Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdruzgotany niezdecydowany

Ślub pod znakiem zapytania

Polecane posty

Gość zdruzgotany niezdecydowany

Czy ktoś tu miał wątpliwości przed ślubem? Ja je mam wciąż to mnie męczy. Nie mogę się dogadać z dziewczyną. Mamy już kilkuletnie dziecko, a ona taka bierna. Niby chce ślubu, ale jej rodzice nie mają kasy, a ona też, bo nie zarabia. Wszystkie finanse związane ze ślubem spadłyby na mnie, a mnie jeszcze nie stać. Rodzice pewnie pomogliby mnie finansowo, ale ja jej nie ufam, bo jest zmienna. Raz mila, a innym razem zamknęłaby mnie w pace. Nadmieniam, że jestem abstynentem i naprawdę się staram, ale pewnie to za mało. Jak więc starać się, aby mnie wreszcie polubiła? Pisze sms-y z innymi chłopakami, bo podejrzałem. Wstydzę się tak żyć bez ślubu. Jej rodzinie to nie przeszkadza. Moja mnie wręcz piętnuje i nalega na ślub, a ja bez odpowiedniej kasy i bez twardej decyzji. Miał tak ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miękki fiut z ciebie nie mężczyzna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy ma czasem jakieś wątpliwości/. ja mam teraz wątpliwość czy z facetem moim zamieszkać, ale krótszy ten związek nie będzie, on tego chce, więc trzeba być dorosłą i podjąć tę decyzję, że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sadzisz,ze papierek zalatwi problem?Za dziecko odpowiedzialni sa oboje rodzicow,wiec i Ona powinna zaczac szukac pracy,a nie szukac łosia do zarabiania na Jej wydatki.Poza tym,skoro masz watpliwosci,co do Jej lojalnosci,wiernosci,to chyba zbedny jest tu slub,bo po co sie krzywdzic.Na sile nikt nikogo nie polubi.Trzeba zadac pytanie,czy Ona rozumie slowo"milosc",czy potrzebuje robota,do zarabiania na rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany niezdecydowany
Ona powiedziała, że żony takich jak ja to nie pracują, ale wymagania ma, że hej..... Jej babcia nie pracowała i ....klepała biedę. Generalnie jej rodzina jest malutko ambitna. brak aspiracji, brak wykształcenia, brak właściwych warunków do życia. Uważają, że nie są pazerni. Zaczyna mnie to niepokoić. Mnie pomagano w zdobyciu dobrze płatnego zawodu. Generalnie to ona do mojej rodziny nie pasuje. Wstydzę się z nią chodzić na rodzinne imprezy, to chyba też świadczy o czymś. Ale się wpakowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To,że masz dziecko nie musi znaczyć,że masz wziąść ślub...Nie śpiesz się bo cyrograf łatwo podpisać ,gorzej się potem wyplątać...Może leń się wtedy weżnie do roboty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
autorze zapomnij o slubie, to ze macie dziecko nie znaczy ze musicie brac slub. Masz watpliwosci a to cos znaczy, Twoja kobieta to leń bez ambicji zastanów sie czy chcesz przy takiej zmarnowac zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany niezdecydowany
Dzięki za wsparcie. Też mi tak mówią niektórzy, tylko ta moja porządna rodzina- wstydzi się za mnie. Naprawdę mam rodzinkę spoko i wiem, że oparcie też w niej mam, pomoc na każde zawołanie. Ta moja ciągle coś wymyśla, no i nie mówi prawdy, to mnie boli. Upokarza, płacze do swoich rodziców, że jestem taki niedobry.Potem jej mama wydziera się na mnie, a kiedyś diabelnie mnie lubiła. Dziwne, że teraz mnie wręcz nienawidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech sobie ją twoja rodzinka zaadoptuje ...( wstyd...bo co powiedzą ludzie..żenada ...) Dbaj o dziecko -to twój obowiązek a pasożytowi z patologii powiedz stanowcze NIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieciaka to potrafiłeś zrobić, ale żeby być odpowiedzialnym to nie ma komu. Jeszcze przed narodzinami dziecka powinieneś się jej oświadczyć, a po paru latach życia ze sobą jak w małżeństwie, a bez slubu to ja się nie dziwie, że ona ma bierne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
na Twoim miejscu bym sie z nia w ogóle rozstał bo to jakis dziwny zwiazek, nie oparty na miłosci a polegajac y na tym ze Ty masz dawac i nic nie dostajesz w zamian. Widac ze fajny facet z Ciebie i szkoda zycia marnowac. Dbaj o dzieciaczka a leniwe babsko niech w koncu sie dowie co to jest prawdziwe zycie. Ty zasługujesz na lepsza kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 12.37 Nie piernicz...( pewnie też jesteś z łatwych pasożytów ...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Gość 12.37 Nie piernicz...( pewnie też jesteś z łatwych pasożytów ...)"""""""""""""" dokładnie a potem takie małżęństwo czeka szybki rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany niezdecydowany
