z tego chorego kraju???? Wczoraj słyszałam rozmowę z jakims generałem wojska i mówił o tym, w jakim stanie jest nasza armia.. Generalnie padlibyśmy po kilku dniach- stan gorszy, niż w 44 podczas Powstania... Czego więc oczekiwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnigosć
marionetka- to ja napiszę z punktu widzenia pracownika- widzę ile miałabym "żywej gotóki" gdyby mi pańśtwo nie zabierało :( A w zamian nic. Mamy prywatne ubezpieczenie zdrowotne, a i tak czasem trzeba zapłącić prywatnie. O emeryturach trabia, ze nie wiadomo, czy w ogóle dostaniemy. Wiec opłacamy polisy i fundusz. Ale i tak nie uważam, żeby mi ktoś zabierał- bo, odpukać, na razie nie narzekam na finanse. Juleczka- załóżcie z Lubym prywatne przedszkole! Serio piszę. Rozeznaj temat dotacji, wiem, ze jest jakis program jak ktos po bezrobociu zaklada firmę- a Luby chyba jest na bezrobociu? Czy cos pomyliłam? I działajcie! Tylko sie pospieszcie to synka do Was zapiszę- przynajmniej gwarancja dobrej opieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatni :) Dobre :) Pomyślimy- tak wciąż jest na bezrobociu. Na razie uczy się księgowości na intensywnym kursie i w tych klimatach chce działać, bo liczby i finanse to jego konik. No i jak już założymy tę swoją działalność to księgowość będzie chociaz z głowy :) Będziesz codziennie dowoziła Synka pod Trzebinię? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowapanna
Tak,potwierdzam dotacje to super sprawa. Sama taka uzyskałam,choc nie było łatwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiołkowa :D Gratulacje :) Pomyślimy a można wiedzieć w jakiej dziedzinie? Oczywiście, jeśli to nie tajemnica :) Podziwiam- my chyba zbyt zachowawczy jesteśmy i się obawiamy porażki. Firma Lubego działała aż 2 lata a potem zabij ją ZUS. Generalnie to tej samej rzeki dwa razy się nie wchodzi, stąd nasze obiekcje... Prywatny interes musi być naprawdę oryginalny, żeby miał się szansę utrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowapanna
Po wielu ekscesach z przednimi pracami itd. stwierdziłam ze wole miec cos swojego,małego ale swojego. Bez żadnego proszenia o umowę, o wolne, o podwyżkę itd. Miałam tego po dziurki w nosie naprawdę. otworzyłam sklep z odzieza damska i dziecieca i jestem zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnigosć
Trzebinia koło Kraka? Nie mam bardzo daleko :) A tak serio Juleczka, przemysl temat- bo w naszym kraju tez można cos osiągnać. Ja planuje założyc własna lodziarnie- miejsce mam upatrzone, z Włochami koresponduję w temacie maszyn i receptur- wiesz taka prawdziwa gelaterię :) Tylko poczekam aż mały podrośnie- jednak własna lodziarnia wymaga wiecej czasu niz etat. Teraz doceniam swoja prace bo mało nie płąca, praca swietna a do tego określone godziny. Jako marketingowiec nie musze odbębniać wielu nadgodzin, czasem wpadnie jakis wyjazd, ale nie często no i akurat to lubie. Ale też nie chce całe zycie tak pracować. Zawsze marzyła mi sie lodziarnia- ale juz nic nie pisze bo zapeszę :) Tak wiec dopoki dzieci nie macie zastanowcie sie nad czyms nietypowym, czego jeszcze brakuje na naszym rynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiołkowa :) Fajny pomysł, mi uciekła sklep z prawdziwymi poradami braffiterki:P Ostatni :) tak koło Kraka:) No właśnie myślimy- lodziarnia też była na wokandzie, ale raczej takie domowe lody bez konserwantów i nie Grycana :P W sumie nie mam pojęcia jakie dziedziny są niszowe jeszcze :P Co może duet pedagogoiczny ?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowapanna
ale zarobic tym na dom czy działke to bedzie ciężko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnigosć
Juleczka- obowiązkowo nakładane łyżka :) Ty wiesz ile oni sobie za te łyżki śpiewają?? :) duet pedagogiczny odpada- niestety wielbie tylko własne dziecko:) Fiołkowa- a co robi Twój facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowapanna
jest mechanikiem w salonie renault. Jest ode mnie starszy i ma juz sporo kasy odłożone ale i tak jeszcze duuuzo brakuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, że tylko łyżką :) Ta polska firma o której myślę robi ręczne lody od 3 pokoleń, sprzedawane są na wagę i maja zero konserwantów:) Podbiły już kilka miast w Polsce a smakują o niebo lepiej niż przereklamowane grycanki :P No nie wiem więcej niż 100 E ? Bez jaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież łyżka do nakładania lodów nie może kosztowac jakoś dużo :P Swoją drogą mentalność Włochów jest dla mnie mega wkurw.... Dlatego będę promować polskie wytwórstwo, choć faktycznie akurat pistacjowe w ich wykonaniu nie mają sobie równych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnigosć
Juleczka- Ha! Ale ja myślałam, zeby samemu robic lody!! Zgłebiłam już wszystkie papierki do sanepidu, mowię Ci, wiedzę pełna mam :) Ba, mąż mi nawet kupił taką domową maszynkę :) A Włochow , powiem Ci, popieram. Gdybyśmy my tak chronili własny rynek jak oni, pewnie lepiej stalibysmy a nie bylibysmy zalewani produktami z całego swiata. No blisko 100E, wiesz, taka oryginalna. Ale już znalazłam polską, tańsza a wygląda tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już się z dziewczynami czujemy do Was zaproszone na pyszne desery lodowe ;) Dla mnie inne słodycze mogłyby nie istnieć :P Ostatnio miałam "wpadkę" właśnie ze sławnymi Grycanami... :O ;) Kiedyś też o takim biznesie myślałam. Jest nawet franczyza lodów jogurtowych. Bardzo mi kiedyś posmakowały i zaczęłam szukać na ten temat informacji, ale jakie koszty trzeba ponieść... fiu, fiu, fiu ;) Odpuściłam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnigosć
marionetka, u mnie nie bedzie deserów, tylko "czyste" lody. Osobiscie uważam, ze desery lodowe burza smak lodów:) No kurcze, racja, zainwestowac trzeba :( Ja dodatkowo wymarzyłam sobie taki wypaśny, włoski ekspres do kawy- tak, żeby było typowo włosko- lody i mała kawa. Na razie marzę, zbieram informacje. Synio ma dopiero dwa latka, wiec niepredko biznesik otworzę. Lecę. Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Setunia Juz wyszłam za maz. 10 sierpnia :) Co wam napisać, wzięłam sprawy w swoje ręce i wszystko zaplanowałem w listopadzie gdy nadszedł czas ustalania urlopów na rok 2013 Powiedziałam kochanie musimy tak ustalić urlopy, aby w przyszłym roku wziąć slub :D Byliśmy ze sobą 10 mies. Nawet nie było zareczyn bo zamiast pierścienia kupiliśmy sobie nowe auto:) Slub nie był dla mnie priorytetem, ale jak juz sie odnalezlismy na tym świecie to po co czekać. Ps. Jesteśmy bardzo szczęśliwi Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×