Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zagubiona5647

Dziwny stan chęć ślubu

Polecane posty

A do mnie to własnie na weekend wpadaja teściowie:P nawet bedą nocować:P wreszcze trzeba do końca ustalic ostateczna listę gości:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi po prostu o takie zdrobnienie :P A jeśli chcecie zobaczyć skąd moje umiłowanie do skromnych ślubów i sukienek to zapraszam na gmaila. Na chwilę coś wrzucę, potem usunę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona5647 ja tez lubie krótkie sukienki, i też uparcie twierdziłam że długa odpada:P a jednak mi się odmieniło:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice ;) Z tego co na razie mi się wydaje gdybym założyła długą strasznie bym potem żałowała. Ale jeszcze tyle czasu, że kto wie co się w mojej głowie poukłada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona5647 zdjecie sliczne:) tez mam mnostwo w domu takich starych zdjęc,( nawet z pogrzebu dziadka! Po co komu zdjecia z pogrzebu?). Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni gosć
setunia- jak sprawa świeża to antybiotyk wystarczy. Dobrze, ze szybko działacie - będzie dobrze. Jaka reakcja szefowej? Malinka- ti ti ti, może jednak? Będziesz juz wiedziała :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wszystkie zdjęcia zeskanowane na wszelki wypadek jakby coś im się miało stać :P Kurczę zawsze swój ślub (z małymi fascynacjami księżniczkami) wyobrażałam sobie jako skromny. Taką celebrację uczucia bez zbędnego splendoru. Może to przez te zdjęcia ślubu rodziców :) P.S. też mam zdjęcia z pogrzebu dziadka, nikt nie jest w stanie do dziś mi wyjaśnić po co. Ktoś robił, wysłał odbitki no i są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatni gosć- popsujesz mi całą zabawę :p, stanowczo odmawiam :D. właśnie, zjęcia z pogrzebu, dziwna sprawa. Ja bym nie chciała żeby ktoś fotografował moje zwłoki:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatni tez tak mysle;) szefowa jakby nieporuszona, jakby wiedziala, bo penwie wiedziala:) albo nei miala czasu i mozliwosci na jakies "zachwycanie sie" moim stanem:"P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi dziś w ogóle nie chce wchodzić poczta na gmailu, więc jestem tylko na domysłach co to za cudo wrzuciła nasza Zagubiona. Setunia- brawo :) Ostatni nie drocz się z biedną Malinką, niech będzie ten efekt zaskoczenia :P O co chodzi z tymi zdjęciami z pogrzebu, bo nie kumam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Zagubiona- ja czytałam 3 książki Cejrowskiego i podobały mi się, odpowiada mi jego cyniczny humor:classic_cool: Ale teraz czytam mniej ambitną książkę pt. "Suknia ślubna" coś lekkiego, bez zbędnych przemyśleń, następna w kolejce jest "Niewierna" a później...zaryzykuję i zacznę czytać albo "W poszukiwaniu króla" albo "Alhar Powieść antymagiczna" Nie przepadam za sci-fi ale być może spotka mnie miłe zaskoczenie. A co do maila- koniec, ona na środkach uspokajających, rozgrzesza go, mówi że kocha, liczy że on wróci, że się odmieni, że się przestraszył...rodzice u kresu wytrzymałości nerwowej, teraz trzeba oddzwaniać do gości, odmawiać obsługę, salę, muzykę....koszmar. A później znosić szepty ludzi, a takie coś to woda na młyn :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolla 😘 Współczuje tej biednej dziewczynie...To wielki dramat, ale jak sama mówiłaś- lepiej teraz, niż zaraz po ślubie. "Niewierną czytałam. Daje do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni gosć
Dziewczyny, rady mi trza :) Gdybyscie miały fajną, dobrze płatną pracę i dostałybyście możliwość zmiany- sporo większa kasa ale też większa odpowiedzialnośc, szerszy zakres obowiązków, ale też i większe, ze się tak wyrażę "samodoskonalenie", większa satysfakcja. A firma typowo PR-owska- czyli nie tworzenie wizurunku itp. dla jednej firmy, ale dla wielu i robienie TYLKO tego. Dałybyscie sie namówić? Kurcze, praca extra! Ale trochę się boję... Tą znam, mam umowe na czas nieokreślony, fajną kasę. A tam? Totalna nowość, umowa najpierw próbna- czyli wszystko od nowa. Sama nie wiem... Co byscie zrobiły??