Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

Gość brzuchowata84

Witam, może popiszemy tutaj? Wiem że już jest temat dla kobiet mających urodzić w lutym i marcu. Tylko ciężko tam się odnaleźć, bo wszystkie się już znają i tworzą zgraną paczkę. Może ktoś zechce tutaj popisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchowata84
może ja zacznę od siebie. Mam 29 lat, mam termin na 21 luty. To moje drugie dziecko. Z tym że czuję się zielona, bo starsza ma już 8 lat. Na razie pracuję i planuję prawie do końca, jeśli dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona oliwkaa
Hej! Myślę że bez problemu znalazłabyś swoje miejsce na temacie luty, ale skoro wolisz pisać tu, to może znajdzie się ktoś do towarzystwa. Ja mam termin na 22 lutego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchowata84
ale to nie jest tak, że tam dziewczyny przeniosły się na jakieś prywatne forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchowata84
wiem że jak czytałam tamto forum to się przenosiły. Czasem też tam piszą, ale nie potrafię się jakoś odnaleźć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskava90
witaj ! ja sie chetnie dołączę, termin mam na 19 luty jak znosisz ciązę ? bo ja poki co bardzo dobrze, bez wymiotow i mdłosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchowata84
jak na razie to wymiotowałam może z 2 razy. Ale mdłości mam, zwłaszcza jak otworzę lodówkę. W ogóle w kuchni ciężko mi przebywać. A jak masz termin na 19 luty, to prawie podobnie jak ja. Kiedy miałaś ostatnią miesiączkę i jak obliczasz tydzień ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskava90
ja w lodówce mogłabym siedzieć cały czas :) ostatnia miesiaczke miałam 12 maja a tydzień ciązy mam teraz 14 na poczatku liczyłam z kalkulatorow internetowych, poznij lekarz na wizycie mowil mi, ze oni liczą się od ostatniej miesiaczki, jednakze tygodnie płodu liczy sie od zaplodnienia czyli 2 tygodnie pozniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchowata84
ja ostatnią miałam 14 maja. Czyli podobnie. Właśnie na tych internetowych kalkulatorach różnie wychodzi. I właściwie nie wiem czy mówić, że jestem w 3 miesiącu? A czy to Twoje pierwsze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskava90
kochana 14 tydzień to weszłyśmy w II trymestr także można mówić , że 4 miesiąc choć jesli liczac od zapłodnienia to dopiero za tydzień weszłybyśmy w 4 miesiac. Tak to moje pierwsze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchowata84
a poinformowałas już wszystkich? Bo u mnie to tak: wie tylko mój mąż, dziecko, mama i siostra. No i powiedziałam w pracy. Ale z rodziny męża nikt nie wie. Może powiemy jutro... nie wiem. Nawet nie wiem jak to zrobić. z pierwszym było łatwiej bo tam mieszkaliśmy, a zresztą wymiotowałam jak kot. Więc juz po pierwszej wizycie u lekarza się przyznałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskava90
tak u mnie już wie cała rodzina. w pracy też poinformowałam, ponieważ pracuje na hali przy oparach, wiec duza szkodliwosc, wiec wolałam nie narażać dzidzi, niestety po miesiacu mnie zwolnili ;/ bo połozyłam im zwolnienie ( bo miałam ciaze zagrozona, plamiłam) teraz przejął mnie zus i bedzie płacić do porodu ale musze cos wykabinować abym dostała macierzyński. Powiedz, lada dzien bedzie widać brzuch- nie ukryjesz tego, a zreszta nie masz co sie bać, to szczesliwe wiesci :) trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchowata84
ale podobno nie można zwolnić kobiety w ciąży. Przynajmniej musi mieć umowę do końca porodu ,a potem idzie na macierzyński. Zapytaj kogoś kto się zna. A mój brzuch to już trochę widać. W jeansy się już nie mieszczę. he he A skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona oliwkaa