O dziecko dbam jak mogę. Myślę, że dobrze. Rodzina moja jej dużo kupuje, po prostu pomaga. Dla dziecka zrobiłbym wiele. Mówią, ze jestem dobrym tatą-podobno. Nie chwaląc się to ja zauważam problemy, bo dla niej liczy się ...... jedzonko na mieście tj gotowe, kosmetyki.Zastanawia mnie czy ona się zmieni. Czy pojawią się u niej jakieś aspiracje życiowe. Mam dobra prace, plany, ale co z tego wyjdzie. Nie wiem. Wiem, że wpakowałem się w ..... Koledzy mają lepiej i to mnie boli. Jak słyszę te telefony: A jadłeś coś dzisiaj? To aż mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany niezdecydowany
Chyba nie jestem z pasożytów. Zaraz ruszam do roboty. Na swój zawód ciężko zapracowałem. No i kosztował on niemałe pieniądze. Wiem, że nie wszyscy będą tu mnie postrzegać za porządnego. Naprawdę się staram, ale chyba za mało wciąż. Rodzina tak mnie nie krytykuje poza wyborem partnerki. Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ...zmieni się -NA GORSZE ...Pamiętaj apetyt rośnie w miarę jedzenia...skoro teraz jest rozpuszczona to po ślubie dopiero da ci wycisk bo będzie już pewna swego ...Potem drugie dziecko itd...Daj sobie spokój bo widzę,że jej nie kochasz i dusisz się w tym związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany niezdecydowany
Duszę się i to okropnie. Mam ciągle dylematy. W dodatku jej mamuńcia wiecznie ze mnie niezadowolona. Na moich rodziców też narzeka,aż się wpienili i nic jej nie chcą już kupować. Miała sielskie życie, prezenty, kosmetyki, ubranka, ale wciąż źle,Nigdy nie wstała rano zrobić mi śniadanie, bo spała. Śpi tez sobie w południe. No nic. Zasuwam do pracy, chyba , że w pracy tu zajrzę, bo mnie ciekawi co o tym myślą inni. Sam się już pogubiłem. Dziecko ważne i należy robić wszystko dla dobra dziecka, ale co z ta zmorą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pracy na 14? to fabryka wita i ty niby taki światowiec. Wiadomo, nikt inteligenty nie pyta sie o takie sprawy na forum, po za tym nie jesteś obiektywny opisując swoją partnerke, wina zawsze leży po obu stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kończ ten chory układ ...ale jak wspominałam o dziecko dbaj ...Nie ty pierwszy nie ostatni,któremu przytrafiła się wpadka ...Uciekaj z tego związku bo sam dobrze wiesz,że tego nie chcesz .Na swoją rodzinkę się wypnij co mówią ( wnuka im nie odbierzesz ) a co do tamtej rodzinki to uważaj bo będziesz ich wszystkich utrzymywał ..Męska decyzja i powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany niezdecydowany
Nie pracuję w fabryce. Zawód mam ...nieważne. Tak -jestem głupi choć wykształcony. To prawda. Śmiejcie się dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz nie te czasy,ze maz pracuje sam na rodzine.Dzisiaj,zeby sie czegokolwiek dorobic,to porzeba dwoje do realizacji.Skoro siedzi w domu,to niech uzupelni wyksztalcenie,kursy,co pomoga wrocic w obieg,bo inaczej bedzie siedziec w domu do konca zycia,a Ty Sam,nie dasz rady.Ja osobiscie radze Tobie sie zastanowic,bo skoro juz sa watpliwosci,to pozniej,kiedy wejdzie rutyna w codziennosc,bedzie tylko gorzej.Przepraszam,ale reasumujac to,co przeczytalam,to z Niej bedzie gospodyni,jak z gesiej du..py trabka:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany niezdecydowany
Gość 13.05. Jest ładna i to mnie urzekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia zawsze mówiła : z ładnej miski się nie najesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany niezdecydowany
Moja babcia ma powiedzenie: Urodą kapusty nie okrasisz. Teraz jej przyznaję rację. Mądry Polak po szkodzie, albo przed i po głupi. Chyba nie jestem jedyny taki głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiłam Ci nie Ty pierwszy nie ostatni...Myślisz,że dziecko będzie szczęśliwe w związku bez miłości ? Zrobisz co chcesz ale widzę ,że się bardzo dusisz ...Masz za dużo do niej pretensji i wątpliwości .Widzę też ,że ona Cię drażni ...To będzie narastało ...I co ? Prędzej czy pózniej rozejdziecie się ...Cóż zrób jak chcesz ale takie przeciąganie trupa nie ma sensu ..Bo tak chce rodzinka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tu problemu za Ciebie nie rozwiaze.Sam musisz wiedziec,czy jest to kobieta,z ktora chcesz spedzic reszte zycia.Uroda szybko minie,a nia sie nie nasycisz, ani problemow nie zalatwisz.To kobieta jest filarem zwiazku,a mezczyzna,podtrzymuje ten filar,zeby utrzymac poziom.Ja nie wroze Ci szczesliwego zycia z ta kobieta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany niezdecydowany
Znowu mnie dziś wkurzyła. Jestem w pracy, a ta..... gdzieś tam niby na spacerze, ale czemu nie powie gdzie? Czy to jakaś tajemnica odrobina prawdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×