Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

DOkladnie, kazdy liczy jak chce, miesiac ma wiecej niz 4 tygodnie, a w ciaze nie mozna zajsc przed owulacja, a liczy sie jeszcze tygodnie z przed owulacji, wiec jaki w tym sens :) jesli juz sie mam czepiac wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Ja w poprzedniej ciąży miałam robione połowkowe 3d/4d, płaciłam za nie 200 zł ponad 3 lata temu. Teraz też zastanawiam się czy się na nie nie wybrać. U mojego lekarzam mam wizytę w 20 tygodniu, co prawda jego sprzęt jest nowy bo ma 2 lata, ale nie jest tak nowoczesny jak 4d. więc może w 21 tc zapisze się na wizytę dodatkową do innego lekarza. Trochę szkoda kasy, bo za swoja zapłacę 100 zł, ale jeszcze przemyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, też będę u lekarza w 20 tyg. Czyli rozumiem że lekarz nie kieruje na te badania? a dlaczego on nie może ich wykonać? zresztą zapytam go za tydzień Ciąże lepiej liczyć w tygodniach pól nocy spać nie mogłam, oszaleć można.. obudziłam sie do tego z bólem głowy, chyba kupię tą poduszkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Ja zostaję przy liczeniu tygodni, a w miesiące nie do końca się wdaję. A jak już ktoś bardzo próbuję sobie obliczyć miesiąc to tak jak jedna z was pisała, ja liczę pełne miesiące od ostatniej @ 29.04 i jakoś to się tam pokrywa. Kalina masz ten sam dylemat co ja, kurczę z jednej strony poszłabym na te połówkowe ale z drugiej strony... bo ja wiem czy iść, trochę szkoda mi kasy, mój lekarz aparat USG ma bardzo dobry, twierdzi, że jest wszystko ok, że dziecko rozwija się prawidłowo a badań 3D nie potrzebuję. Choć na Gruponie znalazłam ostatnio ofertę w swojej okolicy na badania 3D z płytką za 99 zł. Poczekam do czwartku, do wizyty u lekarza zobaczę co on mi powie, jeśli będzie kazał się przebadać dodatkowo, to mam jeszcze trochę czasu żeby się tam udać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mężczyzna nie chce żebym robiła usg 4d, nie wiem dlaczego, swierdził bo po co, ale ja i tak zrobię, wiem, ze jak dzieci później mają 5 latek to mówią mamusiu a jak to było jak byłem w brzuszku, fajnie mieć wtedy taka płytkę z nagraniem:) i zdjęcia brzucha. Ale raz tylko zrobię, jeżeli akurat będzie źle ułożone to trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneee
Ja już się gubię nawet w tych tygodniach. Lekarz bierze na wizycie takie kółko i liczy na jego podstawie,zawsze wychodzi o tydzień mniej niż tan kalkulator internetowy. Wizytę mam w poniedziałek powiedział że to będzie 21 tydzień a mi wychodzi tydzień więcej. A jak u Was jest na wizytach?? Za każdym razem mierzy i waży Wasze dzieci?? Moje usg to tej pory trwały chwilkę, tylko sprawdza czy serduszko bije,że są rączki, nóżki i koniec. Wkurza mnie te jego podejście. Gdyby nie był uważany za jednego z najlepszych a u mnie byłby początek a nie połowa ciąży to zmieniłabym go na 100%. Najchętniej poszłabym już dzisiaj na wizytę,martwią mnie te słabe ruchy,ale jak sobie pomyślę że znowu wizyta potrwa 5 min a w kolejce będę czekała 2h i lekarz mi powie że panikuję- to mam opory. Umówiłam sie za to z położna - za godzinkę mam iść posłuchać serduszka- może się troszkę uspokoję.Wczoraj prawie cały wieczór przeleżałam - a ruch znikome. Ja już nie wiem czy ja panikuje czy to jest normalne. Jak czytam Was które już czują intensywnie to boję sie coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamusie! Ja dziś od rana trochę zabiegana jestem, najpierw pociechę odstawiłam do przedszkola. Później pojechałam na chwilę do pracy, szybkie zakupy i teraz mam chwilę dla siebie. Po południu mam wizytę u lekarza, idę po skierowanie do endokrynologa. Mam nadzieję, że szybko mnie gdzieś wcisną, wiem wiem na NFZ to będzie ciężko. Słyszałam, że w tym roku to do wielu specjalistów już nie da rady się zapisać. Z tym, że ja idę do takiej półprywatnej kliniki, gdzie mój zakład pracy ma podpisaną umowę na różne badania, nie tylko wstępne i okresowe. Więc może uda mi się gdzieś dostać, a jak nie to pójdę prywatnie. Kurcze to chyba tylko ja tak słono płacę za wizytę u gin - 150 zł (z usg). Ale mam komfort, że mogę do niego zawsze zadzwonić, o każdej porze dnia i nocy. Piszę też wiadomości a on zawsze oddzwania. Plusem jest tez to, że jest ordynatorem oddziału szpitala, gdzie zamierzam rodzić. I wydaję mi się, że niestety to smutna