Jest oddzielne forum ale i tam można dołączyć. truskava90 witam! U mnie wszyscy już dawno wiedzą o ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchowata84
zielona oliwkaa - masz prawie termin tak jak ja, jeśli oczywiście te położne dobrze obliczyły, bo we dwie się zastanawiały... he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskava90
niestety pracowałam przez agencje pracy tymczasowej , więc umowy dostawałam co miesiąc , także mieli prawo mi nie przedłużyć. Moim jedynynym rozwiaaniem jest zatrudnienie się w jakiejs firmie do konca porodu , przy czym bede musiała płacić najwyższe składki aby dostać macierzyński. Ja w jeansy nie mieściłam się już ok. 8 tyg ale to dlatego, że zawsze nosiłam bardzo opięte spodnie, od dawna chodze w dresach ale przynajmniej są bardzo wygodne i nigdzie nie cisną :) na wszystkich forach dziewczyny się już znają, ja czytam wszystko ale jakoś nie odnalazłabym się tam, wolę jednak nowy topik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchowata84
właśnie ja też się nie odnajduję tam. a mam pytanie: kupujesz już odzież ciążową i gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskava90
co do odzieży ciazowej to narazie nie kupuje, bo mam ciążówki po siostrze, ale napewno kupie sobie jeszcze jedne. w sklepach ciazowych bo przez internet raczej bym się bała, wole jednak przymierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchowata84
ja patrzyłam na necie, ale też boję się tak kupować. na razie jakieś tuniki wystarczą. Ale jeśli chodzi o spodnie to wczoraj po przeglądzie szafy doszłam do wniosku że zmieszczę się w 3 pary,bo są to biodrówki. Np. jutro mam iść do kościoła i już się wkurzam, bo nie chciałabym żeby wszyscy już widzieli, a wszystkie eleganckie rzeczy są za ciasne. I nie wiem w co się ubrać. A najlepsze jest to że muszę pójść, bo dziecko mówi jakiśtam wierszyk i jest procesja uroczysta (potem dożynki). Myślałam też zeby pójśc do jakiegoś szmateksu, ale nie wiem czy to dobry pomysl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskava90
ja jak już pisałam wczesniej nie mieszcze się w żadne, tylko leginsy i dresy. Jeśli musisz iść do kościoła a nie masz nic eleganckiego w co jeszcze wejdziesz to ubierz leginsy i luźną tunike albo te spodnie, w które wchodzisz. Niestety nie ukryjesz tego długo, bedziesz musiała się w końcu przełamać i to ogłosić. Czemu tak się boisz, jeśli mozna wiedziec? myślisz, że źle zareagują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchowata84
właściwie nie wiem. Wydaje mi się że jeszcze nie powinno być widać, bo to wcześnie. Ja ciągle liczę że to 3 miesiąc. I w sumie w pierwszej ciązy jeszcze nie było widać. Boję się że u nas zaraz zaczną dybać na moją pracę. Bo pracuję blisko domu, to jest totalna wiocha i jeden z może 5 zakładów pracy na tym terenie. Wydaje mi się że będą się "koleżanki" chciały zatrudnić za mnie. U nas są osoby po studiach, ze znajomością języków, które nie mają pracy właśnie z tego powodu że to wiocha. A niektórym się nawet nie chce poszukać w mieście, bo trzeba aż 50 km dojeżdżać do wojewódzkiego. I np. jedna znajoma powiedziała że nie będzie tyle dojeżdżać bo ma małe dzieci (10 i 9 lat he he). Strasznie się boję żebym miała do czego wrócić po macierzyńskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskava90
skoro inne czyhają na to stanowisko to poki co chodz do pracy i pracodawcy nie mow. Masz umowe na czas nieokreslony? jeśli tak to raczej po macierzyńskim wrócisz do prcy a oni znajda zastepstwo tylko na ten czas, gdy Ciebie nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchowata84
