czy faceci zmieniają zdanie

a czemu dałas mu kosza? zabiegał wtedy o Ciebie?

Wszedl w zwiazek z inna po moim koszu;) ja go wtedy nie chcialam ;) Przed laty nie mogl byc ze mna, gdyz mu wyraznie dalam do zrozumienia, ze nie chce. (tzn mloda, glupia bylam;)) Nie czulam sie przez ten rok jak poczekalnia-pocieszalnia ;) I to nie jest facet ktory ma problem z "rwaniem" kobiet;)

Oj zabiegal;) Wiesz ja wtedy mentalnie bylam strasznym dzieckiem i mi odpowiadalo, ze mam takiego "przyjaciela", on odpuscil, poczekal troche na mnie, ja nic, wiec zwiazal sie z kims kto go naprawde chcial;)

No takie przystojniaki zazwyczaj sa nie stali w uczuciach:-(

to czemu byliście tylko rok ze sobą...co się stało? "mój" jest bardzo przystojny choć nie wygląda na niestalego w uczuciach...choć w sumie go nie znam..pewnie biega za nim mnóstwo kobiet...choć on sam się za flirciarza nie uważa...może jakby był kobieciarz to mógłby skorzystać z okazji...nie wiem

My nie bylismy w zwiazku przez ten rok;) Mielismy codzienny kontakt, ale to nie byl zwiazek. Nie wytrzymalam, wyznalam uczucia i postanowilam zerwac kontakt;)

A bo moze sie zle zrozumielismy: ja mowie o tym roku teraz tym jakby co a nie o sytuacji co byla 7 lat temu;)

to nie rozumiem po co odmawiał kontakt skoro nie chciał z Tobą być...może żeby się odgryzc..i pokazać jak się wtedy czuł..

NIe odgryzc - on mnie autentycznie lubi. Te znie rozumiem po co odnawial kontakt, ale najprawdopodobniej myslal, ze dalej jestem ta sama dziewczyneczka bez parcia na zwiazki i malzenstwo;) i, ze bedziemy sie fajnie "bawic" i bedziemy "przyjacioleczki" takie;p

odmawiał miało być

ale wtedy chciał związku?

7 lat temu chcial;) widac ten zwiazek, w ktory wszedl po moim koszu skutecznie go wyleczyl z checi na dalsze...

nigdy tak nie jest...po jakimś czasie znowu człowiek chce związku jeśli znajdzie się odpowiednia osoba. prawda jest taka że jak facet mówi że nie chce teraz związku czy dziewczyny to nie dlatego że ma traume, problemy w życiu czy brak czasu. to znaczy że poprostu Ty czy ja niejestesmy tymi właściwymi...gdy trafi na ta jedyną to nie będzie się zastanawiał czy chce tylko jak..

nigdy tak nie jest...po jakimś czasie znowu człowiek chce związku jeśli znajdzie się odpowiednia osoba. prawda jest taka że jak facet mówi że nie chce teraz związku czy dziewczyny to nie dlatego że ma traume, problemy w życiu czy brak czasu. to znaczy że poprostu Ty czy ja niejestesmy tymi właściwymi...gdy trafi na ta jedyną to nie będzie się zastanawiał czy chce tylko jak..

Aj fifi;) przerabialam to i beczalam nad takimi stwierdzeniami, ze jak facet mowi, ze nie chce zwiazku to znaczy, ze nie jest sie wlasciwa osoba dla niego;) i dolowalam sie. Nie rozumiem tylko po co wracal do naszych relacji? Po co;)? I popatrz to nie zawsze tak dziala;) 7 lat temu chcial ze mna zwiazku, nie wyszlo mu to zaraz zwiazal sie z inna (bo wtedy chcial ogolnie byc w zwiazku) Teraz nie chce i jest sam;) Ja zerwalam kontakt, wiec jak dowiem sie za rok, ze sie ohajtal no to trudno;) Ale nie zgadzam sie, ze jak ktos mowi, ze nie chce zwiazku to dlatego, ze nie jestesmy wlasciwymi osobami. 7 lat temu ja nie chcialam zwiazku tylko dlatego, ze nie bylam emocjonalnie gotowa na takie cos i bylo mi za wczesnie;) A chcialam byc z tym facetem cholernie, ale za kilka lat;) Ja sie wtedy do zwiazku nie nadawalam, dostal facet kosza chociaz naprawde chcialam go;) niektorzy maja skomplikowane banie po prostu;)

bo zazwyczaj tak jest...ty byłas młoda...młodośc kieruje sie innymi prawami..my juz jestesmy dorosłymi ludzmi..