prawda, ale lekarze w szpitalach lepiej traktują swoje prywatne pacjentki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słoneee - u mnie też usg na wizycie trwa chwilkę bez żadnych pomiarów, sprawdzenie serduszka itp. i czy nic się nie odkleja. Za te z pomiarami to muszę umawiać się oddzielnie. Z tymi tygodniami ciąży to też mam podobnie - kalkulator internetowy liczy mi np. tydzień 17 a lekarz podaje 18. Osobiście wybieram się na usg połówkowe w 4d, w poprzedniej ciąży też byłam i uważam , że to fajna pamiątka dla rodziców i dziecka. Nie jest to niestety tania przyjemność, jak dzidzia się odwróci pupą to też klapa. W 2010 r płaciłam 250 zł. Mam płytkę i kilka zdjęć. Jak synek się urodził i porównałam jego zdjęcia buźki z brzuszka i te robione już na świecie to rzeczywiście są takie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
U mnie to było zwykłe usg, ale pomiary robiła takie jak przy tym pierwszym badaniu prenatalnym, akcja serca, budowa, narządy wewnętrzne, kręgosłup, mierzyła obwód główki, brzuszka, kości rąk i nóg, poziom wód płodowych itp... Tylko że połowy z tych rzeczy nie mogła zobaczyc, chyba jakiś wstydzioch z tego mego bejbika:) Uciekam na miasto bo u sasiadów remont walą, kują a mi aż w głowie huczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneee
dzidziuś ja też słono płace za wizytę bo 180 zł i dlatego tak bardzo mnie to denerwuje.Mój lekarz też jest ordynatorem- dlatego tak się ceni, ale jego podejście mnie rozwala. Niby też kazał dzwonić z każdą pierdoła ale mi po prostu głupio. Ostatnio jak poszłam do niego to z taką ironią do mnie " A my się nie za często widujemy" Przecież za darmo mnie nie bada. Ale ma tyle pacjentek że mu chyba nie zależy- takie mam odczucie po ostatniej wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słoneee co tam głupio... jak masz potrzebę to dzwoń w końcu mu płacisz, zapytaj może o te ruchy...Ale moim zdaniem nie masz co się martwić, na pewno jest wszystko dobrze. Masz po prostu spokojne dziecko :) Ja to z kolei martwię trochę się na odwrót, tzn. fajnie że czuję jak maleństwo fika i jestem spokojniejsza, ale jak sobie przypomnę mój poród i to, że nie mogłam mimo 10 cm rozwarcia i skurczy urodzić, bo dziecko było dwa razy owinięte pępowiną (na usg nie było tego widać) i zrobili mi w końcu cesarkę to wrrr - mógł się przecież udusić! Lekarz mi powiedział później, że najprawdopodobniej się owinął pępowiną jak był jeszcze malutki i mógł dużo fikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona oliwkaa
Ja akurat za żadne skarby nie chciałabym chodzić do ordynatora z naszego szpitala ani do jego zastępcy. Jak rok temu leżałam w szpitalu przed porodem córeczki, byłam w szoku jak ordynator potraktował swoją pacjentkę. Kobieta była dwa tygodnie przed terminem, miała wysokie ciśnienie i bóle brzucha które nie były skurczami, ordynator nawet do niej nie przyszedł, nie porozmawiał, nie powiedział co jej jest, nad ranem przyszła pielęgniarka i oznajmiła jej, że zabierają ją na cesarkę, na pytanie dlaczego dziewczyna usłyszała: Taka jest decyzja ordynatora! Ja chodzę do lekarza który nie pracuje w ogóle w szpitalu, kiedyś pracował, ale go zwolnili, podobno miał za dużo do powiedzenia i był zagrożeniem dla innych lekarzy :/ Osobiście uważam, że to najlepszy lekarz i nawet gdyby brał za wizytę dwa razy więcej to i tak do niego bym chodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki Wczoraj tak sobie nawykręcałam ze nie ma ruchów ze musiałam wyciągnąć detektor i sprawdzić czy wszytko ok .Przez chwile myślałam ze umrę, ale znalazłam serduszko waliło mega głośno i szybko ,odrazu sie uspokoiłam. Odebrałam wyniki no i mam śladowe ilości ciał ketonowych w moczu. Jeśli chodzi o wizytę to tez dużo płace 140zł, badanie prenatalne czy połówkowe 200zł ,a z płytką to chyba 250zł i u mnie tez jest obowiązkowe. Moj lekarz tez jest na telefon w razie potrzeby i tez oddzwania gdy nie odbiera. W czasie zwykłego badania robi pomiary,mierzy , wazyc nie wazy, sprawdza serducho itp.. U mnie poród naturalny w tej prywatnej klinice kosztuje 1700zł, cesarka 2300zł, a poród w wodzie 2000zł. Wiec becikowe napewno nie wystarczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nakupiłam tyle warzyw i nie wiem co zrobić na obiad, makaron z kapustą i grzybami, nalesniki z kapustą i grzybami czy fasolke z bułką tartą. Slina cieknie zjadłabym najchteniej wszytko!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też słono płacę za wizytę - 160zł, ale za każdym razem dziecko jest mierzone, badane ma wszystkie narządy itp. mam pamiątkowe fotki 3d/4d. Ponieważ jestem na L4, muszę chodzić co 4 tyg., więc dużo kasy idzie na gina, ale wiem, że chodzę do dobrego specjalisty, a mam złe wspomnienia z czasów, gdy chodziłam na nfz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anawa!!! Ależ mi narobiłaś smaka!!! No i teraz chcę i naleśniki, i makaron, i fasolkę!!!!! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Z mojego lekarza jestem bardzo zadowolona. Wizyta trwa chyba z 15 minut ale dokładnie sprawdza. Waga, badanie ginekologiczne, USG z pomiarem - waga, wzrost, rączki, nóżki, sprawdza kręgosłup, kością się przygląda, mózg ogląda, wnętrzności - serduszko. Sprawdza dokładnie za 90zł. Do tego ilekroć coś się działo każdy telefon odebrał, poradził jak wcześniej gdy do szpitala jechałam, później gdy brzuch zaczął twardnieć. Miły, przyjemny, poradzi, pomoże. Oczywiście pracuje w szpitalu w którym chcę rodzić. Rozmawiałam teraz jeszcze z koleżanka, która rodziła ostatnio i mówiła mi o położnej. Czy wy też takową wynajmujecie? Bo właśnie teraz zaczęłam się nad tym zastanawiać, bo ponoć lepiej wynająć położną, która przyjedzie do szpitala jak zacznie się rodzić i ze wszystkim pomoże. Co wy o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paatka jak rodziłam to nie miałam wynajętej położnej, więc nie umiem doradzić. Trochę się stresowałam, bo bałam się że trafię na jakąś zołzę, ale miałam szczęście bo trafiłam na bardzo fajną kobietkę, która była bardzo wyrozumiała dla mnie. Później po wszystkim trochę było mi jej nawet szkoda, bo bardzo się starała, żeby mi ulżyć w bólu i żebym urodziła naturalnie, a i tak mnie pocięli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
A ja dzis gotuję zupę strogonow jakoś mnie ochota naszła a że mam wołowinkę to postanowione:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneee
Ja już po wizycie u położnej- troszkę mnie uspokoiła. Powiedziała że na tym etapie to normalne,bo dziecko jest malutkie i poniżej pępka więc nie możliwe żebym czuła ruchy gdzieś wyżej. A ten spory brzuch który mam to wszystko co moja dzidzia wypchała:) Goplana ja tak panikuje że wizyty mam najwyżej co 3 tyg a ostatnio co 2:) Anawu a skad Ty jesteś - nie chce mi sie szukać tabeli- pytam bo też z chęcią rodziłabym w prywatnej. 2-3 tyś to nie jest jeszcze tak źle jeżeli opieka jest dobra. Ja po moim porodzie miałam traumę kilka lat, więc teraz zrobię wszystko by było inaczej. A może któraś wie gdzie najlepiej rodzić na dolnym śląsku,chociaż tutaj chyba zbyt dużego wyboru nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Z tego co pamiętam anawa jest z Białegostoku i myślę że mówi o poliklinice na ul Zamenhofa , kiedyś byłam na usg jajników, miła atmosfera i wogóle ale ceny też fajne... słyszałam że jak przy porodzie idzie coś nie tak to wiozą do normalnego szpitala, np w moim wypadku byłby to Bielsk Podlaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneee
Dodam jeszcze że nie podobały się położnej moje majtki :) Stringi:) powiedziała że właśnie takie i spodnie biodrówki najbardziej uciskają teraz dziecko. Ze spodniami to trochę przegięła bo mam ciążowe na sobie - a i tak jej sie nie podobały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slone ja chyba bede rodzila w olesnicy, mysle tez nad borowska lub kaminskiego. Dzidzi jest pod pepkiem i tylko tam ja czuje, nigdy nie powiem chyba ze dzidzi nosze pod serduszkiem bo tam to co innego mam:-) Helka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneee
Oj to drugi koniec Polski- mogłabym urodzić po drodze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
To co w ciązy mamy chodzic w majtkach po pępek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneee
Ja jeszcze trochę poczekam,mam za miesiąć wizytę u kardiologa - jeżeli będę miała wskazania do cesarki ( a bardzo bym chciała) to postaram sie dogadać z tym moim- o ile będzie chciał sie dogadać.- mam problemy z sercem, jakieś tam skurcze - nie pamietam fachowej nazwy. A jak mi takiego zaświadczenie nie wystawi to będę szukała czegoś innego niż nasz szpital- za dużo złych wspomnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×