tak, mam na czas nieokreślony. Zamierzam chodzić prawie do końca, bo ten luty to już pewnie odpuszczę. Już mu powiedziałam ponieważ wolę, żeby dowiedział się ode mnie a nie z plotek. ja tak o sobie nawijam, a Ty nic nie piszesz o Tobie. Jak się w ogóle czujesz i jak objawy? A właśnie, bo nie napisałaś skąd jesteś mniej więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskava90
jeśli chodzi o mnie to czuje się dobrze, nie miewam mdłości, zgagi itp, jedynie czasem zdarzały mi się zasłabniecia lub czeste zawroty głowy ale już minęły, jak wcześniej pisałam moja ciaza byla zagrożona także dostałam odgórny przykaz oszczedzania się. Jestem z okolic Gdańska, także czesto (jesli jest ładna pogoda) to jezdze nad morze nawdychać się jodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielonaoliwka wiesz że z tym odnajdywaniem się jest coś na rzeczy? Ja nawet na forum, nie do końca czuję się dobrze. Wszystkie (no może większość) doświadczone mamusie, a taka przerażona ciążą kobitka jak ja ciężko się tam odnajduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! To może i ja się dopiszę, jeśli mogę? Patka, mi też się jakoś tak dziwnie ciężko odnaleźć na prywatnym...Nie wiem dlaczego, ale na kafeterii fajniej się pisze...Na Lutówkach temat wymiera, bo nikt nic nie pisze...Ech:? Ja mam termin na 25 lutego, ostatnia @ 18 maj. Mam już Synka 19 miesięcznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lat mam 24, co do ciąży, moja pierwsza a termin porodu waha się od 1 - 6 lutego. Od samiutkiego początku problemy, od połowy czerwca jestem na L4, bo plamiłam, później wylądowałam w szpitalu z odklejoną częścią kosmówki. Rygor grzecznego leżenia i magiczne "być dobrej myśli", ale myślę, że zaczyna się co nieco normować. Objawy ciąży jednego dnia typowe, innego brak jakichkolwiek. Często miewałam mdłości i zgagę, koszmarnie obolałe piersi, drobne zachcianki spożywcze, czasem totalny brak tolerancji na zapach surowego mięsa a czasem totalne zmęczenie. Teraz, w II trymestrze, zaczynam odczuwać zaparcia i sporadycznie zgagę. W sumie, gdyby nie te plamienia to grzecznie mogłabym chodzić do pracy. Właściwie chciałam, do samego grudnia, ale lekarz stwierdził, że jak mało kiedy w moim przypadku jest konieczne L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskava90
Rybkaplum też zauważyłam, że na lutówkach coraz wieksza cisza- szkoda, czytałam ich codziennie Paaatkaaa termin masz jako pierwsza to zdasz relacje jak po porodzie :P ja się go strasznie boje, mam uraz do sn poniwaz bład lekarzy spowodował u mojej siostry wypadniecie macicy a co za tym idzie- nie moze miec wiecej dzieci :( przykre to ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, mogę i ja się dolączyć? xxxxxxxxxxxxxx Brzuchowata84 - mamy termin na ten sam dzień :) Ja również mam na 21 lutego. xxxxxxxxxxxxxx Rybka Plum - my się znamy z "lutowego" forum. xxxxxxxxxxxxxx Moja ciąża długo wyczekiwana, wymodlona i wypłakana - a zaszłam w nią, kiedy się najmniej spodziewałam. Ba, kiedy w ogóle nie podejrzewałam, że mogę być. Znoszę ją bardzo dobrze, póki co. Planowałam pracować do końca listopada, ale wszyscy mnie namawiają, żeby szybciej iść na L4. W sumie mam taką możliwość, jak Wy myślicie? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskava90
Witaj Alexis! fajnie , ze nas coraz wiecej :) tak to jest , ze zajsc nie mozna gdy się bardzo chce, a gdy się trochę odpuści to bach ciąża :) skąd ja to znam :P to zalezy czy chodzisz prywatnie czy panstwowo do gin, bo na nfz nie bardzo chcą wypisywać L4 ( mojej kuzynce 2 tyg przed porodem nie dali- ale to chyba jakis nienormalny gin byl ;/) prywatnie dostaniesz bez problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×