Tylko pamietaj nigdy nie daj sobie nic wmowic. Kazdy czlowiek jest inny, inaczej wszystko odbiera, kazda relacja jest inna. Mozemy tu sie wzajemnie dolowac i pocieszac, ale i tak nikt nie wie co siedzi w ich glowach. Czasem sami siebie nie umiemy zrozumiec a co dopiero poznac drugiego czlowieka. Obysmy tylko wiecej glupot nie robily. A zycie nas jakos potoczy;) Mi strasznie ciezko bo nijak nie umiem sie do niego zniechecic - fajny gosc, nie spotkalam nigdy wiecej takiego.

ja też nie umiem być ani na niego zła za to, że nie chce ani sie zniechęcić..bo dla mnie jest kims z kim zawsze chciałam być...wysoki, przystojny, piękne ciepłe oczy, męski, mądry, dobry, sympatyczny, poukładany itd. :) wada? niezainteresowany

wiem, że nie siedzę w jego głowie...choć w tej chwili bardzo bym chiała..nie pozostaje mi nic innego niż zając się soba i zobaczyc jak to bedzie..

Dokladnie, moj ma ta sama wade. A do tego my sie i przed laty i teraz tez po prostu cholernie lubilismy;) Ja nie wiem czasem mi sie zdaje, ze bylam kims na ksztalt "kumpla" i to mnie pobolewa;) w sumie tak mnie troche traktowal. No, ale skoro 7 lat temu oprocz kumpla widzial we mnie kobiete to sama nie wiem jak bylo teraz. Pokomlikowane to jest...

Ty fifi a moze ten Twoj faktycznie nie ma teraz glowy do zwiazkow ;) nie ma co zyc zludzeniami, ale jak to bylo z Wami? Opowiedz cos wiecej? Robiliscie cos razem? Czy tylko flirt?

moze nie ma czasu i tylko to jest przyczyna...ale dla mnie to dziwne...bo jak normalny facet wytrzyma sam tyle czasu? no chyba ze ma koleżanki do seksu...to wtedy faktycznie nie potrzbena mu dziewczyna...znamy sie parę m-cy ale na stopie koleżenskiej..był flirt..i wogóle..i jedno spotkanie sam na sam gdzie wydawało mi sie że super sie bawiliśmy i wogóle był wtedy mega flirt..tylko zakonczenie było dziwne bo szybko mnie wsadził w taksówke, dał buziaka w policzek i uciekł.....a tak nic

Kolezanki do seksu lub we wlasnym zakresie:) hmm skoro Tobie wydaje sie, ze super sie bawiliscie to on na pewno tez super sie bawil;) Moze nie chce sie teraz angazowac;) Czujesz, ze mu sie podobasz no nie? I, ze Cie lubi? A wiesz cos o jego zyciu? Byl ostatnio w zwiazku?

czy mu sie podobam? wydawało mi się trochę tak..w kontaktach bezpośrednich widac było że lubi mnie, ciągle starał sie dotykac..ściągał pyłek z ręki, przejeżdżał ręką po plecach na pożeganie, czasami powtarzał moje gesty...utrzymywał bliski kontakt...dla mnie są to objawy pozytywne...na spotkaniu przetanczylismy całą noc, cały czas mnie obejmował, łapał za rękę itd. a na konice pocałował w policzek..i potem cisza..o jego zyciu wiem bardzo wiele...kiedy natomiast był ostatnio w związku to nie..wiem tylko ze przede mna dawno z nikim nie był i po mnie tez nie..

Hm moze po prostu nie chce zwiazku poki co;) a my tworzymy teorie;) eh ja to z moim mialam dziwne relacje w tym roku: widzielismy sie moze z 25 razy na zywo: z tego z 6 spotkan to spotkania u mnie, a reszta to albo scianka wspinaczkowa albo basen. A poza tym codziennie lub co drugi dzien maile i to po 50 np;p Ja nie wiem... takie to dziwne wszystko

Nie wiem czy ogladalas magde m? Ale moja relacja z nim to troche przypominala relacje piotra korzeckiego i mariolki;d

dla mnie to dziwne..nawet jak faktycznie nie ma sie tyle czasu...choc on twierdzi, ze nie ma czasu na smutki..Ty masz ze swoim chociaz czesty kontakt a to juz cos..jest na cos szansa..a u mnie kontaktu nie ma...chyba ze ja go nie jako wymusze piszac smsa..ale co z tego ze odpisze neutralnie jak nie ciągnie rozmowy, nie pyta sie o nic..nawet koledzy mnie pytaja co u mnie itd. a on nic..

nie oglądałam

Oj ja juz nie mam kontaktu, 3 miesiace temu zerwalam znajomosc a on jest za granica. Za miesiac jak napiszesz to moze zapyta sie co u Ciebie;)

może...a najlepszym dowodem na to, że jednak nie chce tracic kontaktu za mna i brakuj mu mnie byłoby jakby sam się odezwał..