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatni ja bym brała ;> Tylko najpierw dowiedz się wszystkiego i chwytaj byka za rogi! Lolla biedna dziewczyna ;/ Ale zawsze to lepiej teraz niż miesiąc po ślubie. Tylko szkoda, że w tak beznadziejny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OStatni- do odważnych świat należy :D Zresztą tak inteligenta babeczka na pewno zawojuje świat :) Pamiętasz jak sama mi radziłaś, żebym zaryzykowała we wrześniu? Opłacało się :) Powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co dokladnie powiedział, argument był taki, że nie chce jej skrzywdzić..i że "jak chcesz to możemy wziąć ten ślub"...(jednak przyjechał i bylo w cztery oczy) no to ona oddała mu pierscionek. Później napisał jej sms że nie wie czy dobrze zrobił... straszne. Czytałam już książki w stylu "Arabska żona" czy "Arabska córka" czy "Za zasłoną strachu" i każda sprawiała, że na prawdę cieszę się, że urodziłam się w Europie, w katolickiej a nie muzułmańskiej rodzinie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni gosć
mogę Was trochę pomęczyć? :) W tej pracy już mam wypracowaną pozycję, szef szefów wie, ze mam dziecko więc czasem wystarczy, ze do niego zadzwonię i mogę zostać z synkiem. Kasa też nie jest zła. Dodatkowo akurat kurde pechowo, teraz boski temat realizuję- zła jestem!! Nie wstrzelili się z ta propozycją! No i tam zaczynałabym wszystko od nowa... Z drugiej strony- w mojej firmie wyżej już nie zajdę. No ale czy to jest czas na tzw. "robienie kariery"??? Synek jeszcze mały, a w nowej robocie, przynajmniej na początku byłaby pełna dyspozycyjność. Kurde, sama nie wiem... Muszę się chyba z tym przespać!! A też nie pomagacie, bo myślałam, ze poradzicie zostać w starej robocie :) Lolla- że co?? Mówi, ze kocha??? Jak można kochać kogoś, kto praktycznie wyrwał jej serce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatni - moje zdanie jest takie, że jak się ma dobrą okazję to się z niej korzysta ;) Zakładam, że skoro miałaś nie najgorsze pieniądze to jakieś oszczędności na czarną godzinę macie. Mąż pewnie też zarabia, nie? :) Nie jest to jakieś szalone ryzyko. Kiedy będzie lepszy czas na karierę? Nie zaszkodzi Ci pójść, zobaczyć, ustalić co by było gdybyś musiała zostać z synkiem ;) Jeśli im na Tobie zależy na pewno trochę na rękę Ci pójdą. Samorealizacja jest ważna. Prześpij się, przegadaj sprawę z mężem, zobacz co dokładnie mogą Ci zaproponować i wtedy postanowisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja chyba bym została w starej pracy. Tu masz już tą pewność, umowę na czas nieokreślony, wiesz już co z czym się je. w nowej wszystko od początku, masa nowych obowiązków. Plusem są większe zarobki, ale też trzeba wziąć pod uwagę, że umowa jest na jakiś czas. Albo ją przedłużą albo nie. I co jeśli nie przedłużą? Jest szansa powrotu do starej pracy czy drzwi będą już zamknięte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni gosć
Malinka- powrotu chyba nie będzie, korporacja nie wybacza zdrad :) hehe, żartuję, ale tak szczerze jakbym sie zdecydowała to powrotu nie brałabym pod uwagę. Zagubiona- umówiłam się na rozmowę, a co tam. Jak nie zobaczę dokładnie co i jak to potem będę sie zastanawiała. Jutro po robocie uderzam. Z jednej strony taka praca to naprawdę spełnienie marzeń. Ale z drugiej strony, w tej też nie jest źle. Mam swój dział, swoich ludzi, jeszcze teraz ten projekt! Jezu, ale jestem niezdecydowana- jak baba jakaś!! A tak w ogóle to sie zastanawiam skad mieli namiar na mnie? I to jeszcze teraz, jak rusza zmiana wizerunkowa firmy, ha?? A też zapytam jak tam jutro będę. Ok, zamykam temat. Dowiem się jutro co i jak to w piatek napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatni- bo nie da się ukryć- Babą jesteś :P Powodzenia, czekamy na wieści :) Mam do Was pytanie z innej beczki- wiecie może ile czasu pali się świeczka typu grzejnik? Przygotowuję dekoracje na taki cykl spotkań w pracy i zastanawiam się, czy na 3 godziny konferencji wystarczy :P ? Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni gosć
Juleczka, a ja rozkminiam co to jest świeczka typu grzejnik :P:P:P Te z Ikei spokojnie na trzy godziny starczą. Te tańsze z super marketu max 1,